Jestem w szkole średniej od, 2-3 miesięcy zauważyłem, że moje serce nie bije prawidłowo. Każdego dnia zmagam się z drgawkami, dusznościami jest to związane z ciśnieniem. Czytając świadectwa na tej stronie uwierzyłem w siłe modlitwy pompejańskiej. Odmawiałem różańce w różnych miejscach w autobusie, w szkole, w domu. Moje problemy nie ustawały raz było lepiej jak gorzej tak jest do teraz. Jednak Matka w modlitwie dawała mi poczucie, że wszystko się ułoży podczas nabożeństwa wielkiego mój problem odszedł było to tylko na czas tego nabożeństwa, naprawdę poczułem wtedy sile modlitwy. Nowennę w tej intencji skończyłem wiele mnie nauczyła mimo, że moja laska nie została wysłuchana i, że miałem kryzysy wiary ufam Maryi dzisiaj zaczynam druga nowennę w tej samej intencji jeśli ktoś chce proszę o modlitwę razem ze mną Ave Maryja
Mieszko,nie lekceważ tych dolegliwości!!! Idź do lekarza. Mam syna który też ma problemy kardiologiczne. Tego się lekceważy!!!
To raczej apel do rodziców,bo osoba niepełnoletnia nie może sama udać się na wizytę lekarską. Myślę,że chłopiec jest pod dobrą opieką swoich rodziców, którzy na pewno dbają o jego zdrowie.
A jednak o swoim problemie pisze na forum- trudno przemilczeć.
W tym wieku – wszystko w gestii rodziców. Chłopak nie pisze albo nie chce – o ewentualnej diagnozie czy była, czy bierze jakieś leki, pisze tylko,że ma taką przypadłość. Jako osoba niepełnoletnia do lekarza musi udać się z rodzicami/opiekunem prawnym,
Mieszko ,mam w rodzinie przypadek 15 latka z problemami serca ( drgawki ,duszności,nierówne bicie stałe zmęczenie lęk i początki depresji )po seri badań wizyt u różnych specjalistów kardiologów,laryngologów,gastrologów okazało się ,że przyczyną takich objawów były duże niedobory witaminy D i potasu . Po miesiącu chłopak stanął na nogi i jest zupełnie innym człowiekiem ,fizycznie czuje się świetnie i psychicznie. Zachęcam do sprawdzenia stanu wszystkich witamin i mnerałów w Twoim organiźmie.
Nie rozumiem, dlaczego ktoś zminusował ten post meny. Przecież to nie diagnoza, ale podpowiedź na podstawie podobnego przypadku. Ta podpowiedź może skrócić czas diagnozy lekarskiej.
Ja dałam plusa.
Też nie rozumiem, Mario, ale nie da się dogodzić wszystkim niestety. Patrz, ile osób niepotrzebnie bierze niektóre odpowiedzi do siebie. Ja mam zasadę, że minusów w ogóle nie daję, żeby komentarze nie znikały – chyba jest jakiś pułap i potem nie wiadomo, o co chodzi w dyskusji.
Dostaję minusy nawet wtedy , gdy obiecuję komuś modlitwę :))
Hehe, jakieś wrogie obozy działają, a szkoda 😉
Rozbawilas i rozłożyłas na łopatki mnie totalnie, dziękuję :))
Mieszko Rózaniec do kieszeni i zasuwaj do lekarza. Natychmiast!!! Bo lanie od nas dostaniesz
Lanie beze mnie :))
to była taka przenośnia
Myślę,że niepotrzebnie się egzaltujecie.Miłosz jest jak napisał uczniem szkoły średniej , a więc przede wszystkim jest pod opieką rodziców i zapewne nie bagatelizują oni zdrowia własnego dziecka. Po drugie w tym wieku uczniowie/młodzież objęta jest obowiązkiem tzw.bilansów u lekarza rodzinnego. Przed zakończeniem szkoły ,a przed pójściem na studia /do pracy będzie również zobowiązany do badań lekarskich.
Mieszko, musisz być zdiagnozowany przez kardiologa i to bardzo dobrego, który już na pierwszej wizycie będzie mógł wystawić diagnozę. Choruję poważnie na serce i wiem.Wiem też, że takie nierówne bicie serca może się różnie skończyć i absolutnie nie można tego zaniedbywać. Najprościej sprawa może wyglądać tak, że jeśli masz drżenie serca, duszności- zgłoś się na SOR w szpitalu i tam od ręki zrobią Ci ekg czy badanie ultrasonograficzne/obraz serca i jego pracy/, bo najlepiej podczas ataku.Jeśli by to było napadowe migotanie przedsionków, to po przejściu ataku wszystko wyjdzie dobrze i można się nie dopatrzeć choroby. .Oczywiście, że będę się modlić… Czytaj więcej »
Mieszko, sama modlitwa nie wystarczy. Musisz udać się do lekarza rodzinnego, a ten zapewne skieruje Cię do kardiologa. Prawdopodobnie masz arytmię serca. Wielu ludzi ją ma, w tym ja. To nie koniec świata, ale zaniedbane może pójść w nieciekawą stronę. Są wakacje więc zajmij się swoim zdrowiem. I to czym prędzej 🙂
to przypadłość wszystkich
Marii ?Pozdr.
To przypadłość wielu ludzi. Gdy u mnie zaczęła się arytmia, myślałam, że to tylko mnie spotkało haha, ale jak zaczęłam z ludźmi rozmawiać, okazuje się, że mnóstwo ludzi to ma. Mój sąsiad, po czterdziestce, boi się iść spać, bo arytmia nasila mu się podczas snu. Ot, takie ciekawostki 🙂
Sama wiesz, że to „ inny” lęk jest przy tym.
No i dużo ruchu, z rozsądkiem, w zależności od wieku i kondycji 🙂
Arytmia niestety zwykle postępuje z wiekiem. Przewlekła (migotanie przedsionków) zdecydowanie wymaga leczenia, a nieraz kończy się zabiegiem ablacji, więc nie lekceważcie. W wieku Mieszka może to być zwykły stres oraz efekt szybkiego wzrostu i zmiany wagi po okresie dojrzewania, badania kardiologiczne wszystko pokażą.
100 % racji:))
Czegoś nie rozumiem, przecież Marie powinne być zdrowe.Samo imię tak wiele znaczy.
Dziś mi przyszła taka myśl,że jak Matka Przenajswietsza gotowała to musiało być smaczne,osoba gotująca mająca samą miłosć w sobie…musiało być Niebo w gębie
Obiecywałam wymiksowanie się z forum, ale gdy przeczytałam Twój wpis Mieszko zdecydowałam się odezwać. Mieszko, musisz koniecznie iść do lekarza. Modlitwa może wspomóc, ale nie zastąpi leczenia! Musisz się zdiagnozować. Być może to nic poważnego, a może coś wymagającego leczenia, ale to można stwierdzić tylko podczas badań kardiologicznych. Jesteś młodym chłopakiem, idź koniecznie do lekarza. Ludzie – żadna nowenna nigdy nie zastąpi leczenia, a pobożność rozumu.
Podpisuje się pod tym, co napisała Ania, dodam tylko, że Pan Bóg daje też lekarzy.
„też Ania” a dlaczego masz sie wymiksowywać ? zostań …potrzebne rozsądne osoby na forum,zostań,zostań..
Dziękuję za dobre słowo eniu. Potrzebuję dystansu. Bezsensownie weszłam w kilka dyskusji, a moje wpisy zostały odebrane zupełnie inaczej niż chciałam (o 180 stopni inaczej niż chciałam). Może byłam zbyt szczera. Będę zaglądać, ale komentować już znacznie rzadziej. Tu się odezwałam bo Miłosz to młody chłopak i jednak powinien pójść do lekarza.
Kazdy z nas sie wdaje czasami w takie dyskusje nie potrzebne, ale tak bywa,samo życie.Ale czy te Twoje to napewno były bezsensowne?