Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kinga: Moje małżeństwo uratowała Matka Boża

Wyszłam za mąż wielkiej miłości jednak po sześciu latach małżeństwa mąż zaczął mnie zdradzać, znikać na całe wieczory i noce. Cały czas siedział z telefonem w ręku, stroił się, perfumował…

Twierdził że jestem złą żoną i matką, nie miałam w nim żadnego oparcia ani pomocy. Zaczęłam się domyślać z kim mnie zdradza ale nawet sama przed sobą otwarcie nie chciałam tego przyznać bo była to moja koleżanka z pracy a żeby było ciekawiej druga jej w tym pomagała. Oczywiście wspólnie się tego wszyscy wypierali.W domu była straszna atmosfera, ciągłe kłótnie, awantury, oskarżenia, rękoczyny…
Pewnej nocy po kolejnej awanturze zaczęłam się modlić cała we łzach. Prosiłam Jezusa o pomoc słowami: „Jezu ja już nie chcę tak żyć, Proszę zmień moje życie bo ja już nie wiem jak i nie potrafię”. Od tamtej pory moje życie nabrało tempa ale nie tak jakbym mogła to sobie wyobrazić. Romans męża nabierał coraz bardziej na sile. Zrobił się nie do wytrzymania i po kolejnej awanturze w złości przeprowadziłam się z dziećmi do mojej mamy. Mąż oznajmił mi, że nie chcę być ze mną i chce rozwodu a jakby tego było mało powiedział, że odbierze mi dzieci.
Ja nie wiedziałam co robić. Byłam zrozpaczona i wtedy przypomniałam sobie słowa mojej babci: „dziecko jeśli ci będzie źle to zmów różaniec”, chwyciłam za różaniec i zaczęłam odmawiać każdego dnia w intencji naszego małżeństwa. W ciągu 10 dni mój mąż porzucił kochankę spalił kartę swojego telefonu i tego samego dnia oznajmił: „Musimy się przeprowadzić bo ona mi nie da spokoju”. Ja na początku podchodziłam do tego sceptycznie, wszyscy mi tę przeprowadzkę odradzali, pukali się w głowę,- co ja robię. Ale to wszystko się działo tak jakby poza mną i naprawdę chciałam tych zmian. Razem zaczęliśmy uczęszczać na mszę święte, wyspowiadaliśmy się, zaczeliśmy zwracać uwagę na stronę duchową stronę życia. Słowem w naszym życiu zagościł Bóg bo wcześniej tylko się nazywaliśmy chrześcijanami a od tych wydarzeń minęło już prawie 12 lat. Dziś mieszkamy w innym mieście, mąż dba o mnie i dzieci. Ja już nie dążą do dóbr doczesnych Matce Bożej wyznałam, że wszystko bym oddała byle tylko w mojej rodzinie było wszystko dobrze. NP tak naprawdę zaczęłam odmawiać 3 lata temu ale myślę, że to co było wcześniej i moje codzienne odmawianie różańca oraz świadectwa innych ludzi a przede wszystkim wpływ Mateńki sprawiły że jestem uzależniona od NP. Nie potrafię zliczyć ile ich było ja tylko powiem o tych najważniejszych za dusze mojego wujka -mam nadzieję że została wysłuchana za zdrowie mojego syna, za pomoc w szkole mojej córce, za dom, za oczyszczenie bliskiej mi osoby z fałszywych zarzutów, za pomoc w uzyskaniu odszkodowania, za narodziny zdrowego dzieciątka za opiekę nad naszym krajem za nasz rząd aby zasiadali w nim ludzie, którzy służą Chrystusowi. Dziękuję Ci Matko Przenajświętsza. 2 lata temu ofiarowałam się Maryj jak jej niewolnica, moje dzieci i męża ofiarowałam sercu Mateńki. Proszę o opiekę nad naszą rodziną oraz bliższych i dalszych znajomych a zwłaszcza tych niewierzących. Wrócę jeszcze do okresu kiedy w Polsce była fala czarnych marszy wtedy czułam autentycznie fizyczny ból tak jakby Jezus z tego powodu cierpiał. Od tamtej pory każdego dnia modlę się za dzieci nienarodzone zagrożone aborcją. Matka Przenajświętsza również skłoniła mnie do odmawiania NP za naszego znajomego który, jest alkoholikiem oraz za naszą przyjaciółkę która jest dobrą osobą ale nie ma nikogo kto by jej wskazał drogę do Jezusa i Matki Przenajświętszej. Modlę się o szczęście dla niej.
Moje świadectwo kieruję do wszystkich, szczególnie do żon i matek które są zdradzane i nieszczęśliwe, nie zastanawiajcie się nawet przez chwilę i módlcie się NP. Tylko Matka Boża może uratować wasze rodziny.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich- niech was Bóg błogosławi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Aneta
Aneta
05.07.19 21:45

Cudowne świadectwo, cudowną kobietą jesteś. Wszelkich łask dla Ciebie szczególnie i Twojej rodziny życzę

Anna
Anna
03.07.19 16:14

Tez tu w zeszlym roku pisalam – maz palil paczke papierosow dziennie pil piwko i ogolnie nie byl dobrym czlwoeikiem /mezem. Po NP w srode popielcowa rzucil papierosy a wczesniej mowil, ze woli sie ze mna rozwiesc niz rzucic palenie. Do dzis nie pali i zmienil sie na lepsze. Jest cudowny i kocham go.

Elżbieta
Elżbieta
03.07.19 15:15

Dziękuję za to świadectwo. Modlę się 4 lata o swoje małżeństwo które praktycznie nie istnieje jest źle. Ale w gębie serca cały czas kocham i walczę choć brak mi już sił. Bardzo dziękuję niech wam Pan Bóg błogosławi

Aneta
Aneta
03.07.19 10:04

Wielka musi byc Twoja wiara i pokora oraz czyste serce,ze juz po 10 dniach wszystko sie zmienilo. Jestem bardzo szczesliwa ze tak Ci sie stalo 🙂 Niech Bog dalej daje Wam to co najlepsze 🙂

Monika
Monika
03.07.19 08:17

Dziękuję za Twoje świadectwo. Może jest tym znakiem i odpowiedzią na którą czekałam.. Wszystkiego dobrego dla całej Twojej rodziny.

Ewelina
Ewelina
03.07.19 08:17

Ja modlę się NP i nie tylko, od 2017r. jednak mój mąż nie chce ze mną być. Kiedyś „nosił mnie na rękach”. Złożył pozew o rozwód i rozprawa na początku sierpnia. Robiłam wszystko co w mojej mocy, ale nie pomogło. Nadal będę się modlić.

Anonim
Anonim
03.07.19 09:41
Reply to  Ewelina

Niestety nie wszystkie zwiazki da sie uratowac, nie we wszystkich warto tkwic na sile. Jak doszyjesz late do ubrania wystarczy na pare dni i znowu to samo, robi sie ddziura w innym miejscu…. Jesli ktos nie chce z kims byc warto by bylo zastanowic sie nad przyczynami. Obiektywnie ocenic swoja postawe…

Ela
Ela
03.07.19 07:45

Chwała Panu on pomoże każdemu kto go poprosi Boże bądź litościw dla nas grzesznych

Aneta
Aneta
03.07.19 07:45

Piękne świadectwo ..modle się nowenna od dwóch lat ale jest coraz gorzej 8 lipca jest spraw rozwodowa.maz nie chciał i nie chce naprawiać nic.

Asia
Asia
03.07.19 07:11

Piękne świadectwo. Modlę się za moje małżeństwo nowenną pompejańską od 2014 roku, od 2015 roku nie mieszkamy razem a w 2018 roku sąd orzekł rozwód. Nadal trwam na modlitwie, zamawiam msze święte i wierzę w uratowanie mojego małżeństwa, choć po ludzku sprawa jest beznadziejna, to dla Boga nie ma nic niemożliwego. Z Bożym błogosławieństwem Asia

Donia
Donia
03.07.19 07:50
Reply to  Asia

Jestem w podobnej sytuacji … nadal mam nadzieję i modlę się …

Dominika
Dominika
02.07.19 23:33

Cudownie…też się modlę NP i czekam na cód…

Joanna
Joanna
02.07.19 22:42

Chwała Panu za Jego Wielkie dzieła!!!

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x