Odmówiłam już dwie nowenny pompejańskie. Pierwsza z nich jeszcze nie została wysłuchana ale wszystko jest na dobrej drodze. Może to nie jest dokładnie to o co prosiłam ale widocznie Mateńka zadecydowała że to będzie dla mnie lepszym rozwiązaniem. Natomiast druga intencja o uleczenie mojego męża z przewlekłego kaszlu (męczył się z nim około 3 lata) została wysłuchana w trakcie odmawiania nowenny. Ale to nie wszystko co otrzymałam ja i moja rodzina. Podczas odmawiania obydwu nowenn czułam taki wielki spokój, takie niewyjaśnione szczęście i ogromną miłość jaka spłynęła na mnie i moją rodzinę. Dziękuję Ci Matko Różańca Świętego za wszystkie łaski. Polecam wszystkim z całego serca tę nowennę.
Droga Bożenko jestem pewna że zostaniesz wysłuchania. Ja jestem bardzo szczęśliwa że mój mąż już się tak nie męczy. I Twojemu mężowi również życzę zdrowia z całego serca. Maleńka Napewno zaradzi
Ja też w to wierzę droga Agnieszko i ta wiara daje mi siłę,wiele razy słyszałam od różnych księży że mam się nie poddawać i nie ustawać w modlitwie i ja się nie poddam.A jeżeli chodzi o szkaplerz droga Magdaleno ja też czytałam to świadectwo i myślę o tym że muszę go zdobyć dla męża .Z Panem Bogiem .
Dajesz mi nadzieję to już ponad trzy lata bez przerwy odmawiam NP o uzdrowienie mojego męża i wierzę że nadejdzie ten dzień.
Bożenko nadejdzie,nadejdzie
Bożena, zamów u sióstr szarytek zielony szkaplerz, poświęć go u księdza i daj twojemu mężowi, żeby go nosił. Są liczne świadectwa uzdrowień za jego przyczyną. Niedawno pisała tu jedna pani, że nosiła ten szkaplerz 2 lata i została uzdrowiona z padaczki.
Tak ,była to Gabriela co pisała o tym szkaplerzu, tak lubiłam czytać jej komentarze