Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ola: Dom, praca i rodzina

Odmówiłam Nowennę Pompejańską dwa razy. Pierwszy raz modliłam się w intencji nowego domu kilka lat temu,żebyśmy mieli z mężem możliwość kupna domu dla swojej rodziny. I mimo trudności, które akurat w tym czasie się nasiliły, przetrwaliśmy i po jakimś czasie mogliśmy wprowadzić się do kupionego domu. Próbowałam potem odmówić nowennę, ale nie dałam rady fizycznie, za dużo miałam obowiązków.

Kolejna nowenna była w intencji mojego małżeństwa i mojej rodziny, o jej jedność, gdyż w naszym życiu wydarzyło się kilka smutnych rzeczy i zaczęliśmy się z mężem oddalać od siebie, ciągle byliśmy nerwowi. Nie mieliśmy czasu na nic. Praca i szkoła, wszystko w biegu. Mąż często wyjeżdżał do pracy na dłużej, ja musiałam ze wszystkim radzić sobie sama, także z wciąż powracającym bólem po poronieniu, który zamiast się zmniejszać, to się nasilał. I wciąż powraca.

Więc rozpoczęłam nowennę na Wielki Post. Było ciężko znaleźć godzinę czasu na modlitwę, tak, żeby całkiem się wyłączyć z obowiązków. Często był to różaniec z internetem, płytą, przy prasowaniu, sprzątaniu, gotowaniu, w samochodzie. Ale dzięki temu odkryłam też, że rozważania w różańcu mają sens, że różaniec da się głębiej przeżywać. I później zostaje potrzeba takiej modlitwy. W międzyczasie podjęłam też adopcję duchową dziecka poczętego zagrożonego zagładą, która w jakiś sposób też pomaga mi poradzić sobie ze stratą swojej ciąży.

Owocem nowenny było to, że mąż zmienił pracę, o czym już myślał dużo wcześniej ale wydawało się to nierealne. Ja też zobaczyłam, że te dzieci, które mam muszą być najważniejsze, potrzebują mamy uśmiechniętej, a nie wściekłej i wiecznie spóźnionej; zaczęłam mniej pracować. Teraz już widzę efekty tego. Widzę, że dzieci są szczęśliwsze. To jest najważniejsze. Trzeba mieć czas na wychowywanie dzieci i nikt tego za nas nie zrobi, nawet babcia i dziadek.

Obudziło się we mnie pragnienie modlitwy. Wiem , że to jest naprawdę ważne, żeby znaleźć czas dla Boga, dla Maryi. „Przez Maryję do Jezusa”. Czasem się człowiek jeszcze gubi, nie wie, jak się modlić. Różna jest też potrzeba chwili.

Gdy odmawiałam nowennę, to było to – różaniec z rozważaniem, ta modlitwa, prawdziwa.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
26.06.19 22:31

Tak trzymaj.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x