Natalia: Spełniona intencja

W 2018 roku modliłam się za siostrę i szwagra o potrzebne łaski dla nich aby dostali kredyt na budowę swego upragnionego domu, póki co wszystko związane z budową domu jest w toku, kredytu jeszcze nie dostali ale wierze w to głęboko gdy przyjdzie pora Pan Bóg dopomoże i ich marzenie się spełni. Kolejną nowennę odmówiłam za dusze w czyśćcu cierpiące, te duszyczki naprawdę potrzebują naszej modlitwy i potrafią się odwdzięczyć, ile razy wołam do nich to zawsze w jakiś znakomity sposób mi pomagają w nawet błahych sytuacjach, jestem im ogromnie wdzięczna. W grudniu 2018 roku zaczęłam modlić się za moją siostrę aby utrzymała ciążę i urodziła zdrowego synka, intencja jak najbardziej spełniona siostrzeniec przyszedł na świat w kwietniu zdrowy, gdy dowiedziałam się że siostra jest w szpitalu w nocy modliłam się jeszcze goręcej na różańcu ponieważ były jakieś kłopoty męczyła się nie mogła urodzić.Na drugi dzień urodziła, co było najpiękniejsze siostra miała dobry poród była pod wrażeniem że mimo bólów sam poród nie był aż tak zły, nie popękała czego bała się najbardziej. Pierwsza zadzwoniła do mnie mi powiedzieć że jest już po a ja rozpłakałam się ze szczęścia że Matka Boża mnie wysłuchała że wszystko tak cudownie rozwiązała że odbył się poród lekko choć z początku tak się nie zapowiadało, dobrze wiedziałam czyja to zasługa, modliłam się również do Św. Rity o dobry poród jest to wspaniała Święta zawsze mnie wysłuchuje, nie jestem wstanie opisać mojej wdzięczności, a Pan Bóg wynagradza ponieważ będę jego chrzestną 🙂 Następną nowennę odmawiałam w intencji tego by Matka Boża sama wybrała intencje za którą się modle, pytałam wiele razy co to za intencja jaką wybrała za każdym razem przechodziły mi myśli za powołanie do życia w małżeństwie czy o dobrego męża jak na razie nikogo nie ma na horyzoncie a ja już się pogodziłam z tym faktem że mogę być sama ponieważ nigdy nie miałam szczęścia w miłości. Trzeba ufać i wierzyć że to co najpiękniejsze w życiu być może i mnie też spotka. W tej chwili pisząc to świadectwo dnia 13 maja piękna data 🙂 Objawienia w Fatimie i zamach na Jana Pawła 2….jestem w trakcie odmawiania nowenny za mężczyznę którego poznałam rok temu i z którym nie mam już kontaktu, ten człowiek sprawił że choć przez krótki czas byłam szczęśliwa tak naprawdę, dalej coś czuję do niego raz jest to coś silnego raz Proszę Boga aby zabrał ode mnie te uczucia raz na zawsze abym się uwolniła,skutek jest różny ale chyba tak musi być. Pewnego dnia pomyślałam że się za niego pomodlę o potrzebne łaski dla niego to może w ten sposób o nim zapomnę a jemu pomogę bo myślę że on tej modlitwy potrzebuje wiem że miał problemy to chociaż te 54 dni ofiaruje mu aby chociaż i on miał trochę lżej w życiu, mam nadzieje że mu pomogę, chociaż nie raz przeszywa mnie żal że to tak wyszło a ja nie mogę się pogodzić z faktem że już raczej nigdy nie będziemy razem że już więcej go nie ujrzę czy nie zapytam jak się ma..wiem że teraz to użalanie się nad sobą ale czytając świadectwa innych na tej stronie rozumiem że nie jestem jedyna z tak silnym uczuciem i pustką w sercu po stracie..Dziękuje jeszcze raz za wysłuchane prośby Panie Boże i Matko Boża nie opuszczaj mnie z Panem Bogiem. Amen 🙂

Zobacz podobne wpisy:

Ala: Wiara czyni cuda Marta: Niepłodność i prośba o dar potomstwa Ola: Upragniony synek Sandra: Wyproszony dar zdrowia dla dziecka