Chciałabym podzielić się naszym świadectwem. Nowennę skończyliśmy odmawiać miesiąc temu. Prośilismy Matkę Boską o dar posiadania potomstwa i zostaliśmy wysłuchani❤ teraz zaczynamy kolejną Nowennę odmawiać. Wierzę, że Królowa Różańca dalej będzie się za nami wstawiała u Pana Boga.
Agga, piękna postawa i gratuluję mądrości w wyborach życiowych. Zgoda na przyjęcie każdej łaski i trudu, jest godna podziwu. Wielu łask i błogosławieństwa dla Waszej Rodziny.
Niesamowite , miesiac czekania i sie spelnilo , ja kila nowenn, kilkanascie lat czekania i nic !!!
Takie swiadectwa daja nadzieje niektorym u mnie powoduja rozczarowanie
Ja także Aniu czekałam kilka lat i nawet nie śniło mi się, że tak a nie inaczej Matka Boża będzie działać. Owszem łaskę otrzymałam, ale nie na tacy i sprawa załatwiona. To była bardzo zawiła droga i wiele straciłam, lecz jeszcze więcej zyskałam. Głowa do góry.
Ja Cię rozumiem. 4 lata modlitw , czekania , naprawiania błędów itd itp , odmowionych kilkanaście pompejanek , radość z poprawy [ w mojej sytuacji ] po to zeby znowu sie rozczarować … Zwatpiłam, czuje się jak oszukana ale to długa i bardzo ciężka historia
Kiedy wraz z mężem zmagałam się z niepłodnością, nie znałam Nowenny Pompejańskiej. I o ile dobrze pamiętam, nie umiałam modlić się o dziecko. Wiem tylko, że zawsze, w każdej sytuacji widziałam szklankę do połowy pełną. Nie ma dzieci, to cieszmy się sobą, zbierajmy siły, bo na pewno kiedyś zostaniemy rodzicami. W końcu przyszedł czas, że pomyśleliśmy o adopcji, widcznie nie dane mi urodzić. Przed rozpoczęciem warsztatów w OA mąż złamał rękę, więc nie było problemu z wolnym z pracy, żeby w nich uczestniczył. Kolejne- tak widocznie miało być. No i zostaliśmy rodzicami chłopczyka. Po kilku latach okazało się, że ma… Czytaj więcej »
Agga, jestem pełna podziwu dla was, osobiście znam podobne małżeństwo i brak postawy roszczeniowej bardzo mi imponuje, nawet nie wiesz jak bardzo
Tego się właściwie nie spotyka w dzisiejszych czasach
A szkoda
Agga ,ja mysle ze za to co daliscie tym dzieciom ,czyli dom ,rodzine i napewno to co najwazniejsze milosc ,zostaniecie po stokroc nagrodzeni ty i twoj maz ,moze nie tu na ziemi ale tam po smierci .Zycze wam duzo zdrowia i sil i duzo blogoslawienstwa Bozego .
Agga, czapki z głów. Masz piękne serce i piękną duszę. Dużo dobra dla Was.
Agga odpraw Krucjatę Eucharystyczną za dzieci. Z pewnością okres płodowy tych dzieci był smutny, skoro poszły do adopcji. Warto i pamietaj napisz nam koniecznie za jakiś czas jak sie wszyscy macie. Niech Wam Bóg błogosławi
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Enia, nie słyszałam o Krucjacie, poczytałam i myślę, że tego potrzebują moje dzieci, chociaż Nowenna Pompejańska już dużo dobrego zrobiła. Maryja wie najlepiej, czego potrzeba moim dzieciom.
Z Bogiem.
Agga koniecznie odpraw,jak bys czego nie wiedziała pytaj się , bywam na forum.Ja odprawiałam za siebie,za córkę.To jest nie samowite przeżycie, ja nawet zapisywałam.Ten okres płodowy szczególnie sie przezywa, jest to połaczenie z mamą swoją, jej emocje sie odbiera. Ten m-c dziewiąty-poród oddaje się dziecko Bogu, Matke Bozą sie prosi aby objeła opieką,św.Józefa.Tak samo poczecie, poczytaj dokładnie i sie przygotuj dobrze. Ja odprawisz za nie, po roku powtórz