Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Krzysztof: Zdrowie nienarodzonego dziecka

Moją pierwszą Nowennę Pompejańską odmówiłem w bardzo trudnym dla mnie czasie. Pomimo tego że zewnętrznie wydawałem się normalnie funkcjonującym człowiekiem, żyłem w ciężkim grzechu, ciemności, beznadziei. Po jej skończeniu myślałem że nie zostałem wysłuchany. Intencja się nie spełniła. Po latach stwierdzam jednak, że dostałem o wiele więcej niż się modliłem. Pan Bóg za wstawiennictwem Najświętszej Niepokalanej Maryi przemienił moje życie, zaczął się proces mojego prawdziwego nawrócenia (który oczywiście nadal trwa ). Zostałem uwolniony od rzeczy z których mogłem wychodzić latami. Ciężko to wszystko ubrać w słowa. Ale Pan Bóg wyciągnął mnie z ciemności, zaczął przemieniać, uwalniać. Chyba dopiero po latach byłem w stanie to zrozumieć i zauważyć. Drugą Nowennę odmówiłem, a właściwie odmówiliśmy z żoną kilka miesięcy temu, w chyba najtrudniejszym momencie mojego, naszego życia. Potem odmówiłem jeszcze jedną. Okazało się że nasze pierwsze dziecko może urodzić się niepełnosprawne, że może nie przeżyć. Tego jak straszne to było ciężko mi opisać. Właściwie od początku miałem myśl żeby zacząć odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji zdrowia naszej córki. Tego samego dnia kiedy dostaliśmy tą straszną wiadomość zaczęliśmy odmawiać Nowennę. Pojechaliśmy do Gietrzwałdu, prosić naszą Mamę o ratunek. Już po tygodniu dostaliśmy informacje które dawały nadzieję. A po dwóch tygodniach wspaniałe wieści. Nasza córeczka urodziła się zdrowa, bez żadnych komplikacji, dostała 10 na 10 punktów. Ma na imię Maria 🙂 . Moja żona świetnie zniosła poród. Bóg wszechmogący za wstawiennictwem Matki Bożej wysłuchał naszych próśb. Nieskończone jest Boże Miłosierdzie, ogromna jest miłość Przenajświętszej Maryi, naszej mamy. Gdy czekaliśmy na wyniki badań, w tym bardzo trudnym czasie, czytałem te świadectwa. Dodawały mi otuchy, nadziei. Pamiętam zdanie z jednego z nich że nasza Mama nigdy nie zostawia nas bez pomocy. To absolutnie prawda, Matka naszego Pana Jezusa Chrystusa kocha nas w sposób niesamowity i pomaga nieustannie. Przepraszam za styl itd. , ciężko ubrać w słowa to wszystko. Modliłem się też do Św. Rity, Św. Judy Tadeusza, Św. Charbela i pewnie innych Świętych. Chce również im podziękować za wstawiennictwo u Boga Najwyższego. Bogu niech będą dzięki.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Malena
Malena
01.06.19 20:46

Wspaniale swiadectwo. Wszystkiego dobrego, niech Bog ma w opiece cala Twoka rodzine. Chwala Panu!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x