Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kamila: Cud poczęcia

Mija sporo czasu zanim postanowiłam podzielić się swoim świadectwem, ale widocznie to właśnie ten czas. Zacznę od tego, że podczas modlitwy rozancowej a było to w okresie Bożego Narodzenia nagle poczułam ciepło takie w sercu i jakby wewnętrzny głos od Matki Bożej że za jakiś czas zostanę matką. Uwierzylam w te słowa, powiedziałam o tym swojemu mężowi. Po jakimś czasie zaczęły się starania o potomstwo ale bez skutku. Okazało się że mam polipa w macicy, którego muszę usunąć. Po zabiegu jak już doszłam do siebie postanowiłam modlić się o maleństwo i natrafilam właśnie na Nowenne Pompejańska. Bałam się że nie dam rady, w końcu to aż 3 różane dziennie, ale jak tylko pomyslam o malenstwie to pomyślałam że warto. Po pierwszej nowennie zaszlam w ciążę, moja radość była wielka, ale niestety w 6 tygodniu ciąży mojemu aniolkowi przestało bić serduszko… W ogóle to w tamtym czasie przechodzilam duże stresy, musieliśmy się przeprowadzić, nie miałam stabilnej pracy tylko odbywalam staż a mąż mój nie zarabiał aż tyle żeby można było normalnie żyć. Byłam w tamtym czasie klebkiem nerwów i niestety stało się najgorsze. Do tego wszystkiego w mojej rodzinie wiele kobiet zaszło w ciążę i to mieszkających po sąsiedzku, czułam się załamana, bardzo to przezywalam, każde spotkanie w którym widziałam rosnące brzuszki mnie tak bardzo dotykalo. Postanowiłam wziąć się w garść. Pierwsze kroki skierowalam do Matki Bożej, zaczęłam modlić się w intencji zdobycia pracy, już w trakcie kilku dni nowenny pompejanskiej zaczęłam pracować, po zakończeniu nowenny, kolejną Nowenne poswiecilam w intencji poczęcia dziecka 🙂 tak bardzo nie mogłam się doczekać modlić się w tej intencji i wyobraźcie sobie że gdy skończyłam cześć blagalna byłam na mszy dziekczynnej gdzie usłyszałam od Boga słowa, zacytuję,, Teraz możesz dziękować ” Uwierzylam w te słowa, oczywiście po walce ze swoimi myślami, czy ja to naprawdę usłyszałam 😉 I gdy już zaczęłam część dziekczynna po jakimś czasie zrobiłam test ciążowy na którym znalazły się grube piękne krechy 😀 teraz mój synek ma już 11 miesięcy i jest cudowny, oczywiście jak śpi i jeść nie woła hehe łobuz jakich mało, ale najcudowniejszy dar jakim mógł mnie obdarzyć Bóg. Teraz właśnie śpi więc mogłam w spokoju napisać swoje świadectwo 🙂 Chwała Panu, dziękuję Ci Maryjo moja najcudowniejsza Matko. Kocham Cię i opiekuj się moją rodziną 🙂 Chwała Panu 🙂 Pozdrawiam wszystkich i się nie poddawajcie, trwajcie w modlitwie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
13.06.19 20:51

Uwielbiam czytać takie świadectwa 🙂 Ja niestety jeszcze nie wymodliłam, ale nie ustaję w modlitwie.

Monika
Monika
13.06.19 22:32
Reply to  Maria

Mi nie dawali szans na ciąże tylko invitro a ja się modliłam przeszłam na dietę i zdrowy tryb życia i codziennie mówiłam sobie ze napewno będę matka.

Anonimka
Anonimka
14.06.19 18:14
Reply to  Monika

udalo sie Pani zajsc w ciaze? ja jestem w polowei czesci dziekczynnej i koncze ja na Piotra i Pawła. Ostatnio prosilam o znak i w sklepie gdzie nie ma dzieciecych rzeczy natknelam sie na napis – baby shower az sama sie do siebie usmiechnelam , zaczelam chodzic na silownie i odzywiam sie zdrowo , bylam Na Zawierzeniu W Czestochowie i wierze ze Kiedys bede Mama, bo jak narazie nam proponuja in vitro bo nie wiedza o co chodzi , ale wierze ze z Boża pomoca wszystko jest mozliwe <3

Maria II
Maria II
14.06.19 10:55
Reply to  Maria

Maryś:)) będzie dobrze.

Monika
Monika
13.06.19 03:27

Gratulacje!Ja tez wymodlilam synka ,który ma już 13 miesięcy 🙂

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x