Nowennę pomejańską odmawiam 4 raz. Pierwsze dwie odmawiałam w intencji uzdrowienia z nałogu alkoholowego mojego męża. W podobnej intencji modliła się też moja teściowa. Jesteśmy małżeństwem od 13 lat, najdłuższy okres trzeźwości to 6 m-cy. Kilka odwyków bezskutecznych, miniony rok był gehenną, picie prawie non stop. Myślałam o rozwodzie, podałam się, nie widziałam już ratunku. Wtedy usłyszałam o nowennie i stał się cud. W październiku mąż trafił na kolejny odwyk i od tamtej pory jest trzeźwy. Wszystko zaczyna się układać. I ten spokój… Będę ją odmawiać do końca życia. Działa. Dziękuję.
Ewo modl sie dalej i doczekasz sie wreszcie .Matka Pompejanska go wyzwoli. Oddaj wszystkie problemy jej,musisz jej zawierzyc bezgranicznie ( wiem ze to trudne ) . Badz dobrej mysli.
Też się o to modlę, ale na razie nic się na lepsze nie zmieniło. Otrzymałam inne łaski, ale mąż nadal pije i ciężko mi z tym. Ciesze się w twoim imieniu, bo wiem jak ciężki to kawałek chleba.