Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Bożena: Pijaństwo

Bliska mi osoba z rodziny kobieta wpadła w alkoholizm był to dla niej trudny okres ciągły stres w pracy od kilku lat życie ciągle na kredyt w długach o tym że trwa to kilka lata w domu dzieją się straszne rzeczy dowiedziałam się od jej męża który się już poddał dodatkowo jej córka zachorowała na raka i siostra też było to przed świętami Bożego Narodzenia 2019 złamała się i piła, w ciągu alkoholowym raz pomagała córce w walce z rakiem a później już tylko piła i jej córka sama radziła sobie z chorobą jak umiała tak to wyglądało wcześniej natrafiłem na wiadomość o nowennie ale się wachalam choć miałam wewnętrzna wiadomość że mam odmawiać byłam na nią zła bo często ja ostrzegalam że może wpaść w nałóg bo ojciec był alkoholikiem jeszcze przed jej urodzeniem a to powoduje że dzieci szybciej się uzależniają odnawianie nowenny było dla mnie pierwsza część łatwa przyjemna radosna trochę jak w eurfori razem z intencją powiedziałam modlę się o to ale też tobie Boże zostawiam decyzję nich będzie Twoja Wola z drugiej strony były przeszkody jakieś sytuacje z tyłu hałasy i takie tam nie brałam tego do siebie Bo jeśli Bóg z nami to co może się stać czasami odmawialam siedząc chodząc lub stojąc oparta o ścianę gdy kleczalam dopadła mnie momentalny sen i zmęczenie nie do wytrzymania tak było w części blagalnej cześć dziekczynna była inna o ile pierwsza minęła w oka mgnieniu o tyle druga szła jak po Grudzie czeszko było mi się zebrać do modlitwy teraz trudności były we mnie różne myśli po co to to nic nie da Bóg jest za daleko i pyłem się nie zajmuję uczucie pustki bezradności po prostu ciemna dolina ale powiedziałam sobie jak kolejek jest ja nie wiem innym Maryja pomogła to może i tu po kilku dniach przestała pić miała jeszcze dwa krótkie epizody picia i przestała zaczęła nawet chodzić do kościoła z rodziną czego nie robiła chodzi na AA terapię córka i siostra też wyszły z raka po operacjach chemia nie była potrzebna znalazła też rozwiązanie swoich problemów w pracy lepiej sobie radzi że stresem zamówiłam za nią trzy nowenny druga o uwolnienie z depresji i też Mateczka pomogła podczas odnawiania drugiej nowenny pojawiała mi się myśl że powinnam pomodlić się o przemianę jej serca co też zrobiłam w trzeciej nowennie na teraz odmawiam czwarta za moją siostrzenice aby dostała się na wymarzone studia po ludzku to skrajnie niemożliwe ale zostawiam to Bogu jego decyzji będzie jak będzie uzależniłam się od nowenny dzień bez niej to dzień stracony jak bez widoku ukochanej osoby myślę że już do końca życia będę się do niej modlić prosząc o różne łaski od pewnego czasu mam myśl aby modlić się za siebie boję się i czuję że nie zasłużam na łaski choć wydaje mi się że zostałam juz obdarowany ale u siebie najtrudniej coś dojrzeć myślę o podziękowania Maryji spełniając jej prośbę o pięć pierwszych sobót warto zwrócić się do Naszej Matki mam teraz pewność że jestem kochana i nic więcej nie trzeba cokolwiek by się działo

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
30.06.19 19:50

Nie da sie czytac bez interpunkcji! A szkoda,bo mozna sie zniechecic do ciekawego swiadectwa.

Leo
Leo
30.06.19 15:54

Interpunkcja, błagam!

Agnieszka
Agnieszka
30.06.19 16:37
Reply to  Leo

I pomyśleć, że kiedyś była afera na całą Polskę za przecinek nie w tym miejscu….

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x