Długo zastanawiałem się jak opisać to świadectwo by było pełne dlatego starałem się poczekać aż wszystkie problemy rozwiąże Nowenna Pompejańska. Siostry Żona jest człowiekiem bardzo upartym który jakiś czas zrezygnowała z kościoła wyszła za mąż ( ślub cywilny ) i wyjechała zagranice. Po jakimś czasie zwierzyła się mojej żonie że ma problemy w małżeństwie a to był dopiero początek. Jej problemy bardzo promieniowały na nas oboje ciężko przeżywaliśmy i staraliśmy się jakoś pomóc niestety jej problemy się nawarstwiały … rozwód , brak pracy , brak domu , rosnące zobowiązania… Każda propozycja pomocy składana przez nas była odrzucana komentowana w sposób dla nas bolesny. Po ludzku było nam ciężko pojąć zachowanie osoby proszącej i odrzucającej naszą pomoc. Razem z żona postanowilismy że zacznę się za nią modlić Nowenna Pompejańską, Wstawałem wcześnie rano lub modliłem się w nocy. Trud przeogromny czasem miałem ochote poprostu ją przerwać i dać sobie spokój. Dotrwałem do końca i po jakimiś czasie otrzymaliśmy tego owoce. Wszystkie sprawy rozwiązały się praca , dom itd. Pragnę wszystkich zachęcić by zaufali Matce Bożej i zawierzyli jej swoje troski.
A mówi się, że szwagier to nie rodzina:)
Niech Ci Bóg błogosławi i Matka Boża wspiera każdego dnia:))
Nie martw się Nadia, skoro tyłu ludzi się za ciebie modli to będzie dobrze.
przepieknie ze dotrawles w modlitwie
Nadia ja też się pomodlę za ciebie. Włączę cię do codziennej koronki do Miłosierdzia Bożego.
Dizękuję Dorotko, ze mną coraz gorzej..boje się, że depresji dostanę.
Nadiu,to Ty jesteś osobą,którą ktoś oszukał,ale potem odzyskałaś pieniądze i chciałaś spotkać się z „moim”,bo tak go nazwałaś ,po to tylko,żeby się z nim w zgodzie pożegnać?
I też Cie skrzywdził- bo straciłam wątek.Przy okazji -posłuchaj też Ani ,szukaj ratunku,a nie bezczynnie czekaj na depresję.Pomodlę się.
Maria II co polecałam Ci odmówić Nowennę do Przenajświetszej Krwi Jezusa ks.Amortha za Tadeusza, to cudowne lekarstwo,najpotężniejsze narzędzie umożliwiające uzyskanie łask od Pana.Jeśli nie otrzymujemy tego,o co prosimy,to znaczy,ze z niepojętych dla nas powodów tak musi być. O nawrócenie danej osoby potrzeba kilka razy odmówic, pierwsza zawsze powinna byc o zbawienie duszy.Pisze w „Bóg żywych”
Nadia ale Tobie aby nie przyszło do głowy odmówić o powrót tego faceta.
Eniu , obecnie jestem w części błagalnej N.P. o nawrócenie Syna ,25.maja zakończyłam N.P. o zachowanie wartości chrześcijańskich w Polsce i Europie.odmawiałam nowennę do Ducha Św.,do św.Antoniego do wczoraj. Poza tym mam „po drodze ” sporo różnych modlitw : w intencjach innych osób-uzbierało się jak każdemu z nas .Nie pisze tego,żeby się dowartościować,tylko zwyczajnie po ludzku nie nadążam ,a nie chcę,żeby to był bełkot ,a nie modlitwa . Pozdr.
MariaII, ale Ty już odmawiałaś tą nowennę do Krwi Jezusa, tak napisałam abyś sie nie martwiła o Syna.Ja tą modlitwą duzo problemów rozwiązałam.
Ta modlitwa to szczególny bicz na nieprzyjaciela.
Ja obecnie też mam uzbieranych modlitw i pilnuję się, aby odmówić wszystkie.
Wiem, wdzięczna Ci jestem.
Eniu, czy tu chodzi o nowennę do Najdroższej Krwi Jezusa, czy Najświętszej? Też muszę sobie listę modlitw zrobić. Modliłam sie już do różnych świetych, Wenanty, Gemma i inni nie reagowali. A sw. Expedyt mnie znowu pomógł, oczom dzisiaj nie wierzyłam. Wydaje mnie się, że trzeba takiego „swojego” świetego znaleźć.
Nadia Najdroższa, Przenajświętsza to jest ta sama ks.Amortha.Pisałam powyżej do Marii to miałam ksiazeczke „Bóg żywych” przed sobą,gdzie jest Przenajświętsza. Pamiętaj tylko mają byc intencje…. miłe Bogu.
Nic na Bogu nie wymusisz. Weź sobie do serca co napisał Obserwator.
Z Dzienniczka św.Faustyny mozna sie wiele nauczyć, rózne modlitwy odmawiała ale zawsze na 1 miejscu była Koroneczka co Ją Pan nauczył,do kilku świetych sie zwracała i dopiero jej Terenia pomogła,jak pisze.
Nie można sie poddawać, ta droga do Nieba nie jest łatwa ani prosta.
Rodzina Świeta też nie miała łatwo.
Trzymaj się dzielnie i pamiętaj o błogosławieństwie
pzdr
Jakie to zagmatwane..tak to ja, w tej chwili uwiesiłam się „mojego”, nie wiem co się ze mną dzieje, czuje sie jak spętana..dziękuję za modlitwę..potrzebuję jej i odwdzięcze się wam dziewczyny również modlitwą. Pamiętam i znaczy to dla mnie wiele.
Przecież gdy pisałaś, że się chcesz pożegnać wiadomym było, że to nieprawda, komu zależy , żeby się w zgodzie rozstać z kimś kto „ wystawi”.
Zastanów się czy Cię nie skrzywdzi.
Dużo dobrego.
Jeśli czujesz się spętana tą relacją to ją zakończ – to jest jedyne rozsądne rozwiązanie, żeby się nie ranić i nie nastawiać na ciosy drugiej strony. Zobaczysz, że zaczniesz oddychać szeroką piersią gdy się od niej uwolnisz choć oczywiście na początku może to boleć.
Nadio zmów nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły w intencji tej relacji, na spętanie jest naprawdę najlepsza. Odmawiałam, polecam, czyni cuda.
Andrzeju jestes bardzo dobrym szwagrem ,ja tez mam takiego ,ktory sluzy pomoca kiedy jej potrzebuje .Jest dla mnie bardziej jak starszy brat a nie szwagier .
Irenko, to szczęściara z Ciebie. Ja powoli staje się pewna, że to co przytrafiło się w moim życiu, a uwierzcie mi, jeszcze takiej traumy tu w świadectwach ani komentarzach nie wyczytałam, to z powodu przekleństw i złorzeczeń rzucanych całe lata przez moich „bliskich”. Ja po prostu czuję to oczekiwanie „rodziny” na moje kolejne nieszczęścia. Irenko droga, jeśli faktycznie się modlisz za mnie, to robisz dobry uczynek..dziekuję Ci
Modle sie Nadio ,odmawiam NP w twojej intencji ,tylko nie zapomnij mnie na swoje wesele zaprosic jak juz milosc cie dopadnie i nie szydera teraz tylko mowie powaznie ,milosc cie znajdzie i spokojnie nie jestem wrozka ,tylko wierze „proscie a bedzie wam dane”,ciebie prosze o jedno Zdrowas Mario w mojej intencji ,co dzien odmow jesli mozesz.
Ja odmawiam Irenko,nie zapomniałam.
Bardzo ci Bozenko dziekuje ,ja tez o tobie pamietam i wciaz wierze ze bedzie u ciebie dobrze.
Mówisz, masz. Właśnie zasiadam do modlitwy za Ciebie. Nie modle sie w ogóle, po moim zwątpieniu, ale zrobie to dla Ciebie, z wdzieczności, bede odmawiac codziennie..jedyne osoby, które mogłyby się za mnie modlić, bardzo źle mi życzą, pozostaja obce osoby z forum..naprawde to dla mnie wielki prezent, że odmawiasz Nowennę Pompejańską za mnie, nikt nigdy się za mnie nie modlił..mam nadzieję, że Bóg Ci wynagrodzi. Ja wesela nie bedę miała. Dzisiaj uswiadomiłam sobie, że zycie mam przegrane..nie smęcę w tej chwili, jestem najzwyczajniej z tym pogodzona, ot przyjełam to do wiadomości..po prostu to wiem, jestem spokojna, odczuwam tylko wstyd przed… Czytaj więcej »
Zasiadłam do Zdrowaś Maryjo za Ciebie Irenko i tak mi jakoś dziesiątka zleciała.
Dziekuje slonce i jeszcze raz powtarzam ,nie zalamuj sie ,bedzie dobrze.
Irena ma rację, idź do egzorcysty. To jest jedyne wyjście, żeby cofnąć te wszystkie przekleństwa, a wtedy Boże błogosławie
ństwo zacznie spływać na ciebie.
Nadio jeszcze slowo do ciebie ,postaraj sie dotrzec do jakiegos ksiedza ,ktory moglby sie pomodlic nad toba ,mam na mysli te przeklenstwa pod twoim adresem ,moze to jest ci potrzebne ,tu na forum duzo bylo o tym pisane ,momysl o tym takze .
Nadio ,ale zycie bywa przewrotne ,w jednym momecie potrafi sie los odwrocic i jeszcze u ciebie bedzie dobrze ,nawet jesli jak piszesz od najblizszych osob doswiadczas zlych rzeczy ,wiedz ze Pan Bog cie kocha i to nie On kieruje tymi ludzmi ,ktorzy ci zle zycza . Z tym weselem oczywiscie zartowalam .Glowa do gory ,twoje zycie wcale nie jest przegrane ,czasem musimy troche wycierpiec to fakt ,ale nie mozemy tracic nadzieji ,ze bedzie dobrze ,kiedys tez tak myslam jak ty ,ale w koncu zaczelo swiecic slonce w moim zyciu .NP pompejanska odmawiam takze za duszami czyscowymi i nie jest to… Czytaj więcej »
Nadia jest „Modlitwa Przebaczenia”R.DeGrandis przez miesiąc odmawiaj i to koniecznie. Takze te osoby co Cie przeklinały błogosław KONIECZNIE! Wygrzebierz sie z tego. To błogosławieństwo tak ważne! Jest Nowenna do Krwi Jezusa ks.Amortha i też w intencji uwolnienia od przekleństw,zlorzeczeń…wymień tego jak najwięcej.Ale pierwsza odmów w intencji zbawienia duszy. Sciage bedziesz miała z „Uwolnienie z mocy złego ducha”jest pdf ,jak masz mozliwość kup te ksiazki, takze „Bóg zywych” A.Musolesi, są modlitwy. Musisz sie modlić, w tym temacie nie ma leniuchowania. Jest Modlitwa Uniżenia,poczytaj, połóż sie krzyzem i przepros Majestat Boży za te „leniuchowanie”, poczytaj o tej modlitwie. Dziewczyno do dzieła! Jak… Czytaj więcej »
Dzieki enia ze to dopisalas ,jesli Nadia nas poslucha ,to jej zycie stanie do gory nogami ,mam na mysli tak pozytywnie ,wszystko zacznie sie ukladac w dobrym kierunku.
Straciłam nadzieję, bo się zakochałam..on mnie poblokował..mam już swoje lata, 35, powinnam życie sobie układać..wiele nieszczęścia mnie w życiu spotkało..prawie samobójstwo popełniłam. No i teraz on..ale modlitwy zaczełam, te od Eni..dziekuje Wam dziewczyny.
Nadio ,stracilas nadzieje ,ale jak widzisz trafilas na to forum ,znaczy ze Matka Boza cie tu sprowadzila a to moze byc juz pierwszy krok na odbudowanie twojego zycia na nowo,poczatek nowego .Napewno znasz powiedzenie ,ze nie odrazu Krakow zbudowano,powoli malymi kroczkami zacznij a juz dobrze zaczelas skoro posluchalas rad eni.Jak widzisz chcemu sie tu za toba modlic ,bo i Dorotka sie dolaczyla z modlitwa .Nie zalamuj sie ,jeszcze wszystko moze sie u ciebie zmienic ,glowa do gory .A jeszcze mam pytanie jesli to nie tajemnica ,czy mieszkasz w Polsce czy za granica?
Irenko, mieszkam za granicą.
W jakim kraju ,czy moze w Niemczech?
Tak, w Niemczech.
Nadia trzymaj się Rózańca , a bedzie dobrze.Bóg chce dla Ciebie jak najlepiej. Jak wstaniesz poproś św.Józefa aby Cię pobłogosławił, mieszkanie.Słyszy slyszy świeci słyszą i nam pomagają.
Jest pdf”Cuda Najswiętszego Imienia” przeczytaj, zrób zwrot ku Bogu i bedzie dobrze.Temu facetowi powiedz przebaczam i cię błogosławię i będzie odpływać, będziesz miała coraz mniej żalu do niego.
Dobrego dnia wszystkim i błogosławieństwa od św.Antoniego
Nadio, zapamiętaj – żaden (absolutnie żaden!) facet ani żadne problemy nie są warte Twojego życia. Gdyby było bardzo źle, są ludzie gotowi Tobie pomoc. Zawsze w takich sytuacjach podaję adresy. Nie mogę wkleić linku bo wtedy komentarz czeka na moderację: samobójstwo(kropka)pl, przyjaciele(kropka)org czy www(kropka)forumprzeciwdepresji(kropka)pl
Nie jesteś sama z takimi problemami, też bywają dni, że wolałabym nie istnieć, trzyma mnie tylko to,że przyroda jest piękna i zwierzaki fajne bo ludzie nie zasługują by tu żyć. Ja już dałam sobie spokój z mężczyznami, mnóstwo się modliłam w tej intencji i nic, więc już wyzbywam się tego pragnienia. Mam 36 lat i skoro do tego wieku Bóg nie postawił na mojej drodze faceta, który by mnie chciał i jednocześnie ja jego, tzn. że chce bym byłą sama. W sumie to zaczynam być obojętna na facetów, bo dziś kocha za za x czasu ciebie zdradzi, zostawi, po co… Czytaj więcej »
Nadio, Agnieszka C, ja także jestem sama i mam już 39 lat. Kobiety, nie da się ukryć – nasze życia nie zawsze układają się tak, jakbyśmy chciały. Jednak, jestem pewna jest w Waszych życiach jakieś dobro – choćby najmniejsze. I tego dobra się trzymajcie. Co do porażek – ja ich nawet nie liczę, ale widzę, że to one uczą, hartują i z czasem okazuje się, że paradoksalnie są składową późniejszego sukcesu. Nie raz już tak miałam. Mam jednak nadzieję, że będę jeszcze szczęśliwą mężatką, czego i Wam życzę.