Bardzo chciałabym dać świadectwo tego co zrobiła dla mnie Matka Boska,dzięki nowennie pompejanskiej. Zaczęłam ja odmawiać w intencji mojego przyjaciela,którego kocham jak brata. Bardzo się poklócilismy,poróżniliśmy. Ja poważnie zachorowałam,on mnie zostawił w dużej potrzebie samą. Odizolował się ode mnie. Przeżyłam to strasznie chyba bardziej niż wiadomość o chorobie. Żyłam żalem i bezsilnościa,aż postanowiłam zacząć się modlić,żeby zrozumiał krzywdę jaka mi zrobił. Po dwóch tygodniach brat zaczął pisać mi,że zrozumiał co zrobił. Gdy się spotkaliśmy opowiedział mi,że miał sen i śnila mu się Matka Boska i stał nad moja trumna i rozpaczal,że nie miał dla mnie czasu.
Jest lepiej między nami nie wiem czy jeszcze kiedyś będzie tak dobrze jak było,bo on jest zablokowany. Modlę się teraz o to i o zdrowie. Ale wiem jedno,cuda sie zdarzaja,tylko trzeba całkowicie zaufać Matce Boskiej. Ona może wszystko.
Dziękuję Ci Maryjo i ufam,że mi zawsze pomożesz ❤
