Chciałam się podzielić moim powolnym,ale jedak uzdrowieniem z nerwicy miałam nerwice natręctw oraz lęki,Przez kilka lat nie miałam nerwicy,ale pod wpływem złych zdarzeń nerwica wróciła,dzięki Bogu za wstawienictwem Matki poradziłam sobie z tym i powoli wszytstko wraca do normy i powoli cieszę się życiem:)
Obecnie odmawiam kolejną nowennę za poczęcie dziecka niestety staramy się z mężem od 1,5 roku i narazie się nie udało,mam pcos, ale wierzę ,że z pomocą Boga będziemy mieć dużą gromadkę dzieci,Proszę was również o modlitwę za dar rodzicielstwa.
Od jak dawna chorowalas na ta chorobe? Czy w trakcie brania slubu tez bylas chora na to?