Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Matka: Błędy życiowe syna

Jestem matką 24 letniego syna. To już moja 2 nowenna za syna w przeciągu pół roku. Moje dziecko bardzo potrzebowało modlitwy za niego. Gdyby nie nowenna myślę, że wiele złych sytuacji nie wyszłoby na jaw. W trakcie tych obu nowenn cały czas wychodziły na jaw błędy mojego syna. Ja jako matka miałam już dość tego, czasami bałam się co jeszcze wyjdzie na jaw. Zawsze sobie tłumaczyłam, że muszą wyjść na jaw te wszystkie „czarne sprawy” żeby moje dziecko mogło zacząć inaczej żyć. Nie raz łzy same mi płynęły po policzkach a ja nie płakałam. Wszystkie problemy były z powodu chorej miłości do dziewczyny. Mój syn kocha ją jak „bożka”, chce żeby jej niczego nie brakowało, żeby tylko była szczęśliwa. Ja tego wcześniej nie widziałam dopiero jak wyszły na jaw długi syna to wszystko zrozumiałam. Ta miłość mojego syna jest chora, ślepa, nie można mu nic wytłumaczyć i powiedzieć złego słowa na tą dziewczynę. Zeby ją wybielać wpadł w ciągłe kłamstwa. Patrzył w oczy i kłamał. Na jej potrzeby brał kredyty jeden za drugim. Oni są razem od 5 lat. W czasie nowenny modliłam się o ich rozstanie i uwolnienie mojego syna od złej miłości. Na dzień dzisiejszy są dalej razem. Nowennę za syna zakończyłam 25 marca i czekam co się wydarzy. Codziennie nadal proszę Matkę Bożą i Józefa, Jezusa, św Ritę o rozstanie tych dwojga młodych ludzi. Proszę żeby Bóg postawił dla mojego najlepszą kandydatkę na partnerkę, proszę też o to samo dla tej dziewczyny. Chwilami wątpię czy oni się rozstaną, w chwilach zwątpienia zdarzyło mi się mówić dlaczego mnie Jezu nie słyszysz. Tak wiele błędów życiowych popełnił mój syn. Długi są duże, ale ja się boję że jak oni się nie rozstaną to będą cały czas rosły, bo moje dziecko bierze kredyty na potęgę. W czasie nowenny było dużo kłótni.

Jedna sytuacja mnie przeraziła. Koleżanka do pracy przyniosła wianek drożdżowy. Podzieliliśmy go na 5 części. Każdy wziął swoją część. W mojej była duża drzazga, tylko w mojej. Na szczęście przy przeżuwaniu wyplułam ją. Nieraz myślę dlaczego jest tak na świecie, że jeden martwi się w jaki sposób spędzić miło wolny czas a drugi człowiek niesie taki ciężar. Bardzo bolą matkę błędy własnego dziecka. Ja nic nie mogę zrobić tylko synowi tłumaczę, że nie można w taki chory sposób kochać, kłamać. Mąż nie potrafi jak przyjaciel rozmawiać, wszystko mówi w pretensjach. Rozmowy kończą się kłótnią. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy coś do syna dociera. Bardzo się boję o przyszłość, chcę wierzyć że widocznie Jezus ma swój plan na tę sytuację. Pozostało mi tylko czekać. Jestem Matce Bożej wdzięczna, bo w ostatni dzień nowenny mój syn dowiedział się że otrzymał nową pracę, na godziwych warunkach. Proszę pomódlcie się za mojego syna i też za jego dziewczynę.

5 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
14.05.19 21:32

Mario II, dobra uwaga, ale wg prawa, jeśli dłużnik sam zaprzestanie spłacać, to wówczas długi mogą być przekazane do windykacji z nakierowaniem na rodzinę- rodziców. Nie przychodzi mi na myśl, żaden paragraf, któru może to wykluczyć, ale na miejscu mamy chłopaka, skorzystałabym z usług prawnika, wcześniej, zanim później.

To jest właśnie młode, roszczeniowe pokolenie, daj, daj i daj. Do pracy nie pójdą, bo albo znajdą frajera, albo sponsora i to niestety nie dotyczy tylko dziewczyn, chłopaki też „sobie radzą”w manipulowaniu uczuciami ludzi.

Dorota 2
Dorota 2
20.05.19 22:28
Reply to  Katarzyna

Katarzyno… „To jest właśnie młode, roszczeniowe pokolenie, daj, daj i daj” może by tak nie wkładać wszystkich do jednego worka…jestem młoda osobą, nic od nikogo nie dostałam za darmo, pracuje i utrzymuje się sama, założyłam też już własną rodzinę. Od rodzicow nigdy nic nie chciałam brać bo sami ciężko mają, moim marzeniem jest abym znalazła lepiej płatna pracę bym mogła bardziej im pomagać by mogli godnie zyc bo z cienkiej ich renty ciężko przeżyć…

Maria II
Maria II
13.05.19 17:46

Sprawa bardzo ważna- czy spłacasz długi za syna?,nawet nie próbuj, bo będzie tak jak jest przy dziecku narkomanie, alkoholiku- byłoby to współuzależnienie i konieczna terapia.Syn jest bardzo młody i zapewne zakochany bez pamięci i nie widzi zagrożenia.Pomodlę się.

Dzielna
Dzielna
13.05.19 18:12
Reply to  Maria II

Ja również się pomodlę. Matka Boża na pewno pomoże! Dzisiaj święto Matki Bożej Fatimskiej. +

Dzielna
Dzielna
13.05.19 15:11

Szczęść Boże. Uważam, że intencja Pani Matki nie jest zła. Tak naprawdę nie wiemy, jak jest zarówno pomiędzy młodymi, jak i między Mamą, a Synem. Posiadamy cząsteczkę wiedzy na ten temat i dlatego trudno cokolwiek radzić, nie znając całej sprawy oraz całego kontekstu opisanej historii. To, czy intencja jest słuszna, czy też nie, pozostawmy ocenie Pana Boga oraz spowiednika tej Pani. Już sam fakt, że Matka bierze do ręki różaniec powoduje, że Matka Boża oczyszcza tę intencję. Na pewno uprosi Ona u Pana Jezusa takie rozwiązanie, aby nikomu nie stała się krzywda. Poza tym… Matka czuje w sercu, ma intuicję… Czytaj więcej »

Beata
Beata
12.05.19 15:10

A może warto zastanowić się nad intencją o dary Ducha Świętego dla syna i jego dziewczyny?

Joanna
Joanna
12.05.19 11:18

Droga Matko!
Ja chcąc żeby córka zmieniła swoje postępowanie, musiałam się najpierw zmienić ja sama. Nawróciłam się. Z rozkrzyczanej matki stałam się matką łagodną, nie oceniam córki, rozmawiam i nie prowokuję kłótni. Jest to trudne ale nie niemożliwe. Z Bogiem i Maryją daję radę. I córka się zmieniła tak, że jest wspaniałą i mądrą dziewczyną. Przedtem bałam się, że nie ukończy liceum, bo było tak źle z nauką. Towarzystwo itp. Teraz jest na 3 roku studiów doktoranckich.
Chwała Panu!!!

Beata
Beata
12.05.19 15:09
Reply to  Joanna

Baaaaardzo mądre słowa.

irena
irena
12.05.19 08:48

Matko ,doskonale cie rozumie ,bo kiedys jak ty martwilam sie o swoja corke ,ktora nikogo nie sluchala ,tylko ciagle popelniala blad za bledem ,prosilam wtedy Pana Boga o ratunek dla niej . Autorytetem i wzorem do nasladowania stali sie jej znajomi ,ktorych balabym sie spotkac w ciemnej uliczce,pamietam ze, ze lzami w oczach blagalam wszystkie swietosci o ratunek dla niej,po jakims czasie zostalam wysluchana ,corka zmienila sie nie o 180st,ale 1800st,nie nastapilo to odrazu ,bo potrzebowala czasu zeby zaczac isc we wlasciwym kierunku,ale wyszla na prosta ,dzis jest wspaniala mloda kobieta z ogromnym sercem.Ciebie prosze nie modl sie o rozstanie… Czytaj więcej »

enia
enia
12.05.19 06:50

Matka odmów NP za dziewczynę w intencji o łaski i błogosławieństwo dla niej.
A błędy to każdy z nas popełnia

Asi
Asi
11.05.19 21:30

Droga Matko.

Choć intencja wydaje się słuszna, sama modlitwa o rozstanie nie jest chyba dobrą modlitwą nie sądzisz? Może módl się o opamiętanie i dziewczyny i syna? Nie będzie wtedy powodów do rozbijania czegoś ( być może cennego, choć dla nas pustego i nieposiadającego wartości ) między nimi. Wierzę, że jest Ci bardzo ciężko, trudno sobie wyobrazić jakim cierpieniem jest modlitwa o własne dziecko kiedy się go samemu nie ma. Życzę Ci dużo sił i pomyślnego rozwiązania tej sytuacji.

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x