To moje trzecie świadectwo związane z nowenną pompejańską. Jakoś ciężko mi się skupić na tym co mam napisać, żeby przekazać wszystko co się w moim życiu zadziało.
Pierwszą nowennę zaczęłam odmawiać w tragicznym momencie mojego życia. Mąż oznajmił, że od pół roku ma kochankę i chce rozwodu. Byłam załamana. Nie wiedziałam, czy mam prawo prosić Boga o cokolwiek, bo od kilku lat odsunęłam się od niego. Spotkałam osobę, która przekonała mnie do nowenny pompejańskiej. Zaczęłam się modlić, nawróciłam się. Odnalazłam spokój w modlitwie i inne spojrzenie na swoje życie. Ciężko było mi zawierzyć, że wszystko bedzie dobrze , ale strałam się oddać wszystko w ręce Maryi. Udało się, mąż wrócił.
Następną nowennę podjęłam w intencji naprawy naszego małżeństwa. Mąż wrócił do domu, ale ból, brak zaufania, strach, że znowu popsujemy naszą relację został. Pojawiły sie tez inne problemy. Mąż został oskarżony przez byłego pracodawcę i boryka się ze sprawami sądowymi. Pogłębił się jego alkoholizm i pojawiła się depresja.
Moje małżeństwo zawierzyłam Maryi. Kolejne nowenny odmawiałam w intencjach zwiazanych z mężem: o rozwiazanie problemów sądowych, zerwanie z alkoholizmem, nawrócenie do Boga, wyleczenie z depresji.
Mąż miał już bardzo ciężkie chwile. Próbował nawet targnąć się na swoje życie.
Ostatnią nowennę odmówiłam za nas oboje, o to , żebyśmy wypełnili plan Boży.
Nie potrafię powiedzieć, które intencje się spełniły, a ktore nie. Bóg obdarzył nas wieloma łaskami. Małżeństwo jest pełne uczuć, troski o siebie. Znowu uwielbiamy być ze sobą. Od wakacji walczę o mojego męża. Nie ustaję w poszukiwaniu pomocy dla niego. Widzę pierwsze rezultaty. Przyznaje, że ma problem z alkoholem. Pije mniej i walczy , żeby przestać całkiem.
Były momenty załamania, kiedy płakałam i krzyczałam do Boga , że już nie daję rady sama wszystkiego nieść. Mamy 4 małych dzieci. W wieku od 8 do 15 lat.
Uczyłam się cierpliwości. Tego, że On przyjdzie, tylko w odpowiednim momencie.
Kiedy mój mąż, mimo nieudanych prób abstynencji, nie dawał się przekonać do skorzystania z pomocy, ja poszłam na terapie dla osób współuzależnionych. Tam nauczyłam się jak postępować. Wydawało się, że będzie już lepiej. A on znowu zapił i próbował się zabić.
Wysłuchałam wtedy konferencji ks. Piotra Pawlukiewicza. Mówił, że jak modlitwy nie pomagają, to przestańmy się modlić, a poprośmy, żeby Jezus połączył nas z duchem tej osoby, o którą się modlimy i nauczył nas kochać ją jak On kocha. Kiedyś czytałam też, że ksiądz odprawił egzorcyzmy nad mężem kobiety, która była opętana i zły duch od niej odstąpił. Mąż nie mogąc jej zaprowadzić do księdza , prosił go mówiąc, że on z żoną jest jednym ciałem i jednym duchem, więc cokolwiek mu zrobi to i jej się to stanie. I tak było.
Od tego momentu chodzę codziennie do kościoła i przyjmuję Komunię Świętą. Mówię do Jezusa: „Jezu połącz ducha mego z duchem mojego męża. Naucz mnie kochać go tak jak Ty go kochasz. Nakarm jego duszę i ciało swoim ciałem. Bo comolwiek mi uczynisz to dotrze do mojego męża. Bo jesteśmy jedno. Ty nas połączyłeś”.
Od tamtej chwili w mężu zaszła duża zmiana. Jest spokojny, wesoły, pełen nadziei. Jeszcze zdarza mu sie coś wypić, ale dużo mniej, rzadziej. Był u psychologa. Podjął walkę o siebie. Problemy nie zniknęły całkiem, ale widzę jak Duch Święty w nas działa.
Ewo niech Pan Bóg Cię prowadzi w tym dobrym,które nosisz w sobie.
Zło nigdy nie śpi i tylko czeka na nasze upadki. Jesteś dzielną kobietą sama walka o Twoje małżeństwo jest na to dowodem. Nie poddawaj się w tej walce duchowej masz przy sobie potężną moc różaniec św,a on nigdy nie zawodzi.
Odwagi Pan Cię prowadzi po właściwej drodze.
Dziękuje za słowa otuchy. Będę walczyć o moje małżeństwo.
Ewo, dziękuję za twoje świadectwo, dzięki tobie Bóg przekazał mi ważne dla mnie wskazówki, jak postąpić z ludzmi do których brak mi cierpliwości. Przeczytam je jeszcze raz. Niech Pan Jezus Ci błogosławi, a Maryia będzie zawsze twoją pośredniczką. Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa. Pisałam to świadectwo miesiąc temu. Potem zaczęłam następną nowennę pompejańską za męża. I znowu źle się działo w moim życiu. Mąz zrezygnowal z psychologa. Znowu wiecej pije. Wiem, że to szatan szaleje, żeby mnie odwiesc od modlitwy. Dzisiaj ostatni dzien części błagalnej. Dziękuję Boże, że dotrwałam. Chwala Ci Panie. I dziekuję Bogu za to co mam. Może nie jest idealnie i nie raz myslę, że nie mam już sił na życie w takim stresie i bólu to wtedy dostaję znak od Boga. Ostatnio była kochanka męża znowu zaczęła krążyc wokól nas. A to dzwonila, a to… Czytaj więcej »
Wszystkiego dobrego Ewo dla Was. Dziekuje za swiadectwo. JA modle sie o odrodzenie swojegi malzenstwa juz 10 miesiac. Dodalas mi tym świadectwem nadziei.
Trzeba wierzyć. Chociaż wiem, że to trudne. Bóg liczy czas inaczej niż my. Nam sie wydaje, że czekamy juz tak długo aż wkroczy a dla naszego Ojca to tylko chwilka.
Ewa, na milujciesie org pl jest świadectwo kobiety pt „BÓG CIERPLIWY, ŁASKAWY I MIŁOSIERNY’ z 13 maja – ona opisuje jak Pan Bóg prowadził ją przez trudne małżeństwo (też i o swoim nawróceniu, ale dla Ciebie chyba ważniejszy aspekt to będzie właśnie to prowadzenie przez trudy małżeństwa) i może byłoby to dla Ciebie jakąś 'pociechą’ 🙂 a skojarzyło mi się, bo ona tez ma 4 dzieci ;D Mogę CI też polecić taka książkę – może znasz z terapii – 'Miłość to wybór’ wyd. 'W drodze’ i oczywiście wszystko co znajdziesz autorstwa ks Marka Dziewieckiego 🙂 DO tego dołożę na koniec… Czytaj więcej »
Dziękuje Agucha. Wiele to dla mnie znaczy.
Agucha jak dobrze ,że tu jesteś. Niech Bóg Cię nieustannie błogosławi i Twoją rodzine .
Każda osoba na tym forum jest ważna i potrzebna oraz coś ciekawego wnosi. Dobrze, że jesteście. Bez wyróżniania, bo od każdego coś ciekawego jestem w stanie się nauczyć 🙂
Ewo
Mówiłaś że codziennie dostajesz wybrany cytat z Pisma Świętego na Messengera. Czy możesz przesłać linka do tej strony?
Próbowalam tu wrzucic link ale na razie moderator nie dodał.
Najlepsze cytaty z pisma świętego. To na facebooku jest. Ze strony Aleteia to wysyłają.
Piękne świadectwo, wierzę że ja też napiszę tu świadectwo, Chwała Panu i Maryji
Tego Ci życzę. Chwała Panu.