Bardzo chciałam znaleźć miłość, drugą połówkę. Przez lata byłam singielką. Pewnego razu przeglądając internet pojawiła się „reklama” z boku strony: „Odmów z nami nowennę do św Walentego”. To było przed walentynkami, pamiętam zapisałam się na odmawianie modlitwy.Odmawiając ją, prosiłam o dobrego chłopaka, który zostanie moim mężem. Czwartego dnia nowenny, kładąc się spać, pojawiła się bardzo silna myśl, żeby założyć konto na portalu randkowym. Nigdy wcześniej nie pomyślałabym o tym i nigdy tego nie chciałam. Natomiast tamta nagła myśl była bardzo uporczywa i następnego dnia założyłam konto. Tam poznałam chłopaka, o którego tak bardzo się modliłam. Dziś jesteśmy szczęśliwym małżeństwem… Niesamowite wsparcie św Walentego! Każdego wieczoru modlimy się do Niego, by się nami opiekował i dziękujemy, że nas sobie znalazł. Chcę również dodać, że moja przyjaciółka również za moją namową odmówiła nowennę do św Walentego w intencji znalezienia męża….znalazła dobrego człowieka i dziś są narzeczonymi, za rok chcą się pobrać, dla mnie to wszystko jest niesamowite….Chwała Panu!
Mogę prosić o link do tej nowenny bądź jej treść jak ona brzmi? Pomoże mi ktoś? 🙂
Joasiu, w internecie jest dużo modlitw i nowenn do św. Walentego. Wybierz sobie jedną lub dwie i odmawiaj codziennie. Grunt, żeby Twoja modlitwa była szczera a tekst modlitwy już jest zdecydowanie mniej ważny. Nie ulegajmy magicznemu myśleniu, że wysłuchanie intencji zależy od tej czy innej treści modlitwy. Powodzenia 🙂
Piękne świadectwo. Dużo Bożego błogosławieństwa dla Waszego małżeństwa. Czy mogłabyś podzielić się informacją na jakim to portalu randkowym udało Ci się odnaleźć swojego małżonka? 🙂 Byłabym wdzięczna za odpowiedź
Wspaniale świadectwo. Wskazalas dodatkowego patrona,do ktorego osoby szukajace drugiej polowki moga sie zwrocic.Chcialam jeszcze napisac slowo do tych, ktorzy takiego swiadectwa nie moga zlozyc na dana chwile. Ostatnio, za rada jednej z uzytkowniczek tego portalu zostawilam swoj krzyz na gorze krzyzy,podczas uczestnictwa w drodze krzyzowej w miejscu do ktorego co roku wybieram sie z rodzina. Zrobilam to w formie duchowej i doslownej-zawiesilam krzyzyk na drzewie.Jest mi lzej. Powierzylam to Jemu. On mnie prowadzi.Wybieram droge z nim,jaka kolwiek by nie byla. Autorko,niech Bog Wam blogoslawi w tej wspolnej drodze.