Nowennę odmawim od 2015 r. Dzisiaj kończę 14 nowennę pompejańską. Chociaż jestem niegodna, Matka pomaga mi wybłagać u Syna wiele łask. Może zabrzmi to nieskromnie, ale każda jedna Nowenna została wysłuchana. Modliłam się w różnych intencjach, o zdrowie dla dzieci, pracę dla siebie, uporanie się że zdarzeniami z przeszłości poprzez bardzo osobiste intencje. Ostatnio o zdrowie dla taty, który był w stanie bardzo ciężkim. Nie dawano mu szans, spędził kilka tygodni na Oiomie. Nikt nie dawał nam nadziei na to, że będzie żył. W chwili gdy jego stan zdrowia poważnie się załamał bez namysłu sięgnęłam po największy ratunek- po nowennę pompejańską. Tato żyje, wraca do sił, i każdy mówi, że to cud. Nowenna to moja największą i najwierniejsza przyjaciółka. Maryja to mój ostatni ratunek- nigdy nie zawodzi. Kocham Cię Matko całym sercem, że słuchasz każdego z nas i pomagasz. Proszę Cię nie pozwól nam nigdy o Tobie zapomnieć.
Proście, a będzie wam dane.
Dziękuję za to świadectwo