Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Małgorzata: Moja rodzina

Rok temu postanowiłam odmówić nowennę pompejańska. Długo o tym myślałam ale obawiałam się tego co będzie się działo w moim życiu i czy to wytrzymam. Nowennę zaczęłam odmawiać chyba dla niektórych z dość błahego powodu, chodziło o mojego zaginionego kota. Już następnego dnia miałam silne uczucie, że w moim życiu są ważniejsze sprawy niż kot a konkretnie moja rodzina. Zaczęłam więc odmawiać dwie nowenny na raz. Po dwóch tygodniach moja mama znalazła się w szpitalu. Znalazłam ją nieprzytomną, ciężko oddychała. Cudem było to, że znalazłam ją na czas. Byłam przekonana, że śpi, do pokoju zajrzałam bo poczułam dym i myślałam, że zasnęła z papierosem. Dym jak się okazało wydobywał się od sąsiada ale dzięki temu na czas pogotowie zabrało mamę. Długo była w ciężkim stanie a ja w tym czasie przestałam się modlić za kota a zaczęłam za zdrowie mamy, kontynuowałam też nowennę za rodzinę. Lekarze nie wiedzieli co z mamą będzie, kilka dni była w śpiączce, miała niewydolność wątroby, problemy z nerkami. Z powodu niedotlenienia mogło dojść do trwałych urazów. Mama na szczęście wybudziła się ze śpiączki, narządy wracały do normy. Do domu wróciła dzień przed zakończeniem nowenny tuż przed świętami wielkanocnymi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agnieszka
Agnieszka
04.04.19 22:08

A kotek się odnalazł? Bo ja też kociara jestem. A nowennę odmawiam już piątą. I wszystkim polecam.

Aneta
Aneta
05.04.19 09:59
Reply to  Agnieszka

Też chce wiedzieć co z kotem 😛 Chwała Bogu za zdrowie mamy 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x