Witam, mam na imię Łukasz i mam 32 lata. W moim życiu odmówiłem już kilka Nowenn Pompejańskich, ale chciałbym złożyć świadectwo o pierwszej z nich.
Kilka lat ten pracowałem w firmie, gdzie mój przełożony był człowiekiem bardzo „chemicznym”. Zatruwał nam życie swoimi „mądrościami” i ciągle dawał do zrozumienia, że pracownik jest niewiele wart. Teraz wiem, że jego zachowanie to po prostu mobbing. Kilka lat takiego codziennego stresu plus styl życia, który wtedy prowadziłem wywołały u mnie nerwicę. To mnie zmusiło do działania. Jak większość ludzie „przypadkiem” trafiłem na nowennę pompejeńską. Odnowiłem ją w intencji nowej pracy, która będzie spokojniejsza, lżejsza i lepiej płatna. Od tamtej nowenny upłynęło trochę czasu i dziś mam nową pracę. Jest dużo więcej spokoju, fizycznie właściwie nie robię nic (w tamtej dziwigałem po kilka ton dziennie) a zarobki mam ponad dwukrotnie większe. Może nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że nie musiałem się starać o tą pracę. Właściwie sama do mnie przyszła. Odmawiając tamtą nowennę prosiłem o wiele a dostałem znacznie więcej niż sobie to mogłem wyobrazić.
Dziękuję Maryjo za tą i wiele innych łask.
wspaniałe świadectwo. Wiem co przechodziłes w parcy.Mam to samo i jest gorzej.Modlę sie o lepsza spokojnieszą prace.
Piękne świadectwo Łukaszu!!! Chwała Panu!!! Wczoraj skończyłam 40 Nowennę Pompejańską i spotkało mnie coś strasznego – komisja konkursowa bez podania jakiegokolwiek powodu odrzuciła moją pracę (temat katolicki) nad którą pracowałam ponad rok… Nic z tego nie rozumiem, staram się ufać, ale w tej sytuacji to bardzo trudne…
Wspaniałe, budujące swiadectwo! Obecnie także modlę się o pracę dobrze płatną, spokojną i z bożymi ludźmi i wierzę, że Maryja wyprosi mi u swego Syna tę łaskę.
A Tobie życzę błogosławieństwa bożego i opieki Maryi!
Lubie takie świadectwa czytać !
Szanuj to bracie !
I nie zapomnij skąd to masz !
Pozdrawiam