Zacznę od tego ,żę w 2017 roku już pisałam o tym jaka łaska mnie spotkała dzięki Nowennie Pompejańskiej ale niestety Pan Bóg zabrał moje dziecko.Ja jednak nie poddałam się 17 marca zostałam mamą małego Jurka. Cierpię na endometriozę ,mam niski poziom hormonu AMH i jestem już po 30.Lekarze nie dawali szans na naturalne poczęcie , skorzystaliśmy z trzech prób inseminacji jednak się nie powiodły. Na in vitro nie mogłam się zdecydować zaczęłam leczyć się u naprotechnologa po 8 miesiącach od pierwszej wizyty zaszłam w ciążę Urodziłam synka naturalnie w 40 tyg ciąży.Trzeba wierzyć Matce Bożej i Panu Bogu lekarze też nie są nieomylni a czasem warto poczekać by póżniej nie żałować .Ja decyzji o IUI żałuję ale nie da się cofnąć czasu cieszę się jednak , że zaufałam Maryi ,modliłam się też do św Rity. Życzę wszystkim dużo wiary i nadziei
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy