Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Spokój ducha

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Zgodnie z obietnicą chciałam złożyć świadectwo. W ubiegłym roku po 12 latach małżeństwa przeżyliśmy poważny kryzys. Mąż cały czas traktował mnie źle, nadużywał alkoholu, byłam ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej. Mamy dwójkę dzieci.Wydawało mi się się byłam zawsze blisko Boga, jednak żyłam w ciemnościach, niemocy i bezradności. Szczyt kryzysu nastał kiedy dowiedziałam się o tym, że kontaktował się z prostytutką. Wtedy upadłam, nie miałam już siły na nic. Mąż uciekł w alkohol, a gdy dotarło do niego że to koniec, wtedy próbował popełnić samobójstwo. Po wielu trudach postanowiłam że nie odejdę, że dam jeszcze szansę. Zapisaliśmy się na terapię, która tylko poglebiała moją rozpacz. Wpadłam w depresję i było coraz gorzej. Mąż zrezygnowal z terapii i to był dla mnie moment przełomowy. Nic już dla mnie nie miało sensu. Wtedy moja przyjaciółka powiedziała o Nowennie Pompejańskiej. I zaczęło się. Pomyślałam że będę odmawiać za niego o jego nawrócenie. Od samego początku poczułam radość, spokój. To niesamowite! Modlilam się o nawrócenie męża, a okazało się że to ja potrzebuję nawrócenia! Dzięki temu że stałam się spokojniejsza, radośniejsza, mój mąż zaczął się zmieniać! Ja jestem po spowiedzi generalnej, zrezygnowałam z implantu antykoncepcyjnego, codziennie odmawiam różaniec i to ta modlitwa prowadzi mnie prosto do Boga! Jesteśmy ciągle w drodze. Czuję że to wszystko musiało się wydarzyć po to abym ja przejrzała na oczy. Co najważniejsze: na początku odmawiania Nowenny przyszło prawdziwe przebaczenie: mężowi, mojemu Tacie, który jest alkoholikiem… Czuję opiekę Maryji. Modlę się o to, abym nigdy nie zwatpiła! Chwała Panu za wszystko! Dziękuję Ci Maryjo! Prowadź mnie i miej całą moją rodzinę i moich przyjaciół w opiece!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
Wojtek
29.04.19 17:59

Karolino, chylę czoła przed Twoim świadectwem.
Drugiego człowieka nigdy nie zmienimy ale zawsze możemy zmienić siebie. Dobrze, że Bóg poprzez naszą Matkę wskazał Ci tę drogę a Ty zaczęłaś nią kroczyć. Wszystkiego dobrego.

Agnieszka
Agnieszka
23.04.19 21:46

PRZEPIĘKNE świadectwo jak Pan jest hojny gratulacje dla Was pozdrawiam

Jola
Jola
29.04.19 17:47
Reply to  Agnieszka

Piękne świadectwo. Też walczę. Mój mąż ma kochankę, jeszcze mieszka ze mną, ale dużo czasu spędza z nią. Mino tego zdecydował się na terapię małżeńska, ale dziś powiedział mi, że to nie ma sensu. Jestem po 1 rozprawie rozwodowej i 1 mediacji. Nie poddaję się w modlitwie, ale czasem dopadają mnie wątpliwości.

Karolia
Karolia
30.04.19 16:51
Reply to  Jola

Jola, ja byłam już w kompletnej beznadziei, tylko modlitwa mnie uratowała! Nie poddawaj się 🙂

Jola
Jola
02.05.19 14:42
Reply to  Karolia

Dziękuję. Czytam wpisy na tej stronie. Jest to dla mnie bardzo budujące. Mam nadzieję, że nasze małżeństwa będą uzdrowione.

Karolina
Karolina
05.05.19 13:49
Reply to  Jola

Nie jest łatwo, czasami też upadam, nie mam siły, czasami mam wrażenie że zatoczyłam koło i jestem w punkcie wyjścia… Wtedy klękam na kolana i powtarzam: Jezu ufam Tobie… Jeśli jest Twoją wolą uzdrowić to małżeństwo, to niech tak się stanie, jeśli nie to daj mi siły na walkę ze złem… Jola, pomodlę się za Twoje małżeństwo… Łączę się z Tobą w modlitwie

Elżbieta
Elżbieta
23.04.19 21:13

Piękne świadectwo. Niech Wam Pan Bóg błogosławi. Ja też walczę i się nie poddaję o swoje małżeństwo chociaż czasem już wątpię. Ale cały czas w głębi serca coś nie daje mi się poddać

Edyta
Edyta
23.04.19 20:37

Piękne świadectwo. Szczególnie dla małżeństw w kryzysie.

Andrzejowa
Andrzejowa
23.04.19 19:12

Chwała Panu Bogu

rozumny_człowiek
rozumny_człowiek
23.04.19 17:36

…..xD

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x