Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: Dar macierzyństwa

Pragnę podzielić się swoim świadectwem,które już dawno powinnam złożyć. Odmówiłam już co najmniej 8 nowen w różnych intencjach i wiem,że Maryja działa w każdej z tych spraw. Szczególnie ciepło powracam przede wszystkim do moich pierwszych trzech nowen.Bylam wówczas mamą pięciolatka,kiedy to zaszlam w drugą ciążę.W 13 tygodniu straciłam ją. Od tego momentu nie miałam innego pragnienia jak poczęcie dziecka,które wypełniloby powstałą pustke.To cierpienie było dla mnie najpiękniejszą,choć trudną lekcją pokory.Dopiero wówczas zrozumiałam tak naprawdę, co to znaczy, że dziecko jest Darem Bożym,że samo małżeństwo jest tylko narzędziem w rękach Pana do przekazania życia, że sam człowiek nie może absolutnie nic….że trzeba do swojego życia nieustannie Boga zapraszać. Odmówiłam pierwszą nowenne o poczęcie zdrowego dziecka. Zaczęłam dostawać niepokojące sygnały z mojego organizmu,a które jak sądzę Maryja nieustannie naprawiala. WIOSNĄ skończyłam odmawiać nowenne.W sierpniu byłam w ciąży.!!!Wcześniej jeszcze zostawiłam intencję w Częstochowie,byłam również w Licheniu..

Kolejną nowenne odmowilam o szczęśliwa ciążę i zdrowe dziecko.Wszelkie badania wychodziły pomyślnie.Czulam się wyśmienicie.Codziennie prosiłam o wstawiennictwo między innymi Świętego Dominika,który jest patronem małżeństw starających się o dziecko i spodziewajacych się go. Trzecią nowenne odmowilam o pokierowanie decyzją jaki szpital wybrać do porodu,o szczęśliwy zbieg wszelkich okoliczności i oczywiście o szczęśliwe narodziny. WSZYSTKO ZOSTAŁO WYSLUCHANE I OTRZYMALAM MORZE ŁASK. Synek ma na imię Rafał.,co znaczy:”Bóg uzdrowil”.Te wszystkie wydarzenia niezwykle umocniły moją wiarę.Wiem też, że to trudne doświadczenie utraty maleństwa było po to, by wyprowadzić z tego ogromne dobro – pokorę, której mi brakowało.W moim życiu był Bóg, ale wiele spraw chciałam mieć w swoich rękach i pokładalam nadzieję w swojej rozwadze,ambicjach,w innych ludziach…Teraz staram się Panu Bogu nie przeszkadzać w Jego planach,a raczej otwierać się na nie…Jezu Ty się Tym Zajmij! I ukochana Królowo Różańca Świętego!!! to moja recepta na troski każdego dnia! Nigdy nie trakcie wiary i nadziei! Szczęść Boże!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anonimka
Anonimka
16.04.19 17:34

Ja juz odmowilam 4 nowenny w intencji poczęcia dzieciątka ostatnia skończyłam 2 marca i nic jeszcze się nie zadzialo w tym kierunku byłam na zawierzeniu w kwietniu na Jasnej Górze i jestem mi i mężowi dużo lepiej psychicznie bo zostawiliśmy tam nasze pragnienie o dzieciątko . Jestem juz zalamana kocham Cię Mateczko, Kocham Cię Jezu !

Agata
Agata
15.04.19 19:38

Piękne świadectwo. Maryja Mateczka nasza kochana wysłuchuje swoje dzieci, zawsze wie czego i kiedy potrzebujemy , co jest dla nas najlepsze. Pozdrawiam 🙂

2
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x