Pragnę złożyć podziękowanie naszej Najdroższej Matce za otrzymane łaski. Pierwszy raz odmówiłam NP w 2017 roku w intencji uzdrowienia mojej 2-letniej wówczas siostrzenicy . Zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy IV stopnia z przerzutami do kości i szpiku. Nie chce opisywać dokładnie bo samo wspomnienie o tych dniach przeszywa bólem moje serce. Myśleliśmy że już nie ma ratunku… Przypomniałam sobie o NP i zaczęłam odmawiać…już w części błagalnej widoczne były owoce modlitwy. Leczenie powiodło się a ja dzięki modlitwie odnajdywałam siłe na każdy dzień. Drugi raz odmówiłam NP też w intencji siostrzenicy. Nasza dzielna wojowniczka po zakończonym leczeniu doznała bardzo poważnego urazu głowy. To było straszne…stan zagrożenia życia. Błagałam Boga o ratunek prosząc Matkę Bożą o wstawiennictwo. Siostrzenica w ostatniej chwili trafiła na stół operacyjny i dzięki Bogu dyżur miał bardzo dobry neurochirurg. Operacja udała się ale… siostrzenica nie mogła wybudzić się. Zaczęłam odmawiać NP. Cud !!!! Siostrzenica obudziła się. Modlilam sie o jej powrot do zdrowia. Dzisiaj widzę siostrzenice uśmiechniętą i bawiącą się ze swoim braciszkiem bliźniakiem. Dziękuję Ci kochana Matko za opiekę nad nami i za wszelkie łaski jakie na nas zsyłasz.
Chwala Panu! Wszystkiego dobrego