Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Irena: Ratowanie małżeństwa mojej córki

Pierwszy raz modliłam się Nowenną Pompejańską o uratowanie małżeństwa mojej córki, która mieszka za granicą a potem po kilku latach ponownie się modliłam w intencji mojej córki, jej męża oraz ich córeczek z prośbą o dobre relacje w domu, żłobku, przedszkolu i w pracy.

Początkowo byłam przerażona , czy dam radę przy moim trybie życia odmawiać 3 tajemnice dziennie.

Jak się później okazało z Bożą pomocą można wszystko. I tak rano wstawałam pół godziny wcześniej i starałam się odmawiać tajemnicę radosną, potem jechałam do pracy, w drodze z pracy odmawiałam tajemnicę Bolesną a wieczorem tajemnicę Chwalebną. W sobotę i niedzielę czasem odmawiałam dwie tajemnice od razu. Praktycznie przez te 54 dni „zaprzyjaźniłam się z różańcem i prawie nie rozstawałam się z nim”. W moich myślach towarzyszyła mi intencja o którą się modliłam. Dopiero po kilku latach zdecydowałam się napisać świadectwo, że Nowenna Pompejańska ma Wielką Moc i moje intencje zostały wysłuchane. Małżeństwo mojej córki trwa, a tym co je łączy są dwie wspaniałe córeczki, które oboje rodzice bardzo kochają ze wzajemnością. Zaproponowałam mojej szwagierce aby modliła się o uratowanie małżeństwa swojego syna bo widzę w tym sens i jedyne co może dla nich zrobić to modlić się. Zdałam sobie sprawę, że nie napisałam świadectwa a powinnam. Czynię to po kilku latach .

szczęśliwa Irena

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dominika
Dominika
09.04.19 17:52

Witam, ja odmawiam nowenne drugi dzień w intencji swojego związku, który rozpadł się nie wiadomo dlaczego. Mój partner przestał się odzywać z dnia na dzień. Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że Matka Przenajwietsza mi pomoze.

Obserwator
Obserwator
09.04.19 13:55

Właśnie takich świadectw potrzeba! Pisanych z perspektywy pewnego czasu, a nie na chybcika, byleby by już mieć to za sobą i „wywiązać się z zobowiązania” danego Najświętszej Pannie z Pompei. Wszystkiego dobrego dla Pani i całej rodziny.

Beata
Beata
09.04.19 13:28

Bardzo dobrze, że teraz Pani daje świadectwo. Wtedy najlepiej widać owoce modlitwy. Chwała Panu!

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x