Od pewnego czasu chciałam pomodlić się NP w intencji uzdrowienia duszy i ciała i uwolnienie moich synów. Jeden ma problemy bardziej zdrowotne, drugi emocjonalne, jest nastolatkiem nie spowiada się, nie przystępuje do komunii, zdjął krzyż, który wisiał w jego pokoju, na niedzielną mszę chodził pod przymusem. Któregoś dnia, po przeczytaniu kilku świadectw postanowiłam rozpocząć Nowennę. Ściągnęłam aplikację z modlitwą, włączyłam początek i wtedy stało się coś przerażającego, nie mogłam zobaczyć tekstu, obraz był zamazany. Założyłam okulary, ale to niewiele pomogło, widziałam tekst, ale oczy mnie piekły, bolały i łzawiły. Postanowiłam, że nie dam się złamać i odmówiłam cały dzienny przydział. Otwierałam oczy tylko do przeczytania tajemnic, resztę mówiłam z zamkniętymi oczami, z których płynęły łzy. Po skończonej modlitwie otworzyłam oczy i wszystko minęło. Wczoraj odmówiłam ostatnią część Nowenny. Otrzymałam wiele łask o które nawet nie prosiłam, jestem spokojniejsza o los dzieci, zawierzyłam ich los Matce Bożej. Dziś syn wrócił że szkoły, mieli rekolekcje, przystąpił do spowiedzi i do Komunii Świętej. Dziękuję Matce Bożej za ten cud. Ave Maria, ora pro nobis.
Szczerze gratuluję skuteczności modlitwy.
Dziękuję za Twoje świadectwo, też modlę się za mojego nastoletniego syna, przeżywającego kryzys wiary, jutro kończę NP, też zawierzyłam go Matce Bożej. W trakcie odmawiania NP nastąpiła wielka zmiana w moim dziecku, a ja otrzymałam pokój w sercu i pewność, że wszystko będzie dobrze. Wierzę, że Matka Boża i mojego syna doprowadzi do Jezusa. Dziękuję Ci Matko Przenajświętsza za wszystkie łaski.
Pięknie