Nowennę zaczęłam odmawiać w intencji uzdrowienia mojego bardzo chorego taty. Już w drugi dzień po rozpoczęciu otrzymałam pracę o którą się starałam, a z której wcześniej otrzymałam informację że się nie kwalifikuję. W czasie odmawiania bardzo zbliżyłam się do Boga. Bóg dał mi siły na ten bardzo trudny czas. Niestety mój tata zmarł, jednak Bóg sprawił że całą rodziną mogliśmy być przy nim kiedy odchodził. Taka widać była wola Pana. Pomimo tego że intencja, w której odmawiałam nowennę nie została wysłuchana to Bóg obdarował mnie wieloma łaskami, o które nawet nie prosiłam. Dobry Boże bądź pochwalony !
I to jest swiadectwo! Gdzie czlowiek oddaje sie pod wole Boza, prosi co prawda o rozne sprawy ale jesli ich nie dostaje dostrzega opieke Boza. Chwala Panu!