Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patryk: Brak konsekwencji

To moje drugie świadectwo i tym razem dotyczy ono nieskończonej pompejanki.

Latem miałem stłuczkę samochodowa, wina była moja a poszkodowany wezwał policję. Jak się szybko okazało skończył mi się termin badania technicznego na auto i to ponad miesiąc wcześniej. Sytuacja była dla mnie dramatyczna ponieważ najprawdopodobniej firma ubezpieczeniowa zwróciłaby się o zwrot wypłaconego dla poszkodowanego odszkodowania a mnie zwyczajnie nie było stać na pokrycie takich kosztów. Bałem się panicznie ze utonę finansowo, ktoś mi powiedział że poszkodowanemu może nawet należeć się jakaś renta jeśli odniósł obrażenia a mój strach narastał. Tamtego dnia policja jedynie mnie pouczyła choć powinienem dostać mandat.

Wkrótce postanowiłem odmówić NP aby wszystko ułożyło się pozytywnie dla mnie, odmawiałem też nowennę do św Rity oraz zawierzałem sprawę Jezusowi w modlitwie „Jezu, Ty się tym zajmij”. Wkrótce ubezpieczalem auto a moja szkoda nie widniała w systemie a tym samym nawet zniżek nie straciłem. Pompejanke przerwałem przypadkowo, nie odmówiłem przed północą dosłownie kilku modlitw i pogubiłem się w obliczeniach ile dni mam za sobą lecz otrzymałem łaskę o którą prosilem. Minęło prawie pol roku od tego wydarzenia.. Nie otrzymałem wezwania do zapłaty. Nie wiem co pomogło – pompejanka czy Rita.. Wiem na pewno że Bóg 🙂 choć czasem Jego plan jest inny, to warto zaufać.

Trzecia moja pompejanka nie została wysłuchana. Modliłem się za babcię i jej powrót do zdrowia, przestała chodzić. Niestety okazało się ze chorowała na raka i zmarła kilka dni temu… No cóż, taki był Boży plan.

Odmawiajcie różaniec. Codziennie.

Z Bogiem.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x