Pragnę się podzielić świadectwem o skuteczności Nowenny Pompejanskiej. Modlę się nią już 3 lata. Jedne prośby już zostały wysłuchanie, inne jeszcze nie. Bóg wie co dla nas dobre kiedy nam dac to o co prosimy i czy w ogole tego potrzebujemy.
Pracowałam w szkole samorządowej 32 lata. Oddałam swojej pracy całe serce. Efekty bywały różne. To zależało od zdolności, możliwości i zaangażowania. W pewnym momencie władzę gminy postanowiły szkole zlikwidować. Zaczęto nastawiac rodziców przeciw nauczycielom. Udało im się. Szkołę zlikwidowano. A pracowników przekazano nowemu podmiotowi. Fundacja jednak nie była zainteresowana moja pracą. A ponieważ nie byłam odpowiednio zwolniona, nie należało mi się takie świadczenie dla nauczycieli. Zostalam bez pracy, bez środków .. byla rozpacz..poczucie krzywdy, żal.. pierwszą Nowennę odmówiłam , żeby nie czuć nienawiści do tych, którzy mnie skrzywdzili. Potem , abym im wybaczyla. Trzecią zaczęłam wwydawałoby się w beznadziejnie trudnej intencji. Żebym została zwolniona jako nauczyciel i miała prawo do wcześniejszej emerytury. Po ludzku niemożliwe.. Upłynęło sporo czasu.. nic się nie działo.. Aż nagle nastąpiło inne rozwiązanie.. zupełnie przypadkiem ( wiem nie ma przypadkow) znalazłam się z osobą, która okazała się dyrektorem innej szkoły. Zaproponowała mi pracę.. pozwoliła odzyskać wiarę w siebie. I jeśli odejdę z pracy, to jako nauczyciel.. ze wszystkimi należnymi świadczeniami. Maryja wysłuchała moich modlitw. Jest zawsze że mną. Nie rozstaję się z różańcem. Kończę jedną Nowennę, zaczynam drugą. Bóg jest Miłosierny.. W nowej pracy jestem szanowna, dzieci osiągają dobre wyniki.
Ps. Wójta już nie ma, jego pomocników krzywdzicieli też nie. Rodzice zrozumieli swój błąd. Wnioskują o powrót szkoły do samorządu, bo poziom spada. Mówiliśmy im, że tak będzie. Oby im się udało. Dla dobra ich dzieci.
