W październiku skończyłam odmawiać nowennę o przemianę mojego ojca. Dorastalam i wychowałam się w rodzinie z problemem alkoholowym. Powiem szczerze, że nie wyczekiwalam wcale mocno efektów nowenny, bo ten alkoholizm był tak mocno wbity w obraz mojego domu że sama nie wiem czy spodziewałam się że coś w ogóle może się zmienić. Jednak gdzieś tam w głębi duszy miałam nadzieję na to że może stać się jakiś cud. I pewnego grudnuowego dnia mój tata dostał ataku ostrej trzustki. Trafił do szpitala. Zaleceniem na wypisie że szpitala jest bezwzględny zakaz picia alkoholu. Mysle że Maryja trzyma nad nim swoją rękę. I oby tak było dalej. Dziękuję Ci Maryjo!
Oby twój ojciec nie zaczął pić, pomimo tego zakazu picia ze szpitala. Mój ojciec też był kiedyś w szpitalu, też miał zakaz picia, a pije do tej pory na umór. Nawet nie mam zamiaru się za niego modlić, bo to i tak nic nie da. Nawet Bóg nikogo nie nawróci na siłę.
Poszukuję świadectw osób, które napisały list do świętego Józefa i zostały wysłuchane. Czy jest ktoś na forum, kto napisał taki list?
Ja napisałam niedawni list do św. Józefa, ale dałam mu czas na wysłuchanie prośby do końca tego roku, więc jeszcze nie widać efektów.
Czyli jest aż takim skutecznym świętym, ze aż trzeba szukać osób wysłuchanych… No dobre. Czekamy więc.
Co prawda nie pisałam listu, ale odmawiałam trzydniowy tzw. „telegram do św. Józefa” i 30dniowe nabożeństwo do św. Józefa i zostałam 2 razy wysłuchana.
ZAtem szczerze sie przyznaję, ze jesem zazdrosna o Bożą łąskę której doświadczyłaś.
Rozumiem…ale przyznam, że to było w sprawach można powiedzieć błahych, które na tamten moment mnie przerastały i sama powinnam umieć je rozwiązać. Ale potrzeba mi było pomocy z góry. Sprawę „grubą” tj. dobrego męża też zawierzyłam św. Józefowi, pisząc intencję mszalną na karteczce, które się wrzuca w kościele św. Józefa do skrzynki pod figurą, ale cały czas czekam. (Prosiłam, by go „wyprowadził na ludzi” zanim go spotkam, bo ja się wykończę (po moich różnych przejściach); moja kumpela się śmiała, że w takim razie poczekam do 90tki.)
Kasia też poszukuję świadectw osob które pisały list do świętego Józefa i zostały wysluchane….jak taki list powinien wyglądać??gdzie go ofiarować??
My co prawda nie pisaliśmy listu do św. Józefa, ale modlimy się do niego. Obecnie modlimy się nowenną a poza tym modlitwą, którą otrzymaliśmy od sióstr bernardynek z Krakowa. Różne modlitwy można też znaleźć w internecie.
Nowenna do MB rozwiazujaca wezly i koronka do Bozego Milosierdzia NP ,ale wytrwala modlitwa i zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi dziala cuda oraz polecam koronke do krwawych lez MB
Zachęcam do odwiedzenia strony Piszę listy do św. Józefa na fb:) tam są świadectwa owocnej korespondencji. Polecam !