Obiecałam Matce Bożej, że dam świadectwo, jeśli pomoże spełnić moją prośbę. Mama od jakiegoś czasu borykała się z bólami brzucha, przedłużającymi się miesięcznymi krwawieniami. Chodziła do lekarza, który nie potrafił jej zdiagnozować. Prosiłam Boga o Światło Ducha Świętego dla nas, byśmy znaleźli odpowiedniego specjalistę dla mamy. Tak też się stało. Przyjaciel rodziny- ksiądz Jerzy polecił nam swojego znajomego ginekologa. Po konsultacjach, badaniach okazało się niestety, ze to nowotwór. Świat przez chwilę przestał istnieć… Po szoku i otrzęsieniu się z takiej informacji postanowiłam odmówić za mamę Nowennę Pompejańską w intencji uzdrowienia z nowotworu. Mama przeszła rozległą operację ginekologiczną, następnie chemioterapię i radioterapię. Nowotwór był na szczęście w początkowej fazie. Obecnie mama jest po kontrolnych badaniach, dzięki którym stwierdzono, że nie ma żadnych przeżutów. Mamusia pracuje zawodowo, wróciła do życia. Choć jeszcze słaba, bo tych wszystkich zabiegach, ale dzięki Bogu zdrowa. Dziękuję Ci Mateńko za tak wielką łaskę dla mojej mamy i całej mojej rodziny. Chwała Panu.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Login
0 komentarzy