Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Weronika: Kłótnia w rodzinie

Witam, opowiem po krotce o moim świadectwie wynikającym z odmowienia pierwszej popmejanki z mojej strony. Prawie rok temu nastąpiła w mojej rodzinie straszna klotnia pomiędzy mną a tesciowa i jej córka. Obie obrocily się przeciwko mojej osobie o bzudure (mieszkam blisko teściowej) traktowały mnie jak tredowata i dawały do zrozumienia że mnie nie nawiedza, w między czasie po kilku sytuacjach kiedy widziałam że tak się zachowują, szwagierka nieładnie zachowywała się w moim domu, wychodziła z pokoju kiedy ja przyszłam do teściowej, itd. Po jakimś czasie słyszałam jak tesciowa opowiada przeciw mojej osobie a siebie i córkę przedstawiając w samych superkatywach. Słysząc to bardzo się poklocilysmy, gdyż według teściowej ona i córka to chodzące ideały. Po tej kłótni byłam w głębokiej depresji, bałam się wracać do domu z pracy, chodzić po wspólnym podwórku, wiedziałam że tesciowa cała rodzinę nastawia przeciw mnie. Nie widziałam sensu życia, gdyż wszystko na co zapracowalismy z mężem wlozylismy aby zrobić mieszkanie nad tesciami. Nie widziałam sensu życia bo na kredyt hipoteczny nie było nas stać. Przez kilka miesięcy byłam wykończona psychicznie to cała sytuacja. Jak to się mówi zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Kilka miesięcy temu,, przypadkowo,, na YouTube pojawił się film ze świadectwem kobiety która uratowała swoje małżeństwo. Ja również postanowiłam zacząć modlitwę o zgodę w rodzinie, kiedy miałam zacząć ja odmawiać w drodze do domu zepsuł mi się samochód kiedy jechałam z pracy. Jednak modlitwę zaczęłam odmawiać po kilku dniach. Po pierwszej modlitwie czułam blogosc na sercu, to jest nie do opisania, czułam opiekę Maryi. Po trzech dniach zły działał, nagle poklocilam się z mężem znowu o jego siostrę i matkę, aż mąż stołem rzucił i stol pękł. MĄŻ jest zwykle bardzo spokojny ale zły działał, mąż nawet wyzywal mnie ze modlę się na rozancu a takim jestem grzesznikiem. Chciałam już przerwać to modlitwę, jednak wiedziałam że tak działa szatan kiedy ktoś się modli, aby zniechęcić do modlitw. Jednak relacje z teściową w trakcie trwania modlitwy poprawiły się do neutralnych, co uważam i tak za cud. Nie jest dobrze jak kiedyś, ale Maryja była przy mnie, czułam to cały czas, działo się wiele dobrego w czasie trwania modlitwy, między innymi w pracy byłam doceniana. Jestem bardzo dumna ze z dwójką małych dzieci, pracując, skończyłam 54 dni nowenny. Z szwagierka nie mam żadnych relacji, traktujemy się jak powietrze, ale to już taki typ człowieka, że wszystkich ocenia, nie zajmuje się swoim życiem i dlatego tak się stało, że doszło do tak strasznej kłótni. Moja intencją była prośbą do Maryi i pomoc w naprawienie z nią relacji, jednak może to jest nie możliwe, trudno zmienić taki charakter człowieka, Tym bardziej nie jestem pierwszym członkiem rodziny z którym doszło do takiej kłótni pomiędzy moja szwagierka. Nowenna bardzo mnie wzmocila. Prosiłam Maryję o sile każdego dnia aby móc skończyć ta nowenne. Polecam każdemu tą modlitwę, ja również mam jeszcze wiele spraw do Maryi o które będę prosiła przez tą modlitwę o pomoc nasza Matkę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x