Wpadłem w tarapaty finansowe. Trudności zaczęły się piętrzyć, rodzina sypać, pojawił się alkohol i problemy w pracy. Trafiłem w internecie na opisy cudownych działań nowenny pompejańskiej i postanowiłem w desperacji spróbować, wszak wiele to nie kosztuje…..
I zaczęła się moja przemiana. Zacząłem tęsknić za bliskością Boga. Sakrament spowiedzi był pierwszym krokiem aby przełamać blokady i zacząć przyjmować Go w Eucharystii. Coraz mocniej chciałem zgłębić istotę Boga przez co zbliżyć się do niego, choć już rozumiałem że jest on niepojęty. Zacząłem uczestniczyć w spotkaniach grup parafialnych, gdzie otrzymałem wsparcie cudownych osób w mojej drodze ” by dotknąć Boga „.
Świadectwem moim niech będzie to, że uczucie radości i szczęścia jakiego doznałem przez zbliżenie do Boga, całkiem przysłoniło łaski jakie dostąpiłem. Problemy finansowe zaczęły się naturalnie rozwiązywać a w rodzinie zapanowała miłość i harmonia.
Mocno wierzę, że właśnie przez nowenne pompejańską trafiłem,rozpoznałem i przyjąłem plan Boga wobec mojej osoby.
Oczywiście dziękuję gorąco za rozwiązanie moich problemów finansowych i rodzinnych a to co pisze niech będzie tego dowodem.
Najważniejsze teraz to kontynuować modlitwę by ognia nie wygasić a nowenna pompejańska jest właśnie tym co do „pieca” włożone temperaturę wysoką utrzyma.
Chwała Panu I Pannie Świętej !!!
Jedno z piękniejszych świadectw, bo owszem, odnosi się do spełnionej prośby, ale wreszcie ktoś zauważył to, co najistotniejsze – że to Bóg, a nie spełniona prośba, jest najważniejszy. Brawo, bo jest tu bezinteresowność i prawdziwe otwarcie się na Jego łaskę. Bóg zapłać za to świadectwo.
Piekne swiadectwo i ladnie ubrane w slowa, dzieki. Laski przerosly intencje.