To już moja 7 nowennę pompejańską .Bardzo chciałam podziękować Maryji za wiele łask które otrzymałam ja i moi bliscy.W czerwcu mój tata zachorował diagnoza rąk wpustu do żołądka. Rokowania były bardzo złe lekarz dał tacie pół roku życia .Przeżyłam szok jak mam o tym powiedzieć mamie .bratu i siostrze W końcu im powiedziałam przeżyli szok ale zaproponowałam że możemy się zaczął modlić o cud bo przecież już nic nam nie pozostało i zaproponowałam nowennę pompejańską to była moja już chyba czwarta ale dla moich bliskich piersza oprócz tego modlilismy się do różnych świętych Niestety tata zmarł pod koniec października w miesiącu Królowej Różańca .I chodź nie dokonał się cud to jestem pewna że Maryja go zabrała do siebie A nam dała pocieszenie w trudnych dla nas czasie .Chcę powiedzieć wszystkim że nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli żeby było. nasza Niebiańska mateczka wie najlepiej co dla każdego jest dobre .pomaga nam i troszczy się o nas jak o swojego Umiłowanego syna Jezusa Pragnę jeszcze podziękować redakcji Królowej Różańca świętego wspaniałe pismo Bóg zapłać
