Dosc dlugo zbieralam sie do napisania tego swiadectwa. Sama nie wiem dlaczego... Pierwszy raz przeczytalam o nowennie ok 6 lat temu. I jak przeczytalam, ze trzeba sie modlic ok godziny dziennie przez 54 dni to pomyslalam: o ludzie, kto tak dlugo wytrzyma! W tym czasie usilnie staralismy sie z Mezem o Dzieciatko. Ok dwoch lat cale nasze wytrwania trwaly. To samo w moja Siostra, z tym, ze ona juz starala sie ze swoim Mezem od pieciu lat. Pomyslalam zatem, ze ta nowenna to nasza ostatnia nadzieja. I zaczelam odmawiac. Bardzo bardzo trudno bylo mi wytrwac w Modlitwie kazdego dnia. Czasami wrecz przeklenstwa cisnely mi sie na usta, ze glupoty robie. Ale odmawialam dalej. Bylam zatem zszokowana, ze juz w trakcie odmawiania Nowenny zaszlam zarowno ja jak i moja Siostra w ciaze!!! Moja intencja zostala juz wysluchana w trakcie Nowenny i po dziewieciu miesiacach urodzilysmy zdrowe, kochane i szczesliwe Dzieci ☺️ od tego czasu polecalam te nowenne kazdemu ale nie napisalam swiadectwa…. W sierpniu tego roku zaczelam druga Nowenne tym razem w intencji uwolnienia moich mysli od strasznych wizji spowodowanych przeczytanym horoskopem dotyczacym mojej Coreczki oraz o bardzo dobra prace dla Meza w naszym miejscu zamieszkania, bo teraz dojezdza cztery godziny dziennie i jest to wykanczajace. I znowu moja intencja zostala wysluchana!!! Jest to poprostu niesamowite! Dziekuje Ci Matko Przenajswietsza za wszystkie Laski! Twoja, Karolina
