10 lat męczę się z bezrobociem, chociaż mam skończone studia. Cały czas szukałam pracy i słyszałam tylko ( nie ma etatów, albo praca dla swoich).Na nowennę pompejańską natknęłam się w internecie czytając świadectwa. Postanowiłam , że to moja jedyna deska ratunku i zaczęłam odmawiać. Na chwilę obecną odmówiłam na pewno więcej niż 5. Modliłam się o pracę w pewnej firmie i Maryja dała o sobie znać, że słucha tych modlitw. Dostałam staż w tej firmie. Dalej odmawiałam nowennę pompejańską i zadzwonili do mnie proponując mi dwa tygodnie pracy na umowę zlecenie. Obecnie teraz też odmawiam nowennę i też zadzwonili i zaproponowali mi dwa tygodnie pracy. Zaczynam tę pracę w styczniu. Mam nadzieję, że jak będę odmawiać kolejną nowennę to zadzwonią i zaproponują mi stałą pracę. Ta modlitwa jest jak lekarstwo. Zawsze wierzyłam i zawsze będę wierzyć ,że kto jak nie Maryja mi pomoże. Nie tylko odmawiam nowennę ale także i rozmawiam z Maryją i opowiadam jej o swoich problemach.
a jaką prace sobie wymodliłaś ???
w biurze
a możesz napisac cos więcej