Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

C: Uzdrowienie narzeczonego

Witam wszystkich, chciałabym bardzo podziękować Matce Bożej za pomoc w trudzie, który przechodziłam razem z moim narzeczonym. Jego choroba zaczęła się jeszcze za nik go poznałam, co 2-3 miesiące miewał silne gorączki trwające ok 5 dni. Gorączki dochodziły do 40 stopni, byłam przerażona, niejednokrotnie byliśmy u lekarza, lekarze byli bezradni, nie potrafili mu pomoc. Kiedy widziałam jak się meczy cierpiałam razem z nim. Bezsilność była straszna… Moja mama pokazała mi Nowennę Pompejańską, poczułam ze tylko z Bożą pomocą uda mi się pomóc miłości mojego życia, ulżyć mu w cierpieniu. Nowennę zaczęłyśmy razem z mama w tej samej intencji. Choroba odeszła, nie na śladu po gorączce od 7 miesięcy. To prawdziwy cud! Bóg zapłać.

Pomimo tego moje serce krwawi.. mój narzeczony zostawił mnie z dnia na dzień mówiąc ze już mnie nie kocha. Nie potrafię tego zrozumieć, od rozstania minęły 2 tyg. Zaczęłam Nowennę w tej sprawie bo czuje w głębi serca ze to ten jedyny, zawierzam ta sprawę Bogu ale nie poddaje się w myśli ze uda się to naprawić. Modlę się Nowenna pompejańską oraz modlitwa do św. Rity. Bardzo Was proszę o wsparcie w mojej intencji, świat mi się zawalił.. wierze, ze Matka Boża uprosi dla mnie łaskę kolejnej szansyz tym człowiekiem. Modlę się godzinami… mimo ze jest ciężko to trwam w wierze. Szczęść Boże!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
14.02.19 15:42

Tak, neso, dokładnie tak trzeba robić.Biblijna manna z nieba spada, ale za przyczyną innych ludzi, którzy w jakichś momentach pojawiają się na naszej drodze. Z pracą jest trudno, bo często jest, ale słabo opłacana, w małych miastach I na wsiach często jej nie ma. Ludzie nie chcą emigrować do większych miast, z różnych obaw I braku pewności siebie wyniesionych z domu, a tego inaczej się nie można nauczyć.

Reasumując, łaska uświecająca, o której neso wspomniałaś,modlitwa i działanie własne przynoszą efekty.

Madzia
Madzia
14.02.19 11:37

Oby Pan Bóg wysłuchał Twoich próśb i dał Wam szansę, a ukochany zrozumiał…

AgnieszkaC
AgnieszkaC
13.02.19 23:31

Jak dostaję cios od życia to muszę gdzieś się wyzalic. Najczęściej pada na ta stronę ( szkoda, że nie ma forum) bo w realu nie mam z kim pogadać na takie tematy.
Tłumaczę się by mnie nikt nie brał za jakiegoś zadymiarza.
Jestem tu praktycznie od początku istnienia strony i co jakiś zwrot życiowy szukam tu natchnienia, myśli pomocy.
A coś ostatnio częściej mam jakieś negatywy w życiu…

Lissa
Lissa
14.02.19 00:13
Reply to  AgnieszkaC

Nie znajdzie tu pani pomocy bo jakiej? Ktoś powie pano, ze Bog kiedyś pani pomoze? To zwykła gadka człowieka. Chyba, że liczy pani na pojawienie się tutaj pracodawcy z marzen. Bardzo marne szanse. Powiem tak jest pani w Polsce. Ma co jesc i gdzir mieszkac i to jest bardzo dużo. A ciosy należy ignorować. Jeśli mieszka pani pod miastem albo na wsi proszę zainteresować się byciem preppersem i powoli przygotowywać mieszkanie pod to! Zapomnieć o ciosach bo one są codziennie i będą do końca życia. Ja Boga juz przestalam traktować powaznie. Za dużo degeneratów jak w Anglii żyją jak pączki… Czytaj więcej »

nesa
nesa
14.02.19 11:23
Reply to  Lissa

To nie do końca tak. Wielu ludzi myśli ze skór prosza i sie miotają to sam Pan Jezus z nieba wysokiego i Matka Boże zejdą do nich i im pomogą. Owszem pomoga ale z góry poprzez dawanie odpowiednich natchnien sprawianie pewnych sytuacji w zyciu. Ale by to odebrać i zauważyć że w konkretnej sytuacji Bog działa trzeba miec z nim gleboka relacje i zyc w lasce uświęcającej. No i przede wszystkim działać tez samemu

Lissa
Lissa
13.02.19 22:44

Pani Agnieszko pani jak i moje komentarze zostaly usuniete i nie wiem co pano napisala. Prosze przeczytac DOKŁADNIE to co napisalam a zwlaszcza o przemowieniu Boga do egipcjan! Tam jest to napisane! Ale zauwazam że pani zbyt obrotna nie jest

Lissa
Lissa
13.02.19 22:48
Reply to  Lissa

Tam nie znajdzie pani upragnionego „sposobu na Boga” tam jest pokazane jaki Bog jest, przychodzi wtedy kiedy sie go olewa. Tak jak zrobili to egipcjanie. Egipcjanie glupi nie byli. Wiedziali o Jahwe bardzo duzo!

A Ty kobieto na upartego osła chcesz aby było napisane „olej Boga”.Biblia to przedstawione postawy bohaterów!

AgnieszkaC
AgnieszkaC
13.02.19 22:58
Reply to  Lissa

Pewnie administracji nie pasowały komentarze to usunięto.
Nie, nie jestem obrotna dlatego zapytałam.
Jeśli to pani tak przeszkadza ( co widzę po ilości!) to nie musi mi pani odpowiadać. Ominąć i tyle.

Lissa
Lissa
13.02.19 23:09
Reply to  AgnieszkaC

Proszę tylko zauważyć, że to właśnie ci depresyjni, niezgadzający się z Bogiem albo będący z opozycji do niego (a choćby Eliasz, Abraham, Mojżesz) są właśnie glównymi bohaterami tej księgi a nie posłuszne owieczki użalające się i szukające na niego sposobu. Kiedy Bóg bardziej partycypował w życiu pierwszych ludzi? A no właśnie kiedy go nie posłuchali i zostalu wygnani z raju!

nesa
nesa
14.02.19 11:18
Reply to  Lissa

Sypie Pani cytatami i imionami zw Starego Testamentu lepiej niż niejeden świadek Jechowy…

Lissa
Lissa
14.02.19 13:46
Reply to  nesa

Pani Neso proszę podać te cytaty którymi tak sypię!

tez Ania
tez Ania
13.02.19 20:11

Autorko świadectwa, może spróbuj spojrzeć na to, co się wydarzyło od innej strony. To forum jest pełne wpisów kobiet, które wyszły za mąż, po czym odkryły, że związały się z praktycznie obcym człowiekiem. Zobacz ile tu wpisów kobiet, od których mąż odszedł rok, twa, pięć po ślubie, zostawiając je z dziećmi i z ogromnym bólem. Te kobiety przeżywają autentyczne tragedie. Oczywiście, w żaden sposób nie umniejszam Twojego bólu i cierpienia – jest ono wielkie. Tylko, że jeżeli z różnych względów z tym człowiekiem nie zbudowalibyście szczęśliwego małżeństwa, lepiej, że do rozstania doszło przed ślubem. Choć teraz trudno Ci w to… Czytaj więcej »

Lissa
Lissa
13.02.19 18:37

Autorko świadectwa, ta jego choroba powróci. To, że teraz jej nie ma to nie znaczy że został uzdrowiony. Wejdzie w nowy związek z inną kobietą, zachoruje i zobaczy czy tamta ucieknie od niego czy będzie go wspierać jak Ty! A Ty uciekaj od niego jak najdalej. To koniec a jego choroba pokazała Tobie jego największe i najgorsze wady- gdybyś to Ty zachorowała to on by Cię od razu rzucił a nie modlił się za Ciebie.

Ara
Ara
13.02.19 19:09
Reply to  Lissa

Moze zwyczajnie , to nie bylo to. Nie krytykujmy niepotrzebnie czlowieka o ktorym nic nie wiemy. Malzenstwem nie byli wiec mogl odejsc. Nic na sile.

Lissa
Lissa
13.02.19 19:32
Reply to  Ara

Skoro się oświadczył to wiedział, że to jest to!

Ara
Ara
13.02.19 19:57
Reply to  Lissa

Autorka nie wspomina aby było zareczeni. Samo słowo narzeczony jeszcze o niczym nie świadczy.

Agnieszka
Agnieszka
13.02.19 18:18

C: dziękuj Bogu, że dał ci to cierpienie przed ślubem…. uciekaj od niego jak najdalej. Módl się dalej nowenną ale oddaj intencję Maryi. Ona będzie wiedziała co jest ci teraz potrzebne.

maria
maria
13.02.19 18:03

Mamma mia, desperacja nic dobrego nie zdziala. Powiedzial, ze nie kocha to czego jeszcze oczekujesz, ze zmieni zdanie? Moze trzymal cie przy sobie doputy mial sie zle, juz mu nie jestes potrzebna. To powinno dac ci do myslenia czy oby dobrze zainwestowalas swoje uczucie? Dlatego nazywam to desperacja

Bogumila
Bogumila
13.02.19 18:02

To piekne co Pani dla tej osoby zrobila – bo z Pani strony to bylo poswiecenie. Nie Pani jedna jest i byla w takiej sytuacji- a pamieta Pani Wierna rzeke Stefana Zeromskiego? Dziewczyna uratowla zycie powstancowi…potem jego matka chciala jej za nazwijmy to tak wycofanie sie z tej milosci czy zwiazku zaplacic…..dziewczyna wrzucila pieniadze do rzeki i..zostala sama. Bog docenia dobre uczynki, pocieszy Pania tylko, ze ja nie mialabym wiecej zaufania do tej osoby, nie modlilabym sie wiecej o powrot , a o to by poznala kogos bardziej wartosciowego…z drugiej strony nie wiadomo co bylo powodem odejscia, bo do milosci… Czytaj więcej »

22
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x