Odmawiam juz od ponad miesiaca. Moja srawa jest bez wyjscia , bez nadzieji … moj maz zostawil mnie i wyprowadzil z domu , nie moge dowiedziec sie prawdy , jest obcokrajowcem , twierdZi ze jego rodzina Zmusza go aby mial zone tej samej narodowosci. Zylismy 6 lat razem, rok temu wziwlismy slub , nagle wszystko jednego dnia sie posypalo… twierdzil ze juz sie ozenil, potem ze pozniej , teraz ze moze pewnego dnia. Byc ze mna nie chce byc ale nie wyjasnia dlaczego , a jak juz zaczyna to klamie , codziennie cos innego… ja w naszym domu jestem teraz sama i odchodze od zmyslow nie potrafie w to uwierzyc ze ja juz nie bede jego zona tylko sobie inna sprowadzi .. strasznie sie zagubil podjal zle decyzje w krore musi teraz brnac… a ja nie wierze ze mogl mi cos takiego zrobic bo jak kocham kochalam i kochac bede go nad zycie i on o tym wie …. prosze Matke Boska bo ja czlowiek juz nic nie poukladam. Jest miloscia mojego zycia i oddalabym mu wszystjo co mam ….. przechodze ciezkie chwile poniewz wracan do domu w ktorym mieszkalismy i ogarnia mnie smutek i placz. Bardzo go kocham nad zycie , Pan Bog Pan Jezus i Maryja widza to i wiedza ze on jest miloscia z ktora chce byc . Sytuacja jest bez wyjscia bo on zamkna juz rozdzial moj i jego i mowi ze to nigdy juz sie stanie. Nie poznaje czlowieka po 6 latach bardzo mnie skrzywdzil tym wszysrjim…. ale ja wciazy chcialabym. Z nim byc bo jak sie baprawde kocha to wszystko milosc zmiesie. Mogle sie o to zeby wszyscy swieci i Maryja dali nam jeszcze szanse bo niczego tak czlowiek nie potrezebuje , sprobowac czy bylo warto . Matko Boska pomodl sie za mna bo wiesz co mam w moim sercu amen
