Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonim: Upragnione dziecko

Czas na moje świadectwo. Nowennę pompejansks odmawiam od ponad roku nieustannie, dopiero teraz jednak chciałabym napisać o lasksch jakie otrzymałam dzięki Matence i Nowennie.

Natknęłam się na nowennę w Internecie, kiedy to szukałam dla siebie ratunku z powodu bardzo złego samopoczucia oraz bólów żołądka i gardła. Modlilam się o uzdrowienie, w kolejnych nowennach postailam ze najwyższą porą na dzieciątko. Zaczęłam prosić Matenke o zajście w ciążę. Wkrótce po tym jak zaczęliśmy się starać i dzieciątko razem z mężem, odwiedziliśmy Jasną Górę, gdzie przed obrazem Matki Bożej prosiłam o dar poczęcia. I stało się. Po miesiącu dowiedziałam się ze jestem w ciazy. Kolejne nowenny były w intencji dzieciątka oraz szczęśliwego rozwiązania. ANTOŚ JEST JUŻ Z NAMI OD DWÓCH TYGODNI. Jestem nieszczęśliwa kobieta na ziemi i każdego dnia chce dziękować Matence za pomoc, opiekę, wszelkie otrzymane łaski. Kochani módlcie się i nie traccie nadziei. Chwała Panu.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
159 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
lusi
lusi
19.02.19 14:46

Witam i ja również chciałabym cos napisac otóż kiedys tzn od ponad 10 już lat staraliśmy się z mężem o dziecko tak bardzo go pragnelismy , wyjazdy do Częstochowy , modlenie , chyba z 6 Nowenn Pompejańskich odmówionych przeze mnie , lekarze, leki itd. i co i NIC. były ale 3 poronienia. WKOŃCU POJECHALIŚMY DO MECZUGORIE i po 2 miesiącach nie nie byłam w ciąży ale dowiedzieliśmy się co jest przyczyną nie posiadania potomstwa. przyjelismy to, trudno są inne drogi pomyslelismy i teraz jestesmy juz 2 miesiące po Kursie na rodziców adopcyjnych czekamy na nasze dziecko. jeżeli Bóg tak chciał… Czytaj więcej »

Ines
Ines
05.02.19 14:00

Zajrzałam na forum po przerwie i bardzo się ucieszyłam, że Irenka się pojawiła, już się martwiłam, bo długo się nie pojawiała. Dobrze, że wszystko w porządku. Nawet wpis Paula się pojawił, bardzo miło:). Tak też pamiętam Monikę M. miała takie zdjęcie ze skrzypcami, mam nadzieję, że ułożyło się jej życie!

Judyta
Judyta
04.02.19 08:38

Niech nic cię nie smuci, niech nic cię nie przeraża, wszystko mija, lecz Bóg jest niezmienny. Cierpliwością osiągniesz wszystko, a temu kto posiadł Boga, niczego nie braknie. BÓG SAM WYSTARCZY. Niczym się nie trap, niczego się nie bój, Bogu zaufaj, nic ci nie grozi. Bóg jest Miłością. Bóg jest naszym Ojcem, ON dobrze wie co Jego dzieci potrzebują. Co więcej jest Wszechmogący może nam dać wszystko. A może nie jesteście powołani do małżeństwa? Rozpalcie relację z Panem. Jeżeli intencja jest dobra i zgodna z Wolą Bożą, Pan Bóg ją wypełni w odpowiednim czasie. Pamiętacie ile lat Elżbieta była niepłodna? A… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
04.02.19 09:00
Reply to  Judyta

Skoro nie jestem powołana do małżeństwa to po co mnie stworzył, po co mnie trzyma na tym świecie?
Na pogardę ludzką by inni mówili, przestrzegali dzieci by nie skończyły jak ja.
Dlaczego na matkę Jezusa nie wybrał równolatki Sary? Tylko młodą dziewczynę, którą jeszcze życie nie złamało.
Nie wierzę w boską równą troskę o wszystkich.

też Ania
też Ania
04.02.19 09:40
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, ja zawsze odczuwam bunt, gdy słyszę, a może nie jesteś powołana do małżeństwa. Dla kogoś to jedno zdanie rzucone ot tak. Dla mnie to słowa jak głaz. Nie jestem powołana do życia zakonnego, nie odczuwam też zaproszenia do takiej działalności, która eliminowalaby małżeństwo. Zatem będę się modlić i prosić o dobrego męża i o bycie dobrą żoną do mojego ostatniego oddechu. Pozdrawiam

Judyta
Judyta
04.02.19 09:58
Reply to  AgnieszkaC

Nie szemrajcie. Boże bądź błogosławiony w tym co mi czynisz. Tobie Cześć i Chwała przez wszystkie wieki wieków. Amen. Bóg jest Miłością jeżeli nie ma w nas miłości to jak chcemy kochać drugiego człowieka? Otwórz swoje serce na działanie Pana aby mógł wkroczyć do Twojego życia i Cię przemieniać. Nie trzymaj się kurczowo: a na co, a poco, a dlaczego. Nie porównuj się do nikogo, bo jesteś jedyna i wyjątkowa dla Pana Boga. TA MŁODA DZIEWCZYNA o której piszesz doznała cierpienia jakiego, żadna kobieta nie przeżyła na tym świecie. Nie chciałabyś przez to przejść. Wyobrażasz sobie stać pod krzyżem ukochanego… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
04.02.19 10:05
Reply to  Judyta

Judyto po pierwsze nie szemrze tylko szczerze dzielę się tym, co czuję. Po drugie, małżeństwo nie jest zachcianka. Nic o mnie nie wiesz, nie znasz mnie, a swoim nieznoszacym sprzeciwu tonem wbilas mnie w ziemię. Wiedz, że tym wpisem nie glosisz Ewangelii tylko lejesz ludzi których nie znasz i o których nic nie wiesz. Nie znasz odpowiedzi na każde pytanie.

też Ania
też Ania
04.02.19 10:16
Reply to  Judyta

Judyto, małżeństwo nie jest moja zachcianka, jest moim pragnieniem i będę o nie prosiła Boga do mojego ostatniego oddechu. Nie znasz mnie i nic o mnie nie wiesz. Nie wydawaj radykalnych sądów o ludziach ktorych nie znasz bo możesz kogoś bardzo skrzywdzić.

enia
enia
04.02.19 10:25
Reply to  też Ania

„też Ania” jesteś silna psychicznie i wiesz ze należy odrzucać zaraz takie słowa, nie dopuszczać do siebie.Bóg Cię kocha i chce abyś była szczęsliwa.

też Ania
też Ania
04.02.19 10:44
Reply to  enia

Dziękuję za dobre słowo

Judyta
Judyta
04.02.19 10:31
Reply to  też Ania

też Aniu – w tym momencie piszę do Ciebie. Tamta wiadomość była do AgnieszkiC. Pisząc ją nie widziałam jeszcze twojej odpowiedzi. Wybaczam Ci Twoją reakcję i życzę pokoju. Nie rozumiem dlaczego tak osobiście ją odebrałaś. Piękne jest to że modlisz się o małżeństwo o męża. Ufajmy, że nasze modlitwy zostaną wysłuchane i tego Ci, jeżeli takie jest Twoje powołanie. Moja odpowiedz była, ta poprzednia co tak Cie poruszyła na temat tego, że jeżeli ktoś modli się wiele lat w danej intencji i nie jest wysłuchany i zaczyna szemrać… bo Pan Bóg to czy tamto. Jakim prawem, nie możemy tak robić?… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
04.02.19 10:43
Reply to  Judyta

Judyto, może uda mi się odezwać wieczorem. Myślę, że pierwszym krokiem w drodze do Boga musi być całkowita szczerość. Oczywiście przy świadomości że Bog jest Bogiem to jasne. Być może Agnieszka w tej chwili nie jest w stanie Boga uwielbiac. Być może Ona potrzebuje teraz się wypłacać, wyrzucić z siebie żal, ból itd. Ja myślę, że szemranie jest wtedy gdy świadomie i dobrowolnie mówię o kimś źle, by mu zaszkodzić. Agnieszka potrzebuje bardzo szczerze wyrzucić z siebie ból i żal. Może właśnie po to, by pójść dalej. Pozdrawiam

AgnieszkaC
AgnieszkaC
04.02.19 13:22
Reply to  Judyta

Wytłumacz mi jak dziecku, czym wg. Ciebie jest szemranie.
Maryja była dzieckiem jak anioł do niej przyszedł wiec porównanie nie adekwatne, poza tym setki matek widzi jak giną ich dzieci.
Bóg nie jest ograniczony czasem, ale ja tak.
Ile znasz dajmy na to 60-70 latek co zaszły naturalnie w ciążę?
Tu na ziemi warunkuje wszystko nam czas.
Jak Bóg sprowadza na ten świat ludzi swoje dzieci to niech dba
Ja jako ludzka matka dbalabym, a Bóg, czeka, tylko na co.

Ara
Ara
04.02.19 17:15
Reply to  Judyta

Judyto jesteś w takiej sytuacji jak Agnieszka czy ja ( a więc nieszczęśliwe dzieciństwo plus niewysluchane modlitwy o druga połowę) ?. Czy wypowiadasz się jako autorytet w przedmiocie niewysluchania tych modlitw bez takich doświadczeń na koncie ?

Ara
Ara
04.02.19 14:36
Reply to  też Ania

W sedno komentarzy Judyty nie da się czytać.

Ara
Ara
04.02.19 14:35
Reply to  Judyta

Żadna kobieta nie przeżyła na świecie naprawdę ?. Owszem patrzyła na jego śmierć dostała to na wiele lat. Można jeszcze w ogóle nie mieć dziecka, a nie mieć i jej stracić.

Ara
Ara
04.02.19 15:42
Reply to  Ara

*go

Ara
Ara
04.02.19 15:40
Reply to  AgnieszkaC

Ja też nie . Jacyś chłopcy do bicia muszą być.

tez Ania
tez Ania
04.02.19 17:56
Reply to  Ara

Drogie Panie, Agnieszko C, Aro i Judyto, jako, ze jestem w podobnej sytuacji życiowej jak Agnieszka i Ara, mogę zabrać głos. Dla mnie podstawą w relacji z Bogiem jest szczerość. Kiedyś usłyszałam mądre zdanie – w życiu duchowym nie ma dróg na skróty i każdy musi swoje przejść. Do czego zmierzam? Mamy prawo wypłakać się Bogu, mamy prawo Mu wykrzyczeć, że Go nie rozumiemy – oczywiście pamiętając, że On jest Bogiem to jasne. Mamy prawo wołać i krzyczeć do Boga. I może właśnie to jest wstępem do bezgranicznego zaufania i uwielbienia we wszystkim, także w tym, czego nie rozumiem i… Czytaj więcej »

Monika
Monika
04.02.19 19:37
Reply to  tez Ania

Jednym wszystko, drugim nic. Boża sprawiedliwość… rozumiem Was doskonale. Pomimo modlitw też jestem sama, dodatkowo moja choroba praktycznie wyklucza związek, to przykre jak wszystkie Twoje przyjaciółki i znajome układają sobie życie (będąc bardzo daleko od Boga). No ale przecież On ma najwspanialszy plan – pozostawienie Cię samą sobie. Nie wierzę już w modlitwy i nie chcę wierzyć, że mają sens, bo to za bardzo boli.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
04.02.19 19:37
Reply to  tez Ania

Staram się być szczera, mówię mu co myślę.
Psalmy Lubie, często czytam 86, 121, 139.
A czas ucieka…

hope
hope
04.02.19 22:54
Reply to  AgnieszkaC

Ago, psalm.88 jest jak najbardziej dla Ciebie. Przeczytaj a zobaczysz ze „nad ranem” modlitwa dotrze do Boga. W ciężkich chwilach to pomagało na drugi dzien wlasnie. Mozna tez utworzyć taka nowennę przez siedem dni czytac/ śpiewa ten psalm. Polecam tez Modlitwę Oblężenia Jerycha oczywiscie siedmiodniowa ze strony malirycerze.com

hope
hope
03.02.19 22:36

Byla tutaj osoba o nicku -Monika Makowska- jej komentarze byly pełne ciepla i dobra i oczekiwania na druga polówkę. Monisiu jesli jeszcze czytasz daj znac jak potoczyly sie Twoje losy

enia
enia
03.02.19 22:34

Jest fajnie,jak jest spokój na forum.Tak, jest dużo forumowiczów co warto czytać ich wpisy

Klara
Klara
04.02.19 00:36
Reply to  enia

Ja również. Jestem tu prawie codziennie od 2 lat i 3 mscy 🙂 jest to strona do której obowiązkowo muszę zajrzeć. Takie małe uzależnienie
PS. Cieszę się, że Paul wrócił 🙂

enia
enia
04.02.19 00:52
Reply to  Klara

Tak wracaja forumowicze i dobrze. Św.Antoni w końcu i Irenę przyprowadzi na forum.
Dawno nie było mari z Turynu

irena
irena
04.02.19 09:29
Reply to  enia

Enia nie tylko przyprowadzi irene na foum ,ale tez poprowadzil jej sprawy podczas pobytu na urlopie ,wszystko ukladalo sie dobrze i bardzo dziekuje za modlitwe

też Ania
też Ania
04.02.19 09:36
Reply to  irena

Irena? Dobrze, że jesteś 🙂

irena
irena
04.02.19 10:19
Reply to  też Ania

Witaj tez aniu i reszta rodziny

enia
enia
04.02.19 10:22
Reply to  irena

Jednak św.Antoni nie zawodny. Nasza sportsmenka Maria II wiedziała jakiego Świętego wybrac

Maria II
Maria II
04.02.19 17:56
Reply to  enia

Eniu, jeśli można być sportsmenką z chorym sercem , to rzucam nadal tym beretem.Pozdr.M

enia
enia
04.02.19 18:37
Reply to  Maria II

rzucaj, rzucaj, Twoje serduszko zostanie uzdrowione.
Najbardziej na forum uśmiałam sie z Ciebie od beretu i z jednej osoby co pisała,ze wyspowiadała się do pustego konfesjonału

irena
irena
04.02.19 10:24
Reply to  irena

Prosze was ,napiszcie co u meny, albo jesli sama mena zagladnie na forum co z twoim synkiem ?

też Ania
też Ania
04.02.19 10:45
Reply to  irena

Wiem, że trwała diagnostyka. Dzieciaczek miał badania.

mena
mena
04.02.19 15:04
Reply to  irena

Witaj Irenko !
Miło ,że jesteś.
U nas wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Dziękuje za modlitwe Tobie i innym.
Dziewczyną już pisałam ,że postanowiłam już nie opisywać tak szczegółowo swoich osobistych spraw ,ze względu na pewne osoby . I nie wzbudzać w nich bezsensownej złości . Zresztą kto jak to , jednak Ty to najbardziej zrozumiesz.

irena
irena
04.02.19 15:20
Reply to  mena

Witaj meno,ciesze sie ze u ciebie tez idzie w dobrym kierunku,czy to znaczy ze u twego synka wszystko dobrze wyszlo w badaniach?

enia
enia
04.02.19 15:59
Reply to  irena

Sandra miała ostatnio robione badania i ma DOBRE!

irena
irena
04.02.19 16:14
Reply to  enia

Eniu wiadomosc o sandrze tez mnie ucieszyla

mena
mena
04.02.19 16:03
Reply to  irena

Nie zupełnie ,bardzo dobrze odpowiada na leczenie w odpowiednim momencie pojawiła się”odpowiednia ” pani doktor.

irena
irena
04.02.19 16:12
Reply to  mena

Jesli leczenie przynosi efekty to juz jest dobrze,wiadomosc o chorobie twego synka bardzo mnie poruszyla ,mam wnusia w podobnym wieku

Katarzyna
Katarzyna
04.02.19 17:31
Reply to  irena

Irenko cześć myślałam dziś rano o tobie i niespodzianka jesteś.Witam po urlopie.

irena
irena
04.02.19 21:31
Reply to  Katarzyna

Witaj kasiu,tak spedziam dwa cudowne miesiace z moimi skarbami czuje sie tak jak bym wypoczywala na najpiekniejszej wyspie pod sloncem

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 20:13
Reply to  irena

Irenko, fajnie, że jesteś 🙂 co prawda nie znam Cię jeszcze za dobrze, ale tak Cię dziewczyny chwalą i modlą się za Ciebie, że chętnie Cię „pośledzę” 🙂
Wszystkiego dobrego 🙂

enia
enia
06.02.19 20:15

„Prosząca o modlitwę” zaprzyjaźniasz się z Dzieciatkiem Koletańskim ?

Witek
Witek
06.02.19 20:23
Reply to  enia

Eniu, widzę, że często piszesz o Dzieciątku Koletańskim. Też jesteś z Krakowa? Ja często bywam na Poselskiej jak jestem u rodziców w Krakowie i potwierdzam , że jest to miejsce słynące cudami. Jest tam również słynący łaskami obraz św. Józefa oraz wieczysta Adoracja Najświętszego Sakramentu. No i piękny Kościół z ładnym otoczeniem. Każdemu polecam to miejsce do odwiedzenia gdy jest w Krakowie. Parę minut zaledwie od rynku 🙂

enia
enia
06.02.19 20:53
Reply to  Witek

Witek niech zostanie słodką tajemnicą gdzie mieszkam. Zwróciłam uwagę juz na Twoje komentarze i stwierdzam że masz poczucie humoru,dobre poczucie humoru.
Tak, Kraków to wyjątkowe miejsce na ziemi, na całej ziemi.Poselska i jest nasza Faustyna, jak sie tylko przekroczy furtę w Łagiewnikach to czuje się w powietrzu tą wyjatkową Gospodyni tego miejsca. Noooo i są te latajace berety od naszej Marii II ha ha

Witek
Witek
06.02.19 21:00
Reply to  enia

Ja obecnie nie mieszkam już w Krakowie ale może kiedyś w Krakowie, na Poselskiej albo w Łagiewnikach… do zobaczenia 🙂 Oczywiście w latających beretach od naszej Marii 🙂

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 20:24
Reply to  enia

Właśnie do Ciebie napisałam pod jednym z Twoich postów :))
Dziś rozpoczynam przyjaźń :)))

Katarzyna
Katarzyna
06.02.19 20:40

Do proszącej o modlitwę. Właśnie wróciłam z mszy z modlitwą o uzdrowienie którą sprawował O.Witko.Był piękny moment kiedy Ojciec przechodził przez cały kościół z Najświętszym Sakramentem i błogosławieństwem dla wszystkich. Polecilam twoją prośbę o poczęcie dziecka.Bądź dobrej myśli ! Pozdrawiam.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 20:59
Reply to  Katarzyna

Nawet nie wiesz Katarzyno jak bardzo jestem Ci wdzięczna. Ja również pamiętałam o Tobie w modlitwie podczas ostatniej mszy świętej. I będę to kontynuować 🙂
A ojca Witko słuchałam po raz pierwszy jakiś czas temu, bo tu ktoś go bardzo polecał. Pomogło mi to wówczas.
To niesamowite ile tu jest wspaniałych, wartościowych, po prostu dobrych osób. Chwała Panu!

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
10.03.19 19:51
Reply to  Katarzyna

Witaj Katarzyno 🙂 mam nadzieję, że zobaczysz moją odpowiedź. Byliśmy w Gietrzwałdzie. Poleciłam Maryi Twoje prośby 🙂 Maryja na pewno nie zostawi nas samych 🙂
Drodzy Forumowicze, modliłam się za nas wszystkich tu obecnych. Część z Was znam imiennie, Wasze pragnienia również, także poleciłam je Matce Bożej, a dla tych których nie poznałam (lub Waszych marzeń, potrzeb) modliłam się o potrzebne laski i opiekę Maryi i jej Syna.
Wszystkiego dobrego, spokojnego tygodnia 🙂

irena
irena
06.02.19 23:01

Witaj proszaca o modlitwe, zapewne mialas powod ze nazwalas sie tak piszac tu na forum ,z mojej strony moge ci obiecac ze pomodle sie za toba ,nawet nie wiesz jak bardzo jestem wdzieczna dziewczynom za ich modlitwe ,wlasne kiedy nachodzily mnie chwile slabosci i zwatpienia ,to wlasnie one wtedy wspieraly mnie modlitwa

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
07.02.19 15:50
Reply to  irena

Nazwa taka a nie inna, bo chciałam się podzielić moją, naszą historią, gdy dopadła mnie bezradnosc. Myślałam że nick wpisujemy za każdym razem (jakikolwiek) ale że tak nie jest, to został ten pierwotny 🙂 Modlimy się o dziecko. Lata mijają a nas wciąż nie przybywa… Choć ostatnio doszłam do wniosku, że prócz modlitw o dziecko powinniśmy się (przede wszystkim) modlić za nasze małżeństwo (to że jest dobrze nie oznacza, że jest nam to dane raz na zawsze) i po prostu o zdrowie. Bóg zapłać za modlitwę 🙂 P.S. Moja teściowa to również Irena, bardzo dobra i uczynna kobieta z niej… Czytaj więcej »

irena
irena
07.02.19 16:31

Proszaca o modlitwe ja mysle ze nasza kochana Mama w koncu cie wyslucha,przeciez kazda matka najlepiej rozumie te kobiety,ktore chca byc matkami ,spoko bedzie dobrze

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
07.02.19 20:02
Reply to  irena

Oby tak było. Czasem jestem pełna nadziei i optymizmu (przecież taki szturm do nieba i te nasze wspólne modlitwy nie mogą zostać bez odpowiedzi), a kiedy indziej brakuje mi wiary i nadziei dosłownie we wszystko… Od dłuższego czasu jestem blisko Boga i Maryi a jednocześnie czuję się tak słaba emocjonalnie, jak już od wielu lat nie byłam.

irena
irena
07.02.19 22:39

Proszaca o modliwe ,ty to tak jak moja corka „oby tak bylo” i ciagle ja musze zawracac ,ze ma to „oby tak bylo”zamienic slowem „bedzie”,och wy dzieciny moje kochane ,tak bardzo chcialabym zarazic wiara ,ktora gory przenosi,pamietaj sloneczko u Pana Boga nie ma rzeczy niemozliwych

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 08:29
Reply to  irena

Irenko powiem Ci że ja trochę celowo sama hamuję tę moją wiarę. Jest tu tyle osób modlących się długimi latami, nie wydaje mi się, aby ich prośby były sprzeczne z dekalogiem, a mimo to wciąż czekają. Bardzo bym chciała, by nasze modlitwy zostały wysłuchane, ale mam też z tyłu głowy, że nie musi tak być, tym bardziej że wyniki mamy dobre, a ciąży jak nie było tak nie ma 🙁 rok, dwa, trzy lata temu miałam nadzieję, że do piątej rocznicy ślubu i do mojej trzydziestki zostaniemy rodzicami a tu cisza… 🙁 I przez to wszystko sama studzę tę moją… Czytaj więcej »

enia
enia
08.02.19 08:36

Ks.Dominik miał taki problem u siebie w rodzinie, u jego brata z punktu medycyny było ok, a dzidziusia nie było. Więc ks.Dominik zrobił rozeznanie w przodkach,ze byli uwikłani w…. be, zaczął odprawiać Msze sw za przodków, jeszcze nie dokończył a bratowa poczęła. Teraz brat z żoną cieszą się potomstwem. Chyba konto ks.Dominik ma na fb, było tu pisane.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 08:46
Reply to  enia

Słuchałam tego kazania 🙂 a księdza Dominika znam, dawno temu był u nas na rekolekcjach akademickich 🙂 to było coś niesamowitego. Pamiętam że po rekolekcjach, przez kilka dni, siedziałam z koleżanką po nocy przed komputerem i spisywałyśmy to, o czym mówił ksiądz Dominik 🙂 chyba z kilkanaście stron tego wyszło 🙂 Duch Święty czuwał, na pewno spisaliśmy zdecydowaną większość 🙂 te rekolekcje wiele we mnie zmieniły, zdecydowanie na plus 🙂

enia
enia
08.02.19 09:04

W kraju mamy wiele wspaniałych Kapłanów, dziękowac Bogu i sie modlic za nich.Nie dawno namówiłam jedna panią aby była na Mszy sw u o.Witko, była z synem, oszołomiona taką Mszą sw,że wybiera się znowu.
Najlepsze było jak opowiadała,że śpieszyło jej się,a ma zwierzątka,kurki i na czas wyjazdu musiała pozamykać i zabezpieczyć. Kury się rozbiegły, nie mogłą sobie dać radę i mówi P.Jezu pomóż mi bo nie zdązę na tą Msze , patrzy a kury jedna za drugą same maszerują do kurnika. I jak sie tu nie uśmiać

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 09:25
Reply to  enia

😀 no faktycznie niesamowite 🙂 podejrzewam że św. Franciszek też maczał w tym palce 🙂 my się do św. Farnciszka modlimy żeby opiekował się zwierzakami w gospodarstwie moich rodziców 🙂 i pomaga 😉
Księża potrzebują modlitwy tak samo jak i my albo nawet jeszcze bardziej. Oby wśród nas było jak najwięcej kapłanów, którzy w tak wspaniały sposób docierają do ludzi.

irena
irena
08.02.19 09:29
Reply to  enia

Enia a ja znam z opowiadan mojego taty taka historie ,kiedy w czasie wojny niemcy szli przez wioske gdzie mieszkal moj tato i palili po kolei wszystkie domy ,moj tato ze swoja siostra musial ewakuowac krowe z obory ,ale nie mogli rozplatac powrozu na ktorym krowa byla uwiazana i na slowa „Matko Boska ratuj”uwolnili szybko zwirzatko iuciekli do lasu.Moglabym wiele takich histori napisac ,gdzie Matka Boza biegla z pomoca natychmiast,kiedy byla potrzebna

irena
irena
08.02.19 09:01

Proszaca o modlitwe wiem ze nie jest latwo kiedy nie widzisz efekow ,ja czulam to samo co ty kiedy przez kilka lat zanosilam moje karteczki co sobota do kosciola przed nowenna do mojej Maryi a tato ciagle pil ,ale w koncu wyprosilam.O trzezwosc meza odmowilam tylko jedna NP i zostalam wysluchana ,wiec musze sie zgodzic z toba w kwesti bozych planow .Juz to kiedys pisalam ze modlitwa ma ogromna moc i mozemy wszystko wyprosic tylko nie zawsze to o co prosimy jest wedlug naszego planu ,tylko wedlug planu naszego Taty ,ja czasem po dluzszym czasie to zauwazalam ze jednak zostalam… Czytaj więcej »

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 09:12
Reply to  irena

Właśnie z tym „po prostu życiem” mam problem. Dopóki się nie leczyłam to było ok, ale teraz, kiedy co chwila biegam na badania i do lekarza, ciężko się od tego odciąć, tym bardziej że od dłuższego czasu lekarz mówił że wyniki są dobre co dało mi nadzieję… Jakby tego było mało ostatnio zaczęłam się bać o moje małżeństwo. Trochę się posypałam ostatnio psychicznie 🙁

irena
irena
08.02.19 09:42

Proszaca o modlitwe to moze odpusc na jakis czas badania i lekarzy,oczywiscie ja tylko ci sugeruje,moze to napiecie psychiczne powoduje problem zpoczeciem dziecka ,zwlaszcza ze jak piszesz od strony medycznej jest wszystko ok

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 10:06
Reply to  irena

W tej chwili nie biorę leków, bo w maju mam powtórny rezonans głowy (mam jakieś zmiany, lekarze podejrzewają stwardnienie rozsiane:( ). Bez leków ciąża to tak naprawdę byłby cud, więc siłą rzeczy odpuszczam. Do lekarza wrócę nie prędzej niż w czerwcu jak już będą znane wyniki RM.
P.S. Zapomniałam wcześniej dopisać, że modlimy się wspólnie z mężem modlitwą „Jezu Ty się tym zajmij” 🙂 piękna jest ale i trudna, wielokrotnie się podczas niej popłakałam.

enia
enia
08.02.19 10:16

Prosząca o modlitwę nie korzystajcie z kuchenki mikrofalowej. Kiełkuj lucernę, bardzo wartosciowe witaminy. Zrób sobie taką mieszankę siemie lniane,chia, czarnuszka, wiesiołek,ostrożeń. I na bieząco miel w młynku. Dodawaj np do zupy juz na talerzu,na kanapki,do sałatek,surówek.
Koleżanka miała TK ze zmianami, bała się, dzwoniła i mówi mam raka.
Powtórzyli za kilka m-cy na tej samej aparaturze i dobre miała wyniki. Sama nie wie co to było

irena
irena
08.02.19 10:56

Proszac omodlitwe ,nie bylo mnie tu dwa misiace na forum i byc moze juz pisalas o podejrzeniach lekarzy co do stwardnienia,o tym nie wiem ,ale mialam na mysli powod braku potomstwa zeby w tym temacie odpuscic lekarzami,jesli od strony medycznej jest ok

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 14:23
Reply to  irena

Irena: Wyniki od dłuższego czasu miałam dobre ale to dzięki wdrożonemu leczeniu. Wcześniej wiele rzeczy było nie tak i ciąża była niemożliwa, na szczęście lekarz szybko poznał się na tym i wdrożył leczenie. Teraz kazał mi wszystko odstawić żeby wyniki rezonansu były jak najbardziej miarodajne. Podejrzewam że znów mi się wszystko pochrzani i dlatego na nic się nie nastawiam. Na szczęście wiemy już co zrobić żeby wszystko wróciło do normy. Enia: Mikrofalówki nie mamy, nie chcieliśmy 🙂 czarnuszkę jem, choć nie zawsze codziennie. Muszę kupić przy okazji to o czym mówisz. Ja ogólnie na początku nie przejęłam że mam mieć… Czytaj więcej »

irena
irena
08.02.19 16:02

Proszaca o modlitwe ja z mojej strony moge ci obiecac modlitwe do Sw Rity

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 16:47
Reply to  irena

Dziękuję Irenko, kochana jesteś :* my już męczymy św. Ritę modlitwami, podobnie jak kilku innych świętych 😉 a niedługo zaczynamy nowennę do św. Rity

irena
irena
08.02.19 17:32

Tak proszaca o modlitwe, mialam na mysli nowenne do Sw Rity ,zobacz ty ,moz i ja to juz nas troje ,moze ktos jeszcze do nas dolaczy

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 19:11
Reply to  irena

Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna. To niesamowite jak dobre osoby stają na naszej drodze. Będę pamiętać o Tobie i Twojej rodzinie w modlitwie 🙂
„Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.”

irena
irena
08.02.19 20:10

Proszaca o modliwe, tylko tak moge ci pomoc zwlaszcza ze ja takiej samej pomocy doswiadczam od moich kochanych wirtualnych kolezanek

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
08.02.19 20:16
Reply to  irena

Dla mnie to bardzo wiele i nie „tylko” ale „aż” 🙂
Dziękuję Ci bardzo :*

też Ania
też Ania
04.02.19 16:22
Reply to  mena

Meno wspaniałe, że synek dobrze znosi leczenie. Odpowiedni lekarz to skarb. Pozdrawiam i pamiętam

enia
enia
04.02.19 09:48
Reply to  irena

Rodzina w komplecie, jeszcze kilka osób brakuje

mena
mena
04.02.19 15:09
Reply to  enia

eniu , a ile lat Twoja mama jest już u Naszego Ojca. Oczywiście jak to nie tajemica . Prosze o modlitwe za śp. Monike odeszła wzeszłym tygodniu i za jej męża i dwóch małych synków ,którzy pozostali tu na ziemi o siłe dla nich. Ty zrozumiesz to najlepiej co oni przeżywają.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 16:27

Będąc w tak krótkim czasie wysłuchaną można mieć nadzieję i żyć w euforii.
Ja też po 5, 10 latach od początku modlitwy w intencji miałam nadzieję, ale po kilkunastu zeszłam na ziemię.
Dziękuj, że jesteś ulubienicą Boga

Brygida
Brygida
03.02.19 16:40
Reply to  AgnieszkaC

A skąd wiesz Agnieszko, że Ty wkrótce nią nie zostaniesz ?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 16:44
Reply to  Brygida

Ja wiem, że to takie stawianie na miejscu Boga, że wszystko wiadome co mnie czeka, ale ja już tyle razy myślałam, że to może już niedługo.
A to takie oszukiwanie się. Nawet teraz pisząc to, gdzieś w kąciku mam nadzieję, że może w końcu.
Ale pewnie tak nie będzie.
Chciałbym wyzbyć się nadziei…

Brygida
Brygida
03.02.19 17:45
Reply to  AgnieszkaC

Ale nadzieja napędza do życia, nie pozbywaj się jej.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 18:14
Reply to  Brygida

A z drugiej strony, napawa złudzeniami.
Że może już mi pomoże i tak leci dzień za dniem, miesiąc rok za rokiem i nic.
Straszne grzechy muszą mieć moi przodkowie albo i ja.
Teraz taka kara.

Brygida
Brygida
03.02.19 18:28
Reply to  AgnieszkaC

Odwróć sobie ten tok rozumowania.Żadne grzechy przodków nie są w stanie wpłynąć na Twoje życie. Twoje życie to odrębna historia.Myślisz,że Pan Bóg byłby taki małostkowy,że karałby Cię za grzechy pradziadków ?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 19:11
Reply to  Brygida

Jak to nie kara to chyba zła modlitwa.
Nie wiem, jakaś przyczyna musi być.
A ja nie mam więcej pomysłów na szukanie powodów nie wysłuchania modlitw.

Brygida
Brygida
03.02.19 19:20
Reply to  AgnieszkaC

I to jest racja – powodów nie szukaj,nie rozdzielaj włosa na czworo.Tam gdzie możesz działaj,zmieniaj , a resztę zaakceptuj i zostaw Panu Bogu.”Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.”

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 19:57
Reply to  Brygida

Tylko takie życie wpędza w grzech, bo innym młodszym się układa jak z płatka.
A mi po grudzie. Co się nie dotkne to popsuje.
To jak nie zazdrościć innym, jak nie popadać w gniew z bezradności.
Bezsilność wpędza w większe grzechy niż pycha i bogactwo.

Ara
Ara
03.02.19 19:38
Reply to  AgnieszkaC

A ja zaczynam myśleć, że niektórzy są powołani do cierpienia nie tylko za swoje grzechy, ale również za grzechy innych ludzi, po to aby zostali zbawieni i że Bóg wybiera sobie osoby , które będą cierpiały.

Brygida
Brygida
03.02.19 20:01
Reply to  Ara

A ja myślę,że Bóg bardziej pragnie dla człowieka szczęścia niż cierpienia. Bóg pragnie radości człowieka, zadowolenia, śmiechu optymizmu.Cierpienie jest efektem ubocznym w życiu, efektem często wywołanym działaniem człowieka.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 20:13
Reply to  Brygida

Ja czuję że doszłam do jakiegoś szklanego muru.
Nie mogę dalej iść, nie mogę zbić go i czuje, że stoję w miejscu.
Brygido ja jestem taka maluczka, bezsilna, nic nie mogę zrobić, a Bóg jest wszechmogący, jednym ” mrugnieciem ” mógłby odmienić całe moje życie, ale nie chce.
Jak ja miałabym sama zmienić to po co mi modlitwa. Albo to albo to.

Brygida
Brygida
03.02.19 20:21
Reply to  AgnieszkaC

Nie mów,że nic nie możesz zrobić.Może właśnie Bóg w ten sposób chce żebyś zdobyła się na jakieś działanie,aktywność. Pomyśl spokojnie co możesz i co chciałabyś zmienić. Nie ma sytuacji bez wyjścia – „jeśli Bóg drzwi zamyka,to otwiera okno”.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
03.02.19 20:27
Reply to  Brygida

Brygido! Jeśli mogę zabrać głos w dyskusji. Inaczej jest, jak na przykład modlisz się o coś, masz nadzieję i po jakimś rozsądnym czasie to otrzymujesz, a inaczej jest jak czekasz latami i nic. Nie zrozumie tego ten, kto nie miał takiej sytuacji.

Ara
Ara
03.02.19 20:36

Masz rację NiepasującyElement.

Brygida
Brygida
03.02.19 20:40

Ja to rozumiem Niepasujący Elemencie,ale próbuję dodać otuchy Agnieszce C. bo ona tego potrzebuje.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
03.02.19 20:46
Reply to  Brygida

Ja wypowiem się na podstawie siebie. Jeśli odnosisz sukces, czujesz w sobie siłę do działania, dzięki której możesz dużo, dostajesz ,,skrzydeł” 🙂 . W odwrotnej sytuacji, jest przeciwnie. Z czasem boisz się cokolwiek rozbić, bo po co? Skoro lata prób nic nie zmieniły, automatycznie zamykasz się. Tak jest niestety i nawet najpiękniejsze wypowiedzi tego nie zmienią.

Justyna N
Justyna N
03.02.19 20:58

Często zapominamy o naszym Aniele Stróżu, a jest On z nami zawsze. to On jest tym pierwszym, który widzi czego nam potrzeba, zna nas bardzo dobrze i czeka byśmy go poprosili o pomoc. z własnego doświadczenia polecam by być bardziej świadomym jego obecności przy nas:)

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 20:29
Reply to  Brygida

Pewnie napiszesz, że się wycofuje, ale ja boję się robić radykalnych kroków. Boję się, że popełnię błąd, paraliżuje mnie perspektywa pomyłki. To sprawia, że stoję w miejscu.

Brygida
Brygida
03.02.19 20:41
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko! Przełam lęk,albo pracuj nad tym. To oczywiste, że boimy się zmian, niewiadomego. Ale błędy i pomyłki są wpisane w nasze życie.Na nich się uczymy,zdobywamy doświadczenia.Nikt nie jest nieomylny.Tylko ten, kto nic nie robi nie popełnia błędów. Pracuj nad przełamaniem obaw, nad poczuciem własnej wartości, ucz się odwagi,No i oczywiście pozytywnego myślenia.Pozdrawiam Cię Agnieszko i życzę powodzenia.

Justyna N
Justyna N
03.02.19 20:43
Reply to  Brygida

Nie zgadzam się z Panią, cierpienie jest potrzebne każdemu człowiekowi. To przez cierpienie ludzi zaczynają wracać do Boga, przewartosciowywać i zmieniać życie, cierpienie uczy pokory, cierpliwości, wytrwałości.

hope
hope
04.02.19 22:24
Reply to  Justyna N

Cierpienie uszlachetnia, sprawia ze dostrzegamy niedostrzegalne

tez Ania
tez Ania
04.02.19 22:38
Reply to  hope

Byłabym bardzo ostrożna… Temat rzeka, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę chorych onkologicznych, chorych cierpiących na przeróżne choroby związane z bólem. Jednak nie zawsze uszlachetnia, bywa, że upadla i odbiera możliwość spokojnego przeżycia ostatniego etapu życia. Jeżeli weźmiemy pod uwagę cierpiących z powodu niesprawiedliwości, różnych form przemocy też nie uszlachetnia.

Justyna N
Justyna N
06.02.19 21:52
Reply to  tez Ania

też Aniu cierpienia nigdy nie da się zrozumieć, często pytamy w przypadku cierpienia dlaczego? a warto je zamienić na pytanie: Po co? w większości przypadków cierpienie ma głębszy sens. Ja jestem chora onkologicznie i w moim przypadku cierpienie i choroba uszlachetnia mnie i otoczenie, ale zawdzięczam to wszystko Bogu

Brygida
Brygida
06.02.19 22:23
Reply to  Justyna N

Cierpienie samo w sobie jest złem”, mówił Jan Paweł II na spotkaniu z chorymi w Banneux w Belgii w maju 1985 r. Cierpienie jest złem, jednak z tego zła można wyprowadzić dobro.Znana anegdota mówi o tym, że pewnego dnia ciężko chorego ks. Józefa Tischnera odwiedził Jarosław Gowin. Jakiś czas wcześniej rozmawiali dużo o cierpieniu. Podczas kolejnej wizyty Tischner – który już nie mógł mówić – podał Gowinowi karteczkę ze słowami: „Nie uszlachetnia”.Bardzo często na spotkaniach poświęconych Tischnerowi padają pytania o sens tych słów. Jednym wali się świat, kiedy usłyszą: „Cierpienie uszlachetnia”. Innym z kolei świat wali się, gdy usłyszą coś… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
06.02.19 23:20
Reply to  Justyna N

Pełen szacunek Justyno. Pozdrawiam

enia
enia
07.02.19 09:43
Reply to  Justyna N

Justyna N wybierz sie na Msze sw z modlitwa o uzdrowienie, sprawdź kalendarz moze w pobliżu są, lub odsłuchaj na internecie

Justyna N
Justyna N
07.02.19 10:45
Reply to  enia

Dziękuje za Wasze dobre słowo:) Eniu, dziękuje, jeżdżę na na takie msze z modlitwą o uzdrowienie, są nawet niedaleko mnie:) choroba już trwa długo, ale się nie poddaję

enia
enia
07.02.19 10:52
Reply to  Justyna N

Justyna N jest na yt tytuł jak pokonac raka w 90dni, młody pan ze swoim tatą w studio, odsłuchaj. Tez Ci pomoze, wzmocni Cię. Poświęć sobie miesiac na takie szczere przebaczenie, jest Modlitwa Przebaczenia o.Granda, tak mocno w sobie …pogrzebaj, pokop, wszystko wyrzuć , oddaj Jezusowi, jest na necie adoracjia onil, przebaczaj i błogosław te osoby,ze to jest tak ważne , jak tego bagażu się pozbedziesz będzie Ci juz łatwiej wracać do zdrowia. Pestki z moreli wcinaj, kurkumę dodawaj do wszystkiego. Cukru nie używaj, słodkie masz w owocach. Jest modlitewnik”Uwolnienie z mocy złego ducha” jest pfd, modlitwy są pomocne, takie… Czytaj więcej »

Justyna N
Justyna N
07.02.19 17:17
Reply to  enia

Dziękuje Ci Eniu za rady, będą bardzo pomocne, bo pomimo, że bardzo wierzę i pokładam całą swą ufność w Panu i Jego Matce to po ludzku czasem przychodzą gorsze dni. Dla Ciebie błogosławieństwa Bożego:)

hope
hope
04.02.19 22:48
Reply to  hope

W pewien sposób uszlachetnia. Uczy pokory, pogodzenia ze swym losem badz wręcz przeciwnie – walki. Jak pisze Justynka cierpienie uczy tez wytrwaloscii cierpliwosci. A to juz cechy człowieka szlachetnego.

hope
hope
04.02.19 22:21
Reply to  Brygida

Nie grzechy przodków sa w stanie wplywac na nasze życie a ich skutki. Nie bez powodu ks. Glas w swoich konferencjach mowi o zamawianiu Mszy Świętych za przodków do trzeciego pokolenia wstecz. Pan Bóg nie każe za grzechy pradziadków. Zle rzeczy ktore dzieja sie w naszym zyciu są wynikiem/konsekwencja jakie pociagnely za sobą zle czyny naszych przodków. Jak nie zdasz egzaminow to nie skończysz studiów a jak nie skończysz studiów to wtedyozesz zapomnieć o tytule magistra. A jak nie masz magistra nie bedziesz wtedy mogla sprawować pewnych stanowisk. Musisz wtedy zanizyc swoje oczekiwania co jest konsekwencja braku odpowiedniego wyksztalcenia. Porównanie… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
04.02.19 22:30
Reply to  hope

Episkopat jasno się wypowiedział w kwestii grzechu międzypokoleniowego – nie ma czegoś takiego! Jedyny grzech, który dziedziczymy to grzech pierworodny. Nie dziedziczymy żadnych grzechów naszych przodków. Możemy dziedziczyć skłonności, predyspozycje, możemy powielać schematy działań, stąd np. podobne wybory, sposoby reagowania czy wręcz koleje losu. Możemy dziedziczyć skłonność do uzależnień. Jednak w tym wszystkim mamy też wolną wolę i przy świadomości, że mogliśmy odziedziczyć, np. pewne predyspozycje, możemy pracować nad sobą. Nie ma determinizmu, nasz los nie jest zdeterminowany i nie odpowiadamy za grzechy naszych przodków.

hope
hope
04.02.19 22:43
Reply to  tez Ania

Grzech a jego konsekwencje to jednak co innego. Każdy czyn czy dobry czy zly poziaga za sobą dane konsekwencje. Prędzej czy później

tez Ania
tez Ania
04.02.19 22:52
Reply to  hope

Hope, byłabym ostrożna w doszukiwaniu się w każdej trudności wpływu ewentualnych grzechów przodków. Jak skomentowała taką tendencję moja koleżanka z Odnowy – to może prowadzić wręcz do gnozy. Hope, my wierzymy w Jezusa Zmartwychwstałego, nie w determinację grzechów przodków, czy ich konsekwencji dla nas. Skoro Jezus zwyciężył śmierć, która dla nas ludzi jest niezwyciężalna, to zwyciężył też wszelkie grzechy i ich konsekwencje. Wierzmy w Jezusa, który ma moc czynić wszystko nowe. Jezus jest silniejszy niż grzechy naszych przodków i ich konsekwencje.

hope
hope
04.02.19 23:11
Reply to  tez Ania

Nie wszyscy przodkowie popelniali zle haniebne czyny. Wiec nie w kazdej trudności jak napisalas trzeba sie doszukiwać wplywu dobrego /zlego. Zreszta Maria Simma opowiada jak przychodzily do niej dusze i mowily ze czynily w zyciu to i tamto i jak to wplynelo na nadtepne pokolenia w rodzinie.

tez Ania
tez Ania
04.02.19 23:16
Reply to  hope

Hope, Kościół podchodzi z rezerwą do objawień Marii Simmy. Nie zrozum mnie źle, ale nie jest dobrze, gdy większą wagę przywiązujemy do prywatnych objawień, nieuznanych przez Kościół, niż do słów Pisma Świętego z relacją o Zmartwychwstaniu na czele. Do prywatnych objawień, warto podchodzić z dystansem, zwłaszcza do czasu ich ewentualnego uznania przez Kościół.

tez Ania
tez Ania
04.02.19 22:54
Reply to  hope

Zastanawia mnie czy teoria o konsekwencjach grzechów to jednak nie jest element tradycji ludowej, która jest bardzo surowa i aby mieć satysfakcję, musi znaleźć ujście i ulokować konsekwencje grzechów jak nie na bezpośrednich winowajcach, to na ich potomkach. W tradycji ludowej nie ma miłosierdzia i za grzech jest bezlitosna kara – im surowsza tym lepiej. Tak to widzę.

Agnieszka
Agnieszka
05.02.19 12:50
Reply to  AgnieszkaC

To tak jak ja. Modele się Boże jeśli nie chcesz mnie wysłuchać to odbierz mi nadzieję.

Witek
Witek
03.02.19 20:50
Reply to  AgnieszkaC

Myślę, że dziewczynom bardziej potrzebny jest cud niż coaching. Aro, Agnieszko obiecuję modlitwę za was. Dobrze wiem, jak trudne jest znalezienie swojej drugiej połówki.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
03.02.19 20:51
Reply to  Witek

Bardzo trafne spostrzeżenie! 🙂

Witek
Witek
03.02.19 20:52

Niepasujący elemencie a ty jesteś kobietą czy mężczyzną ? Też się pomodlić w twojej intencji? 🙂

NiepasującyElement
NiepasującyElement
03.02.19 20:54
Reply to  Witek

Jestem kobietą 🙂 Mam podobny problem jak Ara i AgnieszkaC. Dziękuję, również się pomodlę 🙂

Witek
Witek
03.02.19 20:56

Bardzo Ci dziękuję i też się będę za ciebie codziennie modlił 🙂

AgnieszkaC
AgnieszkaC
03.02.19 21:12
Reply to  Witek

Dziękuję za modlitwę. Ale nie wiem czy to coś pomoże. Wczoraj skończyłam 20 miesięczną modlitwe w róży o drugą połówkę. Należę do róży koła żywego różańca od kilku lat, modlę się za 7 duchowo adoptowane dziecko, wiec modlitw mi nie brakuje, a i mnóstwo innych osób się modliło za mnie i nic.
Jest dokładnie jak niepasujący element pisze, pech zniechęca do jakiegokolwiek działania. Czuję taki bezsens, i serio już na nic nie mam ochoty w życiu. Dożyć śmierci i już mieć spokój

Witek
Witek
03.02.19 21:16
Reply to  AgnieszkaC

Ja też nie wiem czy to coś ci pomoże. Może tylko świadomość, że również ktoś się za ciebie modli doda ci trochę otuchy 🙂
PS. też się modliłem w tej 20 miesięcznej Róży o dobrą żonę ale na razie czekam. Może się kiedyś doczekam 🙂

Ara
Ara
03.02.19 21:20
Reply to  AgnieszkaC

Ja też dziękuję za modlitwę. Ja wysłałam modlitwy do zakonów kontemplacyjnych, modlilam się sama około 10 lat , w tym 3 nowenny pompejanskie o drugą połówkę i nic.

Witek
Witek
03.02.19 21:22
Reply to  Ara

To ja w porównaniu z wami jestem amatorem modlę się dopiero od trochę ponad 2 lat w tej intencji, od roku NP 🙂

Justyna N
Justyna N
03.02.19 21:07
Reply to  Witek

Witek zgadzam się że cud, ale praca nad sobą również. Często modlimy się o dobra żonę/męża, a tak bardzo zapominamy by modlić się byśmy to my byli dobrymi mężami/ żonami dla naszych przyszłych połówek;) pozdrawiam

Witek
Witek
03.02.19 21:11
Reply to  Justyna N

Jestem obecnie w trakcie NP o bycie dobrym mężem i ojcem, a z tych komentarzy, które zdążyłem na tym portalu przeczytać myślę, że dziewczyny też się o to już modliły. To mądre i rozsądne osoby. Z tego co się zdążyłem zorientować nastawione nie tylko na branie ale i dawanie z siebie 🙂 Justyno pozdrawiam cię również 🙂

tez Ania
tez Ania
03.02.19 21:56
Reply to  Witek

I ja pamiętam w modlitwie o osobach z forum pompejanki, także tych modlących się jak ja o drugą połówkę. Ciebie Witku też dołączam do mojej modlitwy. Sama modlę się o dobrego męża i raz mam nadzieję, raz przychodzi załamanie. Ciągle jednak mam iskierkę wiary, że będę jeszcze żyła w dobrym, szczęśliwym małżeństwie.

enia
enia
03.02.19 22:02
Reply to  tez Ania

będziesz,bedziesz, złe myśli przeganiaj

tez Ania
tez Ania
03.02.19 22:15
Reply to  enia

Dziękuję za dobre słowo

enia
enia
03.02.19 22:16
Reply to  tez Ania

też Ania jesteś takim słoneczkiem na forum

tez Ania
tez Ania
03.02.19 22:31
Reply to  enia

Dziękuję 🙂 Miło mi. Jest tu wiele forumowiczłow, których wpisy lubię i cenię, m.in. Twoje eniu. Nie chcę wymieniać wszystkich, bo pewnie kogoś pominę, a nie chciałabym.

irena
irena
04.02.19 10:27
Reply to  enia

Zupelnie sie z toba eniu zgadzam

Maria II
Maria II
04.02.19 17:45
Reply to  irena

Irenajesteś!!!, no to św.Antoni pomógł, miło:))

irena
irena
04.02.19 22:36
Reply to  Maria II

Mario II wlasnie przed chwila przeczytalam twoj wpis,Sw Antoni jest patronem parafi z ktorej pochodze,od zawsze modlilam sie do niego,tobie rowniez dziekuje za modlitwe

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 20:23
Reply to  enia

Witaj Eniu 🙂 dziękuję Ci za ostatnie rady :* ostatnio spadło na mnie, na nas kilka kolejnych trudności. Z jedną sprawą było mi bardzo ciężko, modliłam się do Boga, Maryi, bo wiedziałam, że sama sobie nie poradzę. Nie widziałam nadziei na zmiany, od kilku dni żyłam jak w amoku… Wracam dziś z pracy, zaglądam do skrzynki, a tam… list od sióstr Bernardynek z Krakowa 🙂 jak go otworzyłam, to myślałam, że się popłaczę. Wiem, że to był jeden ze znaków, o który prosiłam ostatnio, bo naprawdę nie wiedziałam, co robić. Teraz wiem. Spokój wrócił 🙂

enia
enia
06.02.19 20:58

Siostry Bernardynki szybko działają, są bardzo oddane swojej posłudze.
Takie słowa o.Witko ..jak Wielbimy Boga to Bóg nam błogosławi
Będzie dobrze. Jak co to pomozemy Ci wybrać imiona do dzidziusia.Zawsze mozesz liczyć na Rodzinę NP

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 21:09
Reply to  enia

😀 imiona wybrane już od lat, póki co czekają 😉 z dziewczynkami jest łatwiej, gorzej z chłopcami 😉 mąż chce po jego i moim tacie ale trochę mi one nie pasują do obecnych czasów a raczej do małych chłopców 😉 ale skoro wywołałam temat – jakieś propozycje? 🙂
Ostatnio bardzo skupiłam się na modlitwie o dar rodzicielstwa. Doszłam do wniosku, że powinnam się modlić za nasze małżeństwo (żeby miłość, wierność, zgoda i zaufanie wciąż trwały) i ogólnie o zdrowie dla nas, bo ostatnio coraz częściej słyszymy dziwne diagnozy lub podejrzenia chorób.

enia
enia
06.02.19 21:16

Moze męza posłuchaj, jak mu tak zależy, ale też żeby imię było od Świętych.
Bo jak się w Wigilię urodzi to bedzie Adaś albo Ewa, a najlepiej bliźniaki
Życze Wam tego

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
06.02.19 21:41
Reply to  enia

Póki co nie mamy niestety takich dylematów. Wyjdzie w praniu 🙂
A imiona naszych „tatów” są święte i o ile mi do nich pasują to do małych dzieci już słabo 😀
Adam i Ewa nie przejdą 😉 mnie się nawet podobają obydwa ale każde z nas ma z jednym z nich nieciekawe skojarzenia 🙂
Eniu kochana jesteś 🙂

enia
enia
07.02.19 12:53

rozmawiałam przed chwilą z pewną panią, która duzo przebywa wsród osób duchownych, powiedziała kto chce miec dzieciatko aby odmawiał Anioł Pański, że jedna siostra zakonna jej to powiedziała

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
07.02.19 15:58
Reply to  enia

Dobrze wiedzieć 🙂 dołączymy zatem Anioł Pański do naszych modlitw 🙂

enia
enia
10.02.19 19:22

prosząca o modlitwę wejdź na strone w obroniewiaryitradycji-Zapraszamy na kolejne 33-dniowe rekolekcje…, przeczytaj wpis Damiana

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
10.02.19 20:07
Reply to  enia

Dziękuję Eniu :* tyle dobroci od Ciebie bije, aż nie umiem swojej wdzięczności opisać słowami.
Jakiś czas temu pisałaś gdzieś o prośbach do św. Filomeny. Byłam na tej stronie (filomena.org.pl), ale żadnego formularza do kontaktu nie widzialam. Możesz mnie poinstruować? Zagłębiam się w temat, bo do św. Filomeny modlimy się do od pewnego czasu 🙂

enia
enia
10.02.19 20:11

wpisz parafia św.Filomeny Gniechowice i zakładka „prośby”, a takze moga Ci przysłać sznur, firgurkę Swiętej POŚWIĘCONE u nich

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
10.02.19 21:17
Reply to  enia

Dziękuję 🙂 byłam na stronie innej parafii, gdzie też się czci św. Filomenę, ale na obydwu są ciekawe informacje 🙂

Ara
Ara
04.02.19 05:22
Reply to  enia

Ja już nie wierzę, że Bóg mnie wysłucha. Zresztą zakładać rodzinę w późnym wieku, to żadna radość. Wolałabym chyba aby mnie już z tego świata zabrał. Wystarczy już tego cierpienia.

Justyna N
Justyna N
04.02.19 11:40
Reply to  Ara

Ara a czemu nie wierzysz, Bóg wszystko słyszy. Ja też jestem w podobnej sytuacji jak Wy, samotna, po 30tce, a do tego poważnie chora i też jak każdy mam marzenia o rodzinie- może ktoś powiedzieć, ze chora to już nie ma szans na życie w rodzinie, bo niby jak, tak wiele zdrowych kobiet nie ma swojej rodziny a ja chora mogę o czymś takim marzyć. Ale marzę i wierzę, bo wiem, że po ludzku to nierealne, ale w Bogu jest moja siła. Moją siłą jest Pismo Święte, a w Nim przede wszystkim historie m.in. Św. Elżbiety, Abrahama i Sary. I… Czytaj więcej »

Ara
Ara
04.02.19 12:33
Reply to  Ara

PO 30 to jeszcze można się łudzić. Później już nie.

Witek
Witek
04.02.19 12:38
Reply to  Ara

No do 40- stki Aro 🙂 Później to może być już problem z rodzicielstwem i nie mam na myśli tylko poczęcia dziecka ale przede wszystkim brakiem sił na jego wychowanie…
Ale zawsze jeszcze można być szczęśliwym małżonkiem czy małżonką. Mnie osobiście wzruszają takie późne miłości. Kilka lat temu moja ciocia wyszła za mąż w wieku 46 lat i jak patrzę na nią i jej męża to mogę im tylko pozazdrościć wzajemnej miłości i szacunku jakim się darzą 🙂

Ara
Ara
04.02.19 14:32
Reply to  Witek

Za późno tak. ? To po co tyle Bóg zwlekal ? Ile mozna bylo sie modlic ? I niech mi ktoś wmówi, że Bóg jest dobry. Jak był za mało wszechmogący, aby wysłuchać naszej modlitwy, to niech nas zabierze już z tego świata. To chyba potrafi.

Lissa
Lissa
07.02.19 14:52
Reply to  Ara

Może kobiety którym nie udało się założyć rodziny i urodzić dziec -ka/i mają lepiej przynajmniej te dzieci nie będą męczyły się żyjąc w kalifacie.

Ara
Ara
04.02.19 14:42
Reply to  Witek

Daruj sobie wstawianie usmieszkow po przykrych treściach.

Witek
Witek
04.02.19 14:50
Reply to  Ara

Nie wiem Aro czemu się denerwujesz. Nie miałem niczego złego na myśli. Chciałem napisać, że o ile na rodzicielstwo jest czasami za późno to na miłość i małżeństwo nie. Jedziemy na tym samym wózku.

Maria II
Maria II
04.02.19 18:45
Reply to  Witek

Moi Rodzice pobrali się w wieku 33 i 35 lat.Miałam starsze rodzeństwo, ale ja urodziłam się ,gdy Mama miała 43 lata, a Ojciec 45.Miałam najpiękniejsze dzieciństwo.Mama doczekała wnuków- moich dzieci.Życzę Wam tego z całego serca.Będę pamiętać w modlitwie.

Witek
Witek
04.02.19 12:15
Reply to  tez Ania

Dziękuję Aniu, odwzajemniam się modlitwą 🙂

Mariusz
Mariusz
03.02.19 09:56

Chwała Panu Bogu i Matce Bożej za wstawiennictwo i opiekę nad rodziną.

Agnieszka
Agnieszka
03.02.19 09:42

Bardzo się cieszę z waszego szczęścia. Chwała Panu!!!

159
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x