Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aleksandra: Wymodlony mąż

To świadectwo jestem winna Matce Bożej już od pewnego czasu. Sama przeglądam zawarte na stronie świadectwa i napełniają mnie nadzieją w tych trudnych, nie dających spokoju czasach. Mam nadzieję, że moje świadectwo podniesie kogoś na duchu, umocni, pocieszy. Nowenna Pompejańska towarzyszy mi od kilku dobrych lat, odmawiałam w różnych intencjach, często prosząc o łaski dla innych. Postanowiłam jednak odmówić Nowennę Pompejańską z prośbą o dobrego męża dla mnie. I uwierzcie kochani, że dla osoby, która mając 25 lat, a która nigdy nie była w związku, modlitwa ta była dla mnie niczym ostatnia deska ratunku. Bardzo chciałam założyć rodzinę, opartą na Bogu, chciałam zostać w przyszłości żoną i matką, to pragnienie powołania małżeńskiego mocno we mnie siedziało, a im bardziej tego pragnęłam, tym bardziej pogrążałam się w smutku, bo przecież tak trudno jest spotkać tę drugą połówkę, a fakt, że chciałabym aby był to mężczyzna wierzący, wydawał się potęgować uczucie, że to chyba już wręcz niemożliwe… Chcę też zaznaczyć, że mam wielkie nabożeństwo do św Józefa, który jest moim życiowym patronem i do którego latami modliłam się o dobrego męża. Lata leciały, nic się nie działo… Skupiłam się w dużej mierze na pracy, sama też chyba zastygłam w bezradności. Ale w pewnym momencie postanowiłam wyjechać do Sanktuarium św Józefa w Kaliszu, aby tam wymodlić dobrego męża. W krótkim czasie od tamtego momentu, poznałam mężczyznę, wierzącego, który… Okazał się być wielkim rozczarowaniem. Zerwał znajomość nagle z dnia na dzień, a mi wydawało się wówczas, że Pana Boga za nogi złapałam, poznając go. Niestety. To był dla mnie również przełomowy moment jeśli chodzi o moją wiarę. Doszłam do wniosku, że moje bycie z Bogiem w dużej mierze opiera się na tej nadziei, aby wreszcie Pan Bóg dał i tego upragnionego męża. To był trudny czas, pełen modlitwy pełnej goryczy, gdzie wyrzuciłam Panu Bogu, jak mnie boli ta samotność. Ale ostatecznie powiedziałam Bogu, żeby robił ze mną, co chce. W tym czasie również wyprowadziłam się od rodziców i zaczęłam w pełni samodzielne życie. Po rozczarowaniu tamtym mężczyzną, sama nie wiem dlaczego, ale czułam, że chcę kontynuować modlitwę z prośbą o dobrego męża, ale tym razem z naciskiem na to, aby przede wszystkim spełniła się wola Boża. Rozpoczęłam wówczas Nowennę Pompejańską. W niedługim czasie, nie wiedziałam dlaczego, założyłam konto na katolickim portalu randkowym. Nie wiedziałam dokładnie, dlaczego tak zrobiłam, pamiętam że moim celem było nie tyle poznanie kogoś, co bardziej pokonanie bariery jaką stawiałam sobie w głowie, aby pod żadnym pozorem nie wchodzić jednak w takie internetowe znajomości. Później, również nie wiedziałam dlaczego, odczytałam jedną, jedyną wiadomość spośród wielu, które na portalu otrzymałam. Nie wiedziałam też dlaczego nawiązałam korespondencję i zgodziłam się spotkać z tym mężczyzną… Na wszystkie te pytania dlaczego?, nie znałam odpowiedzi 🙂 Ale dziś już wiem, dlaczego. Dlatego, że ten mężczyzna jest dzisiaj moim mężem. Jest dobrym, opiekuńczym, oddanym Panu Bogu człowiekiem, który jest mężczyzną wręcz powyżej tego, czego oczekiwałam. Przenieśliśmy znajomość internetową szybko w świat realny, aby nie tkwić w przestrzeni internetowej, gdzie często kreujemy tylko pewien wizerunek, a nie nas samych takimi, jakimi jesteśmy. Naszą znajomość, nasze bycie parą, później narzeczeństwo i obecnie małżeństwo powierzyliśmy Bogu, Matce Bożej i św Józefowi. Walczyliśmy o czystość przedmałżeńską, wspólnie modliliśmy się i modlimy nadal. Do dzisiaj nie mogę uwierzyć, jak to się wszystko potoczyło. Jakkolwiek bajkowo to brzmi, mąż opowiedział mi po czasie, że wiedział, że będę jego żoną po tym, jak rozmawialiśmy o wierze, o modlitwie, jak powiedziałam mu o tym, że często modlę się Nowenną Pompejańską. On sam zresztą modlił się tą nowenną o dobrą żonę, około roku przed poznaniem mnie. Ja zaczęłam moją nowennę o dobrego męża niedługo przed poznaniem go, a nasze pierwsze realne spotkanie przypadło na przełomie części błagalnej i dziękczynnej. Wiele mamy w naszej historii dowodów prowadzenia przez Matkę Bożą, wiele Jej zawdzięczamy, dlatego w naszym mieszkaniu wisi w salonie piękny obraz ukazujący Matkę Bożą Pompejańską. Ufamy, że Ona nas będzie umacniać i prowadzić na tej pięknej drodze powołania małżeńskiego, my po ludzku dołożymy wszelkich starań, aby nasze małżeństwo było zgodne i trwałe, bo miłość to też ciężka praca. Ale o tę łaskę i prowadzenie prosimy Pana Boga i Najświętszą Maryję Pannę każdego dnia. Dziś rozpoczęłam kolejną Nowennę Pompejańską, ofiarując w opiekę Matce Bożej nasze poczęte dzieciątko, które będzie z nami w tym roku 🙂 Wszystkim, którzy modlą się o dobrego męża/żonę życzę, aby nie ustawali, nie tracili nadziei ale przede wszystkim, aby zawierzyli bez reszty i jak Maryja, powiedzieli Panu Bogu swoje „fiat”.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
276 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Basia
Basia
17.09.19 19:06

Cieszę się, ze u Was zadziałało. Myślę, ze warto spróbować. Sama odmowilam nowennę ponad rok temu, w intencji dobrego męża, ale z marnym skutkiem. Dziś mam 37 lat, za mną wiele lat niechcianej samotności, ból i łzy, wiele podjętych prób odnalezienia drugiej połówki, ale również dbanie o rozwój osobisty, szerzenie zainteresowań, poszukiwanie Boga. Niestety nic nie jest w stanie zrekompensować braku bliskiej osoby. Może ktoś zechciałby pomodlić się krótko w mojej intencji. Dzięki! Pozdrawiam!

dercy
dercy
04.07.19 12:22

Jego treść ukaże się po sprawdzeniu przez moderatora

Monika
Monika
10.03.19 14:15

Witam Kochani 🙂 dziękuje Aleksandro za złożone świadectwo i życzę wszystkiego dobrego. Mam 36 lat i jestem sama, modliłam się wielokrotnie o dobrego męża. Czytając Wasze komentarze stwierdzam że tutaj wiek nie jest istotny czy ktoś ma 18, 25, 35 czy więcej lat, zawsze przychodzi odpowiedni czas i łapie nas ta miłość. Mam ciotkę która mając 45 lat poznała swojego męża, dodam że była cały czas panienką ,a wcześniej też tak samo jak my miała chwile zwątpienia. Ja też wiele razy myślę że już nikogo nie znajdę, mimo że nie jestem brzydka to i tak jestem sama. Rodzice stwierdzili że… Czytaj więcej »

Asia81r
Asia81r
06.03.19 18:24

Cud jest wtedy, kiedy kobieta lub mezczyzna w wieku ok.40 lat lub wiecej znajdą osobę z którą zalożą rodzinę.

Magda
Magda
28.02.19 21:07

Wszystkie samotne kobietki na tym forum, chciałabym Wam przytoczyć historię mojej przyjaciółki, która poznała swojego męża jak był ateistą, ale przy niej stał się wierzący. Z tym że on od początku chodził z nią dla niej kościoła i towarzyszył jej w jej praktykach, czasem się nawet z nią modlił, utrzymując że jest niewierzący. Przed ślubem zaczął się sam za nią modlić różańcem, wyspowiadał się. Chciałam napisać, by nie zamykać się na osoby deklarujące się jako niewierzące, jeśli tylko szanują Wasze wartości i za Wami podążają (np. chodzą do kościoła dla Was). Czasem niewierząca osoba ma więcej empatii i serca niż… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
28.02.19 21:21
Reply to  Magda

Magdo, mam bardzo podobne przemyślenia. Clue to szacunek dla kobiety/mężczyzny i wartości, które ta druga osoba wyznaje. Oczywiście mam na myśli szacunek wzajemny, tzn. mąż szanuje żonę, a żona męża.

Jacek
Jacek
28.02.19 21:27
Reply to  tez Ania

Kwestia znana rzec można od czasów Konfucjusza….

Paul
Paul
28.02.19 21:31
Reply to  Magda

Dobry wieczór Magdo, opisałaś moją historię ? 😉 Potwierdzam, jeśli się kogoś naprawdę kocha to można się dla tej osoby bardzo zmienić. Ja dzięki mojej żonie a także dla niej z osoby niepraktykującej stałem się gorliwym Katolikiem, członkiem domowego Kościoła, róż Różańcowych i Apostolstwa Dusz Czyśćcowych. Z miłości do niej zdecydowałem się na czystość przedmałżeńską i dziś każdego na tym forum do niej zachęcam. Prawdziwa miłość zmienia nas na lepsze jestem tego żywym dowodem. Muszę przy tym zaznaczyć, że moja żona nigdy do niczego mnie nie zmuszała i często powtarzała, że kocha mnie takim jakim jestem. Nigdy nie było żadnych… Czytaj więcej »

Magda
Magda
28.02.19 21:57
Reply to  Paul

Komentarz z adresem mailowym miał czekać na moderację, więc go usunęłam.

Magda
Magda
28.02.19 21:59
Reply to  Paul

Dobry wieczór Paul, faktycznie zbieżność sytuacji może być, bo mąż przyjaciółki też jest od niej młodszy (2 lata) 🙂

A i zapomniałam dodać, że przyjaciółka oczywiście modliła się wcześniej o dobrego męża. Można zapisać się do róży o dobrego męża (pewnie każdy wie na forum, ale na wszelki wypadek napiszę, na czym polega róża – każda z dwudziestu osób odmawia tylko jedną dziesiątkę różańca, co tworzy cały różaniec i każda osoba ma zasługę jakby odmawiała codziennie cały różaniec). Jeśli ktoś by chciał zapisać się do róży, to jestem w jednej i są wolne miejsca, proszę o wiadomość na vdm11małpawp.pl .

Paul
Paul
28.02.19 22:05
Reply to  Magda

No, to jak Twoja przyjaciółka ma męża Pawła to jesteśmy w domu 🙂
Nie wiem czy moja żona modliła się o dobrego męża. Nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy. Muszę się ją zapytać 🙂 Wszystkiego dobrego Magdo 🙂

tez Ania
tez Ania
28.02.19 22:06
Reply to  Paul

Miło Cię czytać Paul 🙂

Paul
Paul
28.02.19 22:14
Reply to  tez Ania

Hej Aniu 🙂 Ciebie również. Ostatnio mam mniej czasu, żeby się udzielać w komentarzach ale czasami czytam innych.

Paul
Paul
28.02.19 22:16
Reply to  tez Ania

Ciebie też Aniu 🙂

Magda
Magda
28.02.19 22:07
Reply to  Paul

Wszystko się zgadza poza imieniem 😉 Również wszystkiego dobrego 🙂

mena
mena
01.03.19 00:32
Reply to  Paul

„Tak jak już o tym kilkakrotnie tutaj pisałem spójrzcie moje miłe panie łaskawym okiem też na kawalerów trochę od Was młodszych.”Mogę podpisać się pod tymi słowami Paula . Mam męża o 3lata młodszego a dojrzałość jego w czasie gdy się poznaliśmy jak i teraz jest o wiele większa niż u panów co niektórych sporo straszych. Jak również co do wiary sytuacja bardzo podobna .

maria
maria
01.03.19 10:39
Reply to  Magda

Moj narzeczony tez noe wierzy, ale nogdy nie zranil jednym slowem lub czynem. Liczy sie wrazliwosc czlowieka. Byc moze wystarczy, ze ja wierze I modle sie bo jestesmy jedno, a dzieci wychowam w wierze

tez Ania
tez Ania
28.02.19 18:57

Drodzy Uczestnicy dyskusji na temat niewybranej, niechcianej samotności: 1- Jest prawdą, że na forum wypowiedzieć się może każdy i każdy ma prawo głosu. 2- Jest jednak też prawdą, że w każdym temacie (dotyczy to nie tylko naszej dyskusji) są osoby bezpośrednio dotknięte danym problemem i znające go z autopsji, z własnych przeżyć. One mają inną perspektywę niż osoby znające temat jedynie ze słyszenia czy z obserwacji. 3- Czym innym jest świadomie wybrana bezżenność. Takie osoby bardzo świadomie się realizują i takie jest ich prawo. Są np. dziewice konsekrowane, członkinie instytutów świeckich. Tylko, że my wyraźnie rozeznajmy, że to nie jest… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
28.02.19 19:13
Reply to  tez Ania

Aniu ! Wszystkie Twoje spostrzeżenia to prawda. Ale nie można mieć żalu, urazy do tych, którzy zabierają głos- kimkolwiek są! W ogóle nie rozumiem czynienia zarzutu tego ,że rady innych choć w zamyśle dobre nijak nie przystają do sytuacji osób samotnych. W tej przestrzeni wirtualnej nie ma zbyt wielkiego pola manewru!!! Nie rozumiem tego,że można kogoś traktować niechętnie, bo udzielił rady,która się nie wpasowała w czyjąś sytuację. Po prostu przeczytać, przemyśleć i tyle.

tez Ania
tez Ania
28.02.19 19:25
Reply to  Jacek

Masz sporo racji Jacku. Może bardziej chodzi o to, że łatwo komuś pisać porady czy spostrzeżenia dla samotnych, nie będąc samemu w takiej sytuacji. Mnie np. bolą instrukcje dotyczące tego, gdzie rzekomo można spotkać przyszłego męża. Próbowałam wielu z nich… A może faktycznie najzdrowiej byłoby przeczytać, przemyśleć i tyle? Tylko czasem ktoś pisze tak, jakby samotność była nasza winą i to zadaje naprawdę wiele bólu. Może faktycznie trzeba takie mądrości za przeproszeniem olać?

Jacek
Jacek
28.02.19 20:12
Reply to  tez Ania

Od razu tam olać, nie, po prostu jeżeli coś do nas trafia to przyjąć, jeżeli nie po prostu do siebie tego nie brać, nie przejmować się.

Magda
Magda
28.02.19 20:33
Reply to  tez Ania

A może faktycznie trzeba takich mądrości nie wygłaszać, żeby skrzywdzona przez los osoba nie musiała ich za przeproszeniem olewać…?

tez Ania
tez Ania
28.02.19 20:38
Reply to  Magda

Magda, tak byłoby idealnie i dotyczy to każdej sytuacji, nie tylko niechcianej, niewybranej samotności. Coś, co w mniemaniu osoby wygłaszającej rady, czy spostrzeżenia jest mądrością, cennym spostrzeżeniem, czy błyskotliwą pointą, dla człowieka przeżywającego dany problem może być jak bardzo bolesny cios, jak policzek, jak kopanie leżącego. Mocne słowa, ale tak właśnie jest. Nierzadko długo dochodzi się po czymś takim do siebie.

Magda
Magda
28.02.19 20:47
Reply to  tez Ania

No i to jest właśnie brak empatii… A że mężczyźni są z natury jeszcze mniej empatyczni niż kobiety, czasami mogliby powściągnąć swój język…gdyby sobie wyobrazili że to bolesny cios, jak kopanie leżącego, jak napisałaś Też Aniu. No ale jak ktoś nie ma empatii, to sobie nie wyobrazi i tu jest pies pogrzebany.

Jacek
Jacek
28.02.19 20:54
Reply to  tez Ania

W takim razie to forum jest wielkim nieporozumieniem! Jedni będą przeżywać traumę,bo jakiś wpis bardzo ich dotknie,zaboli, powali wręcz jak to napisałaś Aniu, inni będą udowadniać swoje racje, jeszcze inni w ogóle nie zrozumieją co poeta miał na myśli,a jeszcze inni się zniechęcą niezrozumieniem przez innych. Zbyt wielkie oczekiwania, za małe pole manewru.

tez Ania
tez Ania
28.02.19 21:00
Reply to  Jacek

To forum jest bardzo potrzebne. Po prostu pisząc post wystarczy wyobrazić sobie, że pisze się do np. własnej matki, siostry, córki, koleżanki. Piszmy na forum tak, jak chcielibyśmy by ktoś potraktował tych, których kochamy, lubimy, tych, którzy są dla nas ważni. Tylko tyle.

Iza
Iza
01.03.19 08:16
Reply to  Jacek

Po prostu, Jacek, jest taka zasada, której warto trzymać się w życiu, jak nie mogę, nie potrafię pomóc albo kompletnie nie rozumiem problemu, to się nie wyrywam z jakimiś tekstami, bo mogę więcej szkody niż pożytku przynieść.

Jacek
Jacek
01.03.19 10:05
Reply to  Iza

Dlaczego tak pogardliwie piszesz „jak nie mogę, nie potrafię pomóc albo kompletnie nie rozumiem problemu, to się nie wyrywam z jakimiś tekstami, bo mogę więcej szkody niż pożytku przynieść”. To sformułowanie jest wyjątkowo zarozumiałe. Dzieląc się swoją historię na publicznym forum obarczasz się ryzykiem,że zostaniesz zrozumiana albo nie. Nie traktuj ludzi przedmiotowo – ktoś się wyrywa, ktoś klepie w klawiaturę, ktoś się nie zna itd. To bardzo wyniosły ton. A Ty jesteś taka w punkt we wszystkim ? Takie jest dobrodziejstwo forum – chcesz,piszesz,zwierzasz się, czytasz. Nie chcesz sobie zadawać bólu, rozczarowania nie wchodzisz, nie czytasz, nie piszesz. Proste. Ale… Czytaj więcej »

NiepasującyElement
NiepasującyElement
01.03.19 13:54
Reply to  Iza

Zgadzam się z Tobą Iza! 🙂

Iza
Iza
01.03.19 08:07
Reply to  tez Ania

Słuszna uwaga, Aniu, właśnie dokładnie o to mi cąły czas chodzi. Być może te osoby i w dobrej wierze wstawiają jakieś cytaty, udzielają porad, ale czasami powoduje to wyłącznie irytację u tych, których problem dotyczy. Tak jak napisałaś gdzieś wcześniej,dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

Iza
Iza
01.03.19 08:14
Reply to  tez Ania

Ja osobiście przyznam, że żałuję iż wchodzę niekiedy na to forum. Ono wcale mnie nie podbudowuje, wręcz przeciwnie. Miałam już dłuższy czas spokojną głowę, spokój wewnętrzny i czułam wewnętrzną radość, w końcu, po długim czasie, kiedy tego nie czułam, ale niestety pech chciał, że trafiłam na to świadectwo, gdzie bidulka 25 letnia miała straszny problem, bo męża jeszcze nie miała, no i pomodliła się „ostatnią deską ratunku” – nowenną pompejańską i pstyk, wszystko się spełniło. No w wieku 25 lat, to akurat nic wyjątkowego, że się kogoś poznaje, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie 99,9% ludzi w tym wieku nie jest… Czytaj więcej »

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 16:08
Reply to  tez Ania

Ania, Magda, wiem o czym mówicie, choć dotyczy to innej sytuacji… Ile my się nasłuchaliśmy odnośnie dziecka… Dookoła stale te same życzenia (na święta, urodziny), złote rady (wujek mówił że może powinniście się leczyć? – a co my robimy od dawna?! albo: może, wam pomóc?), wspaniałe sugestie przy rodzinnych imprezach (a wtedy to będzie msza za tych co dzieci nie mają), śmiałe tezy (tak to jest jak od razu dzieci nie chcą, potem to problemy – słowa osoby, która dzieci miała od razu kiedy sobie to zaplanowała). Dodam, że z nikim z rodziny na te tematy nie rozmawiamy. Ja psychicznie… Czytaj więcej »

enia
enia
01.03.19 16:26

prosząca o modlitwę poczytaj pasek św.Dominika

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 16:34
Reply to  enia

Czytałam Eniu o tym, ale tej formy modlitwy akurat nie podjęłam. Póki co dość dobrze się ma naszą znajomość z Dzieciątkiem Koletańskim 🙂

enia
enia
01.03.19 16:36

To pozostańcie przy Dzieciatku Koletańskim

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 16:45
Reply to  enia

Eniu, my męczymy wiele osób w niebie 😀 Maryję, Boga, Jezusa to wiadomo, ale też: św. Joachima, św. Annę, św. Józefa, św. Ritę, św. Filomenę, św. Joannę Berettę Molla, św. Dominika Savio, św. Ojca Pio, św. Jana Pawła II, bł. Bartolo Longo, bł. Michała i Zbigniewa, czasem też św. Gerarda, św. Antoniego, św. Tadeusza. Tak się zastanawiam czy o kimś jeszcze nie zapomniałam 🙂

enia
enia
01.03.19 17:27

Proszaca o modlitwę ucząc się od Faustyny to nie nalezy się poddawać, tylko mieć nadzieję, tej wielkiej Świetej dopiero pomogła Terenia, a tez do kilku świętych sie modliła.
Głowa do góry! Na wszystko musi być odpowiedni czas.
Jednym slowem jesteście bardzo znani w Niebie, no no ,ale takie znajomosci się przydadzą

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 17:46
Reply to  enia

Przyznam, że o św. Teresie wiem niewiele, muszę doczytać. Może razem ze św. Faustyną dołączą do grona osób, do których uparcie się modlimy 🙂 a my ostatnimi czasy jesteśmy bardzo namolni 😀 może przyjdzie taki czas, że napiszę tu kiedyś o tych znajomościach 🙂

Maria II
Maria II
01.03.19 18:34
Reply to  enia

Witaj eniu:)) dziękuję za namiary na Pomocników Mariańskich – wszystko już załatwiłam.Pozdr.M

enia
enia
01.03.19 19:04
Reply to  Maria II

pozdrawiam, pozdrawiam sportsmenkę

Maria II
Maria II
01.03.19 19:24
Reply to  enia

eniu- wiem, że rozśmieszyłam Cię tym określeniem, ale „ odległość na rzut beretem” tzn. niewielka odległość i jest ogólnie używana, niemniej miło mi, że tak była Twoja reakcja:)).Dziękuję za wszystkie podpowiedzi i sugestie.M

Maria II
Maria II
01.03.19 18:37
Reply to  enia

Po pasek można: Siostry Dominikanki- Kraków ul.Mikołajska 21 /Gródek/

Paul
Paul
01.03.19 16:40

„Prosząca o modlitwę” – z żoną byliśmy a właściwie wciąż jesteśmy w podobnej sytuacji jak Ty z mężem. Gdy ktoś czynił lub czyni nam nietaktowne uwagi to mówimy wprost,” że co prawda to nie Twoja wujku/ciociu/kuzynko/koleżanko itd. sprawa ale skoro jesteś taki/taka ciekawa to informujemy Cię, że nie możemy mieć dzieci i proszę nie sprawiaj nam przykrości takimi słowami”. Taka szczerość najczęściej wprawia większość ludzi w osłupienie – jest im strasznie głupio, przepraszają i starają się zachowywać taktownie. W związku z tym wśród rodziny, przyjaciół i znajomych mamy spokój. Obecnie jesteśmy na początku procesu adopcyjnego i wszyscy nam kibicują. Pozdrawiam… Czytaj więcej »

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 16:54
Reply to  Paul

Każdy ma swoją metodę. My osobiście wolimy nic nie mówić. Wolę żeby ktoś się tylko domyślał, niż wprost mówić o problemie i dawać podstawę do dalszych rozmów za naszymi plecami. Nie chcę łatki, litości, jakiegoś gadania (które pewnie i tak jest), dlatego nie podsycamy cudzej ciekawości i nic nie mówimy. Zresztą tu akurat świetnie pasuje powiedzenie „syty głodnego nie zrozumie”.
Podziwiam Waszą decyzję 🙂 wszystkiego dobrego Wam życzę 🙂

irena
irena
01.03.19 17:44
Reply to  Paul

Paul ja tez bede wam kibicowac i zycze wam z calego serca zebyscie za niedlugo mogli cieszyc sie dzieckiem ,ktoremu chcecie ofiarowac cos bardzo cenneg czyli rodzine

Paul
Paul
01.03.19 18:01
Reply to  irena

Bardzo Wam dziękuję miłe Panie i odwzajemniam się modlitwą 🙂

tez Ania
tez Ania
01.03.19 17:16

Myślę, że rozumiem, o czym mówisz, choć moja sytuacja jest oczywiście inna. Tzw. dobre rady i nieprzemyślane stwierdzenia potrafią zadać wiele bólu. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wiele dobra.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
01.03.19 17:29
Reply to  tez Ania

Dokładnie to miałam na myśli.
Wzajemnie Aniu, wszystkiego dobrego, niech się spełnią Twoje modlitwy 🙂

Jacek
Jacek
01.03.19 17:54
Reply to  tez Ania

Zaraza,zaraz ,bo dostrzegam tu pewną niekonsekwencję. Jeżeli wchodzisz na forum i dzielisz się swoją historią to licz się z ryzykiem,że ktoś coś odpowie, napisze jakiś komentarz. No takie jest dobrodziejstwo forum. Tak działa ta wirtualna przestrzeń.Wymiana myśli.Nie chcesz otrzymywać tzw. dobrych rad i czytać nieprzemyślanych stwierdzeń – nie zwierzaj się, nie odkrywaj ! Bo cóż innego inny uczestnik forum może zrobić? Tylko napisać, odpowiedzieć dobrym słowem lub radą. Zamiast docenić,że ktoś wysłucha i próbuje pocieszyć grymasicie,że rady nie takie ,że nieprzemyślane spostrzeżenia. Zupełne nieporozumienie. Nie jesteś Aniu w stanie zrozumieć wszystkich innych uczestników forum i ze wszystkimi się zgadzać i… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
01.03.19 19:32
Reply to  Jacek

A czyż to przypadkiem nie też Ania udzielała tzw. dobrych rad w temacie : depresji, bezrobocia,trądziku ? Skąd wiesz Aniu ,że Twoje rady nie irytują kogoś i nie denerwują i nie należą do tych ,którymi piekło jest wybrukowane…

tez Ania
tez Ania
01.03.19 20:47
Reply to  Jacek

W temacie niechcianej, niewybranej samotności powiedziałam już wszystko co miałam do powiedzenia. Kto zrozumie ten zrozumie. Kto będzie chciał się czepić, czepi się i zaneguje wszystko co napisałam. Prosiłabym tylko o jedno – nie piszcie nam, że jesteśmy same bo taka jest wola Boża, bo takim zdaniem można zabić. PS Tak się składa Jacku, że w temacie depresji i nerwicy lękowej mam troszkę do powiedzenia.Kto wie dlaczego, ten wie, przed Tobą tłumaczyć się nie będę. To tyle z mojej strony.

bnbn
bnbn
01.03.19 21:28
Reply to  tez Ania

To w takim razie czyja to jest wola też Aniu, zę jesteś sama? twoja? Otóż Aniu, ja jestem MEGA pewna, ze jestem sama bo tak chce na dany moment BÓG. I mogę sobie krzyczeć, tupać nózkami, płakać, ale dopóki On chce aby tak było, to tak będzie. Niektórzy twierdzą, ze da się coś wymóc na Bogu. Ja twierdzę, ze się nie da. Ale pod jednym waruniem: że jest się szczerym przed Nim i że się Go miłuje. Wtedy On się odwdzięczy tym samym. Nie da Cię skrzywdzić. Podsumowując też Aniu… Ja jestem sama z woli Bożej. Inna kwesja to to… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
01.03.19 22:12
Reply to  tez Ania

Nawet nie oczekuję tego,że miałabyś się tłumaczyć – po prostu niekonsekwencja postępowania i myślenia. Zbyt łatwo tłumaczysz siebie samą, innym zarzucasz pisanie nieprzemyślanych spostrzeżeń.

tez Ania
tez Ania
01.03.19 22:32
Reply to  Jacek

Jacku, ja już kończę dyskusję. Syty głodnego nie zrozumie. Może pewnego dnia zrozumiesz, o co mi chodzi, dzisiaj jak widać nie jest to możliwe. Może pewnego dnia ktoś zada Ci ból przez sposób, w jaki udzieli Ci porady, skomentuje Twoją sytuacje itd. Oczywiście, nie życzę Ci tego, ale może wtedy dotrze do Ciebie, o czym piszę tu od kilku dni. Ja powiedziałam już wszystko, co miałam do powiedzenia w temacie samotności niechcianej i niewybranej.

....
....
02.03.19 14:37
Reply to  tez Ania

Pozwólcie ,że jeszcze dodam coś od siebie. Obserwuję tę dyskusję o samotności i po prostu muszę napisać jedno zdanie. Jestem psychologiem z wieloletnią praktyką. Widać Aniu ,że problem samotności bardzo Cię męczy.Ale często używasz stwierdzenia,że dobre rady albo opinie innych mogą sprawić wiele bólu lub wręcz zabić. Zwracam Ci uwagę, że świadczy to o twojej nieprawidłowej reakcji. Nie, słowa innych nie mogą zabić – zaznaczam, że mówię tu o normalnej wymianie myśli- nie o wulgaryzmach, złośliwościach itp.To,że tak reagujesz – mówiąc „słowa mogą zabić” świadczy o tym, że przenosisz winę lub nią obarczasz nawet podświadomie innych za tę swą niechcianą… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
28.02.19 20:42
Reply to  Magda

Albo się akceptujemy i szanujemy swoje opinie, albo zasada: i tak obowiązuje wyższość mojej racji.

tez Ania
tez Ania
28.02.19 20:49
Reply to  Jacek

Jacku, to nie tak. Ja naprawdę szanuję każda osobę, która zabiera głos. Tylko jest faktem, że czasem jakaś nieprzemyślana wypowiedź może zadać ból. Może to kwestia indywidualnej wrażliwości? Może ktoś inny by się nie przejął? Po prostu piszę, co czuję.

Jacek
Jacek
28.02.19 21:04
Reply to  tez Ania

Widzisz, już się pokusiłaś o skatalogowanie: „czyjaś nieprzemyślana wypowiedź” , nie sądzę,że ktoś zabierając głos świadomie chce dokuczyć, dotknąć. Czy Twoje wypowiedzi w oczach innych uznawane są zawsze za przemyślane?

tez Ania
tez Ania
28.02.19 21:09
Reply to  Jacek

Na forum jest kilka osób (a może to jedna o kilku nickach), która pisze złośliwe komentarze. Co do moich wypowiedzi – cóż, starałam się pamiętać, ze po drugiej stronie ekranu zawsze jest człowiek. Czasem z kimś podyskutowałam, jednak starałam się zachować szacunek dla tej osoby.

Lissa
Lissa
01.03.19 23:48
Reply to  tez Ania

Aniu masz na myśli mnie i naszą „dyskusję” pod świadectwem faceta, który opisał swoje udane życie miłosne pomimo braku zachowania czystości, a w dodatku bawił się kobietami i ich nie szanował.
Nie znasz mnie więc się zamknij! Wiesz czemu mnie to świadectwo tak zdenerwowało? Bo kiedyś właśnie taki facet zniszczył moje życie, a cenę tego muszę płacić do tej pory! Nie będę opisywać co się wydarzyło, ale Ty od razu po mnie jechałaś i madal to robisz! Zamknij się już bo nie wiesz co sama przeżywam od wielu lat i jak bardzo inni mnie zniszczyli!

Lissa
Lissa
01.03.19 23:52
Reply to  Lissa

W dodatku jesteś antypolska!

enia
enia
02.03.19 09:12
Reply to  tez Ania

„tez Ania” właśnie popisałaś sobie z tą osobą o kilku nickach.
Najlepiej nie wchodzić w dyskusję.
Dla wszystkich błogosławionej soboty

irena
irena
02.03.19 11:21
Reply to  enia

Enia swiete slowa,bo….”mozesz zachowac milczenie, jesli cos powiesz moze byc uzyte przeciwko tobie”,ale tez nie zawsze mamy byc obojetni kiedy ktos jest rownany z ziemia ,nasza tez ania wlasnie staje w obronie takiej osoby a ze obrywa to juz inna sprawa

tez Ania
tez Ania
02.03.19 14:32
Reply to  irena

Eniu, Ireno obie macie rację. Racją enii jest to, że wchodzenie w dialog czasem nie ma sensu. Inna sprawa (i tu rację ma Irena), że zwyczajnie żal bezpardonowo atakowanych osób. Wdawałam się w dyskusje, bo zwyczajnie było mi żal tych, którzy zostali zakrzyczeni, skopani i osądzeni w komentarzach. Co z tego, że admin usunie wpis skoro atakowana osoba zdążyła go już przeczytać?

enia
enia
02.03.19 14:35
Reply to  tez Ania

Jak zaczyna się głupia dyskusja napisać ostrzeżenie,aby forumowicze nie wchodzili w dialog. Tak jak kiedyś mena mi napisała.

enia
enia
02.03.19 14:37
Reply to  enia

Najwyzej ta osoba popisze ze sobą, bo tworzy swoje towarzystwo z kilku nicków

tez Ania
tez Ania
02.03.19 14:54
Reply to  enia

Tak to niestety wygląda.

irena
irena
02.03.19 14:57
Reply to  enia

Enia ale ja tak robie ,wlasnie kiedys po krotkiej dyskusji bnbn,ucielam dalsze pisanie zwlaszcza ze w zywe oczy zaczela ze mnie drwic ,tez aniu tobie radze to samo, glowa muru nie przebijesz,zwlaszcza ze jestes bardzo sympatyczna osoba i nikogo tu nigdy nie obrazalas ani nie ponizalas

też Ania
też Ania
02.03.19 16:05
Reply to  irena

Dziękuję za dobre słowo. Ja bardzo cenię to wiele osób, m.in. Ciebie, enie i wiele osób. Jak zacznę wymieniać pewnie kogoś pominę więc będzie bez wymieniana.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
02.03.19 16:55
Reply to  też Ania

Aniu mam o Tobie podobne zdanie 🙂 byłaś pierwszą osobą na tym forum, którą zaczęłam kojarzyć, może dlatego, że jesteś tu bardzo aktywna 🙂 Twoje komentarze są zawsze wyważone, pełne empatii i nawet jeśli nie umiesz się odnieść do danej sytuacji na podstawie swoich doświadczeń (lub ich braku), to nie dajesz nieprzemyślanych rad, a po prostu wspierasz dobrym słowem 🙂
Wszystkiego dobrego dla Ciebie 🙂

tez Ania
tez Ania
02.03.19 17:06

I ja Tobie życzę dużo dobra 🙂

tez Ania
tez Ania
02.03.19 14:51
Reply to  enia

W sumie to jest metoda. Będę tak robiła. dzięki

Iza
Iza
01.03.19 08:19
Reply to  Jacek

Widzisz Jacek, cokolwiek by ktoś nie napisał w uzasadnieniu, to z Twojej strony jest od razu czepianie się. Ania ma prawo stwierdzić, że jej zdaniem czyjeś słowa są nieprzemyślane i mogą komuś sprawić ból, a Ty zaraz ją pacyfikujesz, że kogoś kataloguje. I tak można sobie udowadniać coś wzajemnie do końca świata.

tez Ania
tez Ania
28.02.19 20:51
Reply to  Jacek

Jacku, a może tu dochodzimy do granicy, jaką stawia nam internet. Rozmawiamy z człowiekiem, którego nie widzimy. Może gdybyśmy wszyscy się widzieli – swoje twarze, oczy, żywego człowieka, też łzy, łatwiej byłoby nam się zrozumieć.

Jacek
Jacek
28.02.19 20:59
Reply to  tez Ania

Myślę,że tak jak wyżej napisałem, zbyt wielkie oczekiwanie, za małe pole manewru. A teraz w ogóle dwie na jednego – ratunku! Czy bywają tu jacyś faceci ?

tez Ania
tez Ania
28.02.19 21:01
Reply to  Jacek

Spokojnie, my nie gryziemy 😉

tez Ania
tez Ania
28.02.19 21:03
Reply to  Jacek

A tak na poważnie, próbujemy przekazać, że pisząc posty warto wykazać się empatią i wyobrazić sobie, że po drugiej stronie ekranu jest człowiek z cała swoją historią, bólem itd. Piszmy tak, jak chcielibyśmy, by ktoś potraktował naszych bliskich, przyjaciół itd.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
28.02.19 21:08
Reply to  tez Ania

Niby tak, ale zobacz w realnym życiu nikt się z nikim nie pieści.
Trzeba się uodparniać bo świat jest brutalny.
Trzeba grać wg. panujących na nim zasad.

Jacek
Jacek
28.02.19 21:15
Reply to  AgnieszkaC

I to pisze kobieta ? A tak na poważnie można żyć według własnych zasad, znowu nie żyjemy w dżungli,bez przesady.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
28.02.19 21:22
Reply to  Jacek

A to powinnam być odrealniona?
Widzę co się dzieje wokół mnie.
Co dostają ludzie bezwzględni a co szaraki jak ja.
To jaka jestem zawdzięczam częściowo otoczeniu.

Jacek
Jacek
28.02.19 21:30
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko nie wiem co odpowiedzieć,nie wiem w jakim żyjesz otoczeniu.A może wystarczyłaby zasada; mieć jakiś własny kodeks moralny, przestrzegać go, być mu wiernym, a jeżeli otoczenie nie najlepsze to je zmienić, uciec stamtąd.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
28.02.19 22:10
Reply to  Jacek

Myślisz, że tylko moje otoczenie jest tak wyjątkowe? Nie sądzę.
Swoje zasady mam. Ale coraz częściej żałuję, że je sobie narzucilam.
Byłabym w innym miejscu w życiu jakbym ich nie miała.
A teraz to mi ciężko zmienić to, pozbyć się ich.

Jacek
Jacek
28.02.19 21:10
Reply to  tez Ania

Wymagając empatii sami tez ją okazujmy.

erinna
erinna
01.03.19 06:05
Reply to  tez Ania

Dobrze to ja dodam ostatni raz od siebie na ten temat. Bóg jest lekarstwem na samotność, a nie związek sam w sobie. Ufność Bogu i oddanie się Jego woli i uwierzenie w to, że Jego plan na nasze życie jest najdoskonalszy i dostajemy to czego nam potrzeba czy nam się to podoba czy nie(także te bolesne doświadczenia i cierpienie – sama doświadczyłam sporej i długotrwałej przemocy psychicznej więc wiem coś o tym, ale uczę się nie mieć o to żalu, bo to ukształtowało mnie zupełnie innym człowiekiem) jest drogą do Niego i do nieoczekiwanych zdarzeń w naszym życiu. Można mieszkać… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
01.03.19 07:49
Reply to  erinna

Erinna, wszystko, co napisałaś jest prawdą. Clue problemu polega na tym, że w człowieku jest takie miejsce, które może wypełnić tylko drugi człowiek – mąż lub żona. To miejsce bez tego człowieka wieje pustka. My naprawdę staramy się mieć relację z Panem Bogiem. Tylko, że to puste miejsce w człowieku może zapełnić tylko ten najbliższy człowiek. Gdy tego człowieka brak, żyję się z tym pustym miejscem

Iza
Iza
01.03.19 08:04
Reply to  też Ania

„Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam” ( mam nadzieję, ze słowo mężczyzna w znaczeniu człowiek) są to słowa samego Boga z Księgi Rodzaju ( o ile się nie mylę) i stworzył Adamowi Ewę.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
01.03.19 22:03
Reply to  Iza

Właśnie. I Bóg powiedział te słowa do Adama żyjącego w raju, w bliskości Boga. Mimo, że Adam miał wszystko, czego można było zapragnąć.

Katarzyna
Katarzyna
28.02.19 14:31

Izo, bo po 40 tce, żaden nie będzie dobry. Po prostu tak już jest. Jak się ma ugruntowane swoje życie, to nie ma takiego człowieka, który będzie odpowiedni i skrojony na miarę, a praca w związkach jest zawsze trudna. W obecnych czasach większość facetów oszalała I 40 -tka dla nich brzmi staro, nie wiadomo dlaczego. Odstępstwo od tej sytuacji to właściciel Amazona, który żonę wymienił na  kobietę w podobnym wieku i z dorastającymi dziećmi, ale tu też chodzi o ogromne pieniądze obojga, więc to jeszcze inna kategoria myślenia.w życiu normalnym trafić na bogatego i oddanego katolika, to jak wygraną w… Czytaj więcej »

Iza
Iza
01.03.19 08:28
Reply to  Katarzyna

Dobrze, że Cię rozśmieszyły, bo z tego to już tylko śmiać się można, chociaż mi do śmiechu wcale nie było. Kiedyś jeden ksiądz mi powiedział, jak przyszedł na kolędę, to najpierw się zdziwił, że mam lat tyle ile mam a potem stwierdził, że mężczyźni boją się takich kobiet, które są atrakcyjne, inteligentne i które potrafią sobie same poradzić ze sprawami, o których inne kobiety nawet nie słyszały. Może to i racja jest. Nie wiem. Wiem, ze na pewno podobam się facetom, mówię to bez pychy i tak tego nikt nie sprawdzi , ale jestem kobietą atrakcyjną, wysoką zgrabną długowłosą blondynką,… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
27.02.19 21:08

No tak Izo, przeczytałam Twój opis działań w przeszłości…Z jednej strony wiem, że mając ponad 20 lat to jeszcze jest czas na wybór, potem i ponad 30 nie jest tak źle. Skoro miałaś szansę na ślub z kilkoma kandydatami( potencjalnie, czy ktoś się oświadczył nie wnikam), ale to były te szanse. Na portalach jest chyba jak pisałaś, dużo bawidamków i niewielu „ustawionych”. Tylko takim sposobem to się wszystkich eliminuje, bo ciągle każdemu czegoś brak. A może niski korpulentny, łysy facet może kochać i szanować żonę, a ten wysoki z żurnala będzie zdradzał? Męża wybiera się po cechach, wygląd na drugim… Czytaj więcej »

Iza
Iza
28.02.19 11:28
Reply to  Katarzyna

Jakie masz doświadczenie w randkach internetowych, Katarzyno? Miałabyś na przykład ochotę wiązać się z facetem, który nie ma pracy? Wątpię, czy chciałabyś utrzymywać faceta. Czy może jednak chciałabyś faceta, któremu brakuje połowy uzębienia, bo przecież wygląd się nie liczy? A takiego spotkałam. A może faceta, który lubi sobie wódeczkę strzelić zaraz na pierwszym spotkaniu? Chciałabyś, serio? Może chcialabyś faceta, ktory zaczyna rozmowę od chwalenia się ile to on ma kasy i ile musiał zapłacić byłej dziewczynie, żeby dała mu spokój? A może oszołoma, który od 40 letniej kobiety wymaga dziewictwa? No sorry, nawet gdybym nią była, to raczej taliba w… Czytaj więcej »

Iza
Iza
28.02.19 11:29
Reply to  Katarzyna

Co do zwierzaków, to je kocham, sama mam 2 przygarnięte psy i 5 kotów. Boli mnie los bezdomnych i krzywdzonych zwierząt i zawsze staram się reagować.

Katarzyna
Katarzyna
27.02.19 20:17

Dziewczyny, gdzie Wy mieszkacie? Naprawdę nie macie szans na jakieś grono znajomych, żeby się spotykać, wyjeżdżać dokądś? Może lubicie zwierzęta i w wolnym czasie możecie się nimi zajmować, tu ktoś napisał o koniach. Dużo ludzi można spotkać właśnie w stajniach, przy oporządzaniu koni, albo w schroniskach, gdzie każde ręce do pracy są potrzebne.
Może tędy do nowych ludzi traficie?

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:21
Reply to  Katarzyna

Katarzyno, jasne, że mam znajomych i się z nimi spotykamy, wyjeżdżamy też wspólnie. Tyle, że w dużej mierze moi znajomi są sparowani. Katarzyno, ja naprawdę jestem otwarta, tylko doświadczam, że w miarę upływu lat jest coraz trudniej. Staram się nie tracić wiary, że i mnie ktoś pokocha, ale czasem jest naprawdę bardzo trudno.

Iza
Iza
27.02.19 20:54
Reply to  Katarzyna

Chętnie pójdę do schroniska, ale kogo tam spotkam? Nastolatków albo ewentualnie 30 latków. Raczej to nie mój „target”.

Wojt
Wojt
26.02.19 23:09

Piękne świadectwo. Uświadomiłaś mi, ze trochę zbyt płytko modliłem sie NP o dobrą żonę. Podobnie jak Ty mam 25 lat i NP jest jedyną moją deską ratunku w znalezieniu żony. Chciałabym aby moja żona była równie wierząca jak Twój mąż. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam 🙂

Monika
Monika
26.02.19 17:37

Piękne świadectwo! Niech Wam Bóg błogosławi w małżeństwie i niech ma w opiece Wasze maleństwo!

Ewelina
Ewelina
26.02.19 13:40

Na miejscu niektórych powstrzymałabym się od komentowania, czy to był cud, czy nie. Ja widzę tutaj kobietę, która chciała poświadczyć o ŁASCE, o którą prosiła i którą otrzymała. Nie jest to miejsce na to, aby jeszcze komentować takie rzeczy, bo jak czytam, dochodzi już powoli do rozkminy, komu się bardziej należy, kto się o ile dłużej modlił i że nie otrzymał… Każdy ma inną drogę i nie nam znać zamiary Boga wobec każdego z nas. Aleksandra chciała złożyć świadectwo pomocy od Matki Bożej, żaden Wasz dodatkowy komentarz nie jest tu potrzebny.

Iza
Iza
27.02.19 08:27
Reply to  Ewelina

Każdy ma prawo komentować i pisać to co uważa. Cudem to jest, kiedy 70 latka urodzi dziecko albo kiedy ktoś zostanie uleczony z nieluleczalnej choroby albo kiedy ślepy odzyska wzrok dzięki modlitwie, ale nie to, że 25 latka znajduje męża, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy ludzie zawierają związki małżeńskie po 30, to nie jest żaden cud. W tym wieku jest cała gama możliwości poznania chłopaków czy dziewczyn, są pielgrzymki, różne grupy modlitewne, organizowane są wyjazdy itd itp , wystarczy bywać wśród ludzi, iść do klubu, do kogoś na grilla a nie smęcić w stylu, że „mam 25 lat i nie… Czytaj więcej »

Ewelina
Ewelina
27.02.19 09:10
Reply to  Iza

Nie sądzę, aby Matka Boża stawiała pewne warunki, kto i w jakich okolicznoscisch powinien modlić się Nowenną.. Czy jego sprawa, troska, którą powierza Jej w modlitwie będzie godna miana cudu czy nie. Kobieta prosiła o łaskę. I jeśli to jest dla niej cud, to zauważ, że to jest jej percepcja, jej subiektywne odczucie tego, jak postrzega sytuację . Zgodzę się, że to nie jest tragedią, kiedy 25-latka nie ma męża. Ale uszanujmy zdanie osoby składającej świadectwo. Której celem, podejrzewam, było złożenie podziękowania Matce Bożej za pomoc. A nawiązała się nieprzyjemna dyskusja, gdzie ktoś ocenia tę kobietę, porównuje ile kto się… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
27.02.19 09:29
Reply to  Ewelina

Dziwne, bo sama osądzasz a innym wspominasz…

też Ania
też Ania
27.02.19 09:48
Reply to  Ewelina

Ewelina, nikt z nas nie osadza Aleksandry. Ja naprawdę życzę Jej jak najlepiej. Tylko jeżeli 25 latka określa swoje zamazpojscie w kategoriach cudu, co ma powiedzieć i jak może się czuć 40 latka, która wciąż jest sama? Zgodzę się, że to były subiektywne odczucia Aleksandry tylko w zderzeniu z sytuacją samotnej czterdziestolatki brzmi to dla tej czterdziestolatki strasznie. Stąd ta dyskusja. To forum dla wielu z nas jest jedynym miejscem, w którym możemy szczerze podzielić się tym, co nas boli. Myślę, że każda i każdy z nas życzy Aleksandrze jak najlepiej i też chciałby być wybrany i pokochany. Tylko tyle.

Iza
Iza
27.02.19 09:51
Reply to  Ewelina

I właśnie to jest clue problemu, świadectwa mają podnosić na duchu ludzi modlących się i właśnie DAWAĆ ŚWIADECTWO o tym, że to nowenna nie do odparcia. I nikt tu nie stawia się w roli sędziów, tylko każdy ma prawo do wypowiedzi co o tym myśli. Nie wiem, czy widzisz tę różnicę. Każdy ma prawo napisać o swoich doświadczeniach z nowenną a że nie zawsze są to sprawy kończące się dla konkretnych osób happy endem, to już nie miej pretensji o to do poszczególnych ludzi. A na koniec dodam jeszcze, jak zwracasz uwagę innym, żeby nie oceniali, to nikogo również nie… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
27.02.19 11:00
Reply to  Ewelina

Wszystkie samotne dziewczyny! Zróbcie sobie taki szczery rekonesans wewnętrzny. Zwłaszcza te, które czują,że czasu zostało im bardzo mało. Co przez te wszystkie lata zrobiłyście i czy wykorzystałyście wszystkie szanse dane Wam przez los. Jaki miałyście stosunek do facetów w szkole, na studiach, w pracy. Czy miałyście jakieś związki,dlaczego się rozpadły.Czy miałyście przyjaciół – towarzystwo mieszane. Czy jesteście towarzyskie, czy chętnie nawiązujecie nowe znajomości czy według zasady „siedź w kącie,a znajda cię” czekacie na uśmiech losu. Jednak trzeba dużo wysiłku włożyć w zbudowanie relacji z kimś,nie jest to proste, dużo trzeba od siebie dać. Pozdrawiam.

Iza
Iza
27.02.19 20:41
Reply to  Jacek

Ja uważam, że wykorzystałam wszystkie. Oczywiście mogłam wyjść za mąż już kilka razy, ale nie czułam, ze to jest to „coś” a znam siebie i wiem, ze jesli nie czuję zaangażowania, to nic z tego nie będzie i skrzywdzę nie tylko siebie ale przede wszystkim mężczyznę, z ktorym się zwiążę. Do szkoły cofać się nie będę, bo raczej śmieszne by było myślenie o małżeństwie w podstawówce. W liceum były w większości kobiety i kilku facetów, niestety sami życiowi nieudacznicy, kótrym się wydawało, ze jak są „rodzynkami”, to wszystkie dziewczyny będą im nadskakiwać i odwalać za nich zadania domowe. Skończyło się… Czytaj więcej »

Szymon
Szymon
26.02.19 12:45

Super świadectwo! Gratuluję wam, że tak dobrze wszystko się skończyło i wspólnie ułożyliście sobie życie 🙂 Wszystkiego dobrego dla was i dla waszego dzidziusia 😉

też Ania
też Ania
26.02.19 11:57

Aleksandrze życzę dużo dobra. Podzieliła się szczerze swoimi odczuciami i historia. Rozumiem jednak też Ize. Sama powoli zblizam się do czterdziestki i jestem w analogicznie sytuacji: modlę się, próbuje ufać, upadam i znowu próbuje. Jestem otwarta i co więcej mogę zrobić? Tylko czasem jest tak zwyczajnie przykro…

Brygida
Brygida
26.02.19 12:16
Reply to  też Ania

Ania! Niedługo święto św.Józefa. Nowenna, Telegram do Świętego – czytałam kiedyś ,że jedna siostra zakonna prosiła zawsze o jakąś łaskę Św. Józefa w dzień jego święta. Nigdy nie odeszła z kwitkiem.A więc do dzieła! A my wszyscy tu na forum , którzy Ci kibicujemy będziemy wspierać i nagabywać św. Józefa. Pa! Pędzę do pracy!

Iza
Iza
26.02.19 12:21
Reply to  Brygida

Brygido, ja napisałam już i listy do św Józefa, rok codziennie odmawiałam litanię do Niego, jeździłam na msze św w intencji znalezienia męża do sanktuarium do Kalisza…. Efekt tego jak do tej pory jest żaden. Ale niech inni próbują, może im pomoże.

Brygida
Brygida
26.02.19 18:05
Reply to  Iza

Izo! Więc napisz jeszcze, jeszcze,jeszcze i jeszcze raz jeżeli Ci zależy. Z wiarą,z przekonaniem. „Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą… będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze”.( Łk 6, 36-38)

Iza
Iza
27.02.19 08:32
Reply to  Brygida

Brygido, ja tych listów napisałam kilka. Ujęłam w nich wszystko o co mi chodzi, łącznie z datą do kiedy chciałabym, żeby to się stało, bo podobno św Józef, jak to facet, ma mieć podane konkrety. Z jednego listu tylko część św Józef wysłuchał, może reszty już nie doczytał a to co spełnił i tak nie miało sensu bez ujęcia tego w całości. Jakiś czas temu spaliłam te listy, bo co sięgałam po Pismo Święte to one tam były i ich widok sprawiał tylko to, że przychodziły myśli „i on również ma mnie w nosie, innych wysłuchuje a mnie oczywiście nie”.

Ines
Ines
27.02.19 11:41
Reply to  Iza

Ja Izo napisałam dwa listy do św. Józefa, regularnie odmawiałam litanię do św.Józefa, dwa razy odmówiłam również 30 dniowe nabożeństwo w intencji ożenku dla kogoś, a na stoliczku przy moim łóżku stoi mała figurka świętego. Józef jest dla mnie wzorem świętości, bardzo lubię się do niego modlić, choć jak pisałam wcześniej moja intencja nie została wysłuchana i czasami smutno sobie wzdycham:(

Iza
Iza
27.02.19 20:30
Reply to  Ines

Ines, ja modliłam się przez rok i kilkakrotnie odwiedziłam sanktuarium w Kaliszu. Miałam nadzieję, że jeśli jest to rok poświęcony św. Józefowi, to będzie to również rok obfitujący w łaski od niego. Niestety nic takiego w moim życiu nie zaistniało, poza tym że go kiedyś poprosiłam o pomoc w pracy, bo nie mogłam ważnego pliku wysłać i wtedy się udało, ale to chyba jedyna pomoc, jaką od św. Józefa otrzymałam. Trochę słabo to wygląda jednak.

Karina
Karina
27.02.19 10:27
Reply to  Brygida

Bardzo podobają mi się komentarze Brygidy. Widać,że żyjesz Brygido Ewangelią i sięgasz do niej. Też uważam, że modlitwa nieugięta, nieustająca ma wielką moc. Wytrwałość w modlitwie i nie zniechęcanie się daje człowiekowi siłę. Pozdrawiam wszystkich.Też samotna.

...
...
26.02.19 18:17
Reply to  Iza

Za wszystko dziękujcie zanim o coś poprosicie. Warto też na tej stronie podziękować za coś, najlepiej właśnie wtedy jak chce się napisać tylko o proszeniu. Dodaj czy modlisz się NP czy jakoś inaczej czy masz teraz przerwę. Choć nie polecam przerwy od modlitwy. Można skrócić modlitwę ale nie wyeliminować. Po trzecie czy zrobiłaś coś w ostatnim czasię w sprawie o którą prosisz?
Modlę się kolejną NP. Dziękuję za książkę, fragmenty o różańcu, które przeczytałam ostatnio. Działałam w swej sprawie w ostatnim czasie. Dziękuję za drobne łaski, które otrzymałam.

mena
mena
26.02.19 14:57
Reply to  też Ania

„Tylko czasem jest tak zwyczajnie przykro…” Myśle ,że te słowa dotyczą każdego np. Żony zdradzonej przez męża,męża opuszczonego przez żone,matki lub ojca porzuconych i zapomnianych przez swoje dzieci w pogoni za pieniędzmi , rodziców którzy pierwsi musieli pochować swoje dzieci zamiast dzieci ich, osoby które patrzą na choroby swoich najbliższych , itd. Dlatego ta ziemia została nazwana” łez doliną” ważne abyśmy widzieli nadzieje na lepsze jutro nie koniecznie tu na ziemi ,bez nadziei człowiek nie da rady żyć . Powtórze jedynie przylgnięcie do Boga i pragnienie życia według Jego woli daje pokój i radość pomimo krzyża jaki każdy z nas… Czytaj więcej »

mena
mena
26.02.19 15:04
Reply to  mena

też Aniu ,ten mój komentarz wyżej nie jest skierowany konkretnie do Ciebie ,przyszła mi poprostu taka myśl gdy przeczytałam Twoje słowa. Dobrego dnia życze i obyś zawsze gdy upadniesz jeszcze szybciej wstała.

tez Ania
tez Ania
26.02.19 17:08
Reply to  mena

Meno, ja się zgadzam z Tobą w stu procentach. Zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę cierpienie dotyka każdego. Mężatki, matki, kobiety latami starające się o dzieci też mogłyby tu wiele napisać. Nawet jakiś czas temu napisałam komentarz bardzo podobny w treści do Twojego. Moim cierpieniem jest właśnie samotność. Wiem, że to, co mogę zrobić to być otwarta na to, co przyniesie życie, bardzo szczerze się modlić, żyć z Panem Bogiem i zapraszać Go do mojego życia każdego dnia. A jeśli pokocha mnie dobry człowiek i zechce ze mną budować małżeństwo, będę za niego dziękować Bogu każdego dnia.

mena
mena
26.02.19 19:44
Reply to  tez Ania

też Aniu, ja wiem ,że podobnie myślimy .
Ps . w którym misiącu masz urodziny.

tez Ania
tez Ania
26.02.19 19:51
Reply to  mena

w czerwcu, a Ty?

mena
mena
26.02.19 20:30
Reply to  tez Ania

w kwietniu

Iza
Iza
26.02.19 07:50

Super świadectwo, pozostaje mi tylko powiesić się, bo skoro 25 latka lamentuje, że jeszcze nie ma męża i nowenna jest jej ostatnią deską ratunku, to ja mając lat 40+ tylko mogę się powiesić. Powinny być tu zamieszczane świadectwa o sprawach, które faktycznie mieszczą się w kategoriach cudu albo spraw beznadziejnych. Świadectwo jakiejś 25 latki, że znalazła męża, to raczej w kategoriach cudu się nie mieści. Opamiętajcie się, bo zamiast pomagać i dawać nadzieję innym, tylko ją odbieracie. Ja przeczytałam to świadectwo wczoraj, przed snem no i miałam całą noc z głowy, bo jak już czułam spokój i wiarę w to,… Czytaj więcej »

Maria II
Maria II
26.02.19 09:03
Reply to  Iza

Rozumiem Cię Izo, ale jeśli dla Aleksandry był to problem, że w wieku 25 lat nie była mężatką? Samo słuchanie od bliskich czy choćby tu na stronie, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży po Twojej myśli jest dla Ciebie trudne. Każdy ma swoje- my nie mamy wnuków i istotnie całymi latami miałam nadzieję, że a może jeszcze.Przyjaciółkom, kolegom rodziły się wnuki, więc mnie zawiadamiali , przesyłali zdjęcia, nikomu nie przychodziło do głowy , że mogę się z tym różnie czuć.Na ostaynich zjazfach klasowych wiodącym tematem były wnuki- ile lat, jakie mądre itd.Czy zazdrościłam?- tak , bo jeśli komuś… Czytaj więcej »

Witek
Witek
26.02.19 11:22
Reply to  Maria II

Dziękuję Mario za Twój komentarz dla mnie bardzo wartościowy.

Maria II
Maria II
26.02.19 12:24
Reply to  Witek

Miło

Ines
Ines
26.02.19 12:22
Reply to  Maria II

Piękny komentarz Mario II, życzę Pani, żeby doczekała się Pani wnuczków i mogła cieszyć się nimi jako Babcia. Jak śpiewał Czesław Niemen, dziwny jest ten świat… Szkoda, że ludzie ranią czyjeś uczucia i nawet nie zdają sobie sprawy jak to boli. Mnie również bolą i jednocześnie cieszą wysyłane przez koleżanki zdjęcia rodzących się im dzieci, z chrztów, ślubów. Człowiek całe życie walczy o to aby być dobrym i nie zazdrościć szczęścia, które nie jest naszym udziałem. Sama mam 34 lata i nie założyłam rodziny, choć bardzo jej pragnę.

Maria II
Maria II
26.02.19 14:20
Reply to  Ines

Dziękuję bardzo, każdy kto mnie zna , wiedząc jak bardzo kocham dzieci – życzy mi wnuczków, powinno ich być pewnie tuzin, a tu nic:))
34 lata to wiek „ poborowy” – , powodzenia i dołączam Cię w moich modlitwach do wszystkich pozostałych szukających męża/ żony- codziennie 10 Zdrowaś Maryjo.Pozdr.M

Ines
Ines
26.02.19 14:48
Reply to  Maria II

Mario II, dziękuję za obietnicę modlitwy!

Malena
Malena
26.02.19 16:55
Reply to  Maria II

Dokładnie tak jest jak piszesz Mario II. Nikt nie wie, jak blizni odczuwa ciezar swego krzyza w zyciu,drugi czlowiek nie jest w stanie wejsc w serce i umysl drugiego czlowieka . Dlatego musimy byc wyrozumiali dla siebie. Nie da sie wywarzyc cierpienia.

mena
mena
26.02.19 09:11
Reply to  Iza

Iza , spróbuj nie skupiać się na swojej prośbie ,ale staraj poznawać Boga takim jakim jest w ten sposób zapewnisz szczęście sobie ,powiedz Mu ,że chcesz pełnić Jego wole ,ale z radością bo Mu ufasz ,że wie co potrzebuje Twoje serce. Im częściej tak bedziesz robić i co raz bardziej będziesz to czynić sercem Twoje ,życie stanie się autentycznie szczęśliwe niezależnie od sytuacji w jakiej będziesz się znajdować. Bo nie to co posiadamy czy z kimś jesteśmy czyni nas szczęśliwymi a zjednoczenie nasze z Bogiem to daje nam radość jakiej nie ma tym świecie i wszystko przestaje się liczyć problemy… Czytaj więcej »

Iza
Iza
26.02.19 09:29
Reply to  mena

Maria II , mena, wierzcie mi, że staram się na tym nie skupiać. Modliłam się w swoim życiu sporo o męża, chociaż nigdy się Bogu nie naprzykrzałam, mówiłam sobie, że na pewno w którymś momencie tak się, stanie. Ale nic się nie dzieje. Moja aktualna nowenna nie jest w intencji męża, ale w intencji poukładania mojego życia. Problem polega na tym, że jestem tylko człowiekiem i jest mi zwyczajnie przykro, kiedy ktoś mnie poniża i widzę głupie uśmieszki a za plecami wytykanie mnie bo „stara panna”. Jest mi również przykro, tak zwyczajnie po ludzku, że takiej 25 latce Bóg pomógł… Czytaj więcej »

Wiktoria
Wiktoria
26.02.19 09:36
Reply to  Iza

Dla mnie to tez była strata czasu. Inni mają mimo to. I mam uwierzyć że to dla mojego dobra. Oklamywanie samego siebie. Nic ponadto. Dawanie fałszywej nadzieji.

danka
danka
26.02.19 10:33
Reply to  Iza

Iza, moj syn jest w Twoim wieku, zona zostawila go z dnia na dzien, stracił dzieci, dom, zostaly dlugi i rozpacz

mena
mena
26.02.19 10:51
Reply to  danka

Mój kuzyn też został sam po 20latach małżeństwa ,każdy był w szoku uchdzili za jedno z najlepszych małżeństw .
Odeszła do innego.

danka
danka
26.02.19 10:59
Reply to  mena

I co powiecie, moze jakas rada?

Iza
Iza
26.02.19 11:06
Reply to  danka

danka, trudno radzić jeśli nie zna się całej sytuacji. Być może Twój syn po prostu od początku źle wybrał żonę, a może była inna przyczyna. Nie wiem więc nie mogę radzić.

danka
danka
26.02.19 11:26
Reply to  Iza

Wiem Iza, to pytanie retoryczne, bo jezeli Bog nie da rady…, pytam jak życ bez nadziei, patrząc na załamanie syna, swoje, osierocone dzieci,nie mam sily…

Iza
Iza
26.02.19 12:00
Reply to  danka

danka, dla Boga nie ma rzeczy nie możliwych, inną sprawą jest Boża wola i jego plany w stosunku do konkretnych osób. Może pomódl się, żeby Bóg wyprowadził dobro z tej sytuacji, która wydaje się tragiczna i bez wyjścia.

danka
danka
26.02.19 12:14
Reply to  Iza

dzięki Iza, pewnie, ze spróbuję, nie mam nic do stracenia

Marek2
Marek2
26.02.19 14:40
Reply to  danka

danka, rozumiem Was doskonale bo jestem w takiej samej sytuacji. Nie mam w tej chwili innego pomysłu jak tylko modlitwa.

danka
danka
26.02.19 17:58
Reply to  Marek2

dzieki Marek za zrozumienie 🙂

mena
mena
26.02.19 10:45
Reply to  Iza

Rozumiem , krzyż w sam sobie nie jest aż tak ciężki często otoczenie go powiększa …
Prosze spróbuj tak zdać się na całkowite prowadzenie Bogu uwierz naprawde życie wtedy jest inne . Nawet z kupnem auta.

mena
mena
26.02.19 10:59
Reply to  mena

Nie będe kusić się i próbować zrozumieć działanie Boga bo to nie na nasz rozum ,wieczność wszystko wyjaśni.
Też mam sprawe o którą modle się już ponad 15 lat i narazie cisza . Oddaje ten problem Bogu .

Iza
Iza
26.02.19 11:09
Reply to  mena

Tak, otoczenie bardzo powiększa ten krzyż, jak i nasze normy kulturowe, gdzie mimo XXI wieku kobieta samotna postrzegana jest wiadomo jak. Próbuję sobie z tym radzić, po prostu muszę się nauczyć z tym żyć. Chyba nie mam wyjścia.

Monik
Monik
26.02.19 11:40
Reply to  Iza

Drodzy forumowicze Bardzo dobrze ze sa takie świadectwa ja to. Ze można wymodlic sobie meza. Ja codziennie przeglądam świadectwa i tylko czekam na pojawienie się jego. W swoim życiu odmowilam już 3 nowenny nowenny intencji znalezienia dobrego meza i jak narazie czekam. Mam również 25 lat i większość moich znajomych wyszła już za maz. Ale nie patrzmy na to. Każdy ma swój czas to jest coś najgorszego co może być patrzeć się na ludzi ze już wszyscy się pozenili tylko my nie. I byle kto się napatoczy Ale,,mnie chce” to dobry i taki byle by był. Nasze wyamagania i poprzeczka… Czytaj więcej »

Iza
Iza
26.02.19 11:47
Reply to  Monik

Monika, jak miałam 25 lat, to też tak myślałam i ie robiłam dramatu z tego, że moje koleżanki po kolei wychodzą za mąż, ale to było jak miałam 20 kilka lat, nawet jak miałam 30, to podchodziłam do tego na ludzie. Nie gniewaj się, ale naprawdę nie możesz za wiele wiedzieć o zawiedzionych nadziejach i planach, które miałaś i poszły w kosmos. Nie wiem, kiedy Bóg uzna że jest dla mnie „odpowiedni czas”, być może nigdy. Muszę nauczyć się z tym żyć i przyjąć to raz na zawsze do wiadomości. Życzę Ci jak najlepiej, ale może się okazać że za… Czytaj więcej »

bnbn
bnbn
26.02.19 17:22
Reply to  Monik

Powodzenia! Napisz czy tak samo myślisz za 10 lat.

Danuta
Danuta
03.03.19 05:47
Reply to  Monik

To jest wlasnie tak jak sformulowala to Monik.
Konkretnie i rzeczywiscie.

Maria II
Maria II
26.02.19 12:07
Reply to  Iza

Izo, napisałam, że Cię rozumiem i tak bardzo, z całego serca Ci życzę, żebyś ułożyła sobie życie.Nie w formie pocieszania, ale napiszę Ci, że znam osobę, która w wieku 42 lat spodziewa się pierwszego dziecka:)Obiecuję Ci modlitwę i pozdrawiam ciepło.

Iza
Iza
26.02.19 12:12
Reply to  Maria II

Kochana Mario, dziękuję 🙂

Danuta
Danuta
03.03.19 05:40
Reply to  Iza

Nieznane sa wyroki Boskie.
I tak jest duzo lepiej kiedy nie figlujemy z wyobraznia iwysylamy „zazalenia”doNajwyzszj Instancji.
Z mojego zyciowego doswiadczenia wynika, ze nic sie BEZ Bozej Woli nie dzieje.
Moja bardzo wlasna modlitwa „pomocnicza” brzmi:

Dziekuje Ci Dobry BOZE za wszystko co mi dajesz I za wszystko cz ego mi NIE DAJESZ.
Bo przeciez gdyby cos bylo mi potrzebne to TYS by mi to dal

Kiedy rozejrzymy sie po tym pieknym swiecie jasne jest,
ze wyobraznia moze prowadzic nas na manowce.
Modlmy sie o rozsadek. A UFAJMY w Boza Madrosc I pomoc.

erinna
erinna
26.02.19 15:59
Reply to  mena

Ładnie ujęty komentarz, nie wiem czemu zminusowany.. Pozdrawiam 🙂

erinna
erinna
26.02.19 16:57
Reply to  mena

Jak się odczuwa rozgoryczenie osób samotnych to myślę, że sedno tkwi w samej wdzięczności za tą Samotność, mimo iż nie z wyboru.. Jak się usilnie czegoś pragnie pozbyć jakiegoś stanu ponad wszystko i jednocześnie jest się z tego niezadowolonym to zmiana może nie nadejść, Przypomina mi się usłyszana na jednych rekolekcjach opowieść o tym, jak jedna żona modliła się przez całe 40 lat o zaprzestanie alkoholizmu o swojego męża.. bez skutku.. Dopiero jak zdecydowała się w raz z całą rodziną przez 3 pełne dni modlić i śpiewać pieśni dziękczynne za ów alkoholizm to wtenczas natychmiast jej mąż przestał pić i… Czytaj więcej »

Witek
Witek
26.02.19 11:20
Reply to  Iza

Zgadzam się z Izą. Ślub 25- laki to nie żaden cud ale normalna kolej rzeczy. Pięknie, że dziewczyna modliła się o dobrego męża i walczyła o czystość przedmałżeńską. Chwała jej za to ale to nie jest żaden cud! Sam mam na karku prawie 32 lata. Za sobą Nowenny Pompejańskie o dobrą żonę oraz za bycie dobrym mężem. Na razie nie panikuję ani nie czuję presji otoczenia ale gdzieś z tyłu głowy zapala się czerwono lamka. Nie ma co ukrywać, że z roku na rok sił ubywa a przyzwyczajenia starokawalerskie coraz mocniejsze…Mam rodziców, dwójkę rodzeństwa i siostrzeńca a mimo to bardzo… Czytaj więcej »

Brygida
Brygida
26.02.19 11:35
Reply to  Witek

Uważasz,że rady „módl się dalej , wszystko będzie dobrze” nie pocieszają tylko irytują. Ale weź pod uwagę,że nasza wiara jest religią nadziei, , optymizmu, przezwyciężenia ciemności, śmierci.Te rady nie mogą być inne, skoro wierzymy w Zmartwychwstałego Chrystusa. Chyba,że tylko udajemy ,że wierzymy, a kurczowo czepiamy się własnych przyzwyczajeń , nie dowierzamy, przyzwalamy na dominację lęku. Tylko ten , kto odważnie uwierzy Jezusowi w słowa „Wypłyń na głębię” – nie utonie . Innej drogi nie ma tylko wiara, nadzieja i optymizm. Jezus nas nie oszuka , trzeba tylko w to uwierzyć. Jest to trudne, ale taka jest „nasza wiara, taka jest… Czytaj więcej »

Witek
Witek
26.02.19 11:40
Reply to  Brygida

„Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi” . Tylko pełne pogodzenie się z wolą Bożą jakakolwiek ona jest względem człowieka daje pełnię szczęścia w życiu.

Iza
Iza
26.02.19 11:57
Reply to  Witek

Witek, nie załamuj się, wiem że Ci ciężko ale Ty masz jeszcze dużo czasu 🙂 Przecież wiesz, że u kobiet czas liczy się inaczej niż u mężczyzny. Mężczyzna nawet 50 letni spokojnie znajdzie sobie panienkę 20 lat młodszą i może mieć z nią dzieci i jeszcze wszyscy będą mu zazdrościć. Akurat taki przypadek jest u znajomych, on 55 ona 32, w czerwcu ślub. Z kobietami jest inaczej, na 50 latkę spojrzy co najwyżej 70 latek, kobiety mogą mieć dzieci tylko do pewnego momentu, facet może do końca życia i to też uważam za wielką niesprawiedliwość.

Witek
Witek
26.02.19 12:05
Reply to  Iza

Izo, mnie smarkule nie interesują. Nie potrzebuję dowartościowywać się młodszymi panienkami. Dziewczyna, do której żywię głębsze uczucia ( ale z różnych względów na pewno nie będziemy razem więc pozostaje tylko przyjaźń) jest starsza ode mnie. Chciałbym, aby moja przyszła żona podzielała moje wartości i była zrównoważona emocjonalnie ale przede wszystkim by była prawdziwym przyjacielem na dobre i na złe. Nie wyobrażam sobie, żeby zostać ojcem w wieku +50.

Iza
Iza
26.02.19 12:16
Reply to  Witek

Wspomnę i o Tobie w mojej modlitwie.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.02.19 15:26
Reply to  Iza

Dokładnie, dlatego życie nie jest sprawiedliwe, ludzie nie dostają sprawiedliwie a Bóg nie jest sprawiedliwy – Twój komentarz doskonale to pokazuje.
Jedni są ograniczeni czasem a drudzy zdecydowanie mniej.
Tylko człowiek naiwny i wierzy, że jak poprosi to dostanie…

Brygida
Brygida
26.02.19 18:17
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, jeszcze jeden cytat dla Ciebie;(Mateusza 9:28-30)
„Gdy wszedł do domu niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: ‘Wierzycie, że mogę to uczynić?’ Oni odpowiedzieli Mu: ‘Tak,Panie!’ Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: ‘Według wiary waszej niech wam się stanie!’ I otworzyły się ich oczy…”. Agnieszko ! Według wiary twojej – wierzysz, czy jednak nie dowierzasz, czy rzucasz wszystko na szalę i wierzysz tak jak św.s.Faustyna wbrew ludzkiej nadziei i ludzkich możliwości ? Tak jak wierzysz tak Ci się stanie.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.02.19 18:37
Reply to  Brygida

Nie, niestety nie wierzę.
Bywa dzień, dwa euforii, wiary, że może jednak coś mi się odmieni, ale później przychodzi realne spojrzenie na życie swoje i innych.
Czuję się bezradna, co mogę to robię, ale mam mnóstwo dowodów wokół siebie na to, że innym Bóg pomaga od tak. Nawet wymigują się od lask, kombinują a i tak dostają.
A ja nie mogę wywalczyć nic.
Ja już zgorzkniałam, nienawidzę swojego życia, wolałabym nigdy nie istnieć bo Bóg sprowadził mnie tu tylko na pogardę innych.
Smutne i żałosne….

Brygida
Brygida
26.02.19 18:53
Reply to  AgnieszkaC

No właśnie w tym jest sedno. Powtórzę jeszcze raz według wiary naszej otrzymujemy. Bóg wymaga od nas zaufania. Że Mu uwierzymy,że jesteśmy przekonani o Jego Wszechmocy,ze się zdajemy na Jego ratunek. To jest trudne,ale nic nie tracimy,jeżeli idziemy za tą Jego nauką. Pamiętasz ten fragment kiedy rybacy całą noc łowili ryby i nic ? Byli zmęczeni, zawiedzeni, smutni,bo nie mieli zarobku. I nagle przychodzi Jezus i mówi – zarzućcie sieci jeszcze raz .A oni byli przecież specami w swoim fachu. Wiedzieli, że skoro cała noc była bezoowocna, to nic z tego,znali jezioro na wylot wzdłuż i wszerz. I nagle absurdalne… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.02.19 19:16
Reply to  Brygida

Pamiętam, ja to wiem.
Wierzę, że Bóg jest wszechmogący, może wszystko zawsze i wszędzie.
Problem w tym, że ja nie wierzę, że mi pomoże, że mnie w końcu wysłucha.
Poprostu czuje, że zepchnął mnie ma boczny tor, ma innych do wysłuchania, ja mogę poczekać.

Iza
Iza
26.02.19 19:48
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko, doskonale wiem co czujesz. Identyczne myśli miałam. Obrażałam się na Boga, wyrzucałam Mu, że mnue nie kocha i nic Go nie obchodzę. Tylko Bóg wie, ile razy płakałam z rozpaczy i bezsilności, kiedy działy się rzeczy, które innym się nie zdarzają. Jednak zrozumiałam, że tylko Bóg może mnie uzdrowić z tych zranień, więc modliłam się wbrew jakby samej sobie, płakałam że nie ma sensu ale modliłam się. Dziś mam już większy spokój, oddaję to Bogu, niech robi jak uważa, jednak czasami dopada mnie zwątpienie i złość, na przykład jak czytam takie świadectwa. Staram się jednak trwać na modlitwie i… Czytaj więcej »

mena
mena
26.02.19 20:28
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko obiecuje modlitwe , może warto pomodlić sie o dar wiary ,która góry przenosi.
Matka Boża w medjugorie powiedziała ,że „wiara jest najważniejsza , a wy nawet o nią nie prosicie.”

AgnieszkaC
AgnieszkaC
26.02.19 20:45
Reply to  mena

Dziękuję meno, ale dobrze wiem, że Ty masz dużo swoich problemów i trosk. Nie obarczaj się jeszcze modlitwą za mnie.
Już wiele osób stąd się modliło.
Ja się modlilam / klepalam modlitwy.
Jest jak musi być.

mena
mena
26.02.19 22:32
Reply to  AgnieszkaC

Agnieszko C nie obarczam się , chce pomóc i tobie postaram się odmówić za Ciebie nowenne pompejańską tylko wszystko w swoim czasie mam narazie kilka intencji w kolejce ,ale co się odwlecze to nie uciecze , pierwsza będzie tež Anna druga Ty .
Pomagając innym pomagam i sobie mi Bóg dał łaskę,że na obecną chwile kłopoty i zmartwienia nie odbierają mi nadziei i pokoju a nawet radości,ale kiedyś było inaczej i doskonale rozumiem co to za cierpienie.

mena
mena
26.02.19 22:39
Reply to  mena

Po za tym ja kocham modlitwe i gdyby nie obowiązki modliłabym się cały czas ,czasami czas modlitwy wydaje mi się za krótki a modlę się około 4godzin dziennie jak prosiła Maryja w medjugorie czasami coś musze robić podczas modlitwy ,ale przeważnie modlę się w nocy lub nad ranem a ostatnio np. w środku nocy wszystko zależy od okoliczności.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
27.02.19 19:37
Reply to  mena

Meno, jesteś niesamowita. Wyrazy uznania i szacunku za to, ile czasu poświęcasz na modlitwę za innych 🙂 ja też wspominam o forumowiczach podczas modlitwy albo mszy świętej, ale przy Tobie to naprawdę niewiele. Niech Ci Bóg błogosławi za Twoją dobroć 🙂

NiepasującyElement
NiepasującyElement
26.02.19 21:17
Reply to  AgnieszkaC

🙁 🙁 🙁

NiepasującyElement
NiepasującyElement
27.02.19 19:11

Moja reakcja dotyczy opisów trudnych sytuacji forumowiczów. Smutne jest to, że tak wiele osób nie widzi sensu swojego istnienia… 🙁

NiepasującyElement
NiepasującyElement
27.02.19 19:02
Reply to  AgnieszkaC

Bardzo mi przykro AgnieszkoC 🙁 🙁 🙁

Brygida
Brygida
26.02.19 12:00
Reply to  Brygida

Na górze Ośmiu Błogosławieństw Jezus pocieszał ludzi. Czy te pociechy o tym,że smutni będą radośni, prześladowani wolni, ci, którzy płaczą będą śmiać się w głos – irytowały wtedy tamtych ludzi ? Myślę,że nie. Jezus przyniósł im nadzieję i wielka wiarę w przezwyciężenie niepomyślnego losu i myślę , że daje ją i nam dzisiaj.

mena
mena
26.02.19 14:42
Reply to  Brygida

Brigido ,lubie bardzo Twoje komentarze . Niech Bóg obdarzy Cię obfitym błogosławieństwem .

Brygida
Brygida
26.02.19 17:35
Reply to  mena

Meno, dzięki za uznanie! Pozdrawiam Cię i pamiętam w modlitwie.

Maria II
Maria II
26.02.19 12:22
Reply to  Witek

Witku”Chłopaku”- myślę, że mogę tak napisać i nie obrazisz się , bo mam starszych synów, jesteś młodym mężczyzną, teraz jest czas, że dużo później niż za czasów poprzedniego pokolenia ludzie się pobierają. Z całego serca życzę Ci powodzenia w skutecznym poszukiwaniu wartościowej żony

Witek
Witek
26.02.19 12:44
Reply to  Maria II

Dziękuję Mario 🙂 Nie obrażam się wręcz przeciwnie jest mi bardzo miło być „chłopakiem ” 🙂
Ze spokojem czekam na to co mi Bóg w swej łaskawości przygotował. Modlę się o to, aby Boże ścieżki były także moimi.

Maria II
Maria II
26.02.19 13:32
Reply to  Witek

Jesteś bardzo wartościowym człowiekiem, bo odwołujesz się do woli Boga- szczęciara dziewczyna, którą spotkasz.

erinna
erinna
26.02.19 21:03
Reply to  Witek

Poczucie zawodu wobec własnych wizji życia i oczekiwań to także rodzaj pychy..

tez Ania
tez Ania
26.02.19 21:13
Reply to  erinna

Byłabym ostrożna z takim stwierdzeniem. Pragnienie bycia kochaną, wybraną jest wpisane w naturę kobiety. Także mężczyzna ma w sobie pragnienie miłości. W życiu różnie bywa i nie każda i nie każdy z nas zawiera sakrament małżeństwa w wieku 24-25 lat. Część z nas czeka, czasem bardzo długo. Erinno, gdybym próbowała zakopać moje pragnienia byłabym nieuczciwa zarówno wobec siebie jak i wobec Boga. Tak, pragnę kochać i być kochana i będę o to prosiła Boga, będę otwarta na to, co przyniesie życie. Erinno, zobacz na Księgę Psalmów. Są psalmy pełne uwielbienia, ale i są psalmy pełne żalu i bólu po niezrozumiałych… Czytaj więcej »

gość
gość
26.02.19 21:45
Reply to  tez Ania

Tylko,że … nie masz innego wyjścia jak tylko przyjąć wolę Boga i pogodzić się z nią. Jeżeli oczywiście zależy Ci na Bogu.Rozważanie czysto hipotetyczne. No bo cóż, jeżeli następuje tu rozbieżność interesów. Ty pragniesz czegoś innego, a Bóg przygotował co innego. I wtedy co? Porzucasz wiarę, Boga? Zrywasz z Nim? Trwasz w sporze z Nim ? Udowadniasz,że On się pomylił,nie ma racji, że Ty wiesz co jest dla Ciebie najwłaściwsze ? Mówisz,że jesteś otwarta,ale jednak obwarowujesz swoje stanowisko, okopujesz się i piszesz,że nie przestaniesz prosić by się spełniły TWOJE pragnienia….

tez Ania
tez Ania
26.02.19 21:55
Reply to  gość

To nie tak. Staram się stawać przed Bogiem w szczerości. Mówię Mu o moim pragnieniu, proszę. Oczywiście, liczę się z tym, że może stać się i tak, że jednak będę sama. Wtedy dalej będę stawała przed Bogiem w szczerości i prosiła by obdarował mnie dobrym mężem lub zmienił mi pragnienia. Ja po prostu nie chcę udawać, że tego pragnienia nie ma. Ono jest i jedyne co mogę zrobić to zaufać, że Bóg pomoże mi je wypełnić w najlepszy sposób. Pragnę kochać i być kochana.

gość
gość
26.02.19 22:00
Reply to  tez Ania

Ok. To rozważanie czysto teoretyczne , nie miej mi za złe prowokacyjnych refleksji.

...
...
26.02.19 22:12
Reply to  gość

A dlaczego piszesz o rozbieżności pragnień? Nie wiesz czego Bóg pragnie. Dopiero działanie i modlitwa to pokażą. To wszystko wypłynie naturalnie. Trzeba nauczyć się odczytywać natchnienia Boga. Słuchać. Prosić Ducha św. I najważniejsze: nastawić się na najpiękniejszą przygodę z Bogiem. To w wielu przypadkach może być jazda bez trzymanki i wyjście ze swego myślenia. Dobrze jest Komuś zaufać. Przeklęty kto zaufał człowiekowi- tak napisane jest w Piśmie św. Tylko Bóg nie zawodzi, i ludzie których On pośle. Ważna też jest pokora by przyjmować z wdzięcznością wszystko co On daje. Tak naprawdę drugi człowiek jest darem , to nie jest coś… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
27.02.19 08:31
Reply to  ...

A jeśli te natchnienia nie przychodzą? Co wtedy robić?

Iza
Iza
27.02.19 08:50
Reply to  ...

Tyle, że św. Józef był młodzieńcem bardzo przystojnym, poza tym, że idealnym a nie odrażającym starcem i z tego co czytałam, to Maryja ucieszyła się z tego.

Iza
Iza
27.02.19 08:21
Reply to  tez Ania

Aniu, wiele podobieństw widzę między nami. Ja też od dawna proszę Boga, żeby zabrał ode mnie te pragnienia, jeśli nie chce mi dać miłości i męża. To normalne, że człowiek chce być kochany, że nie chcemy być sami, że chcemy realizować się również będąc wsparciem dla swojego współmałżonka. Życie Maryi też łatwe nie było, ale ona miała syna i męża, nie była nigdy sama a samotność to najgorszy dramat dla człowieka i żadne pisanie, że to dar, że lepiej być samemu niż trafić na złego człowieka, no sorry, ale to do mnie nie przemawia. Można być samemu przez kilka miesięcy,… Czytaj więcej »

erinna
erinna
27.02.19 16:09
Reply to  tez Ania

Ja powtarzam słowa ks. Pawlukiewicza, który na jednym kazaniu zaznaczył, że pycha zawiedziona we własnych oczekiwaniach jest bardziej niebezpieczna i wyrafinowana od pychy zadowolonej z siebie. Każdy człowiek jest powołany do miłości i normalnym odruchem ludzkim jest kochać i być kochanym. Najważniejsza jest miłość Boża, bez niej sam związek z drugim człowiekiem to tylko jej namiastka. I jak to pisał ks. Jan Twardowski: ”Miłości się nie szuka, jest albo jej nie ma, nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek. Kto miłości nie zaznał już jej nie odnajdzie a kto na nią wciąż czeka nikogo nie kocha martwi się… Czytaj więcej »

Iza
Iza
27.02.19 16:26
Reply to  erinna

erinna, Ty chyba tak nie za bardzo na temat piszesz. Nie wiem ile masz lat, ale rozumiem, że jeszcze nikogo nie kochałaś i rozumiem, że nie masz planów na przyszłość i że do wszystkiego cokolwiek dzieje się w Twoim życiu podchodzisz bez uczuć i emocji. Proszę Cię, nie pouczaj tutaj ludzi, o których nic nie wiesz i nie zarzucaj na siłę nikomu pychy, bo robisz to już po raz kolejny.

erinna
erinna
27.02.19 17:02
Reply to  Iza

Słów o pysze nie napisałam bezpośrednio o Was i nie zarzucam jej Wam, bo nie jestem od tego, chciałam jedynie o niej wspomnieć, bo to jest istotne w kontekście do uczucia zawiedzenia. Sama znam osobiście 3 dużo starsze, niepowtarzalne, jedną ok 40-letnią i dwie ok 60-letnie samotne kobiety, które dzieliły wspólną pasję, jedna z nich to prawdziwy anioł, który uratował moje życie, przybliżając do Boga, niezwykle wyrozumiała, radosna i przepełniona miłością, przyciąga ludzi jak magnes i im pomaga w każdej potrzebie jak i zwierzętom, zwłaszcza tym niechcianym, którymi się opiekuje każdego dnia, sama nie ma swoich dzieci, ale przez lata… Czytaj więcej »

Iza
Iza
27.02.19 19:23
Reply to  erinna

Erinna, i co z tego? Każdy człowiek jest inny. Ona woli życie spędzać samotnie, to jej prawo, ale nie wmawiaj innym, że każdy ma tak samo myśleć. Sądzę, że masz naście lat i niewiele wiesz o życiu. Pożyjesz jeszcze kilkanaście i zobaczysz, że nic w życiu nie jest czarne albo białe.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 19:29
Reply to  erinna

Erinno, jeżeli kobieta świadomie i dobrowolnie decyduje się na życie bez męża – takie jest jej prawo i nikomu nic do tego. Ja i z tego co czytam Iza też, takiej decyzji nie podjęłyśmy. Widzimy się w małżeństwie. To dwie zupełnie różne sytuacje: samotność wybrana świadomie i samotność niechciana i niewybrana. Ta pierwsza to świadomie wybrany sposób na życie, ta druga boli i rani dzień po dniu.

też Ania
też Ania
27.02.19 16:34
Reply to  erinna

Erinna, bez obrazy. Ty cytujesz Księdza Pawlukiewicza, my cytujemy nasze życie. Nie wiem ile masz lat i w jakiej jesteś sytuacji, ale jakbyś była odbiegające 40 to i samotną kobietą nie wydawalabys rak łatwo sądów.

gość
gość
27.02.19 18:29
Reply to  też Ania

A co wy się tak tą samotnością zasłaniacie jak tarczą – erinna też ma rację. Uważam,że bardzo na temat i sensownie się wypowiada.

Iza
Iza
27.02.19 19:14
Reply to  gość

Przepraszam co to znaczy że zasłaniamy się samotnością? Nie rozumiem w ogóle, po co wypowiadają się osoby, które nie mają pojęcia o tym, czym jest samotność. Uważasz, ze się tym stsnem upajamy? Piszemy o naszym życiu inaszych zranieniach, jak Ci się nie podoba to nie czytaj. I chcę się dowiedzieć przed czym zasłaniamy się samotnością? Potrafisz na to odpowiedzieć, gościu? Czy tylko tak sobie klepiesz w klawiaturę z nudów?

gość
gość
27.02.19 19:58
Reply to  Iza

Izo, piszesz bardzo agresywnym językiem , bardzo niegrzecznie skwitowałaś wypowiedzi erinny. Właśnie Ty i tez Ania podnosicie argument – jesteśmy samotne i najlepiej wiemy, a najlepiej żeby nikt inny nie miał w tej materii odmiennego zdania. A skąd przekonanie ,że inni nie wiedzą nic o samotności? Czyżbyś tylko Ty miała monopol na wypowiadanie się w tej kwestii ? Wyrażasz się bardzo kpiąco, niegrzecznie i protekcjonalnie, że być może ktoś klepie w klawiaturę z nudów. A co to – tylko Ty możesz zamieszczać sążniste posty i nie możesz przyjąć do wiadomości ,że ktoś może też mieć coś do powiedzenia i o… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:06
Reply to  gość

Gościu, oczywiście, że Ty czy erinna macie prawo do swojego zdania. Myślę, że clue dyskusji toczy się o to, że Iza, czy ja znamy sytuację kobiet samotnych nie z wyboru z autopsji, z własnej codzienności. Nie znam sytuacji Twojej czy erinny. Ja o samotności niewybranej, niechcianej piszę z autopsji, z własnych przeżyć. Tylko tyle. Boli i to boli bardzo, ale ból jest nieprzekazywalny więc jak nie będziesz chciał i tak nam nie uwierzysz.

gość
gość
27.02.19 20:10
Reply to  tez Ania

Nie chodzi o to,żeby kogoś przekonywać,ale żeby uszanować czyjeś zdanie.

Iza
Iza
27.02.19 20:08
Reply to  gość

Nadal nie napisałeś/aś co to znaczy, że zasłaniamy się samotnością, zamiast tego piszesz o mojej agresji i monopolu na wypowiadanie sie o samotności. Ja piszę tylko o sobie i ani Ty ani nikt nie będzie mi mówił, co mam czuć a czego nie, bo nikt z was nie jest w mojej skórze i nie siedzi w mojej duszy. To nie ja się wypowiadam protekcjonalnie, tylko osoby ( w tym Ty) które oczywiście wiedzą lepiej, co czuję ja czy inne kobiety. Może napisz coś o sobie i ze swojej perspektywy i że jesteś szczęśliwy/a ze swoją samotnoscią, o ile tak jest… Czytaj więcej »

gość
gość
27.02.19 20:13
Reply to  Iza

Dyskusja z Tobą Izo męczy. Jesteś nastawiona bojowo, agresywnie, nie ma przyjemności z takiej rozmowy. Odnośnie odpowiedzi na nurtująca Cię kwestię patrz odpowiedź do Ani i cytat z jej własnych słów.

Iza
Iza
27.02.19 20:23
Reply to  gość

Dyskusja na tym forum nie jest obowiązkiem. Czyli żadnej odpowiedzi, tak jak myślałam, rzucanie pustych hasełek bez odniesienia i zero wzmianki o swoim życiu i sytuacji.

gość
gość
27.02.19 20:39
Reply to  Iza

Iza, patrz wyżej co do kwestii odpowiedzi na nurtujące Cię zagadnienie.Jesteś tak nieprzyjemnie nastawiona do rozmówcy i oczekujesz zwierzeń,deklaracji relacji z mojego życia? Nie wzbudzasz zaufania .

Iza
Iza
27.02.19 20:44
Reply to  gość

Hahaha, to nie kwestia zaufania, tylko tego, że tak naprawdę nie masz pojęcia o czym napisać ,hahaha. Mógłbyś, gościu, oczywiście pozmyślać, ale to już za duża fatyga a i zorientować się można szybko, że to zmyślanie 😀

erinna
erinna
01.03.19 06:08
Reply to  gość

Dziękuję bardzo i też pozdrawiam

tez Ania
tez Ania
27.02.19 19:24
Reply to  gość

Gościu, nie zasłaniamy się naszą samotnością. Wprost przeciwnie. To forum jest dla niektórych z nas jedynym miejscem, w którym możemy bardzo szczerze o tej samotność i związanym z nią bólu porozmawiać. W realu najczęściej robimy dobrą minę do złej gry gdy jesteśmy e-nty raz pytanie o mężczyznę, ślub, dziecko. W realu każdego dnia mierzymy się z niewybraną i niechcianą samotnością. W realu tęsknimy za przytuleniem, bliskością, pogłaskaniem. W realu tęsknimy za mężczyzną, który nas pokocha. W realu dzień za dniem żyjemy z niewybraną samotnością i staramy się nie zgorzknieć, staramy się by życie przeżyć pięknie, sensownie, ale nie da się… Czytaj więcej »

Iza
Iza
27.02.19 19:52
Reply to  tez Ania

Aniu, i to jest racja. Robienie dobrej miny do złej gry, udawanie, że nie bolą nas czyjeś „dowcipy” na temat starych panien. Nawet nie można nic powiedzieć na temat złego zachowania się dzieci, bo zaraz dostajesz strzał, że nie masz dzieci, to co możesz o tym wiedzieć. Przykładów można by mnożyć wiele. Masz rację, samotność z wyboru a samotność niechciana, to dwa różne rodzaje samotności. I to nie jest tak, że całymi dniami tylko roztrząsamy nasz problem, staramy się żyć, uśmiechać, prowadzić normalne życie, ale ból w duszy pozostaje i tak jak piszesz, tylko tutaj możemy szczerze napisać o tym,… Czytaj więcej »

gość
gość
27.02.19 20:07
Reply to  tez Ania

Aniu, pozwól innym też się wypowiedzieć. W ferworze dyskusji ten argument przytaczasz,że co tam kto może wiedzieć, no Ty się zbliżasz do czterdziestki to jest dopiero bagaż doświadczeń.” jakbyś była dobiegającą 40 to i samotną kobietą nie wydawalabyś tak łatwo sądów.”.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:13
Reply to  gość

Gościu, ok, każdy ma prawo się wypowiedzieć, ale w każdej dyskusji jest tak, że są osoby, które znają temat z autopsji, z własnej sytuacji życiowej i te, które znają temat ze słyszenia, z obserwacji, z sąsiedztwa. To dwa zupełnie różne spojrzenia. Jak już napisałam, biorę udział w dyskusji, bo temat dotyczy mnie osobiście. Żyję w niewybranej, niechcianej samotności i z własnego doświadczenia wiem, co przeżywam. Tylko tyle.

gość
gość
27.02.19 20:20
Reply to  tez Ania

Anka! Myślę,że każdy sięga do własnych doświadczeń, skąd wiesz,że inni nie piszą z własnego doświadczenia,nie każdy jest od razu taki wylewny i z mety się odkrywa.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:27
Reply to  gość

Gościu, ja myślę, że Iza ma rację. Dostajemy mnóstwo teorii od osób, o których nie wiemy nic. Jeżeli Ty, czy erinna znacie temat z autopsji – jesteście lub bardzo długo byliście sami – bardzo chętnie porozmawiam i wymienię doświadczenia. Jesteśmy tu anonimowi więc nie ma czego się bać.

gość
gość
27.02.19 20:33
Reply to  tez Ania

No,ale właśnie kiedy rozpoczyna się rozmowę na ten temat to od razu niektóre osoby torpedują – nie zabieraj głosu, nie znasz się, na pewno nie znasz tematu tak jak ja, itd. W takiej przykrym klimacie trudno o otwartość, wręcz czasami czuje się taką wrogość,brak zrozumienia,że człowiek woli się nie zwierzać. Żeby się otworzyć potrzeba czasu.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:36
Reply to  gość

Postaram się nie być wroga. Czy temat niechcianej samotności jest Ci bliski? Pytam, bo naprawdę chętnie posłucham osób, które są lub bardzo długo były same choć tego nie chciały. PS Myślę, że ta wrogość bierze się z tego jak jesteśmy odbierane przez otoczenie. Łatka starej panny, tej której nikt nie chciał naprawdę boli. Stąd obrona przed kolejnym potencjalnym atakiem.

gość
gość
27.02.19 20:41
Reply to  tez Ania

Jeszcze się odezwę kiedyś, może będzie przyjemniejsza atmosfera.Dzięki za uwagę.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 20:43
Reply to  gość

Oki, ja jestem chętna do rozmowy. Myślę, że ta wrogość bierze się z doświadczeń, ze stereotypów, z którymi musimy się mierzyć i z niezrozumienia. Jeżeli kiedyś miałbyś/miałabyś ochotę pogadać – jestem otwarta.

Iza
Iza
27.02.19 20:47
Reply to  gość

No i co? Uciekasz? 😀 Bo nic do powiedzenia nie masz, prawda? Czyli nie myliłam się, że tylko sobie klepiesz w klawiaturę a tak naprawdę, nie masz pojęcia o temacie, na który się próbujesz wypowiadać.

gość
gość
27.02.19 20:53
Reply to  Iza

Do Izy : Agresywnym interlokutorom mówię nie. I to by było na tyle.

Iza
Iza
27.02.19 20:58
Reply to  gość

A ja mówię: hahaha. Przykro mi, że nie udało Ci się zabłysnąć.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
27.02.19 21:50
Reply to  Iza

To jest chyba mężczyzna, raczej w związku, ale jeszcze nieformalnym.
Tak coś czuję

Iza
Iza
28.02.19 11:11
Reply to  AgnieszkaC

Też uważam, że to facet. Świadczy o tym sam styl wypowiedzi, jak i dobór słów a przede wszystkim lekceważąco – pogardliwy stosunek do samotnych kobiet.

Jacek
Jacek
28.02.19 12:55
Reply to  Iza

Iza, obiektywnie patrząc nie sposób nie zgodzić się z gościem, jesteś dosyć nerwowa w rozmowie. Błyskawicznie dziewczyny osądzacie, przypinacie łatki, gdzie ten pogardliwo – lekceważący stosunek do kobiet w wypowiedziach gościa? Człowiek chciał się tylko dołączyć do rozmowy ,a tu huzia na Józia. No i gdyby nawet był w związku to nie ma prawa zabierać głosu? Od razu musicie przypinać etykietę – lekceważący, pogardliwy? Na moje oko i tak ton rozmowy był wyważony. Trochę więcej opanowania kobiety !

Iza
Iza
28.02.19 13:51
Reply to  Jacek

Ale powiedz mi, Jacku, czy to w porządku zabierać głos, mówić nam, że „zasłaniamy się samotnością, jak tarczą” ( do tej pory nie wyjaśnił o co chodzi), nic o sobie nie pisze, o swojej sytuacji, o swoich doświadczeniach z samotnością, ale ocenia nas. To jest w porządku? A po tekstach widać, że nie ma pojęcia o tym, jak to jest. Zresztą facet, nawet jeśli samotny, nie zrozumie samotnej kobiety. A dlaczego uważam, że lekceważąco pogardliwie pisze? Chociażby dlatego, że robi jakieś dziwne wrzutki bez uzasadnienia, tak jakby specjalnie chciał sobie z nas robić jaja. Przynajmniej ja tak to odebrałam i… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
28.02.19 16:49
Reply to  Iza

Chyba jesteś trochę przewrażliwiona Izo, w tych wypowiedziach nie było nic obraźliwego. Co złego jest w uogólnieniach ? Ty ich nie znosisz, a ktoś może nie znosić się zwierzać i wywnętrzać ,nawet na anonimowym forum.I ty masz prawo głosu i on. Co do sentencji na temat pychy to ta dziewczyna,która ją zacytowała zastrzegła,że nie odnosi się do Was.Twoja reakcja była zbyt gwałtowna.I wobec tej dziewczyny i wobec gościa.Nikt nie szydził tutaj z samotnych,a określenie „stara panna” w ogóle nie zostało użyte. Więcej dystansu, nie trzeba rozmówcy traktować jak śmiertelnego wroga, który chce Cię od razu znokautować

Iza
Iza
28.02.19 17:49
Reply to  Jacek

Jacek, czy przeczytałeś dokładnie wszystkie komentarze? Bo jeśli wybiórczo, to możesz mieć taki obraz tej dyskusji. Wtedy zrozumiałbyś i mnie i Anię i inne kobiety, chociaż pewna nie jestem. Każdy ma prawo zabierać głos, ale po co odzywają się ludzie, których problem nie dotyczy? To tak jak ja bym sadziła swoje mądrości matce z niepełnosprawnym dzieckiem. To by było głupie, prawda?’Przecież nic o tym nie wiem, co taka kobieta może czuć i pisanie jej, że jej uczucia to rodzaj pychy przeciwko planowi Boga byłoby z mojej strony po prostu idiotyczne, nieludzkie. Więc darowałabym sobie jakiekolwiek komentarze. A co do określenia… Czytaj więcej »

Jacek
Jacek
28.02.19 17:55
Reply to  Iza

Skąd to przeświadczenie do licha,że głos zabierają ludzie, których problem nie dotyczy? Nie wiesz tego, subiektywnie oceniasz, nastawiona jesteś negatywnie,a domysły mogą Cię zaprowadzić na manowce.

Magda
Magda
28.02.19 18:19
Reply to  Iza

Izo, mężczyzna kobiety nie zrozumie (może ją tylko kochać, jak to mówią). Ani Jacek ani żaden „gościu” nie zrozumie kobiety samotnej czy też nie, niezależnie od tego czy sam jest samotny czy nie, także nie ma co oczekiwać i deliberować… 🙂 Dużo dobra dla Ciebie i pomódl się za mną proszę jedną Zdrowaśką jeśli znajdziesz czas i siłę, ja pomodlę się za Ciebie. Też samotna

Jacek
Jacek
28.02.19 18:29
Reply to  Magda

To po co tak wzdychacie i szukacie tych facetów jak i tak macie za nic ich zdania, uczucia, wy wszystko wiecie najlepiej i tylko wasze zdanie jest prawdą nieomylną i jedyną. Faktycznie faceci są z Marsa, a kobiety z Wenus.

Magda
Magda
28.02.19 18:39
Reply to  Jacek

Jacek ile masz lat? Nie miej mi za złe, ale to było do Izy, a że forum ma tę prawidłowość, że wszyscy czytają to już inna sprawa. Napisałam tylko, że mężczyzna kobiety nie zrozumie i tu chyba przyznasz mi rację.

Jacek
Jacek
28.02.19 19:16
Reply to  Magda

Ile mam lat? No nastolatkiem nie jestem, a jak napiszę ile to znowu na mnie spadnie grad zarzutów ” za stary, za młody, niedoświadczony, pewnie żonaty, pewnie robi sobie żarty, może troll” itd.

Iza
Iza
28.02.19 19:10
Reply to  Jacek

Teraz, Jacek, to poszedłeś po bandzie. Akurat mam i zawsze miałam wielu kumpli – facetów i co jak co, ale dogadywałam się z nimi świetnie. Znowu wyciągasz błędne wnioski. Może zbyt dużo wątków a wy, faceci, tylko na jednym potraficie się skupić przecież 🙂

Iza
Iza
01.03.19 07:59
Reply to  Magda

Dziękuję, Magdo, pomodlę się i ja za Ciebie, zapewniam 🙂 Poza tym, zgadzam się z tym, co napisałaś.

Iza
Iza
28.02.19 18:58
Reply to  Iza

Jestem kobietą, więc mam 6 zmysł. To, że ich nue dotyczy, to jasne jak słońce, widać po stylu pisania. Errina to nastolatka a gość to facet, czy samotny to nie wiem. Teraz to chyba Ty się zapędzasz z tym moim negatywnym nastawieniem. Ani Ty mnie nie przekonasz ani ja Ciebie. Zostań z Bogiem, zatem

bnbn
bnbn
27.02.19 21:36
Reply to  gość

Skoro twierdzisz gościu, ze samotna matka dopiegająca 40-stki ma gorzej niz samotna panna dobiegająca 40-sto to było na siłe nie łapać chłopa. Dzisiaj byłąbyś samotna panną dobiegająca 40-iski i miałabyś lepiej 🙂 . Skoro twierdzisz, ze Iza wcale tak źle nie ma :-).

gość
gość
27.02.19 21:56
Reply to  bnbn

bnbn jak zawsze w temacie… gdzieś to dziewczyno między wierszami wyczytała, że narzekam na samotne macierzyństwo? Raczej było by mi trudno. Ale przynajmniej zabawne. Pozdrawiam Agnieszkę C …….

bnbn
bnbn
27.02.19 22:12
Reply to  gość

Z tego co napisałeś o dobiegającej 40 samotnej matce. Proste?
Tak własnie, AgnieszkaC ma rację. Facet jesteś. A to wyczyruję z tego nadętego tonu. Niestety nie siedzę tu non stop wiec nie wiem jak Aga ckto ty jesteś. Ale wiem ze sotatnio tych gości było tu kilkoro. Proste?

Więc ciesz się tym swoim nieformalnym zwiążkiem, jak to Aga zauważyła. Bo nie masz pojęcia o samotnośći a tym bardziej samotności przezywanej przez kobietę.

gość
gość
27.02.19 22:14
Reply to  bnbn

Przeczytaj mój wpis jeszcze raz.Ze zrozumieniem. A co do reszty to zgaduj zgadula gdzie twoja złota kula.

bnbn
bnbn
27.02.19 22:23
Reply to  gość

Ja nie mam problemu :-). Parę literówek ci przeszkadza zrozumieć tekst???
Nie mam zamiaru zgadywać bo mnie to nie obchodzi wcale. Czyżby jednak ta samotna matka po 40? 🙂
Jak masz problem z czytaniem ze zrozumieniem to ty przeczytaj go jeszcze raz :-).

AgnieszkaC
AgnieszkaC
27.02.19 22:28
Reply to  bnbn

To moje wróżenie wzięło się tylko z komentarzy, które ten gość dodał w tym świadectwie.
Także proszę o nie branie tego jako pewnik.
Nie znam żadnych 100% info o tej osobie.

Iza
Iza
27.02.19 20:20
Reply to  gość

Przynajmniej mamy swój bagaż doświadczeń i o nich piszemy. 40 lat to jednak już kawał życia, w dodatku znanego z autopsji a nie z teorii. Krytykujesz nas a nawet nie raczysz nic o sobie napisać. Napisz coś o swoim życiu, ile masz lat, czy jaki masz bagaż doświadczeń w temacie, na który się wypowiadasz, wtedy można prowadzić jakąś rozmowę. Zamiast tego mamy tymczasem rzucanie ogólnych, nic nie znaczących hasełek i pisanie o kazaniach ks Pawlukiewicza, którego skądinąd lubię i szanuję, ale trzeba to odnieść do swojego życia a nie słuchać tylko teorii i potem rzucać tym na forum ( dot.… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
27.02.19 19:53
Reply to  gość

Gościu, erinno, są kobiety, które świadomie zdecydowały się na niezakładanie rodziny i życie bez męża. Powtórzę – jeżeli to świadomy i dobrowolny wybór kobiety – jej decyzja, jej prawo. Takie osoby mogą naprawdę pięknie żyć i pięknie się realizować. Jednak, jeżeli samotność jest niechciana, niewybrana, wówczas zadaje mnóstwo bólu i cierpienia. Trzeba naprawdę wiele wysiłku, by nie zgorzknieć i żyć pięknie. Świadomość, że żaden mężczyzna mnie nie wybrał, nie pokochał, brak przytulenia, brak tego człowieka naprawdę boli. Do tego dochodzi instynkt macierzyński i świadomość, że być może już nigdy nie zostanę mamą.

Malena
Malena
27.02.19 20:55
Reply to  tez Ania

tez Aniu, ja tak troche moze z innej beczki ale nie moge uwierzyc ze takie fajne, wartosciowe dziewczyny jak Ty sa same. Nie potrafie.. nie wiem czemu tak sie u Ciebie w zyciu zadzialo, ktos nizej pisze o analizie swego zycia pod katem potencjalnych/bylych partnerow..moze warto na to zerknac? Tak dla wlasnej swiadomosci. Wiem, ze samotnosc bardzo dobija..Nie ptrafie zrozumiec czemu wartosciowe kobiety a takze faceci( znam 2 kobiety i 1 faceta)nie moga odnalezc tej polowki… czyli wlasnie ta samotnisc bez wyboru…ja sama jestem osoba bardzo towarzyska i nawet dluzszy brak kontaktu z przyjaciolmi w moim przypadku powoduje niesamowite uczucie… Czytaj więcej »

NiepasującyElement
NiepasującyElement
27.02.19 21:08
Reply to  Malena

Do Maleny:
Ja w swoim życiu szukałam mężczyzny, dla którego ważny jest Bóg. Udało mi się go znaleźć jak miałam 26 lat. Oczywiście nie był mną w żaden sposób zainteresowany. Dziś mam skończone 32, on żeni się w tym roku, a ja nadal sama. Takie życiowe poszukiwania bez skutku naprawdę nie napawają nadzieją….

Malena
Malena
27.02.19 21:52

Moze warto dac tez szanse temu, ktory na 1wszy rzut oka nie wykazuje zainteresowania Bogiem? Znacie takie twierdzenie,ze Bog laczy kobiete i mezczyzne na zasadzie przeciwienstwa? Jeden ma az naddto tego czego brakuje drugiemu,wtedy jeden drugiego prowadzi i dobrze im sie wiedze. Idealow nie ma ale uwazam,ze kazdy zasluguje na szanse

Klara
Klara
27.02.19 23:46
Reply to  Malena

Malena zgadzam się w 100% z tymi przeciwieństwami. Moj ex był samotnikiem. Zawsze chciał mieć przyjaciół ale z racji tego, że mieszkał zagranicą od dziecka, nigdy nie pogodził się z tym i był dość zamknięty. Ja z kolei mam mnóstwo przyjacioł. Śmiałam się z nim, że chętnie się podzielę. Wiele nas dzielilo, ale też łączyło. Po rozstaniu trafiłam na psychoterapię. Moja terapeutka stwierdziła, że z psychologicznego punktu widzenia nasz związek nie miał racji bytu. I w ogóle dziwne, że się zlaczylismy. Nie jesteśmy razem od 2 lat a ja dalej tęsknię i myślę. Oboje modlilismy się o dobrych małżonków. Czasem… Czytaj więcej »

bnbn
bnbn
27.02.19 21:38
Reply to  Malena

Marleno, takie osoby są same bo są wartościowe i nie godza się na byle co, byle by był.
„Masz to na co godzisz się” śpiewłą Kowalska. A ja jeszcze dodaję, ze jak się nie godzisz to nie masz.

tez Ania
tez Ania
27.02.19 21:39
Reply to  Malena

Maleno, dziękuję za dobre słowo. Starałam się być otwarta i byłam przekonana, że pewnego dnia poznam kogoś, z kim zbuduję małżeństwo. Dziś – próbuję nie tracić nadziei, ale rozumiem ból kobiet samotnych bo jest i moim udziałem.

NiepasującyElement
NiepasującyElement
27.02.19 21:43
Reply to  tez Ania

Ile Aniu masz lat?

tez Ania
tez Ania
27.02.19 21:44

w tym roku skończę 39 lat

Aga
Aga
01.03.19 11:21
Reply to  Iza

Żadne swiadecto nie jest głupie (to zly wkłada Ci co masz o tym myśleć) Maryja ma dla każdego swój plan a nasze plany są jak domki z kart więc ZAUFAJ MATEŃCE a nie temu co Ty sobie zakładasz. Życzę Ci dużo Bożego błogosławieństwa.

też Ania
też Ania
01.03.19 11:41
Reply to  Aga

Aga, nikt nie twierdzi, że świadectwo Aleksandry jest zle. Clue dyskusji toczy się wokół tego, że skoro 25 latka swoje zamazpojscie określa w kategoriach cudu to jak w tej sytuacji musi czuć się samotną 40 latka? Tylko tyle. Ludzie, błagam, nie doszukujmy się wszędzie działań złego. Tak na marginesie, właśnie o takich wypowiedziach mówimy – nie nam pojęcia jak boli niewybrana, niechciana samotność, ale się wypowiem, a swoją wypowiedź okrasze planem Maryi i Bożym Błogosławieństwem. Właśnie takie wypowiedzi bolą bo świadczą o całkowitym niezrozumieniu naszego problemu.

maria
maria
01.03.19 11:47
Reply to  też Ania

…zgadzam sie Aniu, czasem tu wchodze a potem zaluje bo tylko niesmak mam, …najgorsze sa te ktore sprowadzaja Cie do dzialania zlego I okraszone planem Bozym. Dlatego wrazliwosc na czlowieka jest wazniejsza niz religijnosc, czasem ja sie boje tych ludzi

Klara
Klara
01.03.19 12:15
Reply to  też Ania

Też Ania z drugiej strony autorzy świadectwa nie są w stanie postawić się w sytuacji wszystkich innych osób tu na forum. Jest nas wiele, osoby samotne, zdradzone, czekające, chore itd. Ja myślę, że dla niej to był cud, dlatego, że ona napisała że w wieku 25lat nie miała chłopaka a nagle poznała kogoś kto stał się mężem. Wiadomo, że nikt napewno swoim świadectwem nie chce niekomu zrobić przykrości. Każdy znajdzie coś co mu się nie spodoba. Ja też mam swój „czuły punkt” 🙂 który mnie boli. Ale powstrzymuje się od komentowania za każdym razem, bo co to da 🙂 każdy… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
01.03.19 11:53
Reply to  Aga

Polecam Księgę Psalmów. Nie wszystkie to radosne uwielbienie. W psalmach jest też miejsce na płacz, rozpacz, pytania i całkowita szczerość. Czy przez ich autora też przemawiał zły bo przecież pełno tam pytań, smutku i łez?

Mirosław
Mirosław
26.02.19 07:27

To po prostu normalne, przynajmniej dla nas katolików

Magda
Magda
25.02.19 23:55

Piekne swiadectwo.Ja również wymodlilam sobie mojego przuszlego meża NP i modlitwa do św.Józefa.Teraz jest moim narzeczonym ale slyb niebawem.Chwala Tobie Panie.

Tina
Tina
25.02.19 23:32

Przepiękne świadectwo. Błogosławieństwa Bożego

Anna
Anna
25.02.19 22:04

Piękne świadectwo! Moje jest bardzo podobne. Ja również poznałam mojego męża dzięki Matce Bożej i Nowennie Pompejańskiej. Jesteśmy już 3 lata małżeństwem a ja codziennie jestem wdzięczna za łaskę, która mnie spotkała. Mocno wierzę w to, że to Maryja postawiła na mojej drodze tak dobrego i wspaniałego człowieka, jakim jest mój mąż. Teraz modlę się o cud, żebyśmy mimo przeciwności zdrowotnych zostali rodzicami. A jeśli tak się nie stanie, żebyśmy mieli siłę, żeby się z tym pogodzić.

Gosc
Gosc
25.02.19 21:47

Kochana Olu piekne przepiekne swiadectwo. Ale ogromne swiadectwo waszego zycia. Gratuluje Ci Bozej madrosci. Gdy Bog jest na pierwszym miejscu wszystko inne jest na swoim miejscu. Niech bedzie uwielbiony Bog przez serce Maryi.Zycze wam pieknego zycia i opieki sw.Rodziny badzcie szczesliwi. W radosci i smutku szukajcie Boga bo nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny, wszystko jest zamyslem Boym. Chwala Panu.

Agnieszka
Agnieszka
25.02.19 19:50

Gratulacje. Cieszę się waszym szczęściem.

tez Ania
tez Ania
25.02.19 19:25

Dużo dobra dla Was 🙂

Renata
Renata
26.02.19 16:48
Reply to  tez Ania

Aleksandro piękne świadectwo:-) . Można wiedzieć na jakim portalu go poznalas? bo ja też mam uprzedzenia co do tych portali ale po twoim świadectwie może sie przełamie…..

Anna
Anna
26.02.19 18:07
Reply to  Renata

Może odpowiem od siebie, mój wpis jest kilka postów niżej (o tym, że moja historia jest podobna). Ja miałam 30 lat kiedy dowiedziałam się o nowennie i wtedy też odmówiłam ją w intencji znalezienia dobrego męża. Moja koleżanka bardzo namawiała mnie do zalogowania się na portalu Przeznaczeni, ponieważ ona tam właśnie poznała się z mężem, podobnie ich znajomy z obecną żoną i wszyscy tworzą bardzo dobre małżeństwa. Od razu po zakończeniu nowenny tak zrobiłam i w bardzo krótkim czasie poznałam człowieka, który jest teraz moim mężem. Czy polecę ten portal? Ciężko powiedzieć jak jest teraz, a już kilka lat upłynęło.… Czytaj więcej »

276
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x