Witam. Wczoraj skończyłam 3 Nowennę. Wszystkie byly w intencjach uratowania naszego małżeństwa,nawrócenia męża i aby znowu mnie pokochał. Moj mąż odszedł ode mnie i naszych 2 córeczkę końcem kwietnia. Okazalo sie ze jest inna kobieta. Ona okrutna w tozmowach twierdzila, ze moj mąż nue kocha mnie od lat u chce się rozwodzić. On twierdzil ze nie ma kochanki chociaz wszystko wskazuje na to ze ma. Bol ktory przezywamy jest nie do opisania. Tylko Bóg i Maryja wiedza jak bardzo cierpimy. Do wszystkich watpiacych – blagam nie poddawajcie sie nigdy. Ta Nowenna daje spokój, nadzieje i sprawia ze jak juz ja konczysz to czegos brakuje. Brakuje Maryji. Moj mąż nie wraca. Pidczas Nowenn bylo czasem bardzo żle -wyzwiska, poniżanie, obrazanie i zrzucanie winy na mnie, klamstwa a najgorsze to osłabienie kontaktu z dzuećmi. Jakby jakis szatan go opetal. Ale Maryja stawia tez na mojej drodze ludzi,ktorzy bardzo nam pomagają. Dzieją się cuda, ktore sa niemozliwe. Wiem i czuję, ze Maryja mnie wyslucha. Distalam to o co nawet nie prosilam. Wierzę, ze nasze malzenstwo zistanie z Bożą pomocą uratowane. Nie potrafię powiedzieć skąd takie przypuszczenie ale po pridtu to czuję. Modlilam sie za meza sle i za tamta kobietę, aby znalazla dobrego wolnego mezczyzne i byla szczesliwa- w trakcie innych modlitw. Proszę to wyjątkowa modlitwa. Jeżeli masz wątpliwości, czy warto ja odmówić to posluchaj mnie – Nigdy nie trać nadziei. Matka Boza i Bóg wiedzą kiedy przyjsc z pomocą. Ta modlitwa naprawdę przynosi ukojenie i ma ogromna moc. Niech Bóg i Maryja błogosławi wszystkim, którzy przeżywają trudne chwile.
Agnieszko dzisiaj przeczytalam Twoje swiadectwo. Czy maz wrocil do Ciebie?. Pytam, bo sama modle sie za moje małżeństwo juz ponad 9 miesiecy. ZPanem Bogiem