Moje świadectwo będzie krótkie, ale konkretne. Jakiś czas temu na skutek fałszywego oskarżenia zostałam zwolniona z pracy. Od wypowiedzenia odwołałam się do sądu pracy, gdzie sprawa utknęła w urzędowej machinie- rozprawy raz na kilka miesięcy, bez perspektyw szybkiego zakończenia sporu. 13 czerwca rozpoczęłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej w intencji zakończenia tego sporu sądowego- czas odmawiania Nowenny był czasem wewnętrznego spokoju i wyciszenia, otrzymałam w tym okresie wiele łask. Nowennę ukończyłam 5 sierpnia, dziś natomiast zadzwonił były pracodawca z konkretną propozycją ugody. Chwała Ci, Maryjo, bo wiem, że Tobie zawdzięczam ten cud!
W Różańcu jest moc!Ludzkie obroty spraw, a wstawiennictwo Maryji w słusznej sprawie nie raz zaskakują!
Tam, gdzie przegrywa rozum, zwycięża Ona.
Trzy lata temu Matka Boska wygrała sprawę w sądzie dla mojego męża. Wbrew dowodom, wbrew logice i wbrew temu co mówili adwokaci i świadkowie.
Sprawiedliwość istnieje, ale poprzez niebo, tu, na ziemi, reprezentowane osobami Pana Jezusa i Matki Boskiej.