Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wysłuchana: Upragnione dziecko

Nowennę odmawiałam już wielokrotnie w różnych intencjach. Chciałabym złożyć swoje świadectwo odnośnie najważniejszej z nich daru upragionengo dziecka. W czasie gdy z mężem bezskutecznie staraliśmy się o dziecko postanowiłam zacząć odmawiać nowennę. Początki były trudne, wiele razy traciłam nadzieję, że zostanę wysłuchana. Diagnoza lekarzy była niczym wyrok, nie dawano nam szans na naturalne poczęcie. Jedynie in vitro miało być dla nas rozwiązaniem. Pod koniec odmawiania trzeciej nowenny zostaliśmy wysłuchani. Zaszłam w upragnioną ciążę. Jednak radość nie trwała zbyt długo. Moja ciąża była zagrożona. W trakcie ciąży odmówiłam dwie kolejne nowenny. Udało się donosić ciążę, jednak poród był przedwczesny. Dzięki opiece Matki Bożej synek szybko przybrał na wadze i rozwija się prawidłowo. Jednak to nie koniec tej historii… Lekarze zaczęli podejrzewać u mojego synka poważna chorobę genetyczną. To był najgorszy moment mojego życia. Znów zaczęłam odmawiać nowennę. Oczekiwanie na wyniki ciągnęło się w nieskończoność i tym razem zostaliśmy obdarzeni łaską. Stał się cud wszystkie wyniki prawidłowe, żadnego śladu choroby. Nowenna pompejańska jest wspaniałą modlitwą, jednak bardzo trudną. Teraz czekam na swoje wyniki badań, bardzo się boję. Chcę nadal cieszyć się z daru macierzyństwa jaki otrzymałam. Mam nadzieję, że i tym razem moje modlitwy zostaną wysłuchane….

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agucha
Agucha
29.01.19 23:36

Duchowa Adopcja Dziecka Poczetego – czytalam dzis swiadectwa na stronie jasnogorskiego osrodka. jedna siostra zakonna opisywala hisotorie ze jej rodzice dokonali aborcji i tata nigdy sie z tego nie spowiadal – wzieli potem slub, mieli 4 dzieci. wyspowiadal sie dopiero po 30 latach po sugestii corki – napisala ta zakonnica takie zdanie: tata tyle sie modlil i przystepowal do sakramentow ale zawsze trudno sie z nim zylo, zastanawialo nas jak to mozliwe ze ktos kto tyle sie modli nie zmienia sie – odppwiedzia byl brak laski uswiecajacej – slub z reszta tez zawarty w stanie grzechu aborcji dokonanego jeszcze przed… Czytaj więcej »

AgnieszkaC
AgnieszkaC
30.01.19 09:40
Reply to  Agucha

Nie do końca rozumiem. To jakie nieszczęście ich spotkało?
Założył rodzinę, miał czworo dzieci, nie zmarł jak dzieci były małe.
Miał ciężki charakter, jak mnóstwo ludzi już nawet w wieku dziecięcym.
Nie wiem.

Agucha
Agucha
30.01.19 11:16
Reply to  AgnieszkaC

Żadne nieszczęście ;D czasem się zastanawiamy nad tym, dlaczego ktoś kto sie modli i jest taki 'wierzacy’ nie zmiania sie jako człowiek – tutaj jest przykłąd dlaczego tak było u tego pana – przyjmowana Komunia św 'nie działała’ bo on był cały czas w stanie grzechu ta 'wiara’ go nie 'przemieniała’. Chciałam to gdzieś napisać a tu akurat był temat ciąży to wkliłam 🙂 taki offtopic

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x