Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Urszula: Wierzę w moc nowenny pompejańskiej

Dziękuję z całego serca Królowej Różańca Świętego za łaskę, którą otrzymałam odmawiając nowennę pompejańską.

Dostałam drugie życie, ponieważ byłam wrakiem człowieka. Chorowałam na serce, każdego dnia piłam leki na uspokojenie. Byłam zrezygnowana i załamana, a pomocy nie było z nikąd.

Powodem był alkoholizm męża. 23 lata żyliśmy razem ale te lata były koszmarem. Starałam się żyć z mężem i znosić upokorzenia żeby syn miał pełną rodzinę. Liczyłam na to, że jak dorośnie, mąż się zmieni. Niestety było tylko gorzej. Namawiał syna do picia alkoholu, gdy odmawiała ubliżał mu i obrażał go. Nie było więzi ojcowskiej z synem. Gdy syn dorósł przestał rozmawiać z ojcem, a jak był pijany to wyjeżdżał. Były ciągłe awantury, psychiczne ubliżanie i obrażanie. Wszystko robiłam źle. Również jak był trzeźwy. Gdy był pijany biała gorączka i wtedy musieliśmy z synem jak był mały uciekać z domu. Żyliśmy w ciągłym strachu. Widząc że nic się nie zmienia, a jest sytuacja w domu beznadziejna. Nosiłam się z zamiarem odejścia z synem. Jednak nie potrafiłam tego zrobić. Psychicznie mąż robił ze mnie niezdolną do życia bez niego. Nie poradzę sobie tak mi mówił, gdy odejdę. Wierzyłam w to chociaż ciężko pracowałam i miałam pieniądze. Ze łzami w oczach modliłam się prosząc Boga o pomoc. Odmawiałam nowennę do św. Józefa, do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i do św. Michała Archanioła. Nawet kropiłam mieszkanie święconą wodą, na chwilę był spokój, ale później wracało ze zdwojoną siłą. Byłam zrozpaczona. W niedzielę Miłosierdzia 2016 r. pojechałam do Łagiewnik. Spowiednik poradził mi odmawiać nowennę pompejańską. Zaczęłam odmawiać w Szczepana 2016 r a w kwietniu 2017 r wyprowadziłam się z synem. Zostawiając dorobek życia w zamian za spokój którego pragnęliśmy z synem najbardziej. Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu ciesząc się życiem. Panuje radość. Syn uwalnia się z kompleksów, które nabył w dzieciństwie. Mówi: Jestem szczęśliwy. To mnie cieszy. Sytuacje w domu doprowadziły, że przestał chodzić do kościoła. Modlę się dalej odmawiając nowennę pompejańską. Wierzę, że Królowa Różańca Świętego będzie działała w moim życiu dalej, ponieważ odmawiam nowennę cały czas. Przestałam pić leki na uspokojenie i na serce też już nie biorę tabletek. Już nie muszę. Czuję się wspaniale!

Dziękuję Matce Boskiej za wszystko co dla nas zrobiła.

 

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
100 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
enia
enia
22.02.19 18:19

wiesia wiesia jesteś? wróciłaś ze Szczecina? Trzeba nam się juz dokładnie umówić, abym zapisała Cię na wizytę.
Sprawdź pocztę

wiesia
wiesia
22.02.19 20:35
Reply to  enia

Eniu, jestem.Wróciłam za Szczecina. Otóż choroba jest na tym samym poziomie. wracając, było mi smutno, ale cóż ja mogę zrobić. Pozostają modlitwy i prośby do Pana Boga o cud. Oglądałam Dotyk Boga, i na mszy o uzdrowienie został uzdrowiony Pan z tej samej choroby. Ogłaszał swoje świadectwo, to jest cud!

wiesia
wiesia
22.02.19 20:38
Reply to  wiesia

Eniu mój mail wiesia_r@interia.pl

enia
enia
22.02.19 20:40
Reply to  wiesia

wiesiu kochana Ty też nam napiszesz świadectwo.
Przecież kto się do Jezusa zwrócił o pomoc ten został wysłuchany i uzdrowiony.
Ciebie też uzdrowi! Bo przecież nasz Pan uzdrawia, a jak Go Matka poprosi to Swojej Mamie niczego nie odmówi, bo ten Jezus już taki jest.
Prosze popatrz na pocztę, powinnaś mieć mojego maila, napisz

irena
irena
22.02.19 23:29
Reply to  wiesia

Wiesia jutro koncze nowenne do sw Peregryna w intencji zony waldka,nastepnego dnia zaczne za toba odmawiac ,nie zalamuj sie i nawet nie probuj mi tracic nadzieji,chociaz wiem ze to jest bardzo trudne,enia ma racje ty tez napisesz tu swoje swiadectwo

wiesia
wiesia
23.02.19 11:04
Reply to  irena

Dziękuję kochana Irenko, dziękuję. Wiesz, bardzo się wzruszyłam, łzy same leciały. Bo oprócz białaczki to jeszcze mnie boli bardzo kręgosłup, tyle lat w stresie. A w lewej nodze zrobiło się płaskostopie poprzeczne i od tej stopy boli cała noga, łącznie z biodrem. To wszystko ma taki wpływ na moją psychikę, że nie daje rady. Tak bardzo często płaczę. Dziękuję Wam kochane dziewczynki, jesteście takie dobre. Ściskam Was mocno i pozdrawiam. Z Panem Bogiem

Bogumila
Bogumila
23.02.19 12:22
Reply to  wiesia

Pani Wesiu nie jestem juz na forum, za to jest ktos kto uzywa moj identyczny nick. Robie ten wyjatek by powiedziec Pani , ze bardzo bylam ciekawa jak Pani wyniki, bo jest Pani ciagle w moich myslach i modlitwach. W tego typu chorobie to juz duzo jak sytuacja jest stabilna, a tydzien temu otrzymalam wiadomosc od mlodego inz, u ktòrego ojca wykryto guzy na watrobie podczas gdy on byl we Wloszech. Namowilam go do odmawiania nowenny i sama sie w tej intencji modlilam. Guzy znikly, az lekarze sie dziwili No i w sierpniu cala rodzina ma przyjechac do Wloch do… Czytaj więcej »

wiesia
wiesia
23.02.19 14:25
Reply to  Bogumila

Bogumiło kochana, dziękuję za ciepłe słowa, za serce, za pamięć. Wierzę że modlitwy, i Twoje też maja wpływ na chorobę. Ze nie postępuje. Choroba jest w stadium „O” zerowym, bez leczenia, tylko do obserwacji. Ale to ma taki wpływ na moją psychikę,że żyję w wielkim stresie. I te inne choroby o których wspomniałam na forum, że bardzo często płaczę, zmagam się z depresją, nie ma we mnie radości życia. Taka wegetacja. Ale to jest takie miłe, że o mnie pamiętasz. Dziękuję Ci za to.Pozdrawiam ciepło i mocno ściskam.Wszystkiego dobrego kochana.Z Panem Bogiem

Bogumila
Bogumila
23.02.19 15:09
Reply to  wiesia

Kochana Wiesiu znalam wprawdzie 30 lat temu ludzi chorych na bialaczke wsrod nich byla jedna osoba , ktora pomimo dawcy szpiku i bogactwa nie przezyla, i druga tez zmarla. Obecnie medycyna zrobila postepy. Te osoby wtedy mialy po 20 lat. Ale z tego co piszesz to jestes w depresji to Cie strasznie doluje i jest przyczyna, ze trudno CI miec nadzieje. nie wyleczy sie depresji ziolami. Trzeba wierzyc, ze Maria Ci pomoze.moze wybrac sie na pielgrzymke zorganizowana, nie mysl o tej chorobie, zoorganizuj , uaktywnij twoje zycie, bo myslac o chorobie bedzie coraz gorzej, sciskam serdecznie.

enia
enia
23.02.19 15:54
Reply to  Bogumila

P.Bogumilo zioła to są lekarstwa od Lekarza Niebieskiego.
Gdyby nie było nadziei to Ojciec by to powiedział.
Chociaz nasz balsam kapucynski jak wielu osobom pomaga

enia
enia
21.02.19 20:51

wiesia jesteś?

enia
enia
28.01.19 20:05

Do wiesi co ma Syna przystojniaka w mundurze
Wiesia od 2-10 lutego będzie odprawionych podczas „Nowenny w chorobie” 9 mszy św przed świętem Matki Bozej z Lourdes. Wypisz swoje intencje. Wejdź Stowarzyszenie Pomocników Mariańskich. Jak nie jesteś u nich zapisana to sie zapisz i bedą Ci przysyłać materiały, teraz dla pomocników mają wodę z Lourdes. o.Władysław przywiózł, dziś właśnie otrzymałam.
Ks.Amorth pisze że najwiecej uwolnień, uzdrowień ma miejsce właśnie w Lourdes. Takze zacznij od 2-go odmawiać nowennę, mają na swojej stronie. Mozesz wejsć na grotę w Lourdes,są kamery i modlić się.
Z Bogiem

Magdalena
Magdalena
29.01.19 14:51
Reply to  enia

Jak zamówić tą wodę z Lourdes?

wiesia
wiesia
29.01.19 17:19
Reply to  enia

Eniu, bardzo dziękuję kochana. Jak Ty pamiętasz. Jesteś mi bardzo bliska. Oczywiście będę się modliła nowenną do Matki Bożej z Lourdes. Sprobuję wysłać swoją intencję.Pozdrawiam serdecznie i ściskam. Z Panem Bogiem

enia
enia
29.01.19 22:39
Reply to  wiesia

wiesia czy Ty byłaś u zielarza, ale najlepszego zielarza?

wiesia
wiesia
31.01.19 10:36
Reply to  enia

Witaj Eniu! U zielarza nie byłam, bo nie znalazłam dobrego zielarza. Kiedyś w internecie szukałam i jakoś nie trafiłam na dobrego. I tak zrezygnowałam. Kiedyś jakiś Pan polecał na forum 2 zestawy ziół.Ze pił przez 2 lata i wyleczył białaczkę. Zapytałam jak pił te zioła, czy codziennie inny zestaw ziół, czy przez jakiś czas jeden zestaw, a potem drugi i nie dostałam odpowiedzi. Chociaż te zioła zapisałam i je mam. Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie, za pomoc. Niech Matka Najświętsza zawsze Ci sprzyja i pomaga. Z Panem Bogiem

enia
enia
31.01.19 10:47
Reply to  wiesia

wiesia popytaj sie u siebie w parafii, zadzwoń na plebanię.Jeździ po nie których miastach
Ojciec zielarz, jest z Krakowa.Jest to juz Mistrz w poradach co do ziół i nie tylko.

wiesia
wiesia
31.01.19 15:24
Reply to  enia

Eniu, u Nas w Koszalinie nie przyjmuje ten Zielarz, wiedziałabym o tym, bo wszelkie informacje przekazuje nam proboszcz parafii. A co to za zielarz, powiedz coś więcej, to może znajdę w ościennych parafiach. Pozdrawiam Wiesia

enia
enia
31.01.19 15:40
Reply to  wiesia

Przed chwilą dzwoniłam do nich,ale nie odebrali telefonu,widocznie zajęci,napisałam maila z zapytaniem czy w okolicach Koszalina przyjmuje Ojciec,jak mi odpiszą to dam Ci znać. Jest bardzo dobrym zielarzem i wielu osobom pomógł,pomaga.

Gosia
Gosia
14.02.19 20:05
Reply to  enia

poprosze telefon lub nazwisko ielarza

enia
enia
31.01.19 16:22
Reply to  wiesia

wiesia niestety w Twoich okolicach nie przyjmuje, teraz otrzymałam maila. Do Krakowa masz daleko. Wiesz ja tak myslę sobie,że zapisze Cie na wizytę a ja pójdę, zapytam się czy by Ci telefonicznie udzielił porady,jak napisze receptę ja Ci wyślę, co Ty na to?

enia
enia
31.01.19 16:26
Reply to  wiesia

moze też ktoś z forumowiczów poleci Ci dobrego zielarza w Twoich stronach

Maria II
Maria II
29.01.19 20:39
Reply to  enia

eniu- dzięki , skorzystałam , zapisałam się na tę nowennę,nie wiem jak zapisać się do Stowarzyszenia, czy to automatycznie?
Stokrotnie dziękuję- ogarniam modlitwą za niesienie dobra:))

enia
enia
29.01.19 21:17
Reply to  Maria II

Maria II zadzwoń, na maila mozesz podac Twoje dane że chcesz być pomocnikiem marianów, mozna nabyc 2buteleczki wody , jedna 10zł, k.buteleczki+k.przesyłki,woda darmowa

Maria II
Maria II
30.01.19 11:01
Reply to  enia

Dziękuję:))

wiesia
wiesia
01.02.19 11:41
Reply to  enia

Witaj Eniu! Jesteś cudowna, że chcesz pomóc. Moja Pani prof. powiedziała, że tej choroby nie da się wyleczyć ziołami. bo tak jak kiedyś pisałam ,choroba w tej chwili nie jest leczona, bo narazie nie ma takiej potrzeby.Ale jest. Dziękuję Panu Bogu i Matce Najświętszej, że jest tak jak jest, że nie pogarsza się. Ale ten strach i niemoc mnie paraliżują. Przez to wszystko zmagam się z depresją.Ale, gdyby zielarz zasugerował, że miał przypadki wyleczeń i pomógł, to ja też bym się odważyła. Eniu, może umów się na wizyt ę, a ja bym skorzystała z pomocy. Dziękuję Ci bardzo, za pomoc,… Czytaj więcej »

enia
enia
01.02.19 11:58
Reply to  wiesia

wiesia ja z zielarzem będe za ok 2tyg, zapytam sie czy by sie zgodził na taką wizytę przez telefon, miała bys wyniki,popisała bys sobie wcześniej pytania do Ojca o wszystkim,ja wyjde z gabinetu,komórki obie bedziemy musiały miec doładowane,ale patrzyłam są w W-wie bonifratrzy, wejdź na ich stronę, moze Syn by cie zawiózł do nich, napewno mają dobrego zielarza, nie możesz sie poddawać.Sama raczej nie stosuj zioł abyś nie pogorszyła sobie, takie wyczytane w internecie porady,przepisy,że ktoś się wyleczył też nie mozna mieć zaufania.

enia
enia
12.02.19 09:19
Reply to  wiesia

wiesia proszę zrób ksero wyników ostatnich, prześlesz mi i podasz nr tel.
Poczatkiem przyszłego tygodnia przyjmie Ojciec Ciebie, nie wiem czy przez admin.prześlesz mi maila ze swoją pocztą. Pilne , aby doszło do mnie,adres Ci swój podam

Magdalena
Magdalena
12.02.19 10:19
Reply to  enia

A czy ten zielarz leczy też niedoczynność tarczycy?

enia
enia
14.02.19 17:16
Reply to  wiesia

wiesia odwołałam wizytę, jak będe miała ksero Twoich wyników to Ciebie zapiszę na 100%
Jak będziesz na forum to daj zaraz znać, pisz

enia
enia
20.02.19 14:33
Reply to  wiesia

wiesia czekam na wiadomość od Ciebie

wiesia
wiesia
20.02.19 18:40
Reply to  enia

Witaj Eniu! Mam aktualne wyniki krwi. Jutro jadę do p.prof.hematolog do Szczecina na kontrolę. Podaj mi pocztę mailową to podam wyniki krwi. Pozdrawiam kochana Eniu. Z Panem Bogiem. P.s Wiesz co sama jestem ciekawa co powie ten Zielarz, czy choroba daje się leczyć ziołami. Ale zawsze jest nadzieja.

enia
enia
20.02.19 18:54
Reply to  wiesia

wiesia sprawdź pocztę,spam , bo napisałam maila do admin, z prosbą aby Ci przekazał.
Prosze ksero zrób i podam Ci mój adres abyś mi przysłała,

enia
enia
20.02.19 19:29
Reply to  wiesia

To czekam na Twojego maila

enia
enia
28.01.19 19:44

wiesia jesteś na forum?

Ryszard Bielecki
Ryszard Bielecki
28.01.19 09:23

Ryszard witam gdy czytam wypowiedzi i po modliteie wasze komentarze robi mi się pogodnie muszę się zebrać i pozbierać by zacząć odmawiać nowenne pozdrawiam

Radek
Radek
28.01.19 09:33

Ta nowenna w moim przypadku nic nie pomogła odmówiłem ich 4 i nic jak tu juz pisałem odmawiałem o uratowanie małżeństwa a w tym czasie była żona ogoliła mnie ze wszystkich oszczedności małżeńskich i tak ta modlitwa pomaga

Joanna
Joanna
28.01.19 13:11
Reply to  Radek

Radku może pomól się o spokój dla siebie? Bo żony i tak nie zmienisz i jej zachowań. Pomyśl teraz co jest dla Ciebie najważniejsze

Radek
Radek
28.01.19 14:23
Reply to  Joanna

Pani Joanno ja juz sie modle ponad 3 lata i nic nie wskazuje by było dobrze by sprawy poszły po mojej myśli zostałem bez oszczedności ona z tego małzeństwa zrobiła sobie dobry biznes a ja jestem bez niczego nawet byłem w częstochowie i nic sie nie zmieniło

krystyna
krystyna
28.01.19 14:47
Reply to  Radek

Panie Radku, czy przypadkiem nie trzyma pan urazy w swoim sercu do zony, albo kogos innego,,,,Serce musi byc zupelnie czyste (wszystkim, wszystko wybaczyc, nie chowac w sercu urazy),,, serce bedzie otwarte na laske ,,, i wtedy laska przyjdzie.

Radek
Radek
28.01.19 15:40
Reply to  krystyna

Ja juz sie nie modle o jej powrót tylko bym znalazł dobrego prawnika i życie sobie ułożyć

Aleksandra
Aleksandra
29.01.19 11:10
Reply to  Radek

Niech się pan skupi na sobie.Zacznie życie od nowa.To że modlił się Pan o uratowanie małżeństwa to nie znaczy że tak się stanie.Dużo takich ludzi ogolonych z dorobku życia i z dziećmi małymi i widzą w tym sens.Po coś to wszystko było.Ja też dwa lata temu z dwójką dzieci wyprowadziłam się od ich ojca.Miałam żal.Po dwóch latach inaczej na to patrzę.Dopiero teraz mogę przebaczyć bo wcześniej nie dało rady.Nie można na siłę przebaczać.Najpierw muszą zajść w człowieku zmiany ,w jego duszy.

Agata
Agata
29.01.19 10:51
Reply to  Radek

Ja tez zawierzylam swoje malzenstwo na Jasnej Gorze. Tyle ze ja modle sie od pol roku o nasze malzenstwo, o powrot meza. Od kiedy maz odszedl. Wczesniej odmawialam NP proszac Maryje o pomoc w malzenstwie. Maz nic o tym nie wiedzial. Tak mysle czasami czy to nie dzialanie zlego. Bo wczesniej nie ukladalo sie dobrze w naszym malzenstwie i dlatego zaczelam odmawiac NP, ale nigdy nie bylo mowy o rozstaniu. Nigdy nawet przez mysl mi nie przeszlo ze moze to tak sie skonczyc. A tu nagle zaczelam sie modlic i maz za jakis czas odszedł nagle. Nie dajac wczesniej zadnych… Czytaj więcej »

gosc
gosc
28.01.19 15:07
Reply to  Radek

Przeciez w Pana wypadku to malzenstwo to byla wielka pomylka od poczatku, uratowanie malzenstwa to by byla zupelna kleska dla Pana dopiero teraz Pan otworzyl oczy!

Katarzyna
Katarzyna
28.01.19 15:33
Reply to  gosc

Panie Radku trzeba sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie.Po co modlić się o powrót takiej żony.Skoro ma same wady i nic się nie poprawia w jej zachowaniu to lepiej że nie jesteście razem.Chyba że teraz bardziej pan żałuje tej kasy niż małżeństwa. To musi się pan określić. Rozumiem że ciężko się z pogodzić jeśli to pana praca ale trzeba się wyrzec nienawiści do złodziejki-żony i przebaczyć. To konieczne nawet jeśli wewnątrz czuje pan inaczej proszę powtarzać Przebaczam ci. …. z calego serca.

enia
enia
28.01.19 15:38
Reply to  Katarzyna

i błogosławię .Przebaczam i błogosławię

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 16:37
Reply to  enia

Witaj Eniu. Czy mogłabym Cię prosić o podanie jakiegoś maila kontaktowego do Ciebie? 🙂

enia
enia
28.01.19 16:51

Pisz na forum o co chodzi, zaraz wszyscy ruszymy Ci z pomocą

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 17:05
Reply to  enia

Uwielbiam Cię 😀
A ja bym jednak wolała napisać na maila 🙂 raz, że to temat, o którym kiedyś sama wspominałaś, a dwa nie chcę tu podawać swoich danych osobowych :))

enia
enia
28.01.19 17:52

Wszyscy jesteśmy anonimowo, może ktoś inny skorzysta z tego co bedziemy pisać, każdy ma swoją wiedzę i wszyscy sie od siebie uczymy.
Pisz śmiało o co chodzi

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 18:25
Reply to  enia

No ok 😉 czy masz może „na zbyciu” obrazek z wizerunkiem Dzieciątka Koletańskiego, o którym jakiś czas temu wspominałaś? 🙂

enia
enia
28.01.19 18:41

napisz do s.Bernardynek na Poselską,Kraków, adres w intern. przyślą Ci nie tylko obrazek, ale szatkę Dzieciatka Koletańskiego i wodę dzieciatkową
Poproś aby był u nich poświęcony, np maja taki wiekszy na deseczce

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 18:59
Reply to  enia

Dziękuję :* jesteś wielka 🙂
Nie myślałam, że siostry wysyłają cokolwiek 🙂

enia
enia
28.01.19 19:02

Niech Dzieciatko udzieli Ci Swojego błogosławieństwa

enia
enia
28.01.19 19:13

mozesz takze wysłac jakieś…. ubranko, Siostry przytulą do Dzieciatka i odeślą.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 19:32
Reply to  enia

Eniu, bardzo Ci dziękuję za wszelkie rady 🙂

enia
enia
28.01.19 19:46

Jest juz ksiażka o cudach Dzieciatka Koletańskiego

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 20:26
Reply to  enia

Czytałam o niej jak tylko zaczęłam szukać szukać informacji o Dzieciątku Koletańskim 🙂

Katarzyna
Katarzyna
28.01.19 19:56

Do proszącej o modlitwę. Siostry bernardynki wysyłają też Nowennę do Dzieciatka Koletańskiego i Nowennę do Św Józefa. Adres: Siostry Bernardynki 31-002 Kraków ,ul.Poselska 21.Tel 12 422-22-46.e-mail: bernardynki.krakow@interia.pl. Napisz o co chcesz poprosić chętnie pomodlę się w tą niedzielę w twojej intencji w tym kościele. Z Panem Bogiem.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 21:37
Reply to  Katarzyna

Dziękuję Katarzyno 🙂 :* już zdążyłam napisać wiadomość korzystając z formularza na stronie 🙂
Modlimy się z mężem o dar poczęcia i narodzenia zdrowego dziecka.
Dziękuję raz jeszcze dziewczyny, niech Pan Bóg i Maryja mają Was w swojej opiece 🙂
Do Krakowa mamy kawał drogi, za to do Gietrzwałdu w miarę blisko – jakby ktoś chciał prosić Matkę Boską Gietrzwałdzką o pomoc to przy najbliższej okazji chętnie te prośby przekażę 🙂

Katarzyna
Katarzyna
28.01.19 22:04

To możemy się „wymienić ” modlitwami.Jeśli mogę prosić to jak będziesz w Gietrzwałdzie wspomnij w mojej intencji o powrót do Boga i Kościoła dla moich córek.Obiecuje w zamian modlitwę u bernardynek i w Łagiewnikach o dar potomstwa dla was.Będę też w przyszłym tygodniu na mszy z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie w Krakowie i obiecuje modlitwę.

Prosząca o modlitwę
Prosząca o modlitwę
28.01.19 22:29
Reply to  Katarzyna

Nie wiem co prawda kiedy będę w Gietrzwałdzie, ale pomodlę się za Twoją rodzinę już dziś i podczas najbliższej mszy świętej, żebyś nie musiała za długo czekać Nie wiem w jakim wieku są Twoje córki, ale w moim przypadku taki pierwszy poważny wstrząs wiary (w pozytywnym znaczeniu) przeżyłam… na studiach. Miałam to szczęście, że mieliśmy wspaniałe duszpasterstwo akademickie. Czas, który na pierwszy rzut oka powinien być najgroźniejszy jeśli chodzi o oddalenie się od wiary, dla mnie był początkiem poznawania Boga i Maryi 🙂 często jest tak, że „jak trwoga to do Boga”, może w przypadku Twoich córek jakis trudny czas… Czytaj więcej »

enia
enia
29.01.19 06:11
Reply to  Katarzyna

Katarzyna to Ty co odmawiałaś za Córki nowennę ks.Amortha, pisałaś że jest zwrot ku lepszemu,że Córka przysłała Ci zdjęcia z koscioła gdzie była za granicą.
Na Poselskiej to takie szczególne,wyjatkowe miejsce

Katarzyna
Katarzyna
29.01.19 07:16
Reply to  enia

Eniu jest zwrot ku lepszemu.Bardzo małymi krokami.Starsza od czasu wyjazdu wiem że chodzi na mszę św. Młodsza nie.Bardzo mnie to dziwi bo moje córki są na prawdę dobrymi ludźmi. Nie ma z nimi najmniejszych problemów i nigdy nie miałam. Jak się z nimi rozmawia to na wiele spraw mają takie poglądy jakby były praktykującymi katoliczkami.A jednak.Problemy zaczęły się niestety od czasu lekcji religii juz w podstawówce potem po przygotowaniach do bierzmowania (mówię o młodszej ) już było b.źle a wszystkiego dopełniła nieodpowiednia znajomość z chłopakiem. Jego już dawno nie ma a problemy zostały. Na tą chwilę mam jednak duży spokój… Czytaj więcej »

enia
enia
29.01.19 09:18
Reply to  Katarzyna

Będzie dobrze

Agata
Agata
29.01.19 11:06
Reply to  Katarzyna

A moglaby Pani pomodlic sie o odrodzenie mojego małżeństwa, o powrot meza do rodziny i jego nawrocenie. Bylabym wdzieczna. A mozna zadzwonic do siostr z prosba o modlitwę?

enia
enia
29.01.19 11:14
Reply to  Agata

możesz zadzwonić do Sióstr

Agata
Agata
29.01.19 11:10
Reply to  enia

Mam pytanie o jakie ubranko tu chodzi. Czy do Dzieciatka Koletanskiego to sa prosby za dziecmi.?

enia
enia
29.01.19 11:15
Reply to  Agata

Prośby w różnych intencjach do Dzieciatka Koletańskiego

Radek
Radek
28.01.19 15:44
Reply to  gosc

Pomyłka to była dla mnie a dla niej bardzo dochodowy interes gdzie mi sie w oczy teraz śmieje ze tak mnie załatwiła od poczatku kierował nia jej kolega mecenas

enia
enia
28.01.19 15:54
Reply to  Radek

kij ma dwa końce, błogosław ją, urazy żale wyzbadź się i załatwiaj z unieważnieniem małżeństwa.Dostałeś porządną nauczkę, trudno.
To najgorsze masz za sobą, przetrwasz, dasz radę.
Głowa do góry!

Agata
Agata
29.01.19 11:13
Reply to  enia

A jesli moze Pan napisac to ile jest Pan po ślubie?

gosc
gosc
28.01.19 15:54
Reply to  Radek

Oczywiscie, ze dla Pana, ale gdzie Pan mial oczy i rozum by tego wczesniej nie wykryc toz Pan jest policjantem

Radek
Radek
28.01.19 16:08
Reply to  gosc

Umiała dobrze sie kamuflować naprawdę przed ślubem nie mieszkaliśmy razem nic niepokojącego nie było widać a co do mojej pracy policjantem nie jestem ale w mundurze pracuję

enia
enia
28.01.19 16:23
Reply to  Radek

no tak bywa ..za mundurem panny sznurem

hope
hope
29.01.19 20:05
Reply to  enia

Jestes niemozliwa eniu…. Hahahaha

Joanna
Joanna
28.01.19 20:10
Reply to  Radek

Każdy z naszego życia wyciąga jakieś wnioski na przyszłość. I tak jak już mówią tu Panu inne osoby na forum,nawet te najgorsze krzywdy które wyrządzili nam nasi najbliżsi trzeba postarać się po ludzku wybaczyć. I najważniejsza a zarazem najcięższą sprawa w tym wszystkim jest wybaczenie samemu sobie.

Agata
Agata
29.01.19 11:17
Reply to  Joanna

Tylko jak to wszystko poukladac? Jak chcialam miec rodzine,a teraz zostaje sama,? I tak ma juz zostac?

Agata
Agata
29.01.19 10:40
Reply to  Radek

Ja tez odmawiam kolejna NP o uratowanie małżeństwa. I nic sie nie zmienia. Nawet nie mam tego spokoju o ktorym pisza inni w swiadectwach. Boje sie, placze. Czystam ciągle swiadectwa innych i tojeszcze chwilami daje mi nadzieje.

MAREK
MAREK
27.01.19 22:57

MODLITWA DZIAŁA . PONIEWAŻ SAM SIR O TYM PRZEKONAŁEM I CO DZIEŃ WYDARZAJĄ SIĘ MAŁE CUDA . . .

Natalia
Natalia
27.01.19 22:43

Podziwiam Twoja siłę! Naprawdę 23 lata znosić taki ból i upokorzenia… powinnaś teraz mieć życie mlekiem i miodem płynące i tego Ci z całego serca życzę !

Tak silna i waleczna kobieta jak Ty poradzi już sobie teraz z każda przeciwnością losu, módl się teraz za swoejgo syna aby nie poszedł w ślady ojca i uwolnił się od wspomnień. Ty sobie poradzisz 😉
Pozdrawiam.

Aleksandra
Aleksandra
27.01.19 20:35

Piękne śwaidectwo.Kobiety z takimi doświadczeniami życiowymi powinny jeździć po różnych miejscowościach i dodawać otuchy innym kobietom,ktore albo przechodzą przez piekło,albo się zaczynają uwalniać albo i nawet uwolniły już.

Agucha
Agucha
27.01.19 22:03
Reply to  Aleksandra

Ola caly problem w tym, ze wiele kobiet by nie przyszlo na to spotkanie bo nie chca ani przed soba ani przed innym8 przyznac ze ich maz ma problem, nie chca 'wstydu’ ze na takie spotkania chodzi, a bo to sie 'brudy w domu pierze’, a bo co to mozna zrobic – zony alkoholikow to specyficzna grupa – zobacz ile tu juz zon pisalo ze odszly gdy dzieci dorosoly chcoc te dzieci juz dawno chcialy odejsc! dlaczego te ko iety byly dalej z mezam8 skoro nawet dzieci nie chcialy? 'bo pelna rodzina’ czy inny powod? tu jest wiele spraw serio,… Czytaj więcej »

Klara
Klara
27.01.19 23:27
Reply to  Agucha

Ja myślę, że już od najmłodszych lat powinno się przygotowywać i kobiety i mężczyzn do małżeństwa. W szkołach, kłaść większy nacisk na nauki przedmalzenskie. Może od tego trzeba zaczac? Ja się nie znam, bo nie mam męża. Wiadomo nie wszystkich da się uchronić przed podjęciem złej decyzji. Bywa, że mąż zaczyna pić w trakcie małżeństwa. Niech chociaż część kobiet i mężczyzn uniknie błędnej decyzji dot. Małżeństwa (w sensie, że to jednak chyba nie będzie dobry mąż / żona) to już sukces…

tez Ania
tez Ania
28.01.19 00:02
Reply to  Klara

Masz rację. Tak naprawdę wiele widać już w zachowaniach przed ślubem, tylko zakochana kobieta tego nie widzi, albo usprawiedliwia tłumacząc, że po ślubie ona go zmieni. Nie wyśmiewam tych kobiet, bo one potem przeżywają dramaty.

Klara
Klara
28.01.19 09:41
Reply to  tez Ania

Najgorszy jest ten strach przed samotnością.. Lepszy taki niż żaden, eh…

Sira
Sira
28.01.19 14:49
Reply to  Agucha

Szybko oceniasz,nie było kart dla przemocowców,ani żadnych mozliwości pracy,w latach 90-tch zamykano zaklady,policja ani prokuratorzy nie pomagali-była mała szkodliwosć społeczna,Aga chyba nie wiesz co piszesz

Wojtek KonTo drat Zamość
Wojtek KonTo drat Zamość
27.01.19 20:24

Ja pani urszulo z Patologicznej rodziny ,mam ,32 lata od 3 miesiecy mieszkam sam w Zamośćiu,Ojczym alkoholik,a Mama z nim mieszka i go utrzymuje,ja też od 2 lata się nie modlę ,Wczesniej co Niedziela w Kościele ,ministant 21 lat ,Ale to nie zmienilo mojego życia.Dalej jedt byle jak ,obecnie bez pracy ;-(

Ara
Ara
28.01.19 19:26

Skup się na teraźniejszości i przyszłości. Nie żyj przeszłością bo ona już nie wróci. Przeszłość od Ciebie nie zależała, a przyszłość i chwila obecna już tak. Zadbaj o siebie i swoją przyszłość. Zostałeś niewątpliwie skrzywdzony w domu rodzinnym, ale jak ciągle będziesz wracał myślami do przeszłości, wielokrotnie rozdrapywal rany , to umknie Ci przyszłość, przegapisz okazję do szczęścia. Poza tym ciągły smutek odstręcza innych ludzi. Przydała by Ci się jakaś terapia dla dzieci alkoholików. Myślę, że w Zamościu z pewnością są jakieś możliwości skorzystania z bezpłatnych form takiej terapii.

krystyna
krystyna
27.01.19 20:08

Tak, jakbym czytala swoj zyciorys. Z taka roznica, ze mielismy troje dzieci. Nie znalam wtedy Nowenny Pompejanskiej, ale modlilam sie na rozancu i innymi modlitwami. Modlitwa dawala mi sile zeby to wszystko znosic. Dzieci, gdy zaczely rozumiec bledne zachowanie ojca, tez mowily mi zeby go zostawic i odejsc, ale on utwierdzal mnie w przekonaniu ,ze sie tylko wyglupie i ze nie dam sobie rady. A to przeciez ja pracowalam i utrzymywalam cala rodzine , lacznie z nim ( bo w czwartym roku malzenstwa zostal wyrzucony z pracy przez alcohol). Gdy dzieci wyszly z domu na studia w roznych miastach, a… Czytaj więcej »

enia
enia
27.01.19 20:10
Reply to  krystyna

Dzielna kobieto, wszystkiego najlepszego

Madzia
Madzia
27.01.19 17:07

Szczerze? O wiele, wiele za długo zwlekała Pani z decyzją odejścia. Syn mówi, że jest szczęśliwy, a jednocześnie pisze Pani,że przestał chodzić do kościoła. Dziwne. Czy Syn nie ma traumatycznych przeżyć? Osobiście uważam, że kobiety dla własnego dobra i dla dobra swoich dzieci powinny odchodzić od alkoholików jak najszybciej, gdzie się tylko da i na jak długo się tylko da. Bogu dziękuję, że nigdy nie miałam ojca alkoholika. Nie wyobrażam sobie, żeby jedno piekło zgotował mi ojciec, a drugie piekło matka nie chcąc uciekać z patologicznego domu:( Są ludzie, którzy twierdzą, że piekła nie ma?Jak można wierzyć w coś takiego,… Czytaj więcej »

krystyna
krystyna
27.01.19 20:24
Reply to  Madzia

To nie jest tak, ze matka nie chce odejsc,,, odejscie nie jest takie proste jak Ci sie wydaje,,, Jezeli sa male dzieci a ty nie masz gdzie odejsc,,, np Twoi rodzice juz nie zyja, a w tym domu mieszka juz ktos z rodzenstwa ze swoja rodzina,,,, Dodatkowo masz dobra pracu w miejscu zamieszkania i jakos wiazesz koniec z koncem, a po odejsciu ta prace utracisz i jak utrzmasz sie bez pracy z dziecmi??? Za co??? Tak bylo w moim przypadku,,,,, Nie bylas nigdy w podobnym polozeniu, wiec zastanow sie dobrze co piszesz i nie obrazaj zgnebionych matek mowiac, ze „drugie… Czytaj więcej »

Agucha
Agucha
27.01.19 21:57
Reply to  krystyna

Krystyna, bo nie trzeba sie wyprowadzac aby nie miec piekla w domu – na alanon czesto sa panie ktore tez nie mogly sie wyprowadzic ale ze chcialy wreszcie zyc po ludzlu we wlasnym domu to podjely wszelkie mozliwe srodki – glownie zaczyna sie od niebieskiej karty i serio wzywania policji za kazdym razem gdy wszczyna awanture (jal grzecznie spi to sie go nie rusza) – oni zabieraja delikwenta na dolek do wytrzezwienia – a jeali dojdzie do pobicia kogos z rodzony to od razu obdukcja (na rachunek panstwa) i potem sad. jak kradnie zonie z torebki to sie zglasza kradziez… Czytaj więcej »

krystyna
krystyna
27.01.19 22:28
Reply to  Agucha

Dziekuje za wskazowki,,, ja juz z nich nie skorzystam,,, od 15 lat nie mam juz tego problemu,,, Ale byc moze Twoje porady pomoga innym kobietom.

Agucha
Agucha
27.01.19 14:24

Takie świadectwa powinni czytac 'po parafiach’ – zwłaszcza te zdania: 23 lata żyliśmy razem ale te lata były koszmarem. Starałam się żyć z mężem i znosić upokorzenia żeby syn miał pełną rodzinę. Nie było więzi ojcowskiej z synem. Gdy syn dorósł przestał rozmawiać z ojcem, a jak był pijany to wyjeżdżał. Zostawiając dorobek życia w zamian za spokój którego pragnęliśmy z synem najbardziej. – to jest sedno sprawy, tylko kobiet myśli podobnie, tyle nie zostawi męża bo wstyd, bo dzieci muszą miec ojca – a czy mają? Jak dobrze że Cię MB wyrwałą z tego 🙂 życze pomyślności !

Joanna
Joanna
27.01.19 13:44

Pani Urszulo najlepszą decyzję jaką mogła Pani podjąć to właśnie odejście od męża. Tak jakbym widziała moje małżeństwo przez 12 lat dręczenia psychicznego i w końcu stop.Bo ile można dać się ponizać i gnębić czemuś takiemu. Niech Maryja dalej prowadzi Panią i syna na tą dobrą drogę, którą sobie Pani obrała.

Bogumila
Bogumila
27.01.19 13:27

Zaczelam czytac i w mysli mòwilam sobie- mam nadzieje, ze nie prosi o uratowanie malzenstwa, a gdy doszlam do zdania , ze syn dorosl- powiedzialam sobie wyprowadzcie sie jak najszybciej. I tak Panstwo zrobili, bardzo dobrze. Godnosc Wasza i Wasze zycie z synem spokojne jest o wiele wiecej warte niz wszystkie pròby ratowania pijakow….co innego jak pijak chce wyjsc z nalogu i stara sie a co innego jak w tym tkwi- wloski poeta Dante juz z 600 lat temu twierdzil, ze bladzic mozemy wszyscy, ale tkwic w tych bledach ma w sobie cos diabelskiego. Wszystkiego dobrego, o ile zjawie sie… Czytaj więcej »

Ewa S.
Ewa S.
27.01.19 12:52

Brawo. Czasami trzeba odejść, żeby nie zatracic się w beznadziei.

Maria
Maria
27.01.19 12:51

Piękne świadectwo. Trwaj dalej w modlitwie, a wszystko się ułoży. Serdecznie pozdrawiam.

100
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x