Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

LIST – Krzysiek: Moja ludzka nadzieja już dawno wygasła…

Za dużo tego by wszystko napisać, ale chociaż napiszę po krótce. Mam 29 lat i dwa lata straszą żonę Anitke. Małżeństwem jesteśmy od 6 lat a wcześniej znaliśmy się 5 lat. 19 lipca 2017 roku urodziła nam się upragniona córeczka a 25 maja  2018 roku dowiedziałem się z korespondencji mojej żony że ma romans z kolegą  z pracy od trzech miesięcy, wtedy moje życie się zawaliła… Już po kilku dniach zacząłem się modlić o nasze małżeństwo i wybaczylem żonie zdradę. Żona poinformowała kochanka że wszystko się wydało a on w obawie o swoje małżeństwo zakończył znajomość z moją żoną. Ja na początku w ramach zemsty chciałem dotrzeć do żony tego gościa i powiedzieć jej jakiego na męża ale nie miałem żadnych informacji o niej. Żona już po kilku dniach powiedziała mi że ich romans jest definitywnie zakończony w co jej uwierzyłam bo przeczytałem jej korespondencję z jej najlepszą przyjaciółką, gdzie jej się wyzalila. Żona po dwóch tygodniach od wydania się romansu złożyła pozew o rozwód bo powiedziała że ten romans to był tylko gwóźdź do trumny ale nasze małżeństwo i tak by się rozpadło… Ja wtedy nic nie rozumiałem… pytałem Boga DLACZEGO? Dziwilo mnie to że żona w ogóle nie chce walczyć o nasze małżeństwo i żyje sobie jak nigdy nic by się nie stało, na co ona że już od dwóch lat mnie nie kochała. Więc ja jej się zapytałem to czemu zgodziła się na dziecko? na co ona że myślała że coś to zmieni na lepsze. W lipcu żona się wyprowadzila z domu a 9 sierpnia mieliśmy sprawę o rozwód gdzie nie dostała rozwodu bo ja powiedziałem że kocham ją i zrobię wszystko żeby uratować małżeństwo. Ja będąc na skraju załamania nerwowego we wrześniu trafiłem na letnie rekolekcje Ruchu Czystych Serc na których których się bardzo umocnilem duchowo. Wtedy byłem w trakcie odnawiania pierwszej Nowenny, którą skończyłem 4 października a drugą ukończyłem 24 grudnia z nadzieją że w Narodziny Jezusa wydarzy się cud i żona wróci do domu ale niestety tak się nie stało. Kiedy w pierwszy dzień świąt dzielilismy się opłatkiem i prosiłem żonę i jej mama i babcia o powrót do domu, powiedziała że nigdy nie wróci. ( jej cała rodzina trzyma moją stronę ) Przeczytałem wiele świadectw ale takiej skomplikowanej historii jak moja jeszcze nie trafiłem. Żona mieszka sama z naszym dzieckiem na 99 % nikogo nie ma a mimo to mówi że z nas już nigdy nie będzie małżeństwa i nie podda się póki nie dostanie rozwodu. Ja myślę że Ona ma jakiś problem psychiczny albo duchowy. Jest bardzo daleką od Boga… przez ostatnie lata naszego związku przestała chodzić do kościoła a kilka miesięcy przed romansem przestała się modlić. Jak wspomniałem jej że powinna iść do spowiedzi albo chociaż porozmawiać z księdzem wpadła  w furie i powiedziała że Ona w Boga nie wierzy bo gdyby był to by to się nie stało. Moja ludzka nadzieja już dawno wygasła a ta duchowa już ledwo się tli… Ja wierzę w noc Boga i wiem że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych ale widocznie jego wolą jest aby te małżeństwo się rozpadło. Widocznie nie zasługuje na uratowanie rodziny. Ja żonę bardzo kocham, wszystko jej SZCZERZE wybaczylem i nie potrafię się na nią zloscic za całą krzywdę jaką mi robi. To jest tylko jedna dziesiąta mojej histori. Nie wiem jak dalej będzie… Nie potrafię bez niej żyć ale też nie potrafię być sam bo jest we mnie tyle miłości że chciałbym obdarzyć inną kobietę która to doceni. CHWAŁA BOGU, JEZUSOWI I OCZYWIŚCIE NASZEJ KOCHANEJ MATENCE. AMEN

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
62 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
danka
danka
14.02.19 12:21

Krzysztof, a może coś drgnęło?, czy bez zmian u Ciebie?

ona
ona
27.01.19 17:05
tez Ania
tez Ania
27.01.19 16:38

Mam świadomość, że to co napiszę brzmi obrazoburczo, ale zastanawiam się, czy nie jest tak, że ta osoba, która przejawia mniejsze zaangażowanie religijne, czy też deklaruje się jako niepraktykująca, nie czuje się przymuszana do praktyk religijnych przez gorliwych współmałżonków. Kochani, nie zrozumcie mnie źle, ale tu potrzeba bardzo delikatnego kompromisu szanującego potrzeby religijne strony gorliwej i wątpliwość, letniość, czy obojętność religijną drugiej osoby. Kochani, nie miejcie mi za złe tego, co napiszę, ale czasem przy najlepszych chęciach można przesycić i wręcz przestraszyć tego współmałżonka. Może zamiast kolejnej modlitwy pogadać, wysłuchać tego człowieka, nawet jeśli to będzie bardzo trudne? Moim drodzy,… Czytaj więcej »

Krzysiek
Krzysiek
26.01.19 20:17

Nie wiem czy wiecie jak to jest (większość pewnie nie) kiedy żona wraca z pracy ubiera naszą córeczkę i jedzie do wynajmowanego mieszkanka ( Kiedy żona pracuję a ja mam wolne to dzieckiem ja się opiekuje ) a ja zostaję sam w naszym wielkim domu,dobrze że mam pieska bo inaczej bym zwariował. Jeszcze z miesiąc temu kiedy tylko żona wyszła z domu ja padalem na kolana że łzami w oczach i odmawialem różaniec. Na pytanie dlaczego nie chcę mieszkać w naszym domu powiedziała że nie zamiarze mieszkać z kolegą po jednym dachem a po drugie źle znosi moje towarzystwo. Ja… Czytaj więcej »

PTR
PTR
24.01.19 21:13

Modlitwa do Matki Bożej Rozwiązującej węzły, zawierz rodzinę w 1 sobotę miesiąca na Jasnej Górze, Modlitwa za wstawiennictwem Świętej Rodziny. Ja obiecuję modlitwę za Was. Jesteście jedno! Z Bogiem!
Walcz, Pan jest z Tobą, dzielny wojowniku!

Krzysiek
Krzysiek
25.01.19 16:39
Reply to  PTR

Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie modlitwą. BÓG ZAPŁAĆ

Jan
Jan
24.01.19 15:38

Panie Krzysztofie, napisał Pan: „wszystko jej SZCZERZE wybaczylem i nie potrafię się na nią zloscic za całą krzywdę jaką mi robi. To jest tylko jedna dziesiąta mojej histori. Nie wiem jak dalej będzie… Nie potrafię bez niej żyć ale też nie potrafię być sam bo jest we mnie tyle miłości że chciałbym obdarzyć inną kobietę która to doceni.” Problem polega na tym, że po pierwsze zrobił sobie z niej Pan BOŻKA, co zakrawa o złamanie 1 przykazania. Ojcowie pustyni i ogólnie zakonnicy mówią, że jak ktoś nie potrafi żyć w samotności, to nie będzie potrafił zbudować zdrowej relacji i na… Czytaj więcej »

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 16:55
Reply to  Jan

Dziękuję za filmiki na pewno obejrzę.

Agucha
Agucha
24.01.19 19:54
Reply to  Jan

ksiadz Grzywocz zawsze i wszedzie! dobry trop 🙂

Agus
Agus
23.01.19 21:04

Mam podobna sytuację. Maz twierdzi ze od lat mnie nie kocha. Jest inna kobieta. Ja cierpie a przede wszystkim cierpia dzueci. A on podobnie jak Twoja żona zachowuje sie jakby nasze cierpienie mial gdzies. Nie xalezy mu na nas. To moja 3 Nowenna. Wiem jak to jest tracic nadzieję. Ale powiem Ci jedno „zlo dobrem zwyciężaj”. Mam taka zasade zyciowa i zawsze sie jej trzymam „nigdy sie nie poddawaj bo nie wiesz czy nie zawrociles tuz przed meta” walcz i trzymaj sie. Uwierz cuda sie zdaezaja. Zycze Wam aby Wasze malzenstwo odridzilo sie na nowo

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 09:34
Reply to  Agus

Widzisz Agus moja żona mnie nie kocha ale nikogo nie ma i twierdzi że nie chcę nikogo mieć bo żaden facet nie jest jej do szczęścia potrzebny a po drugie to żaden nie sprosta jej oczekiwania i ambicją. Ja tego nie rozumie… Wiem że zło dobrem zwyciężaj. Tak mi powiedziała siostra zakonna powiedziała i ja tak robię od 8 miesięcy ale nic to nie daję. Czasem więcej złego niż dobrego. Ta sama siostra powiedziała też niestety że póki żona nie pójdzie do spowiedzi nic nie jestem w stanie zrobić, nawet modlitwa wtedy nie przynieście efektu.

enia
enia
24.01.19 09:59
Reply to  Krzysiek

Krzysiek dobrze ża masz taka siostrę zakonna co mozesz z nią szczerze pogadać. Módl się o nawrócenie żony, tak jak radzi o.Witko Wielbij Jezusa w żonie.
Jest taki mały modlitewnik „Bóg żywych” , jest tam nowenna do Krwi Jezusa i inne modlitwy. Jest to nowenna co w ksiązkach ks.Amortha jest polecana. Pierwszą nalezy odmówić za zbawienie duszy,jedna nowenna jedna osoba, za siebie odmów,za żonę,córke, następną odmów o nawrócenie żony, to będziesz musiał kilka odmówić w tej intencji.Bądź dobrym ojcem,módl się i nie poddawaj.
Głowa do góry!

Radek
Radek
24.01.19 10:02
Reply to  enia

Pani eniu te modlitwy nic nie pomagają jak zona ma wrócić to wróci i bez modlitwy lepiej odpuścić niz sie katować tymi modlitwami

enia
enia
24.01.19 10:14
Reply to  Radek

Radek powinno się modlić, modlitwa to nie katowanie.
Czasami wszystkie nasze sprawy,problemy wymagają czasu aby się poukładało.
Radek dzis masz dzień w dołku,sam nam tu polecałeś modlitwy, siostry z Kodnia,nie poddawaj się.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 10:13
Reply to  enia

Wiesz Enia na początku mojej histori modlilem się pewnie więcej niż nie jeden ksiądz… poświęciłem modlitwie kilka godzin dziennie. Często było tak że rozmawiałem z Panem Bogiem i prosiłem i malutkie światełko nadzieji w ciemnym tunelu abym wiedzial ze moje modlitwy nie ida na marne, niektorzy dostaja takie znaki od Boga,ale niestety nie było mi to dane. Dzisiaj odmawiam już tylko różaniec za żonę, koronkę do Bożego miłosierdzia za duszę w czyśćcu i taką modlitwę za Odrodzenie małżeństwa.

enia
enia
24.01.19 10:24
Reply to  Krzysiek

Żadna modlitwa nie idzie na marne, po cos to sie dzieje,moze chodzi o nawrócenie Twojej żony.Bóg znajdzie sposób aby największego grzesznika do siebie przyprowadzić. Ta nowenna co pisałam szczególnie porusza Serce Ojca.
Ważne sa modlitwy i zamawianie Mszy św za najbardziej zapomniane dusze czyśćcowe.
Dobrze jest odmwówić modlitwę np Koronkę do Bozego Miłosierdzia,prosić Jezusa aby dziś przyjął do siebie wszystkie dusze grzeszników,które skonają.Da Ci znac Jezus że Mu sie to podoba,ze te modlitwy są miłe Panu.
A te dusze co ich ominie czyśccec będą bardzo wdzięczne,będą wypraszać łaski u Boga

Agata
Agata
28.01.19 01:54
Reply to  Krzysiek

Moze wlasnie kocha tylko sie sama pogubila. Raczej to tak wyglada.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 11:10
Reply to  Agus

Agus widzę że masz podobną sytuację do mojej. Czy mogłabyś podać mi swojego maila abyśmy mogli wymienić się swoimi spostrzeżeniami co do naszych współmałżonków. Jak coś to to mój adres. mistrzu_17 @poczta.onet.pl

mena
mena
24.01.19 12:09
Reply to  Krzysiek

Krzysztofie ,ja Ci proponuje abyś odmówił nowenne pompejańską za siebie o to abyś był prawdziwie szczęśliwy masz do tego prawo ,ale bez Boga i modlitwy jest to nie możliwe. A Bóg pokieruje Tobą jak to osiągnąć.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 12:28
Reply to  mena

Problem w tym że nawet kiedy modlę się za siebie (za siebie nie bardzo potrafię ) to i tak podświadomie modlę się za moją żonę, bo myślę że jej się bardziej przyda modlitwa niż mi…

mena
mena
24.01.19 12:36
Reply to  Krzysiek

Rozumiem , może jednak warto spróbować. Ja obiecuje midlitwe za was.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 13:09
Reply to  mena

Dziękuję. Wiesz tak na prawdę to ja sam modlę się o uratowanie naszego małżeństwa. Niby cała rodzina moja i żony wierzaca ale już przestali się modlić, stracili nadzieję… tylko ja walczę, resztkami sił… nie wiem ile jeszcze dam radę wytrwać. Jestem tą sytuacją już zmęczony, bardzo zmęczony… myślę że gdyby nie dziecko to już dawno bym się poddał

Katarzyna
Katarzyna
24.01.19 13:37
Reply to  Krzysiek

Krzysztof właśnie ze względu na dziecko nie możesz się poddać. Na pewno kobieta która pozbawia dziecka ojca i możliwości wychowania go w pełnej rodzinie jest pod wpływem złego.Oprócz wszystkich porad odnośnie modlitw walcz o prawo opieki nad córką i uczestniczenia w jej wychowaniu.Żona nie ma prawa tak zabrać dziecka bez twojej zgody i wyprowadzić się. Pozbawienie dziecka ojca jest zbrodnią.Wiem co mówię bo sama wychowałam się bez taty.Doradzam jeszcze msze z modlitwą o uzdrawianie i uwolnienie. Sprawdź na stronie sekretariat ewangelizacji kiedy są w twojej okolicy.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 14:41
Reply to  Katarzyna

Moniko zgadzam się z Tobą w tym co napisałaś. Najgorsze jest slyszenie od najbliższej rodziny że to ja z chwilą kiedy dowiedziałem się o romansie żony to ja powinnem wystąpić o rozwód z orzeczeniem jej winy, znaleźć sobie inną kobietę i ułożyć życie od nowa. Oczywiście te rady są od ludzi wierzących i nawet praktykujących.

Markiza
Markiza
25.01.19 12:42
Reply to  Krzysiek

Jestem w podobnej sytuacji . O swoje małżeństwo walczę od 2lat . I odpuściłam gdzieś poniekąd bo pomimo wielu modlitw nie zmieniło się nic. Jest jeszcze gorzej niż było . Zostałam sama , sam z dzieckiem a mąż prowadzi swoje życie które mu raczej odpowiada bo naprawiać ani ratować nigdy nie chciał . Żyje jak kaweler , mieszkając u rodziców i dobrze się bawi. Liczą się tylko media społecznościowe . Daleko jest od Pana Boga . I moja nadzieja też już zgasła bo mojego małżeństwa nie da się uratować .

Krzysiek
Krzysiek
25.01.19 16:44
Reply to  Markiza

Markiza i co zamierzasz zrobić dalej ze swoim życiem? Chcesz zacząć z kimś ułożyć sobie życie? Ja już mam różne myśli… jeszcze dwa miesiące temu chciałem czekać na powrót żony tyle ile będzie trzeba, nawet kilka lat a teraz sam nie wiem czy chcę…

Markiza
Markiza
25.01.19 17:05
Reply to  Krzysiek

Zamierzam normalnie żyć i cieszyć się życiem . Nauczyłam się już być sama , ja już nie czekam ja poprostu biorę życie takie jakie jest a co przyniesie to się okaże … Ile można dawać szans , ile można chcieć by było dobrze i normalnie , ile można do kogoś docierac bezskutku ?! Gdy ktoś nawet Cię już nie szanuje!

Witek
Witek
25.01.19 17:35
Reply to  Markiza

Już chyba czasami lepiej być samemu i cieszyć się w spokoju tym co przynosi życie niż walczyć właściwie nie wiadomo z kim czy z czym. Dla mnie małżeństwo i walka to sprzeczność. Walka to wojna a ja nie chce żyć na wojnie. Modlę się o dobrą żonę ale w dzisiejszych czasach naprawdę nie jest łatwo znaleźć dziewczynę mądrą, ładną i zaprzyjaźnioną z Bogiem.

Markiza
Markiza
25.01.19 18:01
Reply to  Witek

Tak Witku, masz rację . Lepsza kromka suchego chleba i spokój niż dom pełen mięsa i kłótnia.
Dziś to wogole dziwne czasy nastały ale musisz wierzyć że Pan Bóg postawi na Twojej drodze wartościową dziewczynę

Agus
Agus
24.01.19 13:20
Reply to  Krzysiek

Zostawilam wiadomosc na e-mailu. Pozdrawiam

Zuzanna
Zuzanna
23.01.19 20:43

Ja uwazam ze dlatego Twoja zona sie tak zachowuje bo sie oddalila od Pana Boga. Na Twoim miejscu modlilabym sie o jej nawrocenie. Bedzie dobrze tylko trzeba sie pomodlic o dary i owoce ducha swietego dla niej. Powodzenia. Z Panem Bogiem.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 09:24
Reply to  Zuzanna

Zuzanno to że żona oddalila się od Boga to jest pewne. Ja o jej nawrócenie modlę się od 8 miesięcy, odmowilem 2 nowenny pompejanskie, codzienne koronke do Bozego Milosierdzia,poszedłem do spowiedzi generalnej aby zacząć nawrócenie od siebie. Zmieniłem całe swoje życie aby być dobrym człowiekiem(nie znaczy to że wcześniej byłem zły ) staram się aby moje życie wyglądało tak jak Jezus chciałby je widzieć i to wszystko na nic.

Agata
Agata
27.01.19 16:19
Reply to  Krzysiek

Ja podobnie dlugo jak Ty modlę się o moje małżeństwo. Mąż wyprowadził się końcem lipca. W sierpniu już złożył pozew o rozwód. W grudniu odbyła się nasza sprawa rozwodowa. Mąż przystal na separację. Odmawiam 4 Np, odmowilam kilkanaście nowenn do Matki Bożej Rozwiazujacej Węzły i mnostwo innych modlitw, prosilam o wstawiennictwo mnostwo Swietych. I poki co jest bez zmian. Mąż jest sam, kupil mieszkanie, rodzina mu pomaga. I tez cala jego rodzina wierzaca, a przyjela to jak normalną kolej rzeczy. Nie widzi w tym nic zlego. Tym bardziej mezowi jest latwo ze ma wsparcie w rodzinie. Nadal sie modle o… Czytaj więcej »

Agata
Agata
27.01.19 16:25
Reply to  Agata

W pierwszą sobotę stycznia zawierzylam nasze małżeństwo na Jasnej Górze.

Krzysiek
Krzysiek
27.01.19 19:06
Reply to  Agata

Agato a jaki Twój mąż podaję argument że chcę rozwodu? Macie dzieci? Napisałaś że nikogo nie ma to tak jak moja żona. Moja żona jak już pisałem twierdzi że już od kilku lat mnie nie kochała a raz nawet powiedziała mi iż nigdy mnie nie kochała tylko było zauroczenie. Nie wiem kiedy mówi prawdę a kiedy kłamię. Jeśli chcesz to możesz napisać na maila mistrzu_17@poczta.onet.pl
Możemy sobie jakoś nawzajem doradzić i wymienić się swoimi spostrzeżeniami.

Agata
Agata
28.01.19 01:51
Reply to  Krzysiek

Ja jestem juz 20 lat po slubie. Mamy dzieci. Moj maz tez w sadzie powiedzial ze mnie nie kocha i nie widzi szansy na ratowanie małżeństwa. Nie wiem czy rzeczywiście tak jest. Raczej w to nie wierze, albo nie chce wierzc. Jestem pewna ze maz mnie kochal. Zreszta to sie czuje. A dlaczego odszed?. Od jakiegos czasu rzeczywiscie nie ukladalo sie nam, maz zaczal pic wieczorami po pracy..i tak utworzylo sie bledne kolo. W pracy mial pracownice duza mlodsza od siebie. Zblizyli sie do siebie. Mysle ze ona go nastawia przeciwko mnie. Wynajal mieszkanie, w ktorym mieszkal z ta dziewczyna… Czytaj więcej »

Agucha
Agucha
28.01.19 10:08
Reply to  Agata

Agata, polecam Sychar – jak nie 'na żywo’ to internetowe forum kryzys org – tam się na początku naczysz 'jak czekać nie czekając’, że każdy odpowiada tylko za siebie i za swój wkład z kryzys małżeński – czyli o tym, ze mamy wpływ na siebie i siebie możemy zmienić i to może wpłynie na małżonka lub też nie, o tym jakich błędów nie popełniać bo 'po co sobie dokładać’ 🙂 polecam polecam

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 11:18
Reply to  Zuzanna

To że moja żona odeszła od Boga to więcej niż pewne. Świadczy o tym jej zachowanie i rzeczy które mi mówi. Np. Kiedyś jak jej się zapytałem czy przysięga małżeńska w kościele przed Bogiem nic nie znaczy to z wsciekloscia w oczach powiedziała ” NIE !!! BO JA W BOGA NIE WIERZĘ BO GDYBY BYŁ TO BY TO SIĘ NIE STAŁO ” wtedy jej się przestraszylem i nawet pomyślałem że może być opetana… Powiedziała te słowa nie swoim głosem i w tym momencie miała nie swoje oczy…

enia
enia
24.01.19 11:20
Reply to  Krzysiek

Porozmawiaj z ks.egzorcystą.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 12:24
Reply to  enia

Rozmawiałem z egzorcysta, opisując mu zachowanie mojej żony i powiedział że nie wyklucza że może być bardzo zniewolona przez złego. Niestety póki sam z nią nie porozmawia nic nie może uczynić a żona nie chcę słuchać o żadnym duchownym…

enia
enia
24.01.19 13:07
Reply to  Krzysiek

Poproś tego ksiedza niech sie pomodli za Twoją żonę, niech Ci doradzi jak masz sie modlić,jakie modlitwy,popytać sie mozesz tez innego ksiedza, po to mamy ich

Beata
Beata
25.01.19 14:38
Reply to  Krzysiek

Polecam Nowennę do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Według mnie jeśli odmawia się ją z wiarą owoce mogą być bardzo silne. Sama kiedyś tego doświadczyłam jak poprawia się relacja z bliską mi osobą.

Paweł
Paweł
25.01.19 15:40
Reply to  Beata

Ludzie jak sie modlą to chyba jest wiara ja tez wierzyłem jak tą nowenną sie modliłem i zawierzałem w Czestochowie moje sprawy i nic nie pomogło jednym jest pisane ze maja to dostać innym nie czy by sie modlili czy tez nie modlitwy tylko pomagają cwaniakom i oszustom

Krzysiek
Krzysiek
25.01.19 16:36
Reply to  Beata

Beato Nowenn Rozwiązują Węzły też odmowilem kilka w tej intencji i jak na razie owoców nie widać. W zasadzie co mogłem to już uczyniłem… brak już sił i nadzieji że moje małżeństwo się odrodzi.

hope
hope
27.01.19 23:29
Reply to  Krzysiek

Krzysiu sluchalam kiedys konferencji ks. Dominika Chmielewskiego i opowiadal on o opetajej kobiecie którą przyprowadzono na egzorcyzn lecz ta byla bardzo silna i wyrwała sie im. Wtedy maz poprosił o odprawienie egzorcyzmu nad nim bo przeciez maz i zona to jedno. I podzialalo. Kobieta upadla na ziemię i zly duch z niej wyszedł. Poproś swojego egzorcystę moze o cos takiego

Krzysiek
Krzysiek
28.01.19 10:08
Reply to  hope

Też o tym słyszałem i powiedziałem egzorcyscie ale żeby mógł coś takiego zrobić najpierw musi mieć pewność że żona jest opetana.

Agucha
Agucha
28.01.19 10:12
Reply to  Krzysiek

Krzysiek, a powiedział CI czy da się to jakos sprawdzić samemu? w sensie polecił CI coś zrobić żeby do tego dojść czy jest opętana?

Krzysiek
Krzysiek
28.01.19 11:25
Reply to  Agucha

Niestety samemu nie jesteśmy w stanie sprawdzić czy ktoś jest pod mocą złego ducha. Nawet niektórzy księża mają ciężko odróżnić opetania od choroby psychicznej. Ks. Glas opowiadał że pewna kobieta była opetana kilka lat. Chodziła do kościoła, modlila się i co najlepsze nawet przyjmowała komunię świętą. Nie jest to takie proste…

enia
enia
28.01.19 10:23
Reply to  Krzysiek

Krzysiek żona musi wyrazić zgodę, w tej historii co opowiada ks.Dominik to żona przyszła na egzorcyzmy, w trakcie modlitw uciekła, miała niesamwitą siłę bo zły był w niej, to ksiadz dokończył nad mezem.To jest różnica. Jak jesteś u spowiedzi spowiednika się popytaj, na kartce sobie popisz, nie przejmuj się co kto pomysli,zmieniaj spowiednika, czasami młody ksiądz da Ci dobrą wskazówkę,radę.Jak ks.Glas mówi duzo moze pomóc wikary niż zaraz pedzić do egzorcysty.Tylko ksieża nie chcą bardzo sie w to angażowac aby kopa od czarnego nie dostać-to są słowa ks.Glasa nie moje i myślę że ks.Glas wie doskonale co mówi. Jest na… Czytaj więcej »

Krzysiek
Krzysiek
28.01.19 11:29
Reply to  enia

Rozmawiałem na ten temat już z kilkoma księżmi i mam wrażenie jak by oni nie wierzyli w takie rzeczy jak opetanie. Jedynie ksiądz egzorcysta z którym rozmawiałem nie wyklucza że to faktycznie może mieć miejsce i mojej żony.

Agucha
Agucha
23.01.19 00:08

Jesli podobaly Ci sie rekolekcje RCS, jesli szukasz podonych histori oraz pomocy – idz do wspolnoty sychar albo chociaz na ich forum kryzys kropka org 🙂

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 10:18
Reply to  Agucha

Myślałem nawet żeby wstąpić do wspólnoty Sychar ale nie wiem czy jestem gotowy czekać za swoją żoną Tak długo jak niektórzy z tej wspólnoty nawet kilka lat… Bardzo kocham moją żonę ale już nie mogę dłużej patrzeć jak moja żona żyje sobie lekkim chlebkiem a ja cierpię…

Agucha
Agucha
24.01.19 19:50
Reply to  Krzysiek

czlonkostwo nie jest 'dozywotnie’, zawsze mozna sie wypisac a napewno znalazlbys tam wsparcie 😉 do przemyslenia!

Agucha
Agucha
24.01.19 20:22
Reply to  Krzysiek

poza tym w sycharze wszyscy ucza sie na poczatku jak 'zajac sie soba’ oraz 'czekac nie czekajac’ 😉

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 20:35
Reply to  Agucha

A Ty należysz do wspólnoty Sychar?

Agucha
Agucha
24.01.19 21:21
Reply to  Krzysiek

juz nie ale gdy kilka lat temu moje malzenstwo przechodzilo kryzys to u nich szukalam pomocy i bylo to skuteczne dlatego tak ich polecam. do dzis z nim8 sympatyzuje, korzystam z ich materialow oraz utrzymuje kontakt z niekotrymi osobami 🙂

Agata
Agata
27.01.19 17:18
Reply to  Agucha

Agucha a jak Ty uratowalas swoje malzenstwo?

Radek
Radek
27.01.19 17:26
Reply to  Agata

Tez jestem ciekawy

enia
enia
27.01.19 18:01
Reply to  Radek

Radek przed spaniem wejdź na zdjecia archiwalne O.Pio , jest takie jedno zdjecie co O.Pio siedzi i słucha,patrzy sie na ciebie, takie szczególne zdjęcie, ja najbardziej lubię.Pogadaj sobie z tym Świetym tak jak facet z facetem ,z najlepszym przyjacielem, niech Ci pomoze, co masz zrobić…o wszystkim.
Będziesz usypiał to nie daj spokoju o.Pio, tylko usypiaj ze słowami o.Pio pomóż,módl sie za mnie……Da Ci odpowiedź ten Świety!
Bądź czujny

tez Ania
tez Ania
22.01.19 23:26

Krzysztofie, sam przyznajesz, ze to tylko 1/10 historii. Nie mnie diagnozować Wasze problemy małżeńskie, ale być może te 90% są właśnie kluczowe dla sprawy? Wolą Boga na pewno nie jest rozpad rodziny. Radziłabym Tobie rozmowę z mądrym, życzliwym księdzem, któremu opowiedz CAŁE 100%, pomóc może także mądry mediator, czy psycholog. Ważne tylko byś im przedstawił cała historię, nie 10%. Bez względu na to jak się sprawy potoczą, zawsze będzie łączyło Was dziecko.

Krzysiek
Krzysiek
24.01.19 09:15
Reply to  tez Ania

Aniu pisząc że to jest tylko 1\10 mojej histori chodziło mi o to że nie będę opisywał szczegółów. Najważniejsze rzeczy opisałem. Całą moją historię odpowiedziałem trzem księża (u jednego z nich byłem i spowiedzi generalnej) i jednak siostrze zakonnej będąc właśnie na rekolekcjach. Każdy z nich uważa że zachowanie mojej żony jest bardzo dziwne… Podam taki przykład. Żona twierdzi że mnie nie kocha od lat a na dziecko się zgodziła i jak się dowiedziała że zostanie mamą była szczęśliwa. Drugi przykład. Nie chcę ze mną mieszkać bo twierdzi że nie ma zamiaru mieszkać z kolegą, a przyjeżdża robić mi obiady,… Czytaj więcej »

Jan
Jan
24.01.19 15:53
Reply to  Krzysiek

Krzysztofie, Możesz dać sól (zwykłą jadalną) oraz oliwę z oliwek do egzorcyzmowania. Możesz to spożywać i dać żonie do spożycia. Sól zresztą możesz rozsypać w takich miejscach, które się nie sprząta (pod framugą, pod panelami podłogi itd.). Zobacz jej reakcję. Może jest opętana. Jeśli tak, to dowodem na to może być furia z jaką zareaguje na tego typu sakramentalia. Tak jak mówię: możesz podać zwykłą jadalną sól, albo zwykła jadalną oliwę z oliwek księdzu, najlepiej teakiemu który odprawia mszę trydencką (Nadzwyczajna Forma Rytu Rzymskiego), bo chyba jedynie w tej formie istnieje ryt egzorcyzmowania: wody, soli i oliwy z oliwek (słonecznik,… Czytaj więcej »

62
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x