Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Emilia: Praca

Około miesiąc temu skończyłam kolejną już w swoim życiu Nowennę.Prosiłam o dobrą pracę w dobrym miejscu.Dlaczego w dobrym miejscu? Bo chcę dołączyć do mojego męża, który jest za granicą, na jakiś czas chcemy się dorobić. Pracy tam nie brak, od razu mialam kilka opcji, ale okazuje się, że jest problem aby wynająć tam mieszkanie , więc czekam, szukamy. Matka Boża jednak pozwoliła mi zarabiać.Ogłosiłam się na korepetycje, żeby poki co dorobić, ogłoszenie był na całą Polskę, miałam uczyć języka przez internet, co teraz jest modne. Zainteresowanie ogłoszeniem przerosło moje oczekiwania. Mam jakby lepiej niż etat w szkole.No i osoby fajne. Jest to taka przejsciowa forma zarobkowania, mam nadzieję że się ułoży, ale mimo to jestem pozytywnie zaskoczna.Przypisywałam to szczęściu, tym że to moja pasja, więc ludzie to wyczuli, ale w głębi serca czuję, że to działanie sił wyższych. Mocno wierzę, że żadna modlitwa nie idzie na marne.Czuję taką ogromną więz z Bogiem, Matką Bożą.Owszem, przychodzą gorsze dni , ale staram się posłuchać pieśni religijnej, prosić mocno.To pozwala mi ufać, czuć taką lekkość.Zachęcam do odmawiania tej cudownej Nowenny.Dla mnie to już nawyk taki który lubię i mam poczucie że dobrze wykorzystuję czas 🙂 to się wydaje straszne ale wciąga 🙂 i bardzo mi się podoba.Obecnie jestem w połowie drogi kolejnej Nowenny w intencji brata a na Boże Narodzenie zaplanowałam już nową 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
23 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
16.01.19 19:28

Pani Emilio, gratuluję zaradności oraz tego, że umie Pani doceniać wsparcie boże, bo tak właśnie jest, że z talentami możemy zarabiać na życie, ale szczęście też jest potrzebne. Że swojego doświadczenia widzę, że wiara i modlitwa, szczęście, ale też talenty pomagają mi znajdować zatrudnienie( nie w wyuoczonych profesjach). Pani Kasiu, tak się składa, że dokładnie też pracuje z ” bogatymi ” ludźmi( zaśmialam się czytając, bo dokładnie to chciałam też napisać). Poznałam wielu ” bogatych” zagranicą, tylko biednych duchem. Alkoholików ( w białych kolnierzykach, piją codziennie po kilka szklanek alkoholu-nie upijając się,do tego psychotropy- chyba żeby zabijać ten ból duszy,… Czytaj więcej »

Wojtek Kondrat Zamość
Wojtek Kondrat Zamość
15.01.19 18:46

Ja Pani nie wierzę,Bóg wszystko zaplanował.Ma księgę Po lewej osoby (bez Talentu urody,Inteligencji) z Patologicznej biednej Rodziny!!!! a po Drugiej /Ludzie Bogaci,Z Urodą ,IQ Leonarda Da Vinci. Którym wszystko się udaje,Wygrywają lub stają się milionerami wygrywająć w Lotto lub Euro JackPot ,pomnazają swoj Majątek.

Brygida
Brygida
15.01.19 19:03

Myślisz, że milioner nie ma problemów? Wygrana w Lotto według Ciebie to szczyt szczęśliwości i raj na ziemi? Zapewniam Cię,że nie.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
16.01.19 08:27
Reply to  Brygida

Ma jeden z najważniejszych problemów mniej.
Słyszałaś zapewne to nazwisko David Rockefeller, miliarder, zmarł mając 101 lat i przeszczepione 7 serce.
Ilu zwykłych śmiertelników dożyje tych lat?
Ilu będzie miało szanse na tyle przeszczepów?
Może i pieniądze szczęścia nie dają, ale mnóstwo rzeczy w życiu ułatwiają.
Problemy bogaczy czy kupić dom w górach czy nad morzem, i kupuje dwa.
Problemy biednych, kupić książkę synowi czy dać na lekcje języka córce, kupuje lekarstwo najmłodszemu dziecku.
Życie bogatych jest prostsze, łatwiejsze.
Nie twierdzę, że nie mają problemów, ale biedni też je mają, w tym więcej.

Brygida
Brygida
16.01.19 09:18
Reply to  AgnieszkaC

Więc rób wszystko żeby zostać drugim Rockeffellerem. Nikt nikomu nie zabrania bogacić się,pracować,pomnażać majątku. Powodzenia!

Katarzyna
Katarzyna
16.01.19 09:46
Reply to  Brygida

Agnieszko C i Brygido chcę coś dopowiedzieć odnośnie wyimaginowanych „korzyści”z bogactwa.Pracuję u dość zamoznych osób i mam stały kontakt z takimi właśnie osobami.Nie zamieniłabym się z nimi za żadne skarby świata ! Ja nie widzę tych rzekomych korzyści. Widzę wszelakie patologie( anoreksje,bulimię ,hazard,narkotyki,alkohol,zakupoholizm,egoizm,mega zaniedbane dzieci itp.) Moja praca nauczyła mnie jednego-nikomu nie zazdroszczę i absolutnie nie chciałabym takiego życia ! Oczywiście dodam że nie generalizuję i poznałam wiele osób dobrze sytuowanych i są wolni od patologii,potrafią szanować innych,dzielić się z potrzebującymi oraz mają silną wiarę. Takich jednak zdecydowane jest mniej.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
16.01.19 10:11
Reply to  Katarzyna

Robię to co mogę by żyło mi się lepiej, z tym, że to inna kwestia.
Pisałam o tym, że lepiej mieć problemy będąc bogatym niż te same biednym.
Bo alkoholizm, narkotyki hazard występują też u biednych.
Wiadomo, że inna skala, ale nadal problem.
Jak naprawdę nie rozumiem powiedzenia ” pieniądze szczęścia nie dają „. Dla mnie jest nieprawidłowe.

Brygida
Brygida
16.01.19 10:16
Reply to  Katarzyna

Kasiu, jest to oczywiste. Przekrój jest bardzo różny. Są ludzie zamożni,którzy potrafią dzielić się z innymi,rozsądni, żyjący uczciwie.Są krezusi,którym pieniądze przysłoniły wszystko i korzystają z zasady „hulaj dusza” . Konkludując bogactwo i zamożność nie są grzechem,nie są złe same w sobie.Każdy ma prawo pomnażać swój majątek,dorabiać się. Problem Agnieszki C. jest jednak inny. Ale moja ostatnia już dla niej rada: trzeba po prostu zakasać rękawy, nie wykręcać się: ” nie dla mnie, nie da się, nie chcę….”

Magdalena
Magdalena
16.01.19 11:23
Reply to  Brygida

Czasami człowiek już nic nie może zrobić, choćby walił głową w mur. Ja trochę rozumiem AgnieszkęC.

Brygida
Brygida
16.01.19 20:23
Reply to  Magdalena

Dlaczego nic już nie możesz zrobić?

Magdalena
Magdalena
17.01.19 08:07
Reply to  Brygida

Bo zrobiłam już wszystko, żeby znaleźć pracę, a nadal jestem bezrobotna.

Brygida
Brygida
17.01.19 19:01
Reply to  Magdalena

Ale co konkretnie zrobiłaś? Może to za mało, może musisz się przekwalifikować, może trzeba poszukać pracy gdzieś w innym miejscu.Z tego co obserwuję jest praca w handlu, sklepach, bardzo często w witrynach sklepowych wiszą ogłoszenia.

Magdalena
Magdalena
18.01.19 06:14
Reply to  Brygida

Owszem jest praca w sklepach, ale ja nie mam doświadczenia i dlatego nie chcą mnie przyjąć do pracy w sklepie, bo tam wymagają doświadczenie. Wyjeżdżać w inne miejsce nie chcę, bo wszędzie jest praca za najniższą krajową i za to muszę wynająć mieszkanie i jeszcze na życie, żeby mi starczyło. To mi się za bardzo nie opłaca. Wolę mieszkać u siebie i dojeżdżać do pracy. Przynajmniej odejdą mi koszty wynajmu mieszkania.

Brygida
Brygida
18.01.19 20:45
Reply to  Magdalena

O moja droga z takim nastawieniem to będziesz pracy jeszcze długo szukać. Niektórzy jeszcze na studiach podejmują pracę jako wolontariusze – byle zdobyć doświadczenie, znaleźć jakieś kontakty, bez oglądania się czy to się opłaca. Pierwsza praca to nigdy od razu kokosy.

Magdalena
Magdalena
19.01.19 09:47
Reply to  Brygida

Ale ja wcale nie chcę kokosów, wystarczy mi praca za najniższą krajową, byleby była na umowę o pracę.

Agucha
Agucha
18.01.19 21:19
Reply to  Magdalena

Magda, a oglosilas sie tymczasowo na np mycie okien w Twojej okolicy? takie studencki dorabianie a serio jesli bierze sie od okna to godzinowo wychodza ladne pieniazki – wiem z doswiadczenia 🙂 opieka nad dziecmi jest tez ok. jesli chodzi o wyjazd za praca to po co Ci cale mieszlanie? wynajmujesz tylko jeden pokoj dla siebie w mieszkaniu a to wychodzi tylko troszke drozej niz np oplacenie auta i dojazdow 30 km dziennie 🙂

Magdalena
Magdalena
19.01.19 09:48
Reply to  Agucha

Ale jednak to trochę drożej, a dla mnie każda złotówka się liczy.

Agucha
Agucha
19.01.19 13:50
Reply to  Magdalena

rozumiem, że każda się liczy ale teraz nie masz żadnej 🙂 może spróbuj, zawsze możesz po np 3 miesiącach wrócić jeśli zobaczysz że tak się nie da a i tak będziesz na plus bo już coś zarobisz 🙂

Brygida
Brygida
19.01.19 14:17
Reply to  Agucha

Nie można z góry zakładać,że coś się nie opłaci, że nie warto.Próbować zawsze trzeba.Potem życie samo zweryfikuje,można zacząć od mało płatnej pracy,a potem na miejscu szukać lepszej, rozglądać się za innym rozwiązaniem.Bierność nie poprawi Twojej Magdo sytuacji,nikt ci na tacy super posady nie poda. Musisz sama zawalczyć o swoją przyszłość.Dużo zależy od nas samych.

Magdalena
Magdalena
19.01.19 14:32
Reply to  Brygida

Ja nie szukam super posady. Poza tym w moim regionie wszędzie jest praca za najniższą krajową, nieważne czy to praca biurowa, sprzątaczka czy sprzedawca w sklepie. Wszędzie płacą najniższą krajową. W dodatku mój stan zdrowia też nie pozwala na podjęcie wielu rodzajów pracy.

Magdalena
Magdalena
19.01.19 14:28
Reply to  Agucha

Ale w większym mieście jeszcze bardziej nie mogę znaleźć pracy niż tutaj w swojej okolicy.

Brygida
Brygida
19.01.19 17:48
Reply to  Magdalena

Większe miasto – większe możliwości. Piszesz,że wszędzie najniższa krajowa, ale jednak ludzie i taką pracę za takie pieniądze podejmują.Po prostu od czegoś trzeba zacząć żeby piąć się w górę.Powodzenia!

...
...
14.01.19 14:37

Jakiego języka Pani uczy? Jeśli angielski to w jakiej cenie?

23
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x