Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anna: Nowenna w intencji pracy

To już moje kolejne świadectwo które tutaj pozostawiam.

Ponad 1,5 roku temu modliłam się o zmiany pracy na lepszą. W trakcie nowenny nic się nie działo. Wręcz w pewnym momencie stwierdziłam spoglądając w Niebie „Hej, chyba o mnie zapomnieliście”. Od słowa do słowa na tydzień przed zakończeniem nowenny dostałam wypowiedzenie w związku z likwidacją mojego stanowiska. Byłam w szoku bo intencja była o zmianę pracy, a nie pozostanie bez pracy. Przez kilka miesięcy nie pracowałam. Wręcz byłam trochę na siebie zła, że chciałam zmian, ale nie takich. Jakiś czas później odmówiłam nowennę w intencji znalezienia nowej pracy.

Została ona wysłuchana. Znalazłam pracę i nie zwracając uwagi na warunki, pracowników przyjęłam ją. Nie była to praca moich marzeń, było dość ciężko, pracownicy używali wulgarnych słów, nie mieli poszanowania do drugiego człowieka – tylko rozszczenia, żeby firma wyszła na plus a nie pracownik, śniły mi się nazwiska po nocach, analizy przeprowadzone w głowie co jeszcze muszę zrobić, czy nie zapomniałam o niczym i wciąż ta myśl „czegoś nie zrobiłam”. Sprawy się piętrzyły a rąk do pracy było mało. Po ponad roku zbliżał się koniec umowy, podjęłam decyzję o odejściu bo stwierdziłam że robotem nie jestem. Zastanawiałam się czemu Bóg dał mi właśnie taką pracę. Dziś stwierdzam że ten czas miał mi tylko uświadomić do czego mam predyspozycje, na ile mnie stać by zrobić wszystko na czas, i przede wszystkim dbać o swoje pasje. Jestem w trakcie odmawiania kolejnej nowenny – nie pamiętam która to już, ale była i w intencji: spotkania dobrego chłopaka, o męża, za zdrowie Taty, o pomyślny zabieg mojego psa, o zdrowe myślenie, o uwolnienie się z poczucia winy, lęku, złości, zazdrości, chęci bycia z kimś itd.

Kochani czytelnicy, nie poddawajcie się w modlitwie. Nowenna Pompejańska jest modlitwą cudów, pięknych łask które zsyła Matka Boska. Nie powiem że zły nie dokuczał bo dokucza. Ostatnio systematycznie psuje mi różance, ale ja je skutecznie naprawiam i nie poddaje się.

Odmawiam nowennę już 2,5 roku. Uwielbiam. Choć nie zawsze jest ona wysłuchana. Wierzę że Matka Boska i Bóg mają w tym swój Boży Plan.

Życzę samych Błogosławieństw i wytrwałości w odmawianiu nowenny.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x