Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Matka: Dzieci zawierzone Matce Bożej

Wyruszyłam na pielgrzymkę autokarową do Włoch, której celem były Pompeje. Słyszałam o nowennie pompejańskiej, ale pomyślałam to nie dla mnie. Nie mam tyle czasu.

Chciałam zawierzyć moje sprawy w modlitwie „Jezu Ty się tym zajmij”. Proszę ojca Dolindo w tej sprawie. W autokarze codziennie odmawialiśmy nowennę pompejańską, pomyślałam spróbuję. Poleciłam Matce Bożej mojego syna, który nieco oddalił się od Kościoła. Udało się.

Czasu na odmawianie nowenny wystarczyło, a ja patrzyłam jak zmieniały się oczy mojego syna, były spokojne i bardzo zamyślone. Po pół roku od zakończenia nowenny, syn przystąpił do Spowiedzi Św., a ja zamiast martwić się o los moich dzieci polecam je Matce Najświętszej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
10.12.18 20:10

Piękne świadectwo. Dziękuję.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x