Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Malwina: Dziękuję, że jesteś przy mnie

Szczęść Boże!

Na wstępie muszę podziękować wszystkim, którzy stworzyli tę wspaniałą stronę, gdzie jest możliwość złożenia świadectwa. Powinnam była zamieścić je już dawno. Dzisiaj, ze względu na drugą rocznicę rozpoczęcia życia z Nowenną Pompejańską jest ku temu najlepszy moment 🙂

Mija dokładnie 2 lata od momentu kiedy po raz pierwszy rozpoczęłam Nowennę Pompejańską. Stało się to za sprawa ojca Szustaka. W zeszłym roku po raz drugi dołączyłam do zbiorowego odmawiania Pompejanki. Modliłam się o spotkanie na mojej drodze dobrego męża. W sumie w tej intencji odmówiłam trzy Nowenny. I chociaż w tej chwili nadal nikogo nie mam jeszcze przy swoim boku to mam przekonanie, że moja intencja będzie wysłuchana i stanie się to w najlepszy dla mnie sposób. To tak jakby na horyzoncie widać odległy zarys spełnionej prośby : ) Tak jak wiele osób również i ja doświadczam niezwykłego spokoju, nie załamuje się, czuję Bożą Obecność, a wcześniej na pewno jej nie potrafiłam dostrzec i docenić. Nie ma paniki.

W tym roku, kiedy po raz trzeci odmówiłam Nowennę w intencji dobrego męża zaczęło się w moim otoczeniu dziać wiele przykrego. Zaczęło się od informacji, że Mama mojej przyjaciółki zmaga się z czerniakiem. Moja przyjaciółka jest ateistką, ale obiecałam jej, że w intencji jej Mamy zmówię Nowennę. Spotkało się to z jej akceptacją i wdzięcznością. Jakoś na początku modlitwy odmawianej w intencji mamy przyjaciółki dowiedziałam się, że i moja Mama ma podejrzenie nowotworu. Od razu zaczęłam w jej intencji zmawiać kolejną Nowennę. Odmawiałam więc 2 na raz. Było ciężko, na pewno nie była to doskonała modlitwa, ale intencja szczera i bliska memu sercu. Wierzyłam, że Maryja wysłucha mojego wołania. U mamy zdiagnozowano ostatecznie raka złośliwego z przerzutami. Jest już po drugiej chemii. Wyniki wykazały skuteczność leczenia, poziom markerów zmalał o 1/3. W chwili gdy usłyszałam przez telefon tę dobrą wiadomość czułam jak ogromny kamień spada mi z serca, a zamiast niego zalewa mnie fala szczęścia. Wiedziałam wówczas, że tę łaskę zawdzięczam wstawiennictwu Najświętszej Panienki – Dziękuję Ci Maryjo! Leczenie jest jeszcze w toku, wiele jeszcze przed nami, ale po prostu mam przeczucie, że będzie dobrze. Kolejną niepokojącą wiadomością był stan zdrowia mojej drugiej przyjaciółki – za sprawą manipulacji złego człowieka, z którym się związała wpadła w depresję. Na szczęście odeszła od niego i rozpoczęła leczenie. W jej intencji modlę się o zdrowie i nawrócenie dla niej. Jeszcze jedną niepokojącą wiadomością jest nieciekawy wynik i podejrzenie nowotworu u jeszcze jednej mojej przyjaciółki, dla niej również będę się modlić. Dużo złych informacji krąży dookoła, ale czuję w sobie siłę, a bardziej uczucie Bożego wsparcia.

Jestem przekonana, że dzięki Maryi, dzięki Różańcowi zbliżyłam się do Boga. W codziennych sytuacjach zauważam, że do mnie przemawia. Może zabrzmi to dziwnie, albo nawet niepoważnie, ale najlepiej opisuje to określenie „puszcza do mnie oko”, albo z uśmiechem mówi: „to powinno być tak, żeby było dobrze”. Prowadzi mnie. Nowenna zesłała cudowny, kojący spokój. Dzięki oparciu się na Maryi mam więcej w sobie optymizmu i serdeczności. Częściej przystępuję do sakramentów, codziennie staram się czytać Słowo Boże. Idę naprzód z ufnością w Bogu, wychodzę z inicjatywami. Wokół siebie dostrzegam obecność dobrych ludzi, które postawił na mojej drodze Pan. Wiele osób – zarówno starych i nowo zyskanych przyjaciół, a także świeżo poznanych ludzi otacza modlitwą i wspiera moją Mamę. Jest to zasługa Bożej Opieki – dziękuję i proszę o dalsze wsparcie.

Także każdy kto czuje się zagubiony w życiu, opuszczony, nie wie co robić, niech weźmie do ręki Różaniec i zacznie się modlić. Matka Boża naprawdę pomaga, przecież powiedziała „ja zawsze jestem z Wami”. Zaufaj Jej, zaufaj Jezusowi, zaufaj Bogu, a zmienisz swoje życie na lepsze; odnajdziesz spokój, radość i sens.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
33 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Magdalena
Magdalena
17.12.18 19:04

Kohabitacja przedmałżeńska w świetle badań naukowych – Dr Iwona Ulfik-Jaworska OWOCE wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem Wzrastająca popularność kohabitacji przedmałżeńskiej, czyli wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem, prowokuje dyskusje oraz liczne badania poświęcone temu zjawisku. Dyskusje podejmowane są przede wszystkim w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Badania wskazują na coraz większą powszechność zjawiska wspólnego mieszkania przed ślubem, czyli tzw. kohabitacji przedmałżeńskiej, oraz wzrost akceptacji społecznej dla związków nieformalnych. Oto niektóre wyniki i wnioski z badań prowadzonych przez socjologów i psychologów. Dlaczego pary chcą mieszkać ze sobą przed ślubem? – Zdecydowana większość badanych uważa, że mieszkanie ze sobą przed ślubem zwiększa… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
17.12.18 18:41

Kohabitacja przedmałżeńska w świetle badań naukowych – Iwona Ulfik-Jaworska ulfik – OWOCE wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem Wzrastająca popularność kohabitacji przedmałżeńskiej, czyli wspólnego zamieszkiwania par przed ślubem, prowokuje dyskusje oraz liczne badania poświęcone temu zjawisku. Dyskusje podejmowane są przede wszystkim w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Badania wskazują na coraz większą powszechność zjawiska wspólnego mieszkania przed ślubem, czyli tzw. kohabitacji przedmałżeńskiej, oraz wzrost akceptacji społecznej dla związków nieformalnych. Oto niektóre wyniki i wnioski z badań prowadzonych przez socjologów i psychologów. Dlaczego pary chcą mieszkać ze sobą przed ślubem? – Zdecydowana większość badanych uważa, że mieszkanie ze sobą przed ślubem… Czytaj więcej »

Zawiedziona
Zawiedziona
16.12.18 14:36

Ja jestem zla sama na siebie ze uwierzylam w to ze moge wynodlic sobie meza , chyba w tym wszystkim najgorsze jest rozczarowanie ta nadzieja i wiara w re zmiane

Ania
Ania
16.12.18 14:16

Ja rowniez kiedys odmawiajac NP mialam wiare ze cos sie zmieni w moim zyciu poznam swoja polowke , ale po tych kilku latach juz nie wierze w zmiane , ze swoich obserwacji wiem ze ktos duzo i dlugo sie modli i nie zostaje wysluchany a inny zmowi jedna modlitwe nowenne i juz sie wszystko zmienia , i u takich osob wiara sie umacnia a u niewysluchanych następuje po ludzku powiem zawod i zgorzknienie . Teraz dla ludzi samotnych najgorszy czas, ja osobiscie od dluzszego czasu nienawidze swiat wlasnie ze wzgledu na brak nadziei .

Zawiedziona
Zawiedziona
16.12.18 14:18
Reply to  Ania

Znam to z autopsji i w pelni sie zgadzam

Magdalena
Magdalena
16.12.18 08:58

W Ameryce zostały przeprowadzone badania na 20 000 małżeństw na temat kto jest bajbardziej zadowolony z seksu w małżeństwie. Okazało sie że były to pary katolickie i hasydzkie (ortodoksyjni żydzi). Po przeprowadzeniu bardziej wnikliwych testów okazało się, że w tych grupach był największy odsetek małżeństw, które poraz pierwszy współżyły seksualnie ze sobą po ślubie. W toku kontynuacji tych badań, okazało sie, że istnieje pewna korelacja pomiędzy szcześliwością pożycia małżeńskiego a stanem dziewictwa osób, ktore decyduja sie na stanowienie pary małżeńskiej. Zjawisko to nazwano MECHANIZMEM PIERWSZEGO KONTAKTU. Polega ono na tym iż, moment inicjacji seksualnej, ma kluczowe znaczenie na dalsze pożycie… Czytaj więcej »

Dana
Dana
16.12.18 11:08
Reply to  Magdalena

Magdalena Pani juz dziekujemy!!!

Joanna
Joanna
16.12.18 17:27
Reply to  Dana

A ja myślę , że to forum nie jest absolutnie dla Pani.W internecie jest masa portali , gdzie nie ma „katoli „i nikogo Pani nie będzie obrażać.Może nawet spotka Pani podobnych do siebie.To wspaniałe forum i Pani zwyczajnie go niszczy swoimi wypowiedziami.

janko
janko
16.12.18 18:08
Reply to  Joanna

Może jakas refleksja dlaczego niszczy? Co prawda w oczy kole żeś bez serca?

Opisghhh
Opisghhh
16.12.18 11:22
Reply to  Magdalena

Zacznij wymagać więcej od siebie a nie od innych

Opisghhh
Opisghhh
16.12.18 13:13
Reply to  Opisghhh

Dotyczyło tego o seksualności, takie coś piszą osoby z zaburzoną tą sferą i wpadają w obsesyjnośc religijna a nie w ewangelicznosc

Iwona
Iwona
16.12.18 08:49

Ja odmawiam pierwszą pompejańskie i mogę powiedzieć to samo problem w intencji którego się modlę nie zniknął ale zmieniło się moje nastawienie .Pogodziłam się z tym i przestałam się miotać odzyskałam dawną pogodę ducha choć myślałam że to nigdy nie nastąpi.Ufam Maryji że pokieruje moim życiem tak jak dla mnie będzie najlepiej a nie jak ja sobie wymyśliłam.

Grzegorz
Grzegorz
16.12.18 01:15

Piękne świadectwo ! Tak właśnie działa Najświętsza Maryja Panna. Pozdrawiam.

Anna
Anna
16.12.18 08:29
Reply to  Grzegorz

Chciałam napisać kilka słów do Wszystkich, którzy modlą się o Dobrego Męża/Żonę. Ja zaczęłam odmawianie Nowenny Pompejańskiej w tej intencji we wrześniu 2011 roku. We wrześniu 2017 roku wyszłam za mąż i mam naprawdę Dobrego i Kochanego Męża. Trzeba zaufać Maryi. Po drodze Matka Boża „zrywała” różne znajomości, które w tamtym czasie dawały mi nadzieje, ale teraz po latach widzę, że to były bardzo niewłaściwe osoby. Wtedy tego nie widziałam. Dlatego teraz jeśli sytuacja w Waszym życiu składa się tak, że jakaś znajomość jest zerwana trzeba ZAUFAĆ, bo najwyraźniej to nie jest ta osoba. Tego się nauczyłam w tej dosyć… Czytaj więcej »

tez Ania
tez Ania
15.12.18 18:12

Malwino, serdecznie pozdrawiam. Ja także zaczęłam moją przygodę z pompejanką dwa lata temu dzięki Ojcu Szustakowi. I ja modlę się o dobrego męża. Dobrze, że jest strona, na której możemy anonimowo się dzielić.

Bożena
Bożena
15.12.18 22:11
Reply to  tez Ania

Malwina ja też odmawiam Nowennę Pompejańska w kwietniu minie trzy lata codziennie bez przerwy i nie zamierzam przestać.Blagam Jezusa o cud, bo tylko Boży cud może sprawić że mój mąż wyzdrowieje.Chyba od roku choroba się zatrzymała,nie ma poprawy.Ja natomiast módl się i jestem spokojna jak nigdy.Ja która byłam kierowana dwa razy do psychiatry na leczenie silnejnerwicy jestem spokojna bo całkowicie zaufałam Jezusowi.czasami mam dola ale zaraz znów różaniec i do przodu.Jezus uzdrowil mnie z nerwicy na mszy o uzdrowienie miałam spoczynek w duchu świętym i wsxystko odeszło już półtora roku

Alik
Alik
15.12.18 17:58

Piękne świadectwo Malwino 🙂 Pamiętaj,że Mama Boża jest zawsze blisko Ciebie chociaż Jej nie widzimy Ona Jest i opiekuję się nami, nieraz przekonałem się o tym … np. uniknięcie wypadku itd. Sam modlę się w rożnych intencjach min. o pracę, błogosławieństwo dla mojej Rodziny i o to bym spotkał na swojej drodze Przyszłą żonę… Obecna NP Ofiarowana jest o to bym stał się dobrym człowiekiem by moje serce uległo przemianie I Ta NP została już Wysłuchana o czym mogę zaświadczyć 🙂 dlaczego inne nie zostały wysłuchane jeszcze tego nie wiem podkreślam jeszcze ? i na te intencje przyjdzie pora… Malwina… Czytaj więcej »

Mariusz
Mariusz
15.12.18 16:23

Bóg zapłać za to świadectwo

33
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x