Od roku znawialam zwykly rozaniec za tate, aby przestal pic. Bylo juz tak zle ze wyladowal w noclegowni. Skonczyly sie osczednosci na wynajmowanie pokoju. Matka Boza jednak sie nim zajela i zalatwila mu miejsce w osrodku caritas tam trafil na terapię i juz nie pije 4 miesiace. Odciął sue od kolegow z ktorymi pil. Ostatnio byl z grupa w Paradyżu i wzial udzial we Mszy swietej chociaz byla dla chetnych , a wczesniej nawet nie wchodzil do kosciola.Wierzę, ze ta przemiana nie jest na chwilę i dziekuje matce Bozej za te łaskę. Ja odmawialam nowenne w innej intencji i czekam na cud i wierzę, ze to kwestia cierpliwosci. Dzis zaczynam moja druga nowenne, oby sie udalo zmowic. Dziękuję Matenko!
Kasiu życzę tobie opieki Matki Bożej a tacie wytrwania w abstynencji.Niech pamięta że alkoholikiem jest się do końca życia i musi cały czas pracować nad sobą. Módl się aby wytrwał!
Pomogłaś mi zdaniem” to kwestia cierpliwości,” dziękuję…i życzę aby Maryja wysłuchała każdej zanoszonej intencji.