Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Dziękuję Ci Matko

Mam na imie Marta. O Nowennie Pompejanskiej dowiedzialam sie z internetu dosyc dawno temu. Dlugi czas zabralo mi jednak zanim zaczelam ja odmawiac, gdyz nie wierzylam sobie, ze podolam, a wydawalo mi sie, ze jezeli zaczne to absolutnie nie moge przerwac. Od dluzszego czasu zaczelo sie psuc coraz bardziej w moim malzenstwie. Maz tratkowal mnie jak podmiot, nie zwracajac uwagi na moje uczucia i nie liczac sie z moim zdaniem. Moj maz ma problem z opanowaniem i wyrazaniem zlosci. Poza tym nie umie rozmawiac, gdyz w jego domu sie nie rozmawialo. Dla niego liczylam sie tylko fizycznie ja, aby mogl zaspokoic swoje potrzeby. Bardzo mnie to bolalo i powodowalo to coraz wiekszy dystans pomiedzy nami. On obwinial mnie o wszystko, oskarzal mnie o absurdalne rzeczy, klamal i nasze malzenstwo wisialo na wlosku. Zaczelam odmawiac Nowenne Pompejanska, przy ktorej mi dokuczal i wysmiewal sie ze mnie. Na poczatku bylo strasznie, jakby szatan w niego wstapil, ale nie ustawalam. Mialam zawszeprzed oczami moja Mame z rozancem w reku, ktora cale zycie zawierzyla Maryi. Ja ze swojej strony zasze dostawALAM POMOC, JESLI O NIA PROSILAM. Nie zostalam wysluchana, ale mimo wszystko Nowenna bardzo mnie wyciszyla i przyblizyla do Boga. W tym czasie poznalam wspanialych ludzi i zaczelam pracowac nad soba, aby unikac konfliktow. Szkoda bylo mi z calego serca dzieci, ktore musialy tego wysluchiwac. Zaczelam odmawiac nastepna Nowenne z prosba o uzdrowienie naszych relacjii. Kiedy wydawalo sie, ze wszystko jest na dobrej drodze maz oswiadczyl, ze On juz tak dluzej zyc nie moze, bo ja go nie kocham itd. W tym momencie sama zaczelam siue zastanawiac, czy ja go naprawde kocham, czy chce byc z nim, czy tylko robie to ze wzgledu na dzieci. Postanowilam odmowic kolejna Nowenne, tym razem rowniez zawierzajac Maryii nasza Rodzine, ale zawierzylam wszystko Bogu, aby On wybral co jest dla nas lepsze, czy chce abysmy byli razem, czy lepiej abysmy sie rozeszli i zyli w pokoju. Bylam przygotowana na ta ewentualnosc, ze maz odejdzie i zostane sama. Pogodzilam sie z tym, ale rowniez zrozumialam, ze bardzo go kocham i mimi wszystkich krzywd jakich od Niego doznalam jestem Mu w stanie wybaczyc i walczyc o nasz zwiazek. Uczestniczylismy raze z dziecmi i mezem w nabozenstie o nawrocenie i uzdrowienie. Wszystko wskazuje, ze jestesmy na dobrej drodze. Za 3 dni koncze 4 Nowenne. Wiem juz teraz, ze Matuchna mnie wysluchala i cokolwiek by sie nie stalo jestem na to gotowa, dlatego postanowilam napisac to swiadectwo, tym bardziej, ze dzisiaj ktos pytal czy odmawiac dalejj Nowenne jak sie nie jest wysluchanym. Ja wiem,ze na pewno podejme nastepna. tyle intencjii czeka w kolejce, ze nie wiem ktora wybrac. Po prostu zaufam NASZEJ MAMIE I JEJ SYNOWI. JEZU TY SIE TYM ZAJMIJ.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
12 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Katarzyna
Katarzyna
23.10.18 03:41

Podmiotowe traktowanie drugiego człowieka, jest bardzo na plus. Każdego, należy traktować podmiotowo. Natomiast Pani Marcie, chodzi o to, że mąż traktował Ją przedmiotowo, czyli niedbale, bez szacunku i zainteresowania. Niestety, wiele kobiet wychodzi za mąż, w emocjach i w zakochaniu,a tymczasem przed ślubem widać, z kim się ma do czynienia i do jakiej rodziny się wejdzie też widać, po stosunku domowników wobec siebie.
Dobrze, że w tym przypadku, jest postęp i mąż pomału zdąża w lepszym kierunku, niż dotychczas. Szczęścia i opatrzności Bożej!

Radek
Radek
23.10.18 07:44
Reply to  Katarzyna

A może trzeba z mężem porozmawiać

Dorota
Dorota
23.10.18 13:21
Reply to  Radek

Drogi Radku to nie jest takie proste jak również próbowałam ale to zawsze kończyło się kłótnią i z mojej strony płączem dlatego zaprzestałam dążyć do rozmów uważam źe milczenie to najlepszy sposób .Modlę się do Naszej Matki i często powtarzam Jezus ty zajmij .Nie ukrywam ze jest mi strasznie ciężko mieszkać w jednym domu z osobą którą się kocha wogóle ze sobą nie rozmawiając .Może ty Radku dasz mi jakość dobrą radę.

Radek
Radek
23.10.18 19:15
Reply to  Dorota

Pewnie zaraz bede miał negatywne oceny Pani Doroto musi pani powiedzieć dla swojego meża co pani czuje gdy pania tak traktuje i nie może pani milczeć i musi pani powiedzieć mezowi jak pani chce być traktowana tylko proszę sie nie kłócić

Dorota
Dorota
24.10.18 11:25
Reply to  Radek

Dziękuję Radku chciałam odpowiedzi z punktu widzenia mężczyzny rozmowa z moim mężem jest bardzo trudna i kończy się z jego strony zawsze kłótnią dlatego postanowiłam milczeć i zawierzam wszystko mojej Mateczce.

Krystyna
Krystyna
22.10.18 21:24

Droga Marto! To bardzo przykre przez co musiałaś przejść, ale jakże pięknym jest to, że tak mocno zaufałaś Bogu i Matce Najświętszej. Skoro Twój mąż wziął udział w nabożeństwie o nawrócenie i uwolnienie, to są to owoce Twojej modlitwy,,, powolnym krokiem zmierza w dobrym kierunku,,, będzie się zmieniał na lepszego człowieka (męża i ojca),,, A Ty dalej wspieraj go swoją modlitwą. Szczęść Boże!

Klara
Klara
22.10.18 18:14

Czy Twój mąż był taki rownież przed ślubem? Czy zmienił się po ślubie? Jeśli przed slubem tez byłaś traktowana jak podmiot i czułaś się wykorzystywana to dlaczego wyszłaś za takiego człowieka?
nie hejtuje, tylko pytam i życzę wszytskiego dobrego!

Lola
Lola
22.10.18 18:27
Reply to  Klara

Ludzie, nie używajcie słów, których znaczenia nie znacie. Doczytajcie sobie znaczenie pojęć i różnice pomiędzy : „być traktowanym podmiotowa”, a „być traktowanym przedmiotowo” . Zapewne maturę macie.

Klara
Klara
22.10.18 19:16
Reply to  Lola

ojej nie wiedziałam, że jestem na forum „poprawoność jezyka polskiego”. Kazdy sie może pomylić.

Klara
Klara
22.10.18 19:17
Reply to  Klara

kurcze… literówke zrobiłam, za to też możesz pocisnąc, żeby wykazać swoją mądrość..

Lola
Lola
22.10.18 19:44
Reply to  Klara

Taaa….nie chodzi tylko o Ciebie. Autorka świadectwa też się skarży, że „mąż traktuje ja podmiotowo”. Co do poprawności języka polskiego, to pojęcia „przedmiotowy” i „podmiotowy” mają zupełnie przeciwstawne znaczenie, w związku z czym zupełnie zmienia się sens wypowiedzi. Jeżeli to nie stanowi dla Ciebie różnicy…….hmm.

Ewa
Ewa
22.10.18 18:09

Amen.

12
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x